Witajcie.
Znowu urwałam się z forum na dłużej, ale na szczęście nic złego się tym razem nie wydarzyło tylko córa miała Komunię.
Ponad 2 tygodnie wyjęte z życiorysu , przygotowania, stres aż wreszcie jak z bicza strzelił minęło.
Skończyliśmy własnie Biały Tydzień i wracam do obiegu.
Do tego nie siadałam do komputera, a mój telefon diabli wzięli. Zgasł mi nagle w pracy i już się nie włączył. Od 2 tygodni jestem więc praktycznie bez telefonu i dopiero w tym tygodniu mam czas żeby podejść z nim na salon. Szkoda mi mega bo tam była masa zdjęć i innych cudowności, których już nie odzyskam jeśli telefonu nie włączą...
Sobota po pracy w sumie była moim pierwszym dniem wolnym.
Pierwsze kroki skierowałam na działkę.
Znowu czuję, że mnie pewien okres ominął i mam do nadrobienia. Ostatnio jak byłam to wszystko dopiero się rozwijało, a tu już taka zieleń, trawa po kolana. Intensywne opady aktywowały wzrost roślin i niestety rozwój ślimaków.
Jejku ileż tego. Powiem szczerze że mam dość i chyba w tym roku sięgnę po trutki, tylko muszą być jakieś eko żeby nie zatruć zwierząt.
Ilość ślimaków jest nieprawdopodobna, przedplon ledwo łebek wychylił a został zjedzony, nawet w środek rzodkiewek się wgryzają. Cieszyłam się rządkami wychodzących siewek kwiatów to wszystko zgolone. Lilie odratowałam to je zgoliły. Wszystko na czym mi zależało zeżarte.
Sałaty rosną mi w butelkach i chyba ich nie zdejmę bo przecież nie da się.
Jeszcze nie zasadziłam pomidorów, ale już zaniosłam na działkę butelki do robienia kapturków dla nich.
Wczoraj nastomiast wysadziłam cukinie i fasolki i juz się o nie boję.
Pomidory pewnie będę nosić stopniowo.
Mam ich sporo ale już szczerze mówiąc są przetrzymane. Odżyją jak je posadzę.
Mam też papryki, arbuzy i dynie. Gdyby to wszysko przetrwało atak ślimaków to bym miała sporo tego, ale nie sądzę że tak będzie.
W tym roku znowu wymieniam szyk i za płotek idą niskie warzywka i cukinie, a do szkieletu idą pomidory.
Gdzie pójdą arbuzy to nie mam pojęcia ale coś tam wymyśli się ;) Arbuzy mam po raz pierwszy.
No i w tym roku z nowości mamy truskawki, które nawet fajnie się ruszają i puszczają owoce.