Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)
- Davros
- 200p
- Posty: 216
- Od: 18 maja 2023, o 16:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płońsko, Zachodniopomorskie
Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)
Piękne orliki, u mnie "się włóczą" po całym ogrodzie.
Dzięki Tobie też wiem, że mam ostrogowca w ogrodzie. Mama go dostała, ale nie wiedziała co to.
Dzięki Tobie też wiem, że mam ostrogowca w ogrodzie. Mama go dostała, ale nie wiedziała co to.
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1459
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)
Powiadasz: "Co to za ogród bez wilców?"
Ja tymczasem ledwo kojarzę co to takiego ten wilec
Pnączy nie lubię, a wilec zapewne jest drapieżny, groźny i nieokiełznany, jak każde pnącze.
Natomiast uwielbiam Digitalisy i czekam na Twoje okazy (bo zapewne takowe masz).
Nieustająco podziwiam jakość Twoich zdjęć kwiatów; można się na nich uczyć botaniki.
Szczególnie pięknie prezentują się orliki i ciemnofioletowa roza.
Nawet trzem zielonym robakom zrobiłeś ładne zdjęcie
Powrót do pracy w maju... to jakiś koszmar.
Rozumiem Twój stan, ale zapewne zostanie Ci jeszcze trochę urlopu?
Ja tymczasem ledwo kojarzę co to takiego ten wilec
Pnączy nie lubię, a wilec zapewne jest drapieżny, groźny i nieokiełznany, jak każde pnącze.
Natomiast uwielbiam Digitalisy i czekam na Twoje okazy (bo zapewne takowe masz).
Nieustająco podziwiam jakość Twoich zdjęć kwiatów; można się na nich uczyć botaniki.
Szczególnie pięknie prezentują się orliki i ciemnofioletowa roza.
Nawet trzem zielonym robakom zrobiłeś ładne zdjęcie
Powrót do pracy w maju... to jakiś koszmar.
Rozumiem Twój stan, ale zapewne zostanie Ci jeszcze trochę urlopu?
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12457
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)
@ Davros – Orliki są pod tym względem cudowne. Z ostrogowcem – jak się u mnie pojawił po raz pierwszy (przywiało? ptaszki rozniosły?), też nie wiedziałem co to takiego. Szczęśliwie serwis Pl@nt Net sobie całkiem nieźle radzi z rozpoznawaniem roślin.
@ Lisica – Tak, powiadam „co to za ogród bez wilców?”, bo też i wilce są moim absolutnym ogrodowym fetyszem. Zresztą ogólnie lubię pnącza. Natomiast nie zgodzę się, że wilce są groźne i nieokiełznane – w naszym klimacie uprawia się je jako jednoroczne, w związku z czym generalnie nie mają szans szczególnie się rozszaleć. Choć w zeszłym roku miałem jednego wilca trójbarwnego, który osiągnął takie rozmiary, że szczęka mi opadła. Zdrewniały pieniek grubości mojego palca wskazującego nadal straszy tam, gdzie go wkopałem. Na naparstnice powinna nadejść niedługo pora… Pierwsza sztuka już nieśmiało zaczyna otwierać pierwsze kwiatki… Dziękuję za uznanie dla moich zdjęć – choć pewnie profesjonaliści (czy półprofesjonalni amatorzy) stwierdziliby, że jest to totalna kupa. Co do odorków zieleniaków – pamiętam jak kiedyś jeden mi usiadł na głowie, a ja nie zorientowałem się co takiego mi usiadło i zdjąłem go z głowy ręcznie. Ręce cuchnęły wciąż nawet i po piątym pucowaniu wodą i mydłem, o włosach nawet nie mówmy. Jeśli chodzi o urlop – u nas w robocie okres rozliczeniowy jest od maja do maja. Teraz byłem na urlopie, bo zostało mi jeszcze parę niewykorzystanych dni, które musiałem do końca miesiąca wykorzystać, bo inaczej by mi zwyczajnie przepadły. A że maj we Francji to miesiąc długich weekendów (1. maja, 8. maja, wniebowstąpienie, zielone świątki), to z kilku niewykorzystanych dni zrobiły mi się dwa tygodnie laby. Inna rzecz, że już byłem tak przemęczony, że przydał mi się ten urlop… Natomiast od 1. czerwca znowu wskakuje mi pełna pula trzydziestu dwóch dni roboczych urlopu do wykorzystania do końca maja 2024. Już sobie zaplanowałem wakacyjne wojaże na lipiec-sierpień, hihihi...
Pozdrawiam!
