Borówka amerykańska - 13 cz.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 828
- Od: 7 maja 2020, o 17:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: centralna Wielkopolska
Re: Borówka amerykańska - 13 cz.
North Country jest wczesna połowa lipca, ma owoce małe. Pokrój kulisty, smak łagodny, słodkawy. Ja się pozbywam tej odmiany z uwagi na to ,że mi choruje bez pryskania(szara pleśń).
Bluegold ma kulisty pokrój i owoce spore nawet 20 mm okrągłe, lekko płaskie, są dość długo kwaśne i muszą dojrzeć, zerwane za wcześnie smakiem nie powalają ale są twarde.
Mój Bonifacy też jest mały a to przez złe prowadzenie. Moim zdaniem co najmniej dwa lata bez owocowania i gałązki szybko się starzeją. Wymaga mocnego cięcia. Smak Bonifacego rekompensuje pewne z nim problemy. Owoce na ciętym krzewie i młodych gałązkach b. duże nawet ponad 20 mm.
Ostatnio zauważyłem pewne zjawisko, krzewy które nie rosły dobrze nagle nawet po kilku latach dostają kopa i rosną jak na drożdżach. Ze starego drewna wybijają silne długie przyrosty. Zaobserwowałem kilka takich przypadków.
Jutro wywalę następna borówkę, która po owocowaniu zachorowała jest słabo zakorzeniona, wygląda marnie i nie ma pąków zawiązanych. Chory dzieci nie ma. Mie ma co trzymać takich okazów bo może przejść na inne ta choroba?
Bluegold ma kulisty pokrój i owoce spore nawet 20 mm okrągłe, lekko płaskie, są dość długo kwaśne i muszą dojrzeć, zerwane za wcześnie smakiem nie powalają ale są twarde.
Mój Bonifacy też jest mały a to przez złe prowadzenie. Moim zdaniem co najmniej dwa lata bez owocowania i gałązki szybko się starzeją. Wymaga mocnego cięcia. Smak Bonifacego rekompensuje pewne z nim problemy. Owoce na ciętym krzewie i młodych gałązkach b. duże nawet ponad 20 mm.
Ostatnio zauważyłem pewne zjawisko, krzewy które nie rosły dobrze nagle nawet po kilku latach dostają kopa i rosną jak na drożdżach. Ze starego drewna wybijają silne długie przyrosty. Zaobserwowałem kilka takich przypadków.
Jutro wywalę następna borówkę, która po owocowaniu zachorowała jest słabo zakorzeniona, wygląda marnie i nie ma pąków zawiązanych. Chory dzieci nie ma. Mie ma co trzymać takich okazów bo może przejść na inne ta choroba?
Re: Borówka amerykańska - 13 cz.
Dzięki, w takim razie to nie borówka niska tylko skarlały Darrow. Miał dwa lata temu pod korzeniami gniazdo nornic. Po wlaniu sześciu wiader wody z gnojówką wyniosły się ale jama częściowo została.
U mnie dwa Bluegoldy rosną obok siebie i wyglądają jak bliźniaki (jeden kupiony z metką Chandlera). Wygląd zgodny z opisem Kariona, owoce do 1,0-1,5cm. Krzewy mają tylko po 1,2 metra bo rosną najbliżej drzew i były mało cięte.
Trzyary, mając blisko 50 borówek i ze 100 innych krzewów owocowych na pomiary pH brakuje czasu. Zakwaszam dodatkowo jak liście wykazują chlorozy.
Przez 10 lat od kiedy objąłem rządy na działkach po mżonce usunąłem tylko 2 krzewy którym ewidentnie gniły korzenie. Inne słabo rosnące z przebarwieniami na liściach dodatkowo dokarmiam albo przesadzam. Dzięki temu sporo słabo owocujących mizerot niespodziewanie ruszyło ze wzrostem.
Podejrzewam, że niektórzy nie wiedzą, że ma odmianę Goldtraube. Szkółki ostatnimi laty nasprzedawały go trochę z metkami innych odmian.
Odkryłem ostatnio drobnoząbkowane krawędzie liści także u drugiego Chandlera i Elizabeth. Nie kupując żadnego mam niespodziewanie trzy sztuki.
