Ogródek KaRo cz.8
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2927
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ogródek KaRo cz.8
Krysiu, bardzo dziękuję za zdjęcia styrakowca , chociaż, po ich obejrzeniu, mam nowe "chciejstwa", bo on jest piękny , a i styrak, którego nie znałam, niczego sobie.
Z pęcherznicą spróbuj eksperymentalnie nawet teraz. Pęd grubości ołówka, pozbawiony dużych liści, wetknięty w ziemię, na pewno się ukorzeni.
Pęcherznice akurat sama tnę, bo nie mam miejsca na tak piękne krzaczory jak Twoje
O ile ciemną udaje mi się utrzymać nisko, to z żółtą, nie mogłam sobie poradzić i posadziłam (z patyka) pod drewutnią, gdzie ma słońce rano, ocieniona przez brzozy i "złoto" ma tylko wczesną wiosną, kiedy wypuszcza listki, a teraz to już jest tylko jasnozielona.
Krysiu, pelargonie masz cudne , ale 70 doniczek!
Z pęcherznicą spróbuj eksperymentalnie nawet teraz. Pęd grubości ołówka, pozbawiony dużych liści, wetknięty w ziemię, na pewno się ukorzeni.
Pęcherznice akurat sama tnę, bo nie mam miejsca na tak piękne krzaczory jak Twoje
O ile ciemną udaje mi się utrzymać nisko, to z żółtą, nie mogłam sobie poradzić i posadziłam (z patyka) pod drewutnią, gdzie ma słońce rano, ocieniona przez brzozy i "złoto" ma tylko wczesną wiosną, kiedy wypuszcza listki, a teraz to już jest tylko jasnozielona.
Krysiu, pelargonie masz cudne , ale 70 doniczek!
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2689
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Ogródek KaRo cz.8
Krysiu, też myślę, że teraz możesz próbować ukorzenić półzdrewniały "patyk" pęcherznicy. Tak przynajmniej zalecają doświadczeni amatorzy nowych sadzonek. Podobno nawet oporne hortensje, które wiosną trudno się ukorzeniają, teraz łatwiej zmusić do wypuszczenia korzonków. Ja sama nie mam zbyt wielu sukcesów w tej dziedzinie, jedynie z forsycją udało mi się kiedyś przypadkiem, gdy zastosowałam jej patyk jako podporę do wywracajacej się rudbekii
Piękna ta połamana pelargonia, szkoda, ale za to będzie ich więcej Zresztą wszystkie pelargonie cudne
Piękna ta połamana pelargonia, szkoda, ale za to będzie ich więcej Zresztą wszystkie pelargonie cudne
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6354
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Ogródek KaRo cz.8
Krysiu, szacunio dla 70 doniczek z pelargonią.
A ta strącona odwdzięczy się Tobie, to na pewno. I pewnie szybciutko zakwitnie z nowych sadzonek.
Tak będzie
Pozdrawiam serdecznie.
A ta strącona odwdzięczy się Tobie, to na pewno. I pewnie szybciutko zakwitnie z nowych sadzonek.
Tak będzie
Pozdrawiam serdecznie.
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2705
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogródek KaRo cz.8
Pelargoniolandia obłedna; gratuluje że udało ci się tak fajnie je przezimowac. To super miła niespodzianka
Jeżeli twoj warzywnik jest otoczony "zielonym murem" to bardzo pomaga i wytwarza taki mały mikroklimat. Ja ochraniam pomidory tak że wbijam tyki a na nie folie perforowaną aby osłonić od wichur, mrozu itd. Sporo to pomaga pod warunkiem że sąsiad nie ma ziemniaków pare metrow dalej. Też czasami mam wrażenie jak jest spiętrzenie prac spowodowane anomaliami pogody że tego nie ogarniam i siadam i podziwiam moją dzikość a potem systematycznie powoli działam metodycznie... Nie da sie inaczej przy takim klimacie teraz...
Nie ma takiego złego co by na dobre nie wyszło bo rozmnożysz sobie pięknego i rzadkiego koloru pelargonie!!!
Jeżeli twoj warzywnik jest otoczony "zielonym murem" to bardzo pomaga i wytwarza taki mały mikroklimat. Ja ochraniam pomidory tak że wbijam tyki a na nie folie perforowaną aby osłonić od wichur, mrozu itd. Sporo to pomaga pod warunkiem że sąsiad nie ma ziemniaków pare metrow dalej. Też czasami mam wrażenie jak jest spiętrzenie prac spowodowane anomaliami pogody że tego nie ogarniam i siadam i podziwiam moją dzikość a potem systematycznie powoli działam metodycznie... Nie da sie inaczej przy takim klimacie teraz...
Nie ma takiego złego co by na dobre nie wyszło bo rozmnożysz sobie pięknego i rzadkiego koloru pelargonie!!!
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22028
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Ogródek KaRo cz.8
Drogie Dziewczyny, miło Was gościć w moim wątku .
