Kawon (arbuz) - część 13
- wujeksam
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 387
- Od: 12 cze 2005, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Mam odmiany, Crimson Giant, Hołodok, Sybirskie Ognie, Bedouin oraz Romanza F1 (tego najwięcej).
Niestety wymieszane i nie wiem który jest który. Ogólnie bardzo ładnie rosną, zrobił się gąszcz i sporo jest już owoców o handlowych wymiarach.
Posadzone w drugiej połowie maja. Posadzone na czarnej agro. Połowę przykryłem białą agrowłókniną, połowę folią perforowaną. Te z pod folii były prawie o połowę większe jak musiałem odkryć bo zaczęły kwitnąć. Więc na przyszły rok, całość przykryję taką folią.
Pierwszy raz mam arbuzy, a pogoda jest beznajdzieja w tym roku. Czy trzymać owoce do oporu aż krzaki padną, żeby dojrzały? Brak słońca + deszcze + chłody nie zapowiadają słodkich owoców.
*zdjęcie zrobione przy zachodzie słońca, stąd też niektóre liście dziwnie wyglądają, w rzeczywistości wszystkie są zdrowe
Niestety wymieszane i nie wiem który jest który. Ogólnie bardzo ładnie rosną, zrobił się gąszcz i sporo jest już owoców o handlowych wymiarach.
Posadzone w drugiej połowie maja. Posadzone na czarnej agro. Połowę przykryłem białą agrowłókniną, połowę folią perforowaną. Te z pod folii były prawie o połowę większe jak musiałem odkryć bo zaczęły kwitnąć. Więc na przyszły rok, całość przykryję taką folią.
Pierwszy raz mam arbuzy, a pogoda jest beznajdzieja w tym roku. Czy trzymać owoce do oporu aż krzaki padną, żeby dojrzały? Brak słońca + deszcze + chłody nie zapowiadają słodkich owoców.
*zdjęcie zrobione przy zachodzie słońca, stąd też niektóre liście dziwnie wyglądają, w rzeczywistości wszystkie są zdrowe
- Rowerzysta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 797
- Od: 13 maja 2020, o 20:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachód
Re: Kawon (arbuz) - część 13
wujeksam z arbuzem to nie jest tak łatwo. Arbuz szybko dojrzewa i szybko przejrzewa. Musisz go zebrać w odpowiednim momencie. Jak się spóźnisz tydzień to może być już niejadalny. My tu sobie liczymy dni od zapylenia. Twoich odmian nie znam (może inni forumowicze Ci pomogą). Większość odmian, które mam potrzebuje poniżej 40 dni. Ale np. Crimsony potrzebują około 45. Przy każdym arbuzie mam metkę z datą i gdy już się zbliża termin zbioru to wtedy zaczynam oceniać arbuza wizualnie. Jest kilka metod opisywanych tutaj na forum: zaschnięty wąs czepny, plama pod arbuzem i 'łyżeczka'. U mnie najlepiej sprawdza się metoda na 'łyżeczkę'.
No i powiem Ci jeszcze, że żadna metoda nie daje 100% skuteczności. Zawsze dla pewności oceniamy dojrzałość trzema metodami. Przeczytaj wątek z lipca zeszłego roku. Omawialiśmy to tam dokładniej.
ps. Ładny arbuz.
No i powiem Ci jeszcze, że żadna metoda nie daje 100% skuteczności. Zawsze dla pewności oceniamy dojrzałość trzema metodami. Przeczytaj wątek z lipca zeszłego roku. Omawialiśmy to tam dokładniej.
ps. Ładny arbuz.
- wujeksam
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 387
- Od: 12 cze 2005, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Dziękuję za rady (wcześniej już o tym czytałem). Niestety ze względu na sprawy prywatne, arbuzy (jak i większość warzywniaka) rośnie jak chce bez specjalnego doglądania.
Nie dam rady codziennie sprawdzać co tam się zawiązało, poza tym przy takim gąszczu nie było by łatwo.
Romanza F1 to odmiana profesjonalna, więc jak to robią profesjonaliści? Na pewno nie oznaczają każdego z arbuzów tabliczką, bo to fizycznie niemożliwe Po cichu liczę, że jednak ta odmiana jest bardziej tolerancyjna na termin zbioru, i może dłużej "powisieć" na krzaku bez szkody.