U mnie dwa Bluegoldy rosną obok siebie i wyglądają jak bliźniaki (jeden kupiony z metką Chandlera). Wygląd zgodny z opisem Kariona, owoce do 1,0-1,5cm. Krzewy mają tylko po 1,2 metra bo rosną najbliżej drzew i były mało cięte.
Trzyary, mając blisko 50 borówek i ze 100 innych krzewów owocowych na pomiary pH brakuje czasu. Zakwaszam dodatkowo jak liście wykazują chlorozy.
Przez 10 lat od kiedy objąłem rządy na działkach po mżonce usunąłem tylko 2 krzewy którym ewidentnie gniły korzenie. Inne słabo rosnące z przebarwieniami na liściach dodatkowo dokarmiam albo przesadzam. Dzięki temu sporo słabo owocujących mizerot niespodziewanie ruszyło ze wzrostem.
Podejrzewam, że niektórzy nie wiedzą, że ma odmianę Goldtraube. Szkółki ostatnimi laty nasprzedawały go trochę z metkami innych odmian.
Odkryłem ostatnio drobnoząbkowane krawędzie liści także u drugiego Chandlera i Elizabeth. Nie kupując żadnego mam niespodziewanie trzy sztuki.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 828
- Od: 7 maja 2020, o 17:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: centralna Wielkopolska
Re: Borówka amerykańska - 13 cz.
Ciemne, czarne,małe owoce ma Putte i Emil, ciemnogranatowe Aino. Do gruntu nie warto tego sadzić ale do donicy można choćby na balkon? Goldtraube jest fajna ale mocno się zagęszcza, tworzy dużo drobnych gałązek jak jest niecięta lub za słabo. Cięta mocniej dobrze wybija a przyrosty są grubsze.
Najlepsza borówka jaką posiadam była sprzedawana w latach 2017-19 pod nazwą Bonus, świetna deserówka. Mam ją 6 lat i nigdy nie zawiodła, jagody ma duże , super smaczne, ciemno-błękitne. Krzew jest wysoki o pokroju V i się nie kładzie bo ma mega sztywne pędy, prędzej się połamie niż przygnie do ziemi. Mam obecnie 3 takie krzewy i nie można ich pomylić bo są bardzo charakterystyczne. Niby borówka jak inne ale Bluecrop przy niej to słaba odmiana na działki i o wiele bardziej problematyczna. Mam jeszcze 2 ciekawe ,,Chandlery" ,ta ma pokrój kulisty i też sztywne pędy, owoce ma jasnobłękitne, popielate z silnym nalotem, twarde, chrupkie i bardzo silnie aromatyczne, winne. Krzew trzeba ciąć dość mocno wtedy owoce przekraczają 20 mm i masę 2.5-3 g. Jak za słabo przytnę to owoce są takie 15-16 mm i masie 1.5 g. Ja już wiem jak ciąć i mi nie szkoda. 3 Goltraube, 3 niby Bonusy, 2 niby Chandlery i powiem tak, że te 8 krzewów robi świetną robotę deserową i wcale nie żałuję ,że to podmianki albo jakieś klony? Nie ma z nimi większych problemów i rosną nawet dobrze choć te akurat były sadzone na szybko w niewielkie dołki 50 l wypełnione kupną ziemią a na górę kora iglasta. Jak mamy lekką ziemię to można kupić worek ziemi do borówki i korę i posadzić. Pytanie czy to wystarczy? Odpowiem, że tak u mnie tak posadzone pierwsze krzewy owocują i wcale nie potrzeba setek litów ,,towaru".
