Kontrolowana dzikość
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2766
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Kontrolowana dzikość
plocczanka Bardzo bym chciała aby twoje ketmie zadomowiły się u mnie. Ta druga nie zakwitła jeszcze w tym sezonie. Ja w przeciwieństwie do ciebie miałam bardzo zły sezon pomidorowy bo pogoda była szalona i większość dostała zarazy nawet te po folią i dachem ale cos tam było ale dużo mniej niż w poprzednim sezonie. Dlatego te dojrzewające z pudełka tez już się konczą niestety. Bardzo fajnie że tojad kwitł bo bardzo go lubie ; nie wiesz czy te nasionka z niego można wysiać i go rozmnożyć? Wysiałam też twoje nasionka astrów ale czy poradzą sobie w mojej glinie; chociaż te astry którym tak naprawdę nie dawałam szans pięknie zakwitły.
pelagia72 Masz racje że należy mieć wzgląd na obciążenie kręgosłupa! Ja trochę przeholowałam przez te 10 lat bo nie miałam dolegliwości żadnych a teraz niestety problemy. A przy takiej koszmarnej krańcowej aurze to ja już nie będę się poświęcać bo po prostu nie mam szans na wieksza uprawe jak kiedyś. Teraz spokojnie hobbistycznie niemal…dla relaksu. U mnie przymrozki rano do -3C zaczęły się wcześnie i były już prawie cały czas . A oprócz dalii i mimozy w zakątkach kwiatki fajnie kwitły dalej. Moje papryki w gruncie były marne, w donicy lepiej ale te dzwoneczkowate jakieś marne i nie zdążyły urosnąć. Też są w domu od tygodni ale tracą liscie. Byłoby fajnie gdyby przetrwały zime. Tuberozy nie wszystkie (większość) zakwitły; są na schodach dalej i jeszcze nie padają.
ewita44 Super kolory i graficzne desenie twoich ketmi!! To nie jest ostróżka tylko tojad niebieski (jeżli jego zdjęcie masz na uwadze). Ostróżki kupiłam po sezonie i bardzo pozno mi je przysłali i nie wiem czy je przezimuje w zimnym pokoju… W sezonie i przed nie było ich w sprzedaży za dużo i szybko znikły…Właśnie te marcinki koloru biskupiego mają za giętkie łodyżki w stosunku wzrostu…u mnie też poległy ale jakoś je postawiłam do pionu. Chciałabym kiedyś dojść do takiego etapu pięknych róż jak ty masz!!! Jeszcze dużo muszę się nauczyć!!!
cyma2704 A wiesz że one tj dalie ciemne u mnie wracają do zielonego koloru niestety już w 3 pokoleniu. W tym sezonie miałam tylko 1 z białymi kwiatkami (zjadły ślimaki) i 1 z żółtymi a reszta zzieleniała…!
Panna_be Niestety bakłażany są bardzo ciepłolubne i mają długi okres wegetacji i bardzo nie lubią zmian temperatury. U mnie niemal cały czas pod folią były. Miały dużo owoców i nawet teraz są jeszcze zmrożone…
anabuko1 Prace jesienne nie są zakończone u mnie nigdy… Musiałam wyjechać i wszystko zostało nietknięte. Ledwie zdążyłam przed tym dużym śniegiem wrócić i pozbierać,schować itd. A reszta została zimować. Lubie ośnieżone badyle itd. w zimie.
Bardzo lubie tojad i wreszcie udało mi się go kupic. Nie wiesz przypadkiem czy z tych jego nasion ma szanse coś wykiełkować?
Arkadius121 Dziękuje za miłe słowa. Ja to dopiero jestem „czeladnikiem” w szkole ogrodnictwa… Powoli uczę się i sprawia mi to niekłamaną przyjemność ale rezultaty bywaja różne przy tak zmiennej aurze. A lilie i róże kocham od zawsze ale wcześniej jakoś nie miałam odwagi aby zaryzykować i zacząć je uprawiać… Faktycznie pachnący ogród działa nawet na pana listonosza czy sąsiadów… albo moich panów bo nawet zauważają..i komentują.