Z pęcherznicą spróbuję, tak dla zasady by sprawdzić czy się ukorzeni czy nie. Zobaczymy. .
Wiecie moje Drogie Koleżanki - u mnie wydarzył się pogodowy armagedon.
Z powodu upału nie wychodzę w ciągu dnia do ogrodu, bo saharyjska aura jest dobijająca.
Susza i wysokie temperatury dobijają mnie.
Tej wiosny i lata u mnie jeszcze nie było deszczu aż do przedwczoraj.
W czwartek przeszedł front burzowy, ulewa ogromna i super- to pierwszy deszcz w tym sezonie ale
wraz z nim spadły ogromne ilości gradu.
Myślałam, że mi szyby powybija... spadło go dużo,patrzyłam z okna jak biało robiło się wokół.
W piątek znowu upał afrykański,pytałam męża jak wygląda warzywnik -"ano dobrze"
Dziś też okropna duchota,tak wielka, że ledwo można wytrzymać.
Poszłam wieczorem do ogródka, poszłam sprawdzić i podlać warzywnik, bo sama zostałam na 'gospodarstwie' a tam
niemalże tragedia. Nie rozpaczam, jedynie zauważam fakt,że ten grad wyrządził mi spore szkody.
Potłuczone owoce,pędy i liście pomidorów... postrącane małe pomidorki.
Liście ogórków porozrywane na strzępy... zdążyliśmy pojeść mizerii , małosolnych a co będzie dalej to będzie.
Upal i susza wróciły znowu.
Poszarpane liście to jeszcze nic wielkiego ale pokaleczone pędy pomidorów martwią mnie.
Nie mam doświadczenia więc nie wiem czy to nie będzie przyczynkiem do jakiś chorób?
Czy te pokaleczone owoce pomidorów dojrzeją na krzakach.
Oj narobiło mi się .
Jutro wstawię zdjęcia do wątku bo mam jeszcze sporo pracy na teraz .
Z pęcherznicą spróbuję, tak dla zasady by sprawdzić czy się ukorzeni czy nie. Zobaczymy. .
Wiecie moje Drogie Koleżanki - u mnie wydarzył się pogodowy armagedon.
Z powodu upału nie wychodzę w ciągu dnia do ogrodu, bo saharyjska aura jest dobijająca.
Susza i wysokie temperatury dobijają mnie.
Tej wiosny i lata u mnie jeszcze nie było deszczu aż do przedwczoraj.
W czwartek przeszedł front burzowy, ulewa ogromna i super- to pierwszy deszcz w tym sezonie ale
wraz z nim spadły ogromne ilości gradu.
Myślałam, że mi szyby powybija... spadło go dużo,patrzyłam z okna jak biało robiło się wokół.
W piątek znowu upał afrykański,pytałam męża jak wygląda warzywnik -"ano dobrze"
Dziś też okropna duchota,tak wielka, że ledwo można wytrzymać.
Poszłam wieczorem do ogródka, poszłam sprawdzić i podlać warzywnik, bo sama zostałam na 'gospodarstwie' a tam
niemalże tragedia. Nie rozpaczam, jedynie zauważam fakt,że ten grad wyrządził mi spore szkody.
Potłuczone owoce,pędy i liście pomidorów... postrącane małe pomidorki.
Liście ogórków porozrywane na strzępy... zdążyliśmy pojeść mizerii , małosolnych a co będzie dalej to będzie.
Upal i susza wróciły znowu.
Poszarpane liście to jeszcze nic wielkiego ale pokaleczone pędy pomidorów martwią mnie.
Nie mam doświadczenia więc nie wiem czy to nie będzie przyczynkiem do jakiś chorób?
Czy te pokaleczone owoce pomidorów dojrzeją na krzakach.
Oj narobiło mi się .
Jutro wstawię zdjęcia do wątku bo mam jeszcze sporo pracy na teraz .
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2927
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ogródek KaRo cz.8
Karo, może spróbujesz wykorzystać efektywne mikroorganizmy? Tylko nie wiem czy nie powinno się ich zastosować bardzo szybko po gradobiciu i czy pomogą pomidorom? Widziałam kiedyś program Mai o nich i ci ludzie pokazywali sad opryskany EM-ami po gradobiciu i na jabłkach, ślady po lodowych kulkach, były pięknie zaleczone .
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22028
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Ogródek KaRo cz.8
Obiecane zdjęcia zniszczeń w moim warzywniku.
Po tych kilku dniach od gradobicia widzę,że ogórki się zbierają by odżyć. Mają przyrosty i nawet pojawiają się kwiatki, ale nie mam pojęcia jak dalej potoczy sie uprawa skoro podstawa pędów jest zniszczona.
Wszystko zbiera się do życia ,róża pozbawione kwiatów czy podziurawione liście funkii, zaczynają wstawać. Życie toczy się dalej ...