LOKI
@ Lisica – Tak, powiadam „co to za ogród bez wilców?”, bo też i wilce są moim absolutnym ogrodowym fetyszem. Zresztą ogólnie lubię pnącza. Natomiast nie zgodzę się, że wilce są groźne i nieokiełznane – w naszym klimacie uprawia się je jako jednoroczne, w związku z czym generalnie nie mają szans szczególnie się rozszaleć. Choć w zeszłym roku miałem jednego wilca trójbarwnego, który osiągnął takie rozmiary, że szczęka mi opadła. Zdrewniały pieniek grubości mojego palca wskazującego nadal straszy tam, gdzie go wkopałem. Na naparstnice powinna nadejść niedługo pora… Pierwsza sztuka już nieśmiało zaczyna otwierać pierwsze kwiatki… Dziękuję za uznanie dla moich zdjęć – choć pewnie profesjonaliści (czy półprofesjonalni amatorzy) stwierdziliby, że jest to totalna kupa. Co do odorków zieleniaków – pamiętam jak kiedyś jeden mi usiadł na głowie, a ja nie zorientowałem się co takiego mi usiadło i zdjąłem go z głowy ręcznie. Ręce cuchnęły wciąż nawet i po piątym pucowaniu wodą i mydłem, o włosach nawet nie mówmy. Jeśli chodzi o urlop – u nas w robocie okres rozliczeniowy jest od maja do maja. Teraz byłem na urlopie, bo zostało mi jeszcze parę niewykorzystanych dni, które musiałem do końca miesiąca wykorzystać, bo inaczej by mi zwyczajnie przepadły. A że maj we Francji to miesiąc długich weekendów (1. maja, 8. maja, wniebowstąpienie, zielone świątki), to z kilku niewykorzystanych dni zrobiły mi się dwa tygodnie laby. Inna rzecz, że już byłem tak przemęczony, że przydał mi się ten urlop… Natomiast od 1. czerwca znowu wskakuje mi pełna pula trzydziestu dwóch dni roboczych urlopu do wykorzystania do końca maja 2024. Już sobie zaplanowałem wakacyjne wojaże na lipiec-sierpień, hihihi...
Pozdrawiam!
LOKI
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8461
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)
Jurku
Nie bądź taki skromny , uważam podobnie ,jak Lisica ,że fotki /głównie makro/ robisz genialne
Wzruszyłeś mnie swoją determinacją z siewem wilczyków
Trzymam kciuki za powodzenie.
Ciekawa jestem tego kupnego.
Co zrobiłeś z wilcem gigantołodygowym Może to zasługa ukrytych , tajnych pokładów guano
Cudne ''barlołowate'' orliki.
Pluskwy tak śmierdzą ,serio Nie lubię ich bo gryzą rośliny. Za ten cap też.
Nie bądź taki skromny , uważam podobnie ,jak Lisica ,że fotki /głównie makro/ robisz genialne
Wzruszyłeś mnie swoją determinacją z siewem wilczyków
Trzymam kciuki za powodzenie.
Ciekawa jestem tego kupnego.
Co zrobiłeś z wilcem gigantołodygowym Może to zasługa ukrytych , tajnych pokładów guano
Cudne ''barlołowate'' orliki.
Pluskwy tak śmierdzą ,serio Nie lubię ich bo gryzą rośliny. Za ten cap też.
- Davros
- 200p
- Posty: 216
- Od: 18 maja 2023, o 16:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płońsko, Zachodniopomorskie
Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)
Znam ten sposób "na ptaszka". Tak dorobiłem się mahonii w ogródku.
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2695
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)
Ten strzępiasty ciemny orlik obłędny
Nigdy nie siałam wilców, tym bardziej trzymam kciuki, żeby je podziwiać u Ciebie
Nigdy nie siałam wilców, tym bardziej trzymam kciuki, żeby je podziwiać u Ciebie
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17258
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)
Cudny kolor powojnika. I lilie już ci kwitną. No pięknie ;)
Zdjęcia świetne.
Może moje obrazki mają za dobrą ziemię i kaprysza
Orliki ciekawe, ładne ;)
Zdjęcia świetne.
Może moje obrazki mają za dobrą ziemię i kaprysza
Orliki ciekawe, ładne ;)
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2518
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)
Orlikowy zawrót głowy - super! Kiedyś przeszkadzała mi ich (i innych kwiatów) niesforność. Teraz patrzę na to zupełnie inaczej - są bezobsługowe i jeszcze ładniejsze takie samosiewne. Inna sprawa, że z różnych odmian po skrzyżowaniu się zostały tylko dwa kolory(w tym róż w wielu odcieniach). Dlatego bardzo podobają mi się Twoje białe
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8461
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)
Jerzy
Melduję ,że dobrze trzymałeś kciuki bo wilczyki wszystkie wyrosły
Wczoraj posiałam fasolniki. One będą olbrzymie prawda
A nasionka takie malutkie.
