Kawon (arbuz) - część 13
- Rowerzysta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 788
- Od: 13 maja 2020, o 20:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachód
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Cztery lub pięć. Mam wątpliwości. Albo ten czwarty jest tak duży, albo jest ich pięć.
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Widzę cztery, ale czwarty taki niepewny po lewej stronie w cieniu. Świetna zagadka.
- FreGo
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 740
- Od: 28 sty 2018, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-Bieszczady
Re: Kawon (arbuz) - część 13
A ja widzę dwa chociaż jest trzy.I co z tego wynika? Wcale to nie jest fajna zagadka wg. mnie. nie lubię takich quizów.
Dziś mam dzień "arbuzowy", jak by mnie ktoś zapytał czy uszczykiwać arbuzy, to odpowiem twierdząco, choć jestem temu przeciwny.
U mnie same się uszczknęły. Pierwszego pęda odgryzł ślimak kilka dni temu. Wczoraj sam kosząc obok pęda nieopatrznie upier... m końcówkę drugiego trzymetrowego pędu a dziś córka mi pomagała i też trzeci pęd stracił ciągłość przy końcu(nożyce akumulatorowe do trawy). Zatem chociaż bym nigdy nie kaleczył celowo tak arbuza, to mam trzy pędy uszczknięte i to te tezy pędy najmocniejsze.Są na nich kwiaty żeńskie, ale nie wiem czy zapylone, raczej tak. Zatem nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Będzie okazja do obserwacji jak to jest z tym uszczykiwaniem u arbuza.
A i nie martwicie się jak jeszcze nie macie owoców dużych, u mnie dopiero teraz owoce się wiążą, Złoto Wolicy szaleje, nie wiem nawet ile jest owoców, nie zamierzam nawet ich rejestrować, datować itp. Na razie znalazłem sześć owoców ale to te co widzę zawiązane i rosną już a nowe się znowu wiążą.Akurat ta odmiana (ZW) jest taka, że potrzebuje mało dni do dojrzewania owoców więc się nie martwię zbytnio.
Te pędy co "uszczknięte" to mam na Rosraio. Szkoda że tak to wyszło bo krzaki miałem fajne i pędy rosły mocno.
Ale ta przy okazji bo te Rosario są w oponach uprawiane, nie wiem czy to nie jest błąd, ale u mnie te opony są na trawiastej posesji i pędy wylazły dawno z opon i leżą na trawie a właściwie w trawie. Nie ma jak trawy porządnie skosić bo pędy przeszkadzają a obawiam się że jak zawiązki zaczną rosnąć to ślimaki je zeżrą w tej trawie.
I trawę kosiłem regularnie zanim arbuzy wylazły z opon, ale to i tak za mało. Teraz chciałem poobkaszać to pędy poucianłem i to taka zabawa.
Nawet walka ze ślimakami w takiej trawie to prawdziwe problemy.
Dziś mam dzień "arbuzowy", jak by mnie ktoś zapytał czy uszczykiwać arbuzy, to odpowiem twierdząco, choć jestem temu przeciwny.
U mnie same się uszczknęły. Pierwszego pęda odgryzł ślimak kilka dni temu. Wczoraj sam kosząc obok pęda nieopatrznie upier... m końcówkę drugiego trzymetrowego pędu a dziś córka mi pomagała i też trzeci pęd stracił ciągłość przy końcu(nożyce akumulatorowe do trawy). Zatem chociaż bym nigdy nie kaleczył celowo tak arbuza, to mam trzy pędy uszczknięte i to te tezy pędy najmocniejsze.Są na nich kwiaty żeńskie, ale nie wiem czy zapylone, raczej tak. Zatem nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Będzie okazja do obserwacji jak to jest z tym uszczykiwaniem u arbuza.
A i nie martwicie się jak jeszcze nie macie owoców dużych, u mnie dopiero teraz owoce się wiążą, Złoto Wolicy szaleje, nie wiem nawet ile jest owoców, nie zamierzam nawet ich rejestrować, datować itp. Na razie znalazłem sześć owoców ale to te co widzę zawiązane i rosną już a nowe się znowu wiążą.Akurat ta odmiana (ZW) jest taka, że potrzebuje mało dni do dojrzewania owoców więc się nie martwię zbytnio.