Na zdjęciu są 4 arbuzy, zdjęcie edytowałem. (2x duży ok 5kg, 1x średni około 2-3kg, 1 mały max 1kg ale pod liściami niewidoczny)
Wydaje mi się, że najstarsze owoce mogą mieć około 30, może 35 dni, jak wczoraj zglądałem to nic nie wskazuje aby były dojrzałe. Wąs przy owocu zielony, nie chrupie przy lekkim ściskaniu, odgłos przy stukaniu też nie taki, od spodu ma praktycznie taki sam kolor jak reszta owocu.
Nie dam rady codziennie sprawdzać co tam się zawiązało, poza tym przy takim gąszczu nie było by łatwo.
Romanza F1 to odmiana profesjonalna, więc jak to robią profesjonaliści? Na pewno nie oznaczają każdego z arbuzów tabliczką, bo to fizycznie niemożliwe Po cichu liczę, że jednak ta odmiana jest bardziej tolerancyjna na termin zbioru, i może dłużej "powisieć" na krzaku bez szkody.
Na zdjęciu są 4 arbuzy, zdjęcie edytowałem. (2x duży ok 5kg, 1x średni około 2-3kg, 1 mały max 1kg ale pod liściami niewidoczny)
Wydaje mi się, że najstarsze owoce mogą mieć około 30, może 35 dni, jak wczoraj zglądałem to nic nie wskazuje aby były dojrzałe. Wąs przy owocu zielony, nie chrupie przy lekkim ściskaniu, odgłos przy stukaniu też nie taki, od spodu ma praktycznie taki sam kolor jak reszta owocu.
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2741
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Zacytuje Kabomba " U mnie to już wygląda jak jakaś klątwa i siła złego na jednego."
U mnie to już norma od sezonu do sezonu....i myślę że przy takiej szalonej aurze to już nigdy nic normalnego nie będzie u mnie...w aleji burz gradowych i zimnicy z ulewami....
Moje przeszły dwukrotne bombardowanie; było tak biało(grudzień w lipcu) że nie mogłam uwierzyć w to co widzę bo czegos takiego u nas nigdy nie było żeby zaspy gradowe zrzucać z tarasu i wałów kompostowych a moje nadzieje sięgnęły dna ...
A potem dalej lało,zimne noce itd. A one biedaczki jednak chcą się regenerować. ZW wydało az 4 owoce, jakieś kupne szczepione 2 a red star dopiero teraz ma orzeszki włoskie... Przykrywam je na noc bo jest 9-12C. Najpierw chciałam to wszystko zostawić na dziko ale daje im M-y i one chcą działać dalej no to czekamy i obserwujemy ... Będzie więcej na kompost.
U mnie to już norma od sezonu do sezonu....i myślę że przy takiej szalonej aurze to już nigdy nic normalnego nie będzie u mnie...w aleji burz gradowych i zimnicy z ulewami....
Moje przeszły dwukrotne bombardowanie; było tak biało(grudzień w lipcu) że nie mogłam uwierzyć w to co widzę bo czegos takiego u nas nigdy nie było żeby zaspy gradowe zrzucać z tarasu i wałów kompostowych a moje nadzieje sięgnęły dna ...
A potem dalej lało,zimne noce itd. A one biedaczki jednak chcą się regenerować. ZW wydało az 4 owoce, jakieś kupne szczepione 2 a red star dopiero teraz ma orzeszki włoskie... Przykrywam je na noc bo jest 9-12C. Najpierw chciałam to wszystko zostawić na dziko ale daje im M-y i one chcą działać dalej no to czekamy i obserwujemy ... Będzie więcej na kompost.
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- Rowerzysta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 797
- Od: 13 maja 2020, o 20:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachód
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Ja bym jeszcze się wstrzymał, aż łyżeczka uschnie. U mnie najlepiej sprawdza się metoda na 'łyżeczkę'. Próbowałeś ściskać arbuza ? Może chrupnie. Tylko nie przesadź żeby nie pękł.
