Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2
-
- 500p
- Posty: 535
- Od: 21 lut 2020, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2
Aktualne przepisy sprawiają, że mam ochotę mieć w ogrodzie tylko drzewa i krzewy owocowe, bo są zwolnione od obowiązku zgłaszania wycinki.
Przy okazji czy się ktoś orientuje, czy do takiego zgłoszenia może być dołączony prosty rysunek, czy jednak trzeba zatrudnić specjalistę od map?
Przy okazji czy się ktoś orientuje, czy do takiego zgłoszenia może być dołączony prosty rysunek, czy jednak trzeba zatrudnić specjalistę od map?
-
- 500p
- Posty: 535
- Od: 21 lut 2020, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2
A skąd ta zwykła mapa?
-
- 500p
- Posty: 535
- Od: 21 lut 2020, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2
Dzięki - w potrzebie skorzystam.
- Marconi_exe
- 1000p
- Posty: 1495
- Od: 10 kwie 2010, o 00:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tykwowisko środkowopolskie
- Kontakt:
Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2
Chciałem kiedyś wyciąć kilka jałowców od strony ulicy przed domem. Poszedłem do gminy i dostałem wykaz jakie gatunki mogę wycinać i jaki mogą mieć obwód maksymalny.
Pytam się urzędniczki jak się dowiedzą jaki obwód miały te jałowce które wytnę. Odpowiedziała że po pniu. A ja jej na to że pni nie będzie bo je od razu wykarczuję. Urzędniczka na: To idź je tnij i karczuj i nie zawracaj nam głowy.
Wniosek. Nie ma pnia to urząd nie ma jak wystawić kary. A na olx są ogłoszenia frezarek do pni.
Jest też inny sposób. Wywiercić dziurę w pniu na samym dole ukosem. Do wywierconej dziury wlewany nierozcieńczony koncentrat randapu lub mocnej solanki(woda+sól spożywcza) . Jak drzewo uschnie to łatwiej z pozwoleniem na wycinkę. Bo z tego co wiem to na uschnięty też trzeba pozwolenie.
Jednakże najlepiej działać zgodnie z prawem. U mnie w gminie niema problemu i każdemu wydają pozwolenie.
Pytam się urzędniczki jak się dowiedzą jaki obwód miały te jałowce które wytnę. Odpowiedziała że po pniu. A ja jej na to że pni nie będzie bo je od razu wykarczuję. Urzędniczka na: To idź je tnij i karczuj i nie zawracaj nam głowy.
Wniosek. Nie ma pnia to urząd nie ma jak wystawić kary. A na olx są ogłoszenia frezarek do pni.
Jest też inny sposób. Wywiercić dziurę w pniu na samym dole ukosem. Do wywierconej dziury wlewany nierozcieńczony koncentrat randapu lub mocnej solanki(woda+sól spożywcza) . Jak drzewo uschnie to łatwiej z pozwoleniem na wycinkę. Bo z tego co wiem to na uschnięty też trzeba pozwolenie.
Jednakże najlepiej działać zgodnie z prawem. U mnie w gminie niema problemu i każdemu wydają pozwolenie.
Pan stworzył z ziemi lekarstwa, a człowiek mądry nie będzie nimi gardził. Syracha 38
Marek
Marek
-
- 500p
- Posty: 535
- Od: 21 lut 2020, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2
Po pierwsze nie trzeba specjalnie uszkadzać drzewa. Jeśli jest uzasadnienie to nikt nie będzie robić problemu jak mi się wydaje.
Po drugie UWAGA - jak nie ma pnia lub kłody to toczy się postępowanie administracyjne w tej sprawie i różne rzeczy mogą ustalić (art. 88 i 89 ustawy o ochronie przyrody). Chyba lepiej zachować dowody, które mogą obniżyć karę.
