Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
- lojka 63
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2188
- Od: 4 wrz 2011, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Przepraszam że się wtrącę w dyskusję na temat prania przyszła mi głupia myśl Pelagio ,Palące dziecko na balkon a pranie do domu,jedno wyschnie a drugie się może oduczy Sorki ja tak mam, głupoty mi w głowie nawet sędziwy wiek nie pomaga Faktycznie tego deszczu to by wystarczyło a trochę jeszcze pięknej słonecznej jesieni na spacery chociażby by się przydało.Powodzenia wszystkim.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8474
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Lojka
Masz rację oczywiście.
Dziecko mieszka samo /Mamusia płaci za czynsz/ , wpadam co 2 tygodnie kontrolnie.
Stary koń /prawie 30 - ci lat/, wychodzi na balkon , ale ,jak nas nie ma to pali w swoim pokoju.
Zapach niesie się po całym domu , nawet szafa w przedpokoju pachnie w środku.
Większość rzeczy /ubrań/ mamy tam bo na wsi mało miejsca.
A jeszcze żeby było zabawnie to jest ''zakaz'' wieszania prania w widocznym miejscu na balkonie bo widać z ulicy ,czyli tylko suszarka składana i nie powiesisz tam ręczników ani poszwy dużej.
Tak jest w kurorcie Sopot.
Jaki sędziwy wiek Mój Z. jest 1960.
Masz rację oczywiście.
Dziecko mieszka samo /Mamusia płaci za czynsz/ , wpadam co 2 tygodnie kontrolnie.
Stary koń /prawie 30 - ci lat/, wychodzi na balkon , ale ,jak nas nie ma to pali w swoim pokoju.
Zapach niesie się po całym domu , nawet szafa w przedpokoju pachnie w środku.
Większość rzeczy /ubrań/ mamy tam bo na wsi mało miejsca.
A jeszcze żeby było zabawnie to jest ''zakaz'' wieszania prania w widocznym miejscu na balkonie bo widać z ulicy ,czyli tylko suszarka składana i nie powiesisz tam ręczników ani poszwy dużej.
Tak jest w kurorcie Sopot.
Jaki sędziwy wiek Mój Z. jest 1960.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12463
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
No jest zabawa z praniem, jest. Gdyby nie odwilżacze, to w ogóle nie byłoby jak tego wysuszyć…
Jak to możliwe, że nie macie we własnej chałupie miejsca na własne bety i musicie je składować w mieszkaniu u syna? Zawsze myślałem, że tylko ja mam za mały domek w stosunku do potrzeb (choć u mnie problemem nie są ubrania, lecz książki… Nie mam już gdzie dostawić kolejnej biblioteczki, więc zaczynają się piętrzyć na stertach).
Pozdrawiam bardzo deszczowo. Jakiś meteorolog się nam w mediach ostatnio wypowiadał, że w dającej się przewidzieć przyszłości nie należy się spodziewać „epizodu bezdeszczowego”.
Pozdrawiam!
LOKI
Jak to możliwe, że nie macie we własnej chałupie miejsca na własne bety i musicie je składować w mieszkaniu u syna? Zawsze myślałem, że tylko ja mam za mały domek w stosunku do potrzeb (choć u mnie problemem nie są ubrania, lecz książki… Nie mam już gdzie dostawić kolejnej biblioteczki, więc zaczynają się piętrzyć na stertach).
Pozdrawiam bardzo deszczowo. Jakiś meteorolog się nam w mediach ostatnio wypowiadał, że w dającej się przewidzieć przyszłości nie należy się spodziewać „epizodu bezdeszczowego”.
Pozdrawiam!
LOKI
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1459
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Ha,ha, Loki!
A u nas mamy właśnie "epizod bezdeszczowy", tyle że zastąpiony "epizodem śnieżnym".
Ciekawe czy taka zmiana by Cię ucieszyła
Agnieszko, w takiej pogodzie tylko wyciągać nalewki, kota i gitara !
Ja to nawet wyciągnęłam prawdziwą gitarę...
A u nas mamy właśnie "epizod bezdeszczowy", tyle że zastąpiony "epizodem śnieżnym".
Ciekawe czy taka zmiana by Cię ucieszyła
Agnieszko, w takiej pogodzie tylko wyciągać nalewki, kota i gitara !
Ja to nawet wyciągnęłam prawdziwą gitarę...
