Kalendarz biodynamiczny
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Kalendarz biodynamiczny
Nosiłam się z zamiarem otarcia tego wątku już jakiś czas .....ale ....nie widziałam od czego zacząć.
Zacznę więc małymi wspominkami z lat kiedy miałam może 5 czy 6 lat. Moja babcia w tych to czasach uprawiała żyto, ziemniaki i buraki (dla zwierzątek). Już wtedy zaciekawiło mnie to, że często mówiło się o miesiączku (księżycu). Pamiętam słowa " o idzie nów" albo podobne. W kuchni wisiał kalendarz z buźkami księżyca- teraz takich się już nie spotyka. O przepraszam- kupiłam 2 lata temu w księgarni Świętego Jacka.
Jak pamiętam babcia często patrzyła w niebo i coś tam sobie mówili między sobą.
Później wywłaszczono babcię i nie mogła już mieszkać w swoim wiejskim przepięknym domku z chlewikiem obok którego stała super stodoła pachnąca sianem i słomą. Łąki i pola zostały zalane wodą (budowa elektrowni Rybnik) -dla mnie jako dziecka prysł czar siankosów i żniw. Pamiętam też zapach świeżego chleba i kiełkasy, które przynoszono w wiklinowym ogromnym koszu dla żniwiarzy.
No i tak sobie latka leciały...aż kiedyś spotkałam się w miesięczniku "Ogr..." właśnie z tym co pamiętałam z dzieciństwa.
Bardzo mnie to wciągnęło a że uważam, że coś w tym musi być a na dodatek nie ma w tym nic złego postanowiłam skorzystać. Kalendarz ten leży u mnie pod ręką i praktycznie zaczynam każdy dzień - o dzisiaj jest np. dzień liścia- księżyc się wznosi więc podleję wszystkie roślinki na liście(tak sobie mówię pod nosem a córka na to -oj mamuś).
Szczególnie jednak zaczęłam przywiązywać wagę do spożywczaków.
Owoce te na przetwory na zimę zbieram i przerabiam w dni owocowe przy wznoszącym się księżycu, również te do mrożenia.
Mam takie wydanie książkowe z Działkowca, w którym jest wiele ciekawych wiadomości. Jest też i taka informacja kiedy kosić trawę żeby nie odrastała tak szybko. Tego nie byłam w stanie przetestować ze względu na możliwości czasowe.
Nie jestem żadnym ekspertem a raczej entuzjastą tego sposobu. W każdym bądź razie na owocach i ogórkach sprawdzone.
Fajnie jest zacząć dzień od kalendarza biodynamicznego.........
Zapraszam do mojego wątku....
Zacznę więc małymi wspominkami z lat kiedy miałam może 5 czy 6 lat. Moja babcia w tych to czasach uprawiała żyto, ziemniaki i buraki (dla zwierzątek). Już wtedy zaciekawiło mnie to, że często mówiło się o miesiączku (księżycu). Pamiętam słowa " o idzie nów" albo podobne. W kuchni wisiał kalendarz z buźkami księżyca- teraz takich się już nie spotyka. O przepraszam- kupiłam 2 lata temu w księgarni Świętego Jacka.
Jak pamiętam babcia często patrzyła w niebo i coś tam sobie mówili między sobą.
Później wywłaszczono babcię i nie mogła już mieszkać w swoim wiejskim przepięknym domku z chlewikiem obok którego stała super stodoła pachnąca sianem i słomą. Łąki i pola zostały zalane wodą (budowa elektrowni Rybnik) -dla mnie jako dziecka prysł czar siankosów i żniw. Pamiętam też zapach świeżego chleba i kiełkasy, które przynoszono w wiklinowym ogromnym koszu dla żniwiarzy.
No i tak sobie latka leciały...aż kiedyś spotkałam się w miesięczniku "Ogr..." właśnie z tym co pamiętałam z dzieciństwa.
Bardzo mnie to wciągnęło a że uważam, że coś w tym musi być a na dodatek nie ma w tym nic złego postanowiłam skorzystać. Kalendarz ten leży u mnie pod ręką i praktycznie zaczynam każdy dzień - o dzisiaj jest np. dzień liścia- księżyc się wznosi więc podleję wszystkie roślinki na liście(tak sobie mówię pod nosem a córka na to -oj mamuś).
Szczególnie jednak zaczęłam przywiązywać wagę do spożywczaków.
Owoce te na przetwory na zimę zbieram i przerabiam w dni owocowe przy wznoszącym się księżycu, również te do mrożenia.
Mam takie wydanie książkowe z Działkowca, w którym jest wiele ciekawych wiadomości. Jest też i taka informacja kiedy kosić trawę żeby nie odrastała tak szybko. Tego nie byłam w stanie przetestować ze względu na możliwości czasowe.
Nie jestem żadnym ekspertem