Te pędy co "uszczknięte" to mam na Rosraio. Szkoda że tak to wyszło bo krzaki miałem fajne i pędy rosły mocno.
Ale ta przy okazji bo te Rosario są w oponach uprawiane, nie wiem czy to nie jest błąd, ale u mnie te opony są na trawiastej posesji i pędy wylazły dawno z opon i leżą na trawie a właściwie w trawie. Nie ma jak trawy porządnie skosić bo pędy przeszkadzają a obawiam się że jak zawiązki zaczną rosnąć to ślimaki je zeżrą w tej trawie.
I trawę kosiłem regularnie zanim arbuzy wylazły z opon, ale to i tak za mało. Teraz chciałem poobkaszać to pędy poucianłem i to taka zabawa.
Nawet walka ze ślimakami w takiej trawie to prawdziwe problemy.
Witam, jestem Adam.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1141
- Od: 22 lip 2015, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DW
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Konkurs wygrywa... Rowerzysta, brawo!
Na zdjęciu jest pięć wymiarowych arbuzów. Dwa najmniej widoczne, stykające się ze sobą są po lewej stronie, w połowie wysokości foty.
FreGo, chillout, nikt nie zmusza do zabawy
Ja też uszczykuję arbuzy jak widzę, że jest taka konieczność. Dziś wywaliłem na kompost kilka sztuk wielkości grejfruta i piłki do ręcznej bo albo były zdeformowane, albo zaczynały mięknąć i robiły się matowe, a to oznacza, że roślina je odrzuca i przestaje karmić więc nie ma po co trzymać na krzaku.
Kosiash Skoro przygotowałeś taką miejscówkę to nie oczekuj więcej od tych biednych krzaczków. Arbuzy muszą mieć uprawione i bogate w składniki podłoże oraz dużo wody, a nie klepisko-trawnik, w którym muszą konkurować o żarełko.
Na zdjęciu jest pięć wymiarowych arbuzów. Dwa najmniej widoczne, stykające się ze sobą są po lewej stronie, w połowie wysokości foty.
FreGo, chillout, nikt nie zmusza do zabawy
Ja też uszczykuję arbuzy jak widzę, że jest taka konieczność. Dziś wywaliłem na kompost kilka sztuk wielkości grejfruta i piłki do ręcznej bo albo były zdeformowane, albo zaczynały mięknąć i robiły się matowe, a to oznacza, że roślina je odrzuca i przestaje karmić więc nie ma po co trzymać na krzaku.
Kosiash Skoro przygotowałeś taką miejscówkę to nie oczekuj więcej od tych biednych krzaczków. Arbuzy muszą mieć uprawione i bogate w składniki podłoże oraz dużo wody, a nie klepisko-trawnik, w którym muszą konkurować o żarełko.
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Dobrze ograniczę moje oczekiwania od arbuziątek, zasilę je herbatką kompostową i opryskam w razie potrzeby.
Kompost w 35 litrowej donicy również nie sprostał potrzebom arbuzowi, jeśli wydał jeden owoc . Podejrzewam że zabrakło potasu , bo tego zazwyczaj brakuje w kompoście.
Kompost w 35 litrowej donicy również nie sprostał potrzebom arbuzowi, jeśli wydał jeden owoc . Podejrzewam że zabrakło potasu , bo tego zazwyczaj brakuje w kompoście.
-
- 100p
- Posty: 109
- Od: 24 lut 2017, o 21:46
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Moje arbuzy. Zdjęcie sprzed kilku dni. Rozsada była bardzo słaba, zwłaszcza Ashai Miyako. Chyba nieźle.
pozdrawiam
Mirka
Mirka
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1141
- Od: 22 lip 2015, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DW
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Specjalnie dla kolegi FreGo , który zakwestionował wynik zabawy bez oficjalnego rozwiązania, publikuję fotę w oryginalnym rozmiarze, w trochę innym, lepszym ujęciu, z ponumerowanymi arbuzami.
