Nie ma co się oszukiwać, że idąc na rekord, trzeba się liczyć z kosztami. Oczywiście jeśli się uda takowy zdobyć, to rekompensuje sporo wygrana, później sprzedane nasiona, które z największych okazów potrafią kosztować kilkaset dolarów. Jednak jak coś nie pójdzie do końca, to można nazwać to kosztownym hobby ale chyba każde hobby po części takie jest.
Też trzeba patrzeć w dwie strony, bo co innego osoba, która typowo pod dynie kupiła tunel i cały osprzęt, nawozy itd a co innego osoba, która uprawia dynie i inne warzywa, bo po części polepsza glebe dla innych warzyw, co jakoś tam w małym procencie rekompensuje wydatki.
Tak czy owak uprawa hobbystyczna, czy to gigantycznej dyni, palm, rabaty kwiatowej itd to zawsze swego rodzaju skarbonka, która głównie oddaje zysk w formie bardziej duchowej.