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8474
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Loki
No tak ,na dwa domy żyjemy.
I tak w interesach musimy do aglomeracji jeździć.
Na wsi domek mały ,w zasadzie zajmujemy jeden pokój z kuchnią /wszystko przejściowe/ ,połowa domu druga służy za pracownię pszczelarską
Oj książek to mam ci ja też dużo... zielarskie porozkładane po całym domu ,wielkie tomisko Hildegardy w ...aucie , cała biblioteka poniemieckich książek pisanych frakturą /niektóre z połowy XIX w/, albumy o sztuce ,jak na plastusia przystało... i weź to na wsi upchnij , a ciuchy gdzie
Ubranka wymieniamy zgodnie z porą roku / te eleganckie/ robocze, wiadomo są na miejscu.
Teraz mamy małe utrudnienie dodatkowe w postaci mrozu /ubranka kostnieją na sznurku/
Wczoraj padał śnieg , ale taki nietrwały ...a w ogrodzie dalie nie wykopane
Wczoraj trochę ziemniaków wykopałam bo było na plusie i mżawka zamiast deszczu...
A dziś zimno łobrzydliwie ,mróz już o 1 9 - tej
Lisico
Mam tu mały , ale bardzo wydajny , czarny i aksamitny grzejnik na kolanach...
Jeszcze mruczy na dodatek
Zimno tak ,że faktycznie trza w nalewkach pogrzebać
Nie ma śniegu , ale bardzo zimno , coś czuje ,że popada białe ,jak kot tak śpi.
Na dodatek Z. podłapał grypę żołądkową /myśleliśmy ,że atak ślepej kiszki/
No tak ,na dwa domy żyjemy.
I tak w interesach musimy do aglomeracji jeździć.
Na wsi domek mały ,w zasadzie zajmujemy jeden pokój z kuchnią /wszystko przejściowe/ ,połowa domu druga służy za pracownię pszczelarską
Oj książek to mam ci ja też dużo... zielarskie porozkładane po całym domu ,wielkie tomisko Hildegardy w ...aucie , cała biblioteka poniemieckich książek pisanych frakturą /niektóre z połowy XIX w/, albumy o sztuce ,jak na plastusia przystało... i weź to na wsi upchnij , a ciuchy gdzie
Ubranka wymieniamy zgodnie z porą roku / te eleganckie/ robocze, wiadomo są na miejscu.
Teraz mamy małe utrudnienie dodatkowe w postaci mrozu /ubranka kostnieją na sznurku/
Wczoraj padał śnieg , ale taki nietrwały ...a w ogrodzie dalie nie wykopane
Wczoraj trochę ziemniaków wykopałam bo było na plusie i mżawka zamiast deszczu...
A dziś zimno łobrzydliwie ,mróz już o 1 9 - tej
Lisico
Mam tu mały , ale bardzo wydajny , czarny i aksamitny grzejnik na kolanach...
Jeszcze mruczy na dodatek
Zimno tak ,że faktycznie trza w nalewkach pogrzebać
Nie ma śniegu , ale bardzo zimno , coś czuje ,że popada białe ,jak kot tak śpi.
Na dodatek Z. podłapał grypę żołądkową /myśleliśmy ,że atak ślepej kiszki/
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12463
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
@ Lisica – no nie ucieszyłaby mnie taka zmiana, bo Francuzi niestety śnieg widują tak rzadko, że są do niego zupełnie nieprzystosowani. Parę centymetrów spadnie i już ruch autobusów miejskich zostaje kompletnie wstrzymany, blachosmrodziarze utykają w monumentalnych korkach i nocują gdzieś przygodnie w jakichś salach gimnastycznych, ruch pociągów jest poważnie zakłócony, etc… A jak się jeszcze nie dajcie bogowie utrzyma, to – zważywszy na to, że nikt chodników nie odśnieża ani nie posypuje niczym – drugiego czy trzeciego dnia bez raków nie da się pieszo poruszać.
@ Pelagia – no tak, czyli maleńki domek, zupełnie jak ja (no, ja mam dwa pokoje z kuchnią)… Teraz już lepiej rozumiem. Dalie doskonale zimują w gruncie, przynajmniej jak się nie zrobi minus kilkanaście, więc nie masz się co martwić…
Pozdrawiam!