Ponieważ rozmiar zdjęcia znacznie przekracza regulaminowe 800x600px, daje jedynie link do zdjęcia.
>>>Rozwiązanie zagadki<<<
A żeby nie było totalnego off topa to powiem, że już za 5 dni pierwsze zbiory Asahi i nie mogę się doczekać
I przyznam się, że arbuzy ciągle mnie zaskakują. Myślałem, że w tej fazie dojrzewania nie będą już rosnąć, a tu po ostatnim deszczu urosły po prostu skokowo w oczach, tak ochlały się wody. Dopiero teraz powoli i z pewną dozą nieśmiałości wychylają głowy ponad zielony gąszcz. Oby tylko w smaku się nie rozwodniły, bo podręcznikowo teraz już nie powinno się podlewać, aby cukry w odpowiedniej ilości odłożyły się w owocu.
MirahalaG Plony obfite Niepokoją mnie tylko te lokalnie pozwijane liście, a widzę na zdjęciu ze trzy takie placki.
Ponieważ rozmiar zdjęcia znacznie przekracza regulaminowe 800x600px, daje jedynie link do zdjęcia.
>>>Rozwiązanie zagadki<<<
A żeby nie było totalnego off topa to powiem, że już za 5 dni pierwsze zbiory Asahi i nie mogę się doczekać
I przyznam się, że arbuzy ciągle mnie zaskakują. Myślałem, że w tej fazie dojrzewania nie będą już rosnąć, a tu po ostatnim deszczu urosły po prostu skokowo w oczach, tak ochlały się wody. Dopiero teraz powoli i z pewną dozą nieśmiałości wychylają głowy ponad zielony gąszcz. Oby tylko w smaku się nie rozwodniły, bo podręcznikowo teraz już nie powinno się podlewać, aby cukry w odpowiedniej ilości odłożyły się w owocu.
MirahalaG Plony obfite Niepokoją mnie tylko te lokalnie pozwijane liście, a widzę na zdjęciu ze trzy takie placki.
- Kabomba
- 500p
- Posty: 640
- Od: 1 cze 2013, o 01:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Mnie też niepokoją, bo... u mnie jest to samo. I jeśli dobrze widzę na zdjęciu MirahalaG, a obejrzałam je piksel po pikselu, to te liście więdną. W każdym razie u mnie tak jest - dowolne liście w losowych miejscach na pędach głównych, bez żadnych innych objawów więdną, a niektóre pędy boczne, wliczając w to te najmłodsze o długości 20 cm do metra, więdną po całości. Zjawisko to, w różnym nasileniu, występuje na absolutnie wszystkich miejscówkach z arbuzami, zaś melony, dynie i ogórki nie mają ich wcale.
Mączniaka rzekomego też mam w tym roku, setki porażonych liści zeżarły kaczki i gęsi, ale tego diabła znam, zaś ten od więdnięcia liści jest dla mnie czymś nowym.
Mączniaka rzekomego też mam w tym roku, setki porażonych liści zeżarły kaczki i gęsi, ale tego diabła znam, zaś ten od więdnięcia liści jest dla mnie czymś nowym.
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4069
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Kawon (arbuz) - część 13
U mnie też tak było. 2 a może 3 tygodnie temu na jednym krzaczku jeden pęd całkowicie zwiądł. Nie był jeszcze bardzo długi, może z 1m. Wycięłam, reszta zdrowa. Naprawdę ciekawa sprawa.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6274
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Kawon (arbuz) - część 13
A ja widziałam tylko jednego
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Czy to możliwe żeby odmiana Moro już dojrzała? Owoc zawiązał się piątego lipca, ogonek zaschnięty, głuchy odgłos, plamy nie ma z każdej strony taki sam. Kabomba podpowiedziała i tak też inni wskazują, że około 40 dni od zawiązania owocu a tu nawet miesiąca nie ma. Błędu w datowaniu na pewno nie popełniłem. Dziwne bo nie wiem na co teraz zwrócić uwagę, bo dwie dość istotne wskazówki już wystąpiły tylko ten czas
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9611
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Ja bym go jeszcze nie zrywała . Odmiany Moro nie uprawiałam i mogę się mylić .