Orliki nasze niskie w tym roku /sucho/
Melduję ,że dobrze trzymałeś kciuki bo wilczyki wszystkie wyrosły
Wczoraj posiałam fasolniki. One będą olbrzymie prawda
A nasionka takie malutkie.
Orliki nasze niskie w tym roku /sucho/
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12457
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)
@ Pelagia – Dzięki za uznanie. Wszystkie wilce dosiane do doniczek wykiełkowały. Teraz jeszcze muszą urosnąć i nie sczeznąć. Co z wilcami nigdy nie jest gwarantowane. Tego kupnego już raz miałem – mam nadzieję, że będzie równie pięknie kwitł. Co do giganta trójbarwnego – no nic nie zrobiłem, przyszła zima, to go diabli wzięli i chyba z metr sześcienny zielonej, rozłażącej się w rękach, oślizgłej plątaniny poszedł na kompostownik. A pieniek został w gruncie na pamiątkę i będzie tam dopóki się nie rozłoży. Odorek zieleniak nie bez powodu nazywa się „odorkiem”, oj nie bez powodu. Cieszę się, że Twoje wilce wyrosły i trzymam kciuki za powodzenie w dalszej ich uprawie. Co do fasolnika – jak mu się spodobają warunki glebowo-pogodowo-oświetleniowe (ale serio wydaje mi się, że pogoda ma największy wpływ), to będzie trzymetrowym bydlęciem obsypanym kwiatami. Jak mu się nie spodobają, to urośnie może na metr w górę i zaszczyci Cię całym jednym kwiatostanem. Ewentualnie może w ogóle zdechnąć. Wszystkie te scenariusze już przerabiałem w swoim ogrodzie. W jednym roku jest tak, w drugim siak, w trzecim jeszcze inaczej.
@ Davros – A wiesz, że ja też (o mahonii mówię)?
@ Jarha – Kocham orliki. No i trzymaj kciuki za wilce, trzymaj, może jeszcze coś z nich będzie, zwłaszcza, że wszystkie wzeszły teraz w doniczuszkach…
@ Anabuko – Powojnik „Sunset” jeszcze na balkonie mi towarzyszył, zanim się wynieśliśmy do domu z ogrodem, chyba już dobre trzynaście lat go mam. Poza tym – dzięki za uznanie.
@ Florian – Mógłbym się podpisać pod tym, co napisałeś o orlikach. Z jednym tylko wyjątkiem – choć u mnie jest to już kolejne pokolenie samosiejek, ciągle jeszcze nie dostrzegam żadnego ubożenia gamy barw…
Pozdrawiam!
LOKI
@ Davros – A wiesz, że ja też (o mahonii mówię)?
@ Jarha – Kocham orliki. No i trzymaj kciuki za wilce, trzymaj, może jeszcze coś z nich będzie, zwłaszcza, że wszystkie wzeszły teraz w doniczuszkach…
@ Anabuko – Powojnik „Sunset” jeszcze na balkonie mi towarzyszył, zanim się wynieśliśmy do domu z ogrodem, chyba już dobre trzynaście lat go mam. Poza tym – dzięki za uznanie.
@ Florian – Mógłbym się podpisać pod tym, co napisałeś o orlikach. Z jednym tylko wyjątkiem – choć u mnie jest to już kolejne pokolenie samosiejek, ciągle jeszcze nie dostrzegam żadnego ubożenia gamy barw…
Pozdrawiam!
LOKI
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8461
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)
Loki
Rozśmieszyłeś mnie opisem rozkładu starego wilca.
U nas przeważnie wiszą suche nitki aż do posadzenia nowych pnączy
Mam nadzieję ,że się oboje nacieszymy wilcami w tym roku , w końcu jakieś przyjemności trzeba mieć w tych ciężkich czasach
Kiedyś w starym ogrodzie miałam fasolniki. Posiałam wcześnie , no i nawet jednego kwiatka ,nie mówiąc o metrowych strąkach nie uświadczyłam.
Teraz postanowiłam do szklarni posadzić.
Klimat się zmienia i naprawdę coraz zimniej jest u nas. Wczoraj był prawie mróz.
Rozśmieszyłeś mnie opisem rozkładu starego wilca.
U nas przeważnie wiszą suche nitki aż do posadzenia nowych pnączy
Mam nadzieję ,że się oboje nacieszymy wilcami w tym roku , w końcu jakieś przyjemności trzeba mieć w tych ciężkich czasach
Kiedyś w starym ogrodzie miałam fasolniki. Posiałam wcześnie , no i nawet jednego kwiatka ,nie mówiąc o metrowych strąkach nie uświadczyłam.