Po tych kilku dniach od gradobicia widzę,że ogórki się zbierają by odżyć. Mają przyrosty i nawet pojawiają się kwiatki, ale nie mam pojęcia jak dalej potoczy sie uprawa skoro podstawa pędów jest zniszczona.
Wszystko zbiera się do życia ,róża pozbawione kwiatów czy podziurawione liście funkii, zaczynają wstawać. Życie toczy się dalej ...
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2705
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogródek KaRo cz.8
ojej tyle trudu a ten "lodowy upiór" potrafi ogromnie zniszczyć... Ja też miałam w tamtym roku grad ktory zniszczył mi ogórki i dynie. Podlewalam je sporo gnojowką z pokrzywy(to jest jak e-M-y) plus nawoz do ogorkow i pomidorow chyba. Fajnie się zabrały i te liscie podziurawione zżółkły i odpadły a nowe urosły szybko. Były plony tylko trzeba sporo nawozić i podlewac.
Myślę że masz dużą szanse że odżyją i zaplonują jeżeli pogoda bedzie w miarę ok. Trzymam mocno kciuki aby tak było!!!
Myślę że masz dużą szanse że odżyją i zaplonują jeżeli pogoda bedzie w miarę ok. Trzymam mocno kciuki aby tak było!!!
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- lojka 63
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2157
- Od: 4 wrz 2011, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
- Kontakt:
Re: Ogródek KaRo cz.8
Cześć Krysiu współczuje szkód jakie wyrządziła ci złośliwa pogoda,u nas nie było tak źle jak kiedyś padał ,po prostu mniejszy był.Wspomnę o jasnej pęcheżnicy ta przesadzana na górkę była już niemal uschnięta badyle tylko i w dodatku stare a poszła na górkę i nie w pierwszym roku ale na drugi wygląda całkiem dobrze teraz znowu i tam jest zbyt duża ale nie będę jej męczyć niech rośnie a przesunę coś innego.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17213
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogródek KaRo cz.8
Oj Krysiu, współczuję gradobicia i zniszczeń ogrodowych.
U mnie codziennie pada. Ale bez gradobicia.
Pozdrawiam
U mnie codziennie pada. Ale bez gradobicia.
Pozdrawiam
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16693
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek KaRo cz.8
Witaj, Karo.
Bardzo długo nie zaglądałam na forum, ponieważ najpierw spokojnie mieszkałam na działce, ale wkrótce już byłam do tego zmuszona po niewielkim, aczkolwiek mocno dokuczliwym wypadku.
Wczoraj natomiast wróciłam do domu, bo zepsuta pod naszą nieobecność lodówka zmusiła nas do gruntownego remontu kuchni. Cóż, nieszczęścia chodzą parami i oby nie stadami; boję się tego, co jeszcze tego lata może mi się przytrafić.
No, ale dość utyskiwania. Przejrzałam dokładnie Twoje wiosenne i letnie kwitnienia i jestem oczarowana pięknie kwitnącymi krzewami oraz ozdobnymi drzewami.
Jednak szczególną uwagę zwracają liczne, bardzo liczne odmiany pelargonii. Wspaniała kolekcja i tak pięknie kwitnąca!
Cieszy mnie kwitnący pierwiosnek. Wszystkie dostały rozkaz upiększania Twojego ogrodu, zatem niechby tylko spróbowały ...
Nie wiem, czy wiesz, dlatego na wszelki wypadek uprzedzam, że pierwiosnek 'Siebolda' na zimę ginie, by późną wiosną pokazać swoją urodę.
Pozdrawiam cieplutko i życzę dobrego, spokojnego weekendu.
Bardzo długo nie zaglądałam na forum, ponieważ najpierw spokojnie mieszkałam na działce, ale wkrótce już byłam do tego zmuszona po niewielkim, aczkolwiek mocno dokuczliwym wypadku.
Wczoraj natomiast wróciłam do domu, bo zepsuta pod naszą nieobecność lodówka zmusiła nas do gruntownego remontu kuchni. Cóż, nieszczęścia chodzą parami i oby nie stadami; boję się tego, co jeszcze tego lata może mi się przytrafić.
No, ale dość utyskiwania. Przejrzałam dokładnie Twoje wiosenne i letnie kwitnienia i jestem oczarowana pięknie kwitnącymi krzewami oraz ozdobnymi drzewami.
Jednak szczególną uwagę zwracają liczne, bardzo liczne odmiany pelargonii. Wspaniała kolekcja i tak pięknie kwitnąca!
Cieszy mnie kwitnący pierwiosnek. Wszystkie dostały rozkaz upiększania Twojego ogrodu, zatem niechby tylko spróbowały ...
Nie wiem, czy wiesz, dlatego na wszelki wypadek uprzedzam, że pierwiosnek 'Siebolda' na zimę ginie, by późną wiosną pokazać swoją urodę.
Pozdrawiam cieplutko i życzę dobrego, spokojnego weekendu.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.