LOKI
@ Pelagia – no tak, czyli maleńki domek, zupełnie jak ja (no, ja mam dwa pokoje z kuchnią)… Teraz już lepiej rozumiem. Dalie doskonale zimują w gruncie, przynajmniej jak się nie zrobi minus kilkanaście, więc nie masz się co martwić…
Pozdrawiam!
LOKI
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8474
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Loki
W górach u Was też śnieg to rzadkość
No tak ,mieszkamy w bardzo archaicznym domu /już takich nie ma/
W środku domu jest komin/ kotłownia teraz i spiżarnia co miejsce zabiera.
W sumie dwie rodziny mogą mieszkać bo dwoje drzwi wyjściowych i naokoło można było przejść kiedyś.
Gdyby nie książki to bym więcej miejsca miała na ubrania
W sezonie czasu na bycie w domu prawie nie ma , a zimą też się ciągle coś robi poza chałupką.
Dziś spadł śnieg i na dodatek straszą syberyjskimi mrozami.
Muszę wtaszczyć ołownika bo znów zmarznie ,oraz ogacić te rośliny co mają zostać.
W górach u Was też śnieg to rzadkość
No tak ,mieszkamy w bardzo archaicznym domu /już takich nie ma/
W środku domu jest komin/ kotłownia teraz i spiżarnia co miejsce zabiera.
W sumie dwie rodziny mogą mieszkać bo dwoje drzwi wyjściowych i naokoło można było przejść kiedyś.
Gdyby nie książki to bym więcej miejsca miała na ubrania
W sezonie czasu na bycie w domu prawie nie ma , a zimą też się ciągle coś robi poza chałupką.
Dziś spadł śnieg i na dodatek straszą syberyjskimi mrozami.
Muszę wtaszczyć ołownika bo znów zmarznie ,oraz ogacić te rośliny co mają zostać.
- mysia
- 100p
- Posty: 196
- Od: 28 wrz 2014, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Witaj Pelasiu
Szybkiego powrotu do zdrowia Z.
Doczytałam u Ciebie że robisz olej z wrotyczu .W jakim celu ? Smarujesz nim kotka ?
Kiedyś ,gdzieś czytałam że odstrasza kleszcze u ludzi też .
Jak robisz ,nie jest to tłuste?
Pozdrawiam i miłego wieczorku !
Szybkiego powrotu do zdrowia Z.
Doczytałam u Ciebie że robisz olej z wrotyczu .W jakim celu ? Smarujesz nim kotka ?
Kiedyś ,gdzieś czytałam że odstrasza kleszcze u ludzi też .
Jak robisz ,nie jest to tłuste?
Pozdrawiam i miłego wieczorku !
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2519
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Podziwiam za wytrwałość w robieniu nalewek. U nas tylko pigwówka. Wstyd się przyznać ale nawet melisy nie zbieram i traktuję ją jako chwast, a do picia kupuję w sklepie.
Ja jutro kończę wykopki daliowe. W samą porę, bo robi się naprawdę zimno.
Ja jutro kończę wykopki daliowe. W samą porę, bo robi się naprawdę zimno.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8474
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Mysiu
Dziękuję ,już lepiej. To było raczej zatrucie. Odechce się Panu Dziadkowi obiadków w stoczni
Mikstura jest na ...świerzba Koty często mają np. w uszach.
Jeszcze nie używałam, na pewno jest tłusta /macerat w oliwie na zimno/
Wrotycz zawiera piretryny ,które są wykorzystywane przeciw mszycom.
Ale też zwalczają robale wewnętrzne
Florianie
Melissa super ziółko dla mnie. Ta kupna się nie umywa ,nawet suszona własna jest bardziej aromatyczna.
Nalewki jeszcze nie próbowałam ,pachnie obłędnie.
U nas trzy dni temu obcięłam ostatnie georginie do wazonu ,już ozdobne nie były.
Dziadek Mróz załatwił elegancko wszystko na brązowo
Po za jedną karłową w donicy okrytą.
Na dodatek spadł śnieg i nie da się chwilowo nic wykopać.
Stopił się trochę , ale w mróz nic nie wykopiesz
Dziękuję ,już lepiej. To było raczej zatrucie. Odechce się Panu Dziadkowi obiadków w stoczni
Mikstura jest na ...świerzba Koty często mają np. w uszach.