Teraz postanowiłam do szklarni posadzić.
Klimat się zmienia i naprawdę coraz zimniej jest u nas. Wczoraj był prawie mróz.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12457
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)
@ Pelagia – mnie żona goni do obierania łuków z truposzy, więc w grudniu zazwyczaj wszystko zostaje pięknie oczyszczone. Też mam nadzieję, że się nacieszymy wilcami, właśnie wysadziłem swoje zasiewy. Imponujące, siałem je tydzień temu, a już korzonki przerosły do samego dna doniczek i stworzyły tamże niezłą plątaninę. Swoją drogą: o których my fasolnikach mówimy? Bo ja mówiłem o egipskich, a Ty chyba o chińskich… A tośmy się dogadali, nie ma co, jak ślepy z głuchym. Z chińskimi, mimo corocznych prób, miałem zdecydowanie mniej sukcesów. Raz mi jeden urósł na metr i wydał jeden kwiatostan. Poza tym zawsze diabli je brali w stadium siewek. U mnie już lato pełną gębą. Wczoraj 26°C w cieniu, nie padało od dwóch tygodni (musiałem podlać cały ogród, bo niektóre rośliny zaczęły już wyraźnie flaczeć), na dzisiaj też 26°C zapowiadają.
A poniżej trochę świeżych fotek.
Anacamptis pyramidalis
Aquilegia x hybrida
Aquilegia vulgaris
Argyrocytisus battandieri
Centaurea cyanus
Colutea arborescens
Dianthus barbatus
Digitalis purpurea
Fuchsia magellanica
Geranium nodosum
Geranium x oxonianum
Helianthemum nummularium
Hesperis matronalis
Iris x germanica
Iris variegata
Kolkwitzia amabilis
Lathyrus oleraceus
Lilium sp.
Nigella damascena
Papaver orientale
Papaver rhoeas
Phlomis russeliana
Psephellus hypoleucus
Robinia pseudoacacia
Rosa sp.
Salvia officinalis
Tradescantia virginiana
Vicia hirsuta
Pozdrawiam!
LOKI
A poniżej trochę świeżych fotek.
Anacamptis pyramidalis
Aquilegia x hybrida
Aquilegia vulgaris
Argyrocytisus battandieri
Centaurea cyanus
Colutea arborescens
Dianthus barbatus
Digitalis purpurea
Fuchsia magellanica
Geranium nodosum
Geranium x oxonianum
Helianthemum nummularium
Hesperis matronalis
Iris x germanica
Iris variegata
Kolkwitzia amabilis
Lathyrus oleraceus
Lilium sp.
Nigella damascena
Papaver orientale
Papaver rhoeas
Phlomis russeliana
Psephellus hypoleucus
Robinia pseudoacacia
Rosa sp.
Salvia officinalis
Tradescantia virginiana
Vicia hirsuta
Pozdrawiam!
LOKI
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8461
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)
Jerzy
Ale dałeś czadu z fotkami ,nie wiadomo co chwalić
Cudne wszystkie rośliny i kwiatostany.
To storczyk ten piramidalny ,purpurowy kwiatostan na początku
Róża żółta piękna ,chaberki , irysy - cudne.
Specjalnie zanurkowałam w zasobny skład nasion i ... pupa. Tzn. nie mam się co oblizywać na jakieś ewentualne strączki Cowpea - fasolnik chiński.
No chyba ,że nowa szklarnia cuda zdziała.
Właśnie muszę wywalić swoje wilczyki / 100 procent wykiełkowało/ do szklarni.
Te w domu większe niż szklarniowe.
Fajnie macie z temperaturą. U nas ciepło ,ale noce bardzo zimne i straszą przymrozkami jeszcze.
A porządnego deszczu to ta masa zielona jeszcze nie widziała w tym sezonie.
Ale dałeś czadu z fotkami ,nie wiadomo co chwalić
Cudne wszystkie rośliny i kwiatostany.
To storczyk ten piramidalny ,purpurowy kwiatostan na początku
Róża żółta piękna ,chaberki , irysy - cudne.
Specjalnie zanurkowałam w zasobny skład nasion i ... pupa. Tzn. nie mam się co oblizywać na jakieś ewentualne strączki Cowpea - fasolnik chiński.
No chyba ,że nowa szklarnia cuda zdziała.
Właśnie muszę wywalić swoje wilczyki / 100 procent wykiełkowało/ do szklarni.
Te w domu większe niż szklarniowe.
Fajnie macie z temperaturą. U nas ciepło ,ale noce bardzo zimne i straszą przymrozkami jeszcze.
A porządnego deszczu to ta masa zielona jeszcze nie widziała w tym sezonie.