Zieleń, biel i więcej zieleni
- Aileen
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1540
- Od: 20 cze 2015, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Zieleń, biel i więcej zieleni
Wow, ale fajnie przeorganizowałaś miejsce, Syngonium powinno być zadowolone , korzonek słusznych rozmiarów, ledwo zmieścił się w kadrze
Re: Zieleń, biel i więcej zieleni
No i minęła wiosna, lato, a ja dopiero robię aktualizację.
Aileen, dziękuję za odwiedziny w moim wątku. Jeśli podobał Ci się duży korzonek, poczekaj na dzisiejsze epipremnum.
Ciągle odkładam przemeblowanie balkonu, ledwo jestem w stanie dojść do niektórych kwiatków, żeby je podlać. Przyjdzie w końcu i na to czas. Na razie postanowiłam pozwolić roslinom na przejęcie ścian. Zaczynam rozumieć, że zamienię w końcu to pomieszczenie w dżunglę, i stanie się to chyba szybciej niż później. Już teraz mam problem z przestawianiem niektórych doniczkowców, tak się ze sobą poplątały. Zresztą, zobaczcie zdjęcie:
I jeszcze ten czarny "ozdobny" kabel. Też czeka na małe przemeblowanie.
Z tej plątaniny uwolniłam epipremnum 'cebu blue'. Teraz idzie sobie pod sufitem i mam nadzieję, że w tej formie zacznie puszczać większe liście. Wygrzebanie go z plątaniny i powieszenie na nowo zajęło ponad dwie godziny. Po uwolnieniu wyglądał tak:
Nie obyło się bez strat kilku liści i jednej dłuższej łodygi. Nic to, zawsze się trochę pourywa - tylko już nie bardzo wiem, co robić z tymi wszystkimi sadzonkami, bo rodzina i znajomi zaczynają się przed nimi bronić.
Syngonium 'emerald gem' dobrze poddaje się eksperymentowi i zaczyna wypuszczać liście w innym kształcie. Najnowsze prezentują się tak:
Pozdrawiam odwiedzających! Mam nadzieję, że czas pozwoli mi pofocić przy dobrym świetle i niedługo wrzucę jeszcze coś ciekawego. Nie dajcie się tej jesiennej szarówie!
Aileen, dziękuję za odwiedziny w moim wątku. Jeśli podobał Ci się duży korzonek, poczekaj na dzisiejsze epipremnum.
Ciągle odkładam przemeblowanie balkonu, ledwo jestem w stanie dojść do niektórych kwiatków, żeby je podlać. Przyjdzie w końcu i na to czas. Na razie postanowiłam pozwolić roslinom na przejęcie ścian. Zaczynam rozumieć, że zamienię w końcu to pomieszczenie w dżunglę, i stanie się to chyba szybciej niż później. Już teraz mam problem z przestawianiem niektórych doniczkowców, tak się ze sobą poplątały. Zresztą, zobaczcie zdjęcie:
I jeszcze ten czarny "ozdobny" kabel. Też czeka na małe przemeblowanie.
Z tej plątaniny uwolniłam epipremnum 'cebu blue'. Teraz idzie sobie pod sufitem i mam nadzieję, że w tej formie zacznie puszczać większe liście. Wygrzebanie go z plątaniny i powieszenie na nowo zajęło ponad dwie godziny. Po uwolnieniu wyglądał tak:
Nie obyło się bez strat kilku liści i jednej dłuższej łodygi. Nic to, zawsze się trochę pourywa - tylko już nie bardzo wiem, co robić z tymi wszystkimi sadzonkami, bo rodzina i znajomi zaczynają się przed nimi bronić.
Syngonium 'emerald gem' dobrze poddaje się eksperymentowi i zaczyna wypuszczać liście w innym kształcie. Najnowsze prezentują się tak:
Pozdrawiam odwiedzających! Mam nadzieję, że czas pozwoli mi pofocić przy dobrym świetle i niedługo wrzucę jeszcze coś ciekawego. Nie dajcie się tej jesiennej szarówie!
"- W każdym normalnym człowieku tkwi szaleniec i próbuje wydostać się na zewnątrz - odparł sprzedawca. - Zawsze w to wierzyłem. Nikt szybciej nie wpada w obłęd niż osoba całkowicie normalna."
Moje zielono-białe
Moje zielono-białe
- Aileen
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1540
- Od: 20 cze 2015, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Zieleń, biel i więcej zieleni
Mnie się ta dżungla całkiem podoba, niezły klimacik a raczej gąszcz zagościł na balkoniku Syngonium 'emerald gem' piękne Sadzonek niestety nie przygarnę bo nie mam warunków na takowe roślinki, ale może ktoś inny zapragnie Czekam na kolejne opowiastki o Twoich pięknych roślinach
- magda111123
- 200p
- Posty: 399
- Od: 29 maja 2014, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łańcut
Re: Zieleń, biel i więcej zieleni
Ten regał z epipremnum niczego sobie, piękny busz. Czy nie ma problemu z podlewaniem?