Brak czasu bo rozjazdy, wyjazdy ... ledwo zdążyłam wrócić 2 dni temu i sprzątałam okrywałam,chowałam aż ręce mi zmarzły... Tytonie co się wysiały w truskawkach przesadzałam w temp -3C jak do tej pory jeszcze żyją... Fajnie byłoby aby wszystkie duże i małe przetrwały bo nie musiałabym je wysiewac znowu. Roże w zakątkach, kleome, lawendy kwitną do teraz i są przysypane śniegiem. Róże znowu nie zdrewniały...jak w ostatnich 3 sezonach... Nic dziwnego że mi tak padają... Teraz mam je ściete i mi pięknie pachną...taki zapach różany w listopadzie mrocznym jest czymś cudownym!!! A lawendowy taki kojący. Kwitnące na tle zmrożonych lisci i kolorow jesieni super widok. To taki niby przedłuzony sezon...
pelagia72 Masz racje że należy mieć wzgląd na obciążenie kręgosłupa! Ja trochę przeholowałam przez te 10 lat bo nie miałam dolegliwości żadnych a teraz niestety problemy. A przy takiej koszmarnej krańcowej aurze to ja już nie będę się poświęcać bo po prostu nie mam szans na wieksza uprawe jak kiedyś. Teraz spokojnie hobbistycznie niemal…dla relaksu. U mnie przymrozki rano do -3C zaczęły się wcześnie i były już prawie cały czas . A oprócz dalii i mimozy w zakątkach kwiatki fajnie kwitły dalej. Moje papryki w gruncie były marne, w donicy lepiej ale te dzwoneczkowate jakieś marne i nie zdążyły urosnąć. Też są w domu od tygodni ale tracą liscie. Byłoby fajnie gdyby przetrwały zime. Tuberozy nie wszystkie (większość) zakwitły; są na schodach dalej i jeszcze nie padają.
ewita44 Super kolory i graficzne desenie twoich ketmi!! To nie jest ostróżka tylko tojad niebieski (jeżli jego zdjęcie masz na uwadze). Ostróżki kupiłam po sezonie i bardzo pozno mi je przysłali i nie wiem czy je przezimuje w zimnym pokoju… W sezonie i przed nie było ich w sprzedaży za dużo i szybko znikły…Właśnie te marcinki koloru biskupiego mają za giętkie łodyżki w stosunku wzrostu…u mnie też poległy ale jakoś je postawiłam do pionu. Chciałabym kiedyś dojść do takiego etapu pięknych róż jak ty masz!!! Jeszcze dużo muszę się nauczyć!!!
cyma2704 A wiesz że one tj dalie ciemne u mnie wracają do zielonego koloru niestety już w 3 pokoleniu. W tym sezonie miałam tylko 1 z białymi kwiatkami (zjadły ślimaki) i 1 z żółtymi a reszta zzieleniała…!
Panna_be Niestety bakłażany są bardzo ciepłolubne i mają długi okres wegetacji i bardzo nie lubią zmian temperatury. U mnie niemal cały czas pod folią były. Miały dużo owoców i nawet teraz są jeszcze zmrożone…
anabuko1 Prace jesienne nie są zakończone u mnie nigdy… Musiałam wyjechać i wszystko zostało nietknięte. Ledwie zdążyłam przed tym dużym śniegiem wrócić i pozbierać,schować itd. A reszta została zimować. Lubie ośnieżone badyle itd. w zimie.
Bardzo lubie tojad i wreszcie udało mi się go kupic. Nie wiesz przypadkiem czy z tych jego nasion ma szanse coś wykiełkować?
Arkadius121 Dziękuje za miłe słowa. Ja to dopiero jestem „czeladnikiem” w szkole ogrodnictwa… Powoli uczę się i sprawia mi to niekłamaną przyjemność ale rezultaty bywaja różne przy tak zmiennej aurze. A lilie i róże kocham od zawsze ale wcześniej jakoś nie miałam odwagi aby zaryzykować i zacząć je uprawiać… Faktycznie pachnący ogród działa nawet na pana listonosza czy sąsiadów… albo moich panów bo nawet zauważają..i komentują.
Brak czasu bo rozjazdy, wyjazdy ... ledwo zdążyłam wrócić 2 dni temu i sprzątałam okrywałam,chowałam aż ręce mi zmarzły... Tytonie co się wysiały w truskawkach przesadzałam w temp -3C jak do tej pory jeszcze żyją... Fajnie byłoby aby wszystkie duże i małe przetrwały bo nie musiałabym je wysiewac znowu. Roże w zakątkach, kleome, lawendy kwitną do teraz i są przysypane śniegiem. Róże znowu nie zdrewniały...jak w ostatnich 3 sezonach... Nic dziwnego że mi tak padają... Teraz mam je ściete i mi pięknie pachną...taki zapach różany w listopadzie mrocznym jest czymś cudownym!!! A lawendowy taki kojący. Kwitnące na tle zmrożonych lisci i kolorow jesieni super widok. To taki niby przedłuzony sezon...