A najlepiej poczytać samemu aktualne zapisy prawne choćby tutaj https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/downl ... 0880Lj.pdf
To co napisałem sprawdzałem pod kątem osób fizycznych i prywatnych działek nie służącym celom gospodarczym czy np. pod ochrona konserwatora zabytków.
Na prywatnej działce osoba fizyczna nie potrzebuje zezwolenia na usuwanie drzew czy krzewów. Musi jedynie zgłaszać zamiar wycięcia i to tylko wtedy gdy drzewa są o większej średnicy niż... lub krzewy o łącznej powierzchni niż...
Oczywiście krzewy i drzewa owocowe są całkowicie zwolnione z takiego obowiązku.
Trudno tu cytować kilkanaście stron ustawy i dlatego zamieściłem adres jej tekstu ujednoliconego
Po drugie UWAGA - jak nie ma pnia lub kłody to toczy się postępowanie administracyjne w tej sprawie i różne rzeczy mogą ustalić (art. 88 i 89 ustawy o ochronie przyrody). Chyba lepiej zachować dowody, które mogą obniżyć karę.
A najlepiej poczytać samemu aktualne zapisy prawne choćby tutaj https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/downl ... 0880Lj.pdf
To co napisałem sprawdzałem pod kątem osób fizycznych i prywatnych działek nie służącym celom gospodarczym czy np. pod ochrona konserwatora zabytków.
Na prywatnej działce osoba fizyczna nie potrzebuje zezwolenia na usuwanie drzew czy krzewów. Musi jedynie zgłaszać zamiar wycięcia i to tylko wtedy gdy drzewa są o większej średnicy niż... lub krzewy o łącznej powierzchni niż...
Oczywiście krzewy i drzewa owocowe są całkowicie zwolnione z takiego obowiązku.
Trudno tu cytować kilkanaście stron ustawy i dlatego zamieściłem adres jej tekstu ujednoliconego
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3853
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2
" Oczywiście krzewy i drzewa owocowe są całkowicie zwolnione z takiego obowiązku." Gdzie znajdę dokładny wykaz takich roślin w PL?
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
-
- 500p
- Posty: 535
- Od: 21 lut 2020, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2
Nie ma takiego wykazu
Wydaje mi się, że drzewo lub krzew musi rodzić jakieś owoce, tzn. nasz akurat nie musi rodzić - czasem wiele lat trzeba czekać na pierwsze owoce. Wystarczy więc, że masz pewność co tam ci rośnie.
Wydaje mi się, że owoce nie muszą być jadalne dla człowieka, żeby je uznać za owocowe. Czyli uprawiasz je np. dla ptaków.
Generalnie jak nie ma wykazu, to znaczy, że wszystkie można ciąć - chyba że jest to teren pod ochroną konserwatora zabytków.
A gdybym miał jakieś dziwne drzewo lub krzew do wycięcia i nie byłbym pewien, że jest owocowy, to bym zgłosił gminie, która musi się znać.
Na wszelki wypadek lepiej sprawdzić w ustawie - zawsze mogę coś pomylić, w końcu nie jestem prawnikiem.
Wydaje mi się, że drzewo lub krzew musi rodzić jakieś owoce, tzn. nasz akurat nie musi rodzić - czasem wiele lat trzeba czekać na pierwsze owoce. Wystarczy więc, że masz pewność co tam ci rośnie.
Wydaje mi się, że owoce nie muszą być jadalne dla człowieka, żeby je uznać za owocowe. Czyli uprawiasz je np. dla ptaków.
Generalnie jak nie ma wykazu, to znaczy, że wszystkie można ciąć - chyba że jest to teren pod ochroną konserwatora zabytków.
A gdybym miał jakieś dziwne drzewo lub krzew do wycięcia i nie byłbym pewien, że jest owocowy, to bym zgłosił gminie, która musi się znać.
Na wszelki wypadek lepiej sprawdzić w ustawie - zawsze mogę coś pomylić, w końcu nie jestem prawnikiem.