Najlepsza borówka jaką posiadam była sprzedawana w latach 2017-19 pod nazwą Bonus, świetna deserówka. Mam ją 6 lat i nigdy nie zawiodła, jagody ma duże , super smaczne, ciemno-błękitne. Krzew jest wysoki o pokroju V i się nie kładzie bo ma mega sztywne pędy, prędzej się połamie niż przygnie do ziemi. Mam obecnie 3 takie krzewy i nie można ich pomylić bo są bardzo charakterystyczne. Niby borówka jak inne ale Bluecrop przy niej to słaba odmiana na działki i o wiele bardziej problematyczna. Mam jeszcze 2 ciekawe ,,Chandlery" ,ta ma pokrój kulisty i też sztywne pędy, owoce ma jasnobłękitne, popielate z silnym nalotem, twarde, chrupkie i bardzo silnie aromatyczne, winne. Krzew trzeba ciąć dość mocno wtedy owoce przekraczają 20 mm i masę 2.5-3 g. Jak za słabo przytnę to owoce są takie 15-16 mm i masie 1.5 g. Ja już wiem jak ciąć i mi nie szkoda. 3 Goltraube, 3 niby Bonusy, 2 niby Chandlery i powiem tak, że te 8 krzewów robi świetną robotę deserową i wcale nie żałuję ,że to podmianki albo jakieś klony? Nie ma z nimi większych problemów i rosną nawet dobrze choć te akurat były sadzone na szybko w niewielkie dołki 50 l wypełnione kupną ziemią a na górę kora iglasta. Jak mamy lekką ziemię to można kupić worek ziemi do borówki i korę i posadzić. Pytanie czy to wystarczy? Odpowiem, że tak u mnie tak posadzone pierwsze krzewy owocują i wcale nie potrzeba setek litów ,,towaru".
Re: Borówka amerykańska - 13 cz.
Bluecrop nie jest na pewno wybitna czy jakaś wyróżniajaca się jakimś szczególnym aromatem. Jest dobra i daje bardzo duże owoce mocno cięta. Za całokształt w różnych kategoriach to dałbym 7/10. Można kupić że względu na pewność w plonowaniu,szybki wzrost i odporność na błędy ogrodnika. Ja bym posadził drugi raz ,ale bez górki bluecropowej ,preferuje podobnie różnorodność. Chandler ma fajne duże owoce , ale smakiem nie nadrabia. Stała się modna za sprawą dużych owoców. Ciekaw jestem jak wypadnie bonus przy chandlerze ,ale to dopiero w 25 się przekonam. W przyszłym roku będę miał zdaje się Nelsona z 2022 i Brigitte sadzona w tym roku. Pąki już zawiązane na przyszły rok. Szczególnie Brigitta mnie ciekawi.
Re: Borówka amerykańska - 13 cz.
Używacie kawy jako uzupełnienie pierwiastków szczególnie potas ,bo tego zdaje się w przerobionej kawie najwięcej? Sam siarczan amonu na dość jałowej ściółce leśnej nie zapewni optymalnych dawek fosforu,potasu a dalej mg,Ca(tego mało w kawie) . U nas do wiosny powinno się uzbierać z 10kg. Myślałem ,żeby podsypać wysuszone fusy tylko ile na raz i co ile? Żeby nie przedobrzyć.
- magda111123
- 200p
- Posty: 399
- Od: 29 maja 2014, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łańcut
Re: Borówka amerykańska - 13 cz.
Ja używam fusów do borówek właśnie i innych kwaśnolubnych. Cały rok mają piękne zdrowe liście i nie wykazują żadnych braków. Zwłaszcza że już 2 sezon z lenistwa nie dostały żadnych nawozów.
A ile, to u mnie około 50g raz na miesiąc - półtorej, mniej więcej.
A ile, to u mnie około 50g raz na miesiąc - półtorej, mniej więcej.
Pozdrawiam, Magdalena
Kwiat jest uśmiechem rośliny. Peter Hille
Kwiat jest uśmiechem rośliny. Peter Hille
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 828
- Od: 7 maja 2020, o 17:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: centralna Wielkopolska
Re: Borówka amerykańska - 13 cz.
Zakupiłem krzaczek borówki, który wygląda na szczepiony na podkładce? Podobnie jak winogrona czy drzewka. Miałem też dwie borówki pienne ale to była ściema wyprowadzona i po dwóch latach wyrosły pędy i już nie są na pniu. Borówki te przypominają Duke ale mają większe owoce wszystkie powyżej 20 mm nieco ciemniejsze i długo nabierają smaku ale warto poczekać. Są to 2 zupełnie inne krzewy podobne do Duke ale różnią się nieznacznie. Nie mam odpowiednika w swojej kolekcji ale jest to super borówka grubopędowa, sztywna. Owoce chrupkie i wielkie ale długo dojrzewają ale widać korzenie Duka. Jest podobno 7 wersji tej odmiany i to może jedna z nich? Warto było je kupić na tym niby pniu.