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8582
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Kontrolowana dzikość
Iguś
Sporo kwitnień masz , ale teraz chyba pod pierzynką
Tytonie są odporne na małe przymrozki.
Paprykę ''Twoją'' schowałam szybciej ,też gubi liście , ale owocki dojrzewają.
Ładniejsze owocki były w szklarni , ale zmarzły ,tzn pozbierałam i trzymają się.
Fajnie jest mieć miejsce na rośliny w donicach i płody z ogrodu.
U nas niemiłosiernie zagracone i upchane wszystko
Ostatnio Asia /asma wyczytała o tuberozach ,że powinno się cebule wysadzać już ...lutym
Sporo kwitnień masz , ale teraz chyba pod pierzynką
Tytonie są odporne na małe przymrozki.
Paprykę ''Twoją'' schowałam szybciej ,też gubi liście , ale owocki dojrzewają.
Ładniejsze owocki były w szklarni , ale zmarzły ,tzn pozbierałam i trzymają się.
Fajnie jest mieć miejsce na rośliny w donicach i płody z ogrodu.
U nas niemiłosiernie zagracone i upchane wszystko
Ostatnio Asia /asma wyczytała o tuberozach ,że powinno się cebule wysadzać już ...lutym
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Kontrolowana dzikość
Iguś, tak ładnie jeszcze kwitną Twoje kwiatuszki, że serce krwawi na info o mrozie i śniegu.
U mnie zima lekka, niewielki mrozek, a śniegu ani na lekarstwo. Ale to normalka. U nas zawsze tak jest. Deszcze jesienne potrafią siąpić i padać codziennie, a śniegi niezwykle rzadko. A ja tal lubię białą zimę!
Trzymaj się zdrowo i nie szarżuj, by nie zaszkodzić dopiero co wyleczonym korzonkom.
U mnie zima lekka, niewielki mrozek, a śniegu ani na lekarstwo. Ale to normalka. U nas zawsze tak jest. Deszcze jesienne potrafią siąpić i padać codziennie, a śniegi niezwykle rzadko. A ja tal lubię białą zimę!
Trzymaj się zdrowo i nie szarżuj, by nie zaszkodzić dopiero co wyleczonym korzonkom.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2766
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Kontrolowana dzikość
pelagia72 Ja też mam bałagan niemiłosierny bo tyle tego do schowania. Papryki już nie maja lisci. Tytonie się jeszcze uchowały a te sadzonki co przesadzałam na mrozie z truskawek jeszcze żyją.
Oby przetrwały bo miałabym mniej siania. Tuberozy są w donicach i w pudełku tekturowym tak samo jak dalie. Te polskie tuberozy są fatalnej jakości; przynajmniej moje takie były w większosci. Ale przetrzymam je bo może wytworzą jakieś cebulki. Te w wazonach podlewam odrobinkę.
plocczanka U nas bardzo wcześnie bo już pod koniec listopada duzo śniegu spadło; dawno nie było tak wczesnej zimy. Ale to fajnie bo mrozy do -11C i roslinki mają pierzynkę. No i jest jaśniej i milej! U mnie sezony przesunięte i jesienią długo kwitły i było cudownie,w tej szarzyżnie i brązie kwitnące tojady,nagietki, kleome,tytonie dawały dużo radości.
Niestety teraz odwilż, w nocy lało jak z cebra. Ale śniegu dalej dużo. Czasem wygląda słoneczko
U mnie pełno ślicznych motylków sie pochowało, rozłożyłam im wode z miodem ale czy przeżyją?
Oby przetrwały bo miałabym mniej siania. Tuberozy są w donicach i w pudełku tekturowym tak samo jak dalie. Te polskie tuberozy są fatalnej jakości; przynajmniej moje takie były w większosci. Ale przetrzymam je bo może wytworzą jakieś cebulki. Te w wazonach podlewam odrobinkę.
plocczanka U nas bardzo wcześnie bo już pod koniec listopada duzo śniegu spadło; dawno nie było tak wczesnej zimy. Ale to fajnie bo mrozy do -11C i roslinki mają pierzynkę. No i jest jaśniej i milej! U mnie sezony przesunięte i jesienią długo kwitły i było cudownie,w tej szarzyżnie i brązie kwitnące tojady,nagietki, kleome,tytonie dawały dużo radości.