Jeszcze nie używałam, na pewno jest tłusta /macerat w oliwie na zimno/
Wrotycz zawiera piretryny ,które są wykorzystywane przeciw mszycom.
Ale też zwalczają robale wewnętrzne
Florianie
Melissa super ziółko dla mnie. Ta kupna się nie umywa ,nawet suszona własna jest bardziej aromatyczna.
Nalewki jeszcze nie próbowałam ,pachnie obłędnie.
U nas trzy dni temu obcięłam ostatnie georginie do wazonu ,już ozdobne nie były.
Dziadek Mróz załatwił elegancko wszystko na brązowo
Po za jedną karłową w donicy okrytą.
Na dodatek spadł śnieg i nie da się chwilowo nic wykopać.
Stopił się trochę , ale w mróz nic nie wykopiesz
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12463
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
@ Pelagia – nie, w górach śnieg to norma, na Mont Blanc okrąglutki rok przecież leży i nigdy się nie topi. Sęk w tym, że na nizinach śnieg jest tak rzadkim zjawiskiem, że nie tylko ludzie, ale i instytucje już zupełnie nie ogarniają co się w razie jego opadów robić powinno. Z tym Twoim domem, to zgubiłaś mnie na amen. Jest miejsca na dwie rodziny, ale nie ma miejsca na ubrania? Hę? Współczuję niespodziewanego śniegu i mrozu.
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8474
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Jurku
Dom ma bardzo archaiczny układ.
Na pół ,jak by podzielony , w środku komin /kotłownia teraz , wcześniej czara kuchnia była.
Poprzednicy ściemniają ,że wędzarnia Ale kuchnia była na sto procent z paleniskiem na ziemi.
Przez to części mieszkalne są pomniejszone. Połowa domu - dwa pokoje jest częścią gospodarczą ,miód , wirówka ,rośliny doniczkowe , warzywa tam trzymamy.
Moje doniczki teraz prawie cały pokój zajmują , nie licząc parapetów i chlewu.
A wszystkiego nie pochowałam jeszcze.
My w okowach surowej zimy ,jak w średniowieczu.
Zasypało nas totalnie ,ledwo da się wyjechać.
U nas nikt nie odśnieża w soboty i niedz.
Roślinki zostały pod śniegiem ,nic się nie da ruszyć teraz.
Dom ma bardzo archaiczny układ.
Na pół ,jak by podzielony , w środku komin /kotłownia teraz , wcześniej czara kuchnia była.
Poprzednicy ściemniają ,że wędzarnia Ale kuchnia była na sto procent z paleniskiem na ziemi.
Przez to części mieszkalne są pomniejszone. Połowa domu - dwa pokoje jest częścią gospodarczą ,miód , wirówka ,rośliny doniczkowe , warzywa tam trzymamy.
Moje doniczki teraz prawie cały pokój zajmują , nie licząc parapetów i chlewu.
A wszystkiego nie pochowałam jeszcze.
My w okowach surowej zimy ,jak w średniowieczu.
Zasypało nas totalnie ,ledwo da się wyjechać.
U nas nikt nie odśnieża w soboty i niedz.
Roślinki zostały pod śniegiem ,nic się nie da ruszyć teraz.
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2741
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Prawdziwa zima u ciebie; dobrze że roślinki mają ciepłą kołderke przy takich mrozach. U nas tylko ze 3cm może,mróz-3 teraz.
To masz sporo miejsca u siebie ma działalność "pszczółkową" i do tego wszystko pod jednym dachem co jest ogromnym plusem zimą. U mnie to samo każdy parapet i miejsce słoneczne zajęte oraz stoły... Niestety konczą się juz powoli zioła i sałaty.
Czy próbowałas kiedyś wrotycz na mszyce albo inne domowe zmory zimą; jaka skuteczność? Moje oblepione biełymi muszkami i mam wszędzie żółte tabliczki a chciałabym je spryskać czymś...
To masz sporo miejsca u siebie ma działalność "pszczółkową" i do tego wszystko pod jednym dachem co jest ogromnym plusem zimą. U mnie to samo każdy parapet i miejsce słoneczne zajęte oraz stoły... Niestety konczą się juz powoli zioła i sałaty.
Czy próbowałas kiedyś wrotycz na mszyce albo inne domowe zmory zimą; jaka skuteczność? Moje oblepione biełymi muszkami i mam wszędzie żółte tabliczki a chciałabym je spryskać czymś...
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2