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4078
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Dzisiaj rozpoczęłam konsumpcję następnej odmiany arbuza: Moro Waga 4,4 kg, jest jeszcze drugi trochę mniejszy. Plenność mizerna, bo po jednym owocu na krzaku W porównaniu do Złota Wolicy jest mniej słodki ale i tak bardzo mi smakował. Skórka, tj. biały miąższ cienka. Soczysty, pestki średniej wielkości ale mało i łatwo się je dłubie. Czas dojrzewania 40 i kilka dni.
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Dzięki za podpowiedź, o 'łyżeczce' pierwszy raz słyszę ale już doczytałem. Dla tych co nie wiedzą chodzi o przylistek zaraz przy zawiązanym arbuzie w kształcie łyżeczki. U mnie Moro nie wykazuje oznak dojrzewania na razie. Wygląda na to że Złoto Wolicy pójdzie do degustacji pierwszy.Rowerzysta pisze: ↑5 sie 2023, o 17:27 Ja bym jeszcze się wstrzymał, aż łyżeczka uschnie. U mnie najlepiej sprawdza się metoda na 'łyżeczkę'. Próbowałeś ściskać arbuza ? Może chrupnie. Tylko nie przesadź żeby nie pękł.
- Rowerzysta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 797
- Od: 13 maja 2020, o 20:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachód
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Byłem oglądać najstarsze arbuzy. Mają już prawie miesiąc. Zauważyłem, że arbuzy rosnąc zmiażdżyły mi 'łyżeczki' i będę miał teraz problem z oceną dojżałości. Wąs czepny przy Janosiku prawie całkowicie zaschnięty, ale tej metodzie za bardzo nie ufam. Zaglądam pod spód - plama żółta, ale widzę, że wszystkie janosiki mają taką właśnie żółtą plamę od samego początku. I bądź tu mądry.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9767
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Swoje największe arbuzy oceniałam , że są już gotowe do zbioru a one po deszczu
zaczęły wyrażnie rosnąć .
zaczęły wyrażnie rosnąć .
- bioy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2427
- Od: 7 maja 2012, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie 356 m.n.p.m.
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Zerwałem pierwsze Złoto Wolicy, całe 2kg. Dojrzałe w sam raz, 44 dni od wielkości orzecha włoskiego.
Jest jeszcze jeden Asahi w tym samym wieku. Kolejne o 2 tygodnie młodsze, ale nie wiem czy zieleniny na tak długo wystarczy.
Jest jeszcze jeden Asahi w tym samym wieku. Kolejne o 2 tygodnie młodsze, ale nie wiem czy zieleniny na tak długo wystarczy.
Pozdrawiam, Jacek
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 953
- Od: 8 sie 2015, o 11:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDZKIE
Re: Kawon (arbuz) - część 13
44 na Asahi to za dużo zrywaj i to prędko bo nic z niego nie będie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1141
- Od: 22 lip 2015, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DW
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Tegoroczne lato mieści się niby w normie długoletniej, ale dla arbuzów norma jest niestety inna. Od kilku dni czuje się jakby był koniec września i do tego od czterech dni ciągle pada. Akurat arbuzy dojrzewają i potrzebują pogody zupełnie innej - suchej i ciepłej, a nie zimnego monsunu.
I powiem szczerze, że przez to chłodne lato trzy pierwsze Asahi zerwane tydzień temu mnie oszukały - dni policzone (39), świński ogonek check, plama check, łyżeczka check, chrupanie check... i co? I trzy wielkie pudła W środku popękane, z wielkimi pustymi przestrzeniami (dlatego chrupały) i blado czerwone, z grubą skórą. Zerwane za szybko o dobry tydzień Słodycz słaba, bo ochlane wodą jak ruski żołnierz w okopie wódą, więc dwa poleciały do kosza, trzeci od biedy dało się zjeść
Miałem przeczucie, żeby dać im jeszcze kilka dni, ale parcie na zimnego, pierwszego, własnego arbuza zwyciężyło
Po tym doświadczeniu dopiero dziś zerwałem kolejnego arbuza, tym razem padło na najwcześniejszego Red Stara (44 dni) i dopiero on był dojrzały i smaczny, choć i ten był opity wodą i nie tak słodki jak ubiegłoroczne.
Tak więc z tymi dniami od zawiązania to w tym roku ostrożnie i trzeba brać poprawkę... Dla Asahi i Red Starów pewnie 44-45 dni będzie w sam raz. Dla późniejszych wszystko zależy jaki będzie sierpień.