Niestety teraz odwilż, w nocy lało jak z cebra. Ale śniegu dalej dużo. Czasem wygląda słoneczko
U mnie pełno ślicznych motylków sie pochowało, rozłożyłam im wode z miodem ale czy przeżyją?
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8582
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Kontrolowana dzikość
Igo
Motylki urocze ,jak widzę gdzieś to chowam do budynku ,podobnie złotoki.
Trzymam kciuki za tytoń ,fatalnie się hoduje z nasion ,malizny ,padły siewki mi na wiosnę.
Mój tytoń / z korzenia odrósł przechowanego w przemarzającym budynku/ ,został w ciężkiej donicy okryty.
Prawdopodobnie padł.
Śniegu nie lubimy , ale to najlepsza kołderka dla roślin.
Oby nie było mrozu bez śniegu.
U nas też długo kwitły nagietki ,groszki ,dalie.
Z tuberozami to się liczę ,że mogą nie zakwitnąć w 2024 /cebulki na przecenie kupiłam/
Już kiedyś tak miałam ,padły po jednym roku.
W zasadzie to są jeszcze zielone łodygi.
Motylki urocze ,jak widzę gdzieś to chowam do budynku ,podobnie złotoki.
Trzymam kciuki za tytoń ,fatalnie się hoduje z nasion ,malizny ,padły siewki mi na wiosnę.
Mój tytoń / z korzenia odrósł przechowanego w przemarzającym budynku/ ,został w ciężkiej donicy okryty.
Prawdopodobnie padł.
Śniegu nie lubimy , ale to najlepsza kołderka dla roślin.
Oby nie było mrozu bez śniegu.
U nas też długo kwitły nagietki ,groszki ,dalie.
Z tuberozami to się liczę ,że mogą nie zakwitnąć w 2024 /cebulki na przecenie kupiłam/
Już kiedyś tak miałam ,padły po jednym roku.
W zasadzie to są jeszcze zielone łodygi.
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1819
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy
Re: Kontrolowana dzikość
Iguś, motylki piękne, choć one krótko pożyją chyba. Grudnik (a może Schlumbergera, nie wiem), też ma ładne, jasno różowe kwiatki. Super termin na kwitnienie, jak za oknem nie ma już kwiatów. Mój stary grubosz też akurat zbiera się do kweitnienia
Jednak najbardziej ujęły mnie te drobne sople, takie równe, jakby je ktoś celowo dla ozdoby tam pozawieszał
Jednak najbardziej ujęły mnie te drobne sople, takie równe, jakby je ktoś celowo dla ozdoby tam pozawieszał
Re: Kontrolowana dzikość
Iga!
Jakie piękne sople,dawno przeze mnie widziane.Grudnik też piękny kolorek.Ja kupiłam też taki jasny ,ale jak na razie kwitnie jeden kwiatek.
Miłego wieczoru.
Jakie piękne sople,dawno przeze mnie widziane.Grudnik też piękny kolorek.Ja kupiłam też taki jasny ,ale jak na razie kwitnie jeden kwiatek.
Miłego wieczoru.
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1819
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy
Re: Kontrolowana dzikość
Danusiu, przesusz go w sierpniu, to w grudniu będzie pięknie kwitł
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Kontrolowana dzikość
Iguś, motylki krótko żyją, niestety, ale cieszą szczególnie o tej porze roku.
Jak pięknie zakwitł Ci grudnik! Ja mam ich trzy sztuki, ale żaden raczej nie zakwitnie. A woziłam się z nimi na działkę i z działki. W przyszłym roku zostawię je w domu na pastwę losu.
U nas zima zaczęła się jeszcze wcześniej, ale śniegu spadło niewiele, a i mrozek nie dokuczył. Teraz od kilku dni albo pada, albo leje deszcz. Po białym puchu śladu nie ma, a breja i kałuże mają się wyjątkowo dobrze.
Aktualnie w ślimaczym tempie krzątam się przedświątecznie i czekam na syna jak na zmiłowanie. Najmłodszy ma przyjechać już w najbliższy poniedziałek. Pomoże. On lubi pomagać w przeciwieństwie do M, któremu wszystko albo z rąk leci, albo nie wie, jak się do czegoś zabrać. W sumie trochę rozumiem jego niechęć do domowych prac. Codziennie musi iść do swoich gołębi, a jest już wiekowy (80 lat) i schorowany, zatem i z sił opada szybko.
