Brzoskwinia, morela, nektaryna część 3

[Baltazar]

Na to by więc wyszło że do zakażenia doszło na jesień, choć w promieniu około 200 metrów nie ma chyba żadnej innej brzoskwini bo sad mam na odludziu.

A jest szansa że w pierwszym roku kędzierzawość była tak słaba że mogłem jej nie zauważyć i rozwinęła się do tego stopnia co mam teraz?

[wujeksam]

Moim zdaniem raczej to tak nie działa.
Powiedział bym, że to wpływ pogody (też sama fizyczna większa obecność zarodników grzyba) może mieć wpływ na większą bądź mniejszą kędzierzawość danego roku, jak również stan drzewa i jego ogólna odporność (np susza osłabia drzewa, nadmierne owocowanie również)
Żaden sąsiad u mnie nie ma brzoskwinii w promieniu paruset metrów, a mimo to bez oprysków kędzierzawość mocno atakuje, więc grzyb na pewno może przenosić się na duże odlełości.

[Baltazar]

A w jakim miesiącu/stadium rośliny zarodniki wylatują z bazy?

[MaSaKra]

Nie wiem ale myślę, ze kupiłeś przed rokiem, dwoma twoje drzewka. Miałeś rok spokoju a teraz nagle wychodzą choroby. Powiem tak... mój wujek miał dosyć dużą szkółkę drzewek owocowych. W każde ferie, wakacje jako dziecko pracowałam u niego. Drzewka zawsze był pryskane na wiosnę i jesień różnymi preparatami. Przed sprzedażą wyglądały zdrowo i ładnie. Przecież jakby miał słaby materiał jakościowo to by mu nikt tego nie kupował. To były sprzedaże hurtowe. A on z tego żył i to całkiem dobrze.

A teraz ty.. kupujesz takie drzewko, nie wiesz ze było pryskane różnymi fungicydami. Pierwszy rok nie ma żadnych problemów. Potem "nagle" zjawiają się choroby....Pewnie nie w każdej szkółce tak jest, może na danym terenie nie ma tak dużej presji patogenów.


I taj jak wujemsam pisze. Grzyb przenosi się na duże odległości. Stan drzewa tez ma bardzo duże znaczenie. Regularnie cięte brzoskwinie lepiej sobie radzą. Po części redukuje się liczbę zarodników zimujacych, po drugie drzewo ma więcej możliwości "wietrzenia" sie, liście szybciej wysychają i nie potęguje się efektu kędzierzawości. Poza tym brzoskwinie owocują na zeszłorocznych przyrostach.

[Baltazar]

By się zgadzało. Sadziłem w ubiegłym roku na wiosnę. Prawdopodobnie więc przed sprzedażą szkółkarz już pryskał więc niczego nie było.. rosło tak sobie cały ładny rok ubiegły i złapało zarodniki.. a że ja już nie pryskałem na jesień to teraz mam tego efekty. Dzięki za wyjaśnienie tematu.

[kaLo]

Zagrożenie kędzierzawością trwa nieraz cały sezon. Pierwszy oprysk wykonałem w fazie pękania pąków, drugi jakieś 2 tygodnie później i wszystkie liście były zdrowe aż do ostatniego mokrego ochłodzenia jakieś 7-10 dni temu. 2 dni temu zerwałem następne pokręcone liście, w sumie niewiele ale zawsze coś.

[Baltazar]

Ciul.. to zostawiam bez spiny tak jak jest. Jak ma rosnąc to niech rośnie.

A swoją drogą kędzierzawość to choroba wyłącznie brzoskwini, moreli i nektaryny czy może też zaatakować jabłonie, wiśnie, czereśnie, jagody, porzeczki?

[anulab]

MaSaKra , możesz podać nazwy odmian brzoskwiń odporne na kędzierzawość przystosowane
do naszego klimatu ?
Mam Fruterię , kupiłam ją jako odporną , ale widzę , że kilka listków pokręconych ma .
Zdaje mi się , że nie ma pełnej mrozoodporności . Po tegorocznej zimie góra
przemarzła .

[MaSaKra]

z dostępnych w Polsce to można spróbować z Fruteria. Natomiast jeśli ktoś chce ściągać np. ze Słowacji (bo wychodzi taniej niż np. z Niemiec czy Austrii) to bardzo dobre opinie na forach zbiera Jayhaven. Osoby które ja mają piszą, ze albo w ogóle nie ma kędzierzawości albo minimalnie , oczywiście bez oprysków. Kwitnie późno (pierwsza polowa kwietnia) wiec tez mniejsze ryzyko przemarznięcia zawiązków. Ja ja mam, ale dopiero od tego roku, wiec sie wypowiem za rok albo dwa. Sa tez inne odmiany Avalon Pride, Primissima Delbard, Franziskus, Benedicte i inne. Jest też stara śląska odmiana - Proskauer Pfirsich - bardzo odporna, rozmnażana poprzez pestki ale oczywiście tez nie do kupienia w Polsce. Kwitnie późno.

[anulab]

Dzięki . Znalazłam stare posty Rosynanta , w których pisał że Redhaven skutecznie opierała
się chorobie .
Proszę by odezwały się osoby , które znają te odmianę z praktyki .
Dziwnie podobna nazwa Jayhaven do Redhaven .

[anulab]

Wstawię linka do ciekawego postu Rosynanta .viewtopic.php?p=6358624#p6358624
Jayhaven w sprzedaży za granicą znalazłam , oferta hurtowa .

[wujeksam]

U moich rodziców jest prawdopodobnie Redhaven, ale pewności nie mam. Bez oprysków (albo oprysk w niewłaściwym terminie), choruje ale jakieś owoce mimo to uda się zebrać (powiedzmy 20% tego co jest bez kędzierzawości)

[anulab]

Opis ma bardzo obiecujący .https://www.zahradnictvoiveta.sk/jayhav ... yna-odolna