Re: Borówka amerykańska - 13 cz.
Kiedyś nawet myślałem o zbieraniu deszczówki , ale cena jest absurdalna tych zbiorników i podlewam wszystko miejską kranówka. Z badań dostępnych na stronie gminy ilości chloru są niezauważalne. Teraz wode ozonuja i mają filtry. Ilości które zużywamy na naszej nieprzepuszczalnej glebie są śmieszne , że nawet wiercić studni sie nie opłaca a kręgowej czyścić , ale może kiedyś. Pewnie ,że reklama. Borówke podlewam kranówką. Do niedawna uzywałem kwasku i konewki , ale teraz będę podlewać prosto z węża. Nie chce mi się już bujać konewkami a jedno podlanie to z 30l zanim zasuszona ściółka się napije i puści dalej.
- Baltazar
- 500p
- Posty: 794
- Od: 19 paź 2022, o 07:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Rzeszowa
Re: Borówka amerykańska - 13 cz.
Kupowałem w tym roku. W mojej okolicy ceny na lato to były 250 zł za biały po spożywce i 350 zł za czarny po żywicy. Idealny byłby czarny po spożywce ale bardzo trudno o taki.
Re: Borówka amerykańska - 13 cz.
Opłaca się.
Gdy nie miałem mauzera borówki dorastały do metra, teraz przekraczają półtora.
Spuszczacie wodę na zimę ?
Gdy nie miałem mauzera borówki dorastały do metra, teraz przekraczają półtora.
Spuszczacie wodę na zimę ?
- Baltazar
- 500p
- Posty: 794
- Od: 19 paź 2022, o 07:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Rzeszowa
Re: Borówka amerykańska - 13 cz.
Tak. Już spuszczona bo teraz nie potrzebna, wiosną tez nie bo są deszcze a na lato już zdąży się uzupełnić. Kranik w pozycji otwartej i góra przykryta wieczkiem na jeden ząb gwintu żeby sobie powietrze szalało i nie kisło.
Dodam że były to ceny z dowozem.
Dodam że były to ceny z dowozem.
Re: Borówka amerykańska - 13 cz.
Wroniarz częściowo się zgadzam , tyle ,że u ciebie na wiślanych piaskach nawadniasz często a u mnie mimo poziomu wody gruntowej koło 5-7m mógłbym krzewów nie podlewać. No może po za tym rokiem gdzie była okropna susza. W tym roku zrobiłem też bład ,bo przed długim wyjazdem i susza podlałem z konewki borówke zamiast porządnie przelać tą grubą ściółke z węża i ziemię dokoła kwater. Nie sądziłem ,że trociny tak chłonią wodę jak gąbka. Dzielnie wytrwały zahartowane.
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13816
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Borówka amerykańska - 13 cz.
Mauzery, to do wielu upraw się przydają. na razie mam borówek za mało i nie w takim miejscu gdzie mógłbym wode zbierać deszczową, a musiałbym ja dowozić do borówek ale jakbym miał te minimum 20krzaków koło domu, to pierwsze co bym zrobił, to kupił linie kroplującą i mauzera. Żadne 20min z konewką nie jest lepsze jak otwarcie kranika, a w międzyczasie podjadania z krzaka.
Nawet jakbym miał wode lać z kranu do mauzera, to i tak dla mnie świetna opcja. A pomalowac go czarnym sprayem też nie kłopot w mojej sytuacji.
Osobiscie mam trzy mauzery ale jak na razie podlewają co innego, a jeden jest dowożący wode na działkę. Jak zrobie głębinówke, to ten dowożący postawie koło borówek i będzie je nawadniał.
Może już w przyszłym roku.
Nawet jakbym miał wode lać z kranu do mauzera, to i tak dla mnie świetna opcja. A pomalowac go czarnym sprayem też nie kłopot w mojej sytuacji.
Osobiscie mam trzy mauzery ale jak na razie podlewają co innego, a jeden jest dowożący wode na działkę. Jak zrobie głębinówke, to ten dowożący postawie koło borówek i będzie je nawadniał.
Może już w przyszłym roku.