Trzymaj się zdrowo, Iguś.
Jak pięknie zakwitł Ci grudnik! Ja mam ich trzy sztuki, ale żaden raczej nie zakwitnie. A woziłam się z nimi na działkę i z działki. W przyszłym roku zostawię je w domu na pastwę losu.
U nas zima zaczęła się jeszcze wcześniej, ale śniegu spadło niewiele, a i mrozek nie dokuczył. Teraz od kilku dni albo pada, albo leje deszcz. Po białym puchu śladu nie ma, a breja i kałuże mają się wyjątkowo dobrze.
Aktualnie w ślimaczym tempie krzątam się przedświątecznie i czekam na syna jak na zmiłowanie. Najmłodszy ma przyjechać już w najbliższy poniedziałek. Pomoże. On lubi pomagać w przeciwieństwie do M, któremu wszystko albo z rąk leci, albo nie wie, jak się do czegoś zabrać. W sumie trochę rozumiem jego niechęć do domowych prac. Codziennie musi iść do swoich gołębi, a jest już wiekowy (80 lat) i schorowany, zatem i z sił opada szybko.
Trzymaj się zdrowo, Iguś.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8582
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Kontrolowana dzikość
Lucynko
Mąż dzielny ,bo przecież choruje...
Jak się czuje
Mój mi też słabo pomaga ,choć młodszy , ale gołębnie.....
Podejrzewam ,że 150 sztuk ma i jeszcze tak jeden gołębnik urządził ,że tylko po drabinie wysokiej.
A co będzie ,jak podupadnie na zdrowiu
Ach ci gołębiarze...
Mąż dzielny ,bo przecież choruje...
Jak się czuje
Mój mi też słabo pomaga ,choć młodszy , ale gołębnie.....
Podejrzewam ,że 150 sztuk ma i jeszcze tak jeden gołębnik urządził ,że tylko po drabinie wysokiej.
A co będzie ,jak podupadnie na zdrowiu
Ach ci gołębiarze...
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2701
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Kontrolowana dzikość
Iguś piękna zima była u Ciebie. A ta fotka z soplami wyjątkowo urokliwa Motyl schronił się przed zimą w cieplutkim pokoju
Grudnik obficie Ci zakwitł, ładny kolorek Podobno powinno się mu zapewnić dłuższe okresy ciemności żeby zakwitł. Dotyczy to też światła sztucznego. To by się zgadzało. Mój przez dwa lata stał w pokoju, gdzie spędzamy całe wieczory przy zapalonym świetle od zmroku do godz. 23 a nawet dłużej. I przez te 2 lata nie kwitł ani jednym kwiatkiem. A w tym roku wyniosłam go do ganku, gdzie po zmroku stał w ciemności i właśnie w tym roku zakwitł.
Grudnik obficie Ci zakwitł, ładny kolorek Podobno powinno się mu zapewnić dłuższe okresy ciemności żeby zakwitł. Dotyczy to też światła sztucznego. To by się zgadzało. Mój przez dwa lata stał w pokoju, gdzie spędzamy całe wieczory przy zapalonym świetle od zmroku do godz. 23 a nawet dłużej. I przez te 2 lata nie kwitł ani jednym kwiatkiem. A w tym roku wyniosłam go do ganku, gdzie po zmroku stał w ciemności i właśnie w tym roku zakwitł.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11832
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Kontrolowana dzikość
Zima pewnie już trochę odpuściła, można odpocząć i nabrać sił na świąteczne przygotowania i wiosenne prace w ogrodzie.
Iguś niech w Święta Bożego Narodzenia w Twym domu znajdzie się mnóstwo radości,
Życzę Ci dużo bliskości i wiele miłości.
Niech przez cały rok towarzyszy Ci uśmiech i dostatek,
przesyłam serdeczne życzenia i symboliczny opłatek.
Iguś niech w Święta Bożego Narodzenia w Twym domu znajdzie się mnóstwo radości,
Życzę Ci dużo bliskości i wiele miłości.
Niech przez cały rok towarzyszy Ci uśmiech i dostatek,
przesyłam serdeczne życzenia i symboliczny opłatek.
- lojka 63
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2202
- Od: 4 wrz 2011, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
- Kontakt:
Re: Kontrolowana dzikość
Szczęścia ,zdrowia pomyślności w twoim domu niech miłość i szczęście zawsze gości.Wesołych Świąt.