Erazm... Nie ukorzenione rozłogi zwykle przemarzają i zamierają. Lepiej je ukorzenić i zadołować, nim przyjdą mrozy, choćby razem z doniczką i okryć jakimiś gałązkami, czy liśćmi.
Ja swoje zwykle zbieram, "do kupy". Pod garażem. I obsypuję je korą, albo liśćmi właśnie.
W tym roku mam też posadzone w skrzynkach. Skrzynki są zupełnie proste, więc będą przylegały szczelnie, jedne do drugich. Być może narzucę na nie agrowłókniną, jak będzie bardzo zimno.
Najlepiej byłoby zadołować, ale ja nie mam gdzie.
![Sad :(](./images/smiles/icon_sad.gif)
Tu fotka z wiosny, nim je posadziłam bezpośrednio do skrzynek.:
![Obrazek](https://images91.fotosik.pl/688/d05c507ef6161f12med.jpg)