Moja mama ma jakieś podstawowe syngonium, całe zielone i od początku wypuszcza liście w takim kształcie jak Twój Emerald. Z tym że nie ma żadnej podpórki tylko stoi na wysokiej szafce i pędy zwisają swobodnie. Co kilka miesięcy ciach od dołu i tak już żyje sobie przynajmniej z 8 lat.
Moja mama ma jakieś podstawowe syngonium, całe zielone i od początku wypuszcza liście w takim kształcie jak Twój Emerald. Z tym że nie ma żadnej podpórki tylko stoi na wysokiej szafce i pędy zwisają swobodnie. Co kilka miesięcy ciach od dołu i tak już żyje sobie przynajmniej z 8 lat.
Pozdrawiam, Magdalena
Kwiat jest uśmiechem rośliny. Peter Hille
Kwiat jest uśmiechem rośliny. Peter Hille
Re: Zieleń, biel i więcej zieleni
Aileen, na razie z nowych opowieści to tylko przędziorek i zima, a że balkon wciąż nie dogrzewany trzymam kciuki za moje dwie alocasie-weteranki. Rok temu był wśród nich prawdziwy pogrom. Calathea white fushion też po raz kolejny nie dała rady. Ma to pewną zaletę - wiem czego dokładnie jej brakuje. W porównianiu do mieszkania, w którym świetnie rosła, tu zimą faktycznie robi się zimno, a i lampy dalej nie wiszą. I o ile mówi się o potrzebie światła i wilgoci, to na temperaturę chyba nie kładzie się w opisach takiego nacisku.
Będę eksperymentować i meldować wyniki.
Magda111123, z podlewaniem problemu nie ma. Regał nie jest aż tak wysoki, jak stanę na palcach to widzę ziemię w doniczkach. Zwykle i tak sprawdzam ją paluchem. I paluchem sprawdzam, czy woda stoi w podstawce. Za to problem pojawia się, kiedy chcę którąś ściągnąć z tego regału... Rosną bardzo szybko i parę razy odkrywałam już pędy ukorzenione w sąsiadujących doniczkach. Tej wiosny muszę je wszystkie przesadzić, to dopiero będzie przedsięwzięcie!
Co do syngonium - chyba ktoś z moich znajomych ma właśnie takie podstawowe zielone. O swoim długo nie wiedziałam, że może się tak zmienić. Znalazłam przypadkiem w internecie zdjęcia, musiałam spróbować.
"- W każdym normalnym człowieku tkwi szaleniec i próbuje wydostać się na zewnątrz - odparł sprzedawca. - Zawsze w to wierzyłem. Nikt szybciej nie wpada w obłęd niż osoba całkowicie normalna."
Moje zielono-białe
Moje zielono-białe
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 1
- Od: 1 lut 2024, o 12:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Kontakt:
Re: Zieleń, biel i więcej zieleni
Super! Bardzo wam zazdroszczę, bo ja nawet balkonu nie mam
Regulamin
Re: Zieleń, biel i więcej zieleni
Jak zwykle pozdrawiam odwiedzających!
matyldawik54, jak nie miałam jeszcze balkonu to warunki dla niektórych roślin miałam lepsze niż teraz - fakt, że miejsca było dużo mniej, ale za to jak pięknie rosły alocasie... Teraz została mi jedna biedna. Może kiedyś poprawię warunki na tyle, żeby przywrócić ich więcej, ale w poprzednim mieszkaniu nie musiałam się za bardzo wysilać a rosły jak wściekłe.
Dziś będzie krótka opowieść o szkodnikach. W roli głównej OPUCHLAKI. Spodziewałam się już przędziorka, wełnowca, wciornastków, ale dziwne sympatyczne żuki uznałam za coś nieszkodliwego. Do czasu.
Widzieliście takie cholerstwo?
Widać wężownica jest bardzo smaczna.
Ale to nie koniec, bo mam zimowy powrót przędziorka. Stężenie roślin na balkonie wzrasta, to i ataki szkodników są coraz poważniejsze. A to wymaga poważniejszej interwencji.
Zrobiłam oprysk jak kiedyś w wannie, tylko teraz strefa oprysku objęła cały balkon. Wniosłam tam wszystkie rośliny z mieszkanka, to chyba gadziny się nigdzie nie zachowają... Potem tylko pozostanie mi pilnować, co przynoszę do domu. No chyba, że coś się do mnie dostanie oknem.
Jeszcze mała aktualizacja syngonium. Wygląda na to, że forma liści którą przybrało nie jest jeszcze ostateczna!
Będę obserwować dalej! Szkoda, że nie mam wyższego pomieszczenia, bo niedługo trzeba będzie zacząć kombinować.
matyldawik54, jak nie miałam jeszcze balkonu to warunki dla niektórych roślin miałam lepsze niż teraz - fakt, że miejsca było dużo mniej, ale za to jak pięknie rosły alocasie... Teraz została mi jedna biedna. Może kiedyś poprawię warunki na tyle, żeby przywrócić ich więcej, ale w poprzednim mieszkaniu nie musiałam się za bardzo wysilać a rosły jak wściekłe.
Dziś będzie krótka opowieść o szkodnikach. W roli głównej OPUCHLAKI. Spodziewałam się już przędziorka, wełnowca, wciornastków, ale dziwne sympatyczne żuki uznałam za coś nieszkodliwego. Do czasu.
Widzieliście takie cholerstwo?
Widać wężownica jest bardzo smaczna.
Ale to nie koniec, bo mam zimowy powrót przędziorka. Stężenie roślin na balkonie wzrasta, to i ataki szkodników są coraz poważniejsze. A to wymaga poważniejszej interwencji.
Zrobiłam oprysk jak kiedyś w wannie, tylko teraz strefa oprysku objęła cały balkon. Wniosłam tam wszystkie rośliny z mieszkanka, to chyba gadziny się nigdzie nie zachowają... Potem tylko pozostanie mi pilnować, co przynoszę do domu. No chyba, że coś się do mnie dostanie oknem.
Jeszcze mała aktualizacja syngonium. Wygląda na to, że forma liści którą przybrało nie jest jeszcze ostateczna!
Będę obserwować dalej! Szkoda, że nie mam wyższego pomieszczenia, bo niedługo trzeba będzie zacząć kombinować.
"- W każdym normalnym człowieku tkwi szaleniec i próbuje wydostać się na zewnątrz - odparł sprzedawca. - Zawsze w to wierzyłem. Nikt szybciej nie wpada w obłęd niż osoba całkowicie normalna."
Moje zielono-białe
Moje zielono-białe
Re: Zieleń, biel i więcej zieleni
Przy okazji ogarniania na balkonie:
Piękne, ale kompletnie niezdatne do funkcjonowania. Roślina wypuściła takich listków już z 10, po kolei odrzucając kolejne. W końcu (z ciężkim sercem) uchlastałam dwa takie cudaki na poziomie łodyżki, na którym jeszcze widać jakiś zielony pasek. Teraz tak dla odmiany liczę na mniej wariegacji.
Przy roślinach jeszcze sporo porządków do wykoniania, po zimie po raz kolejny wywalam nadmiar biomasy. Jak patrzę na ten balkon, to nie wiem z czego tyle tego odpadu.
Piękne, ale kompletnie niezdatne do funkcjonowania. Roślina wypuściła takich listków już z 10, po kolei odrzucając kolejne. W końcu (z ciężkim sercem) uchlastałam dwa takie cudaki na poziomie łodyżki, na którym jeszcze widać jakiś zielony pasek. Teraz tak dla odmiany liczę na mniej wariegacji.
Przy roślinach jeszcze sporo porządków do wykoniania, po zimie po raz kolejny wywalam nadmiar biomasy. Jak patrzę na ten balkon, to nie wiem z czego tyle tego odpadu.
"- W każdym normalnym człowieku tkwi szaleniec i próbuje wydostać się na zewnątrz - odparł sprzedawca. - Zawsze w to wierzyłem. Nikt szybciej nie wpada w obłęd niż osoba całkowicie normalna."
Moje zielono-białe
Moje zielono-białe
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 1
- Od: 23 lut 2024, o 09:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Kontakt:
- Aileen
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1540
- Od: 20 cze 2015, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Zieleń, biel i więcej zieleni
Widzę, że porządki na balkoniku zrobione, aż poczułam, że wiosna idzie syngonium i monstera piękne
Ja też wiecznie walczę z robalami, trzymam kciuki za zwalczenie przędziora, to naprawdę wkurzające, że ciągle się pojawia odporny jakiś na chemię, a opuchlaki wyprowadziły się ? nieźle sobie poucztowały, fajne żuczki, nie ma co.
Ja też wiecznie walczę z robalami, trzymam kciuki za zwalczenie przędziora, to naprawdę wkurzające, że ciągle się pojawia odporny jakiś na chemię, a opuchlaki wyprowadziły się ? nieźle sobie poucztowały, fajne żuczki, nie ma co.
Re: Zieleń, biel i więcej zieleni
Jak zwykle pozdrawiam odwiedzających!
Moniasz169, dziękuję, miło to usłyszeć. Zwłaszcza, że dalej nie zrobiłam tam porządnego przemeblowania i mam wyrzuty sumienia.
Aileen, porządki, ale takie bardziej po wierzchu. Przędzior faktycznie jakiś zmutowany, chyba zrobię mu czosnkowe opryski. Czytałam, że może zadziałać, zobaczymy. Opuchlaki na szczęście zniknęły - może jednak nie służyła im ta sansevieria, bo poznajdowałam je wszystkie martwe. Znalazłam jeszcze kilka podgryzionych roślin, nawet za epipremnum się zabrały. Musiały być naprawdę głodne.
Wiolcia, te listki to od epipremnum - kupowałam je jako "happy leaf", ale wtedy stosowano tą nazwę zamiennie z "Manjula". Teraz widzę, że część dalej tak robi, a część sprzedaje osobno, to drugie w znacznie wyższych cenach. Czy słusznie? Nie wiem. Moje wypuściło już drugi raz taką jasną odnogę (wypuściło ją tak sprawnie, że wrosło w doniczkę "N'joy", przy przesadzaniu muszę to naprawić ), na zdjęciach epi "happy leaf" na aukcjach niektóre faktycznie są takie jasne. Jeśli ktoś wie jak to z nimi jest, to może mnie oświeci.
Moniasz169, dziękuję, miło to usłyszeć. Zwłaszcza, że dalej nie zrobiłam tam porządnego przemeblowania i mam wyrzuty sumienia.
Aileen, porządki, ale takie bardziej po wierzchu. Przędzior faktycznie jakiś zmutowany, chyba zrobię mu czosnkowe opryski. Czytałam, że może zadziałać, zobaczymy. Opuchlaki na szczęście zniknęły - może jednak nie służyła im ta sansevieria, bo poznajdowałam je wszystkie martwe. Znalazłam jeszcze kilka podgryzionych roślin, nawet za epipremnum się zabrały. Musiały być naprawdę głodne.
Wiolcia, te listki to od epipremnum - kupowałam je jako "happy leaf", ale wtedy stosowano tą nazwę zamiennie z "Manjula". Teraz widzę, że część dalej tak robi, a część sprzedaje osobno, to drugie w znacznie wyższych cenach. Czy słusznie? Nie wiem. Moje wypuściło już drugi raz taką jasną odnogę (wypuściło ją tak sprawnie, że wrosło w doniczkę "N'joy", przy przesadzaniu muszę to naprawić ), na zdjęciach epi "happy leaf" na aukcjach niektóre faktycznie są takie jasne. Jeśli ktoś wie jak to z nimi jest, to może mnie oświeci.
"- W każdym normalnym człowieku tkwi szaleniec i próbuje wydostać się na zewnątrz - odparł sprzedawca. - Zawsze w to wierzyłem. Nikt szybciej nie wpada w obłęd niż osoba całkowicie normalna."
Moje zielono-białe
Moje zielono-białe
Re: Zieleń, biel i więcej zieleni
W końcu tak mnie to męczyło, że sama znalazłam informacje. Na zagranicznych stronach piszą, że to dwie różne odmiany. "Happy leaf" ma mieć bardziej powtarzalny wzór na liściach, mniej jasnego. "Manjula" powinna mieć zmienny wzór, zawijające się lekko brzegi liści. Oglądanie zdjęć wcale nie pomaga mi ich łatwiej rozróżnić - dalej nie wiem, którą mam. Było tam jeszcze kilka cech, ale też takie mało precyzyjne.
Mam wrażenie, że większość dostępnych w internecie zdjęć jest źle podpisana, tak samo jak w przypadku spathiphyllum "sweet picasso" czy epipremnum "glacier".
Edit: Ok, naoglądałam się jeszcze więcej. Moje epipremnum to bezsprzecznie "happy leaf". I właśnie uruchomiło mi się nowe chciejstwo.
Mam wrażenie, że większość dostępnych w internecie zdjęć jest źle podpisana, tak samo jak w przypadku spathiphyllum "sweet picasso" czy epipremnum "glacier".
Edit: Ok, naoglądałam się jeszcze więcej. Moje epipremnum to bezsprzecznie "happy leaf". I właśnie uruchomiło mi się nowe chciejstwo.
"- W każdym normalnym człowieku tkwi szaleniec i próbuje wydostać się na zewnątrz - odparł sprzedawca. - Zawsze w to wierzyłem. Nikt szybciej nie wpada w obłęd niż osoba całkowicie normalna."
Moje zielono-białe
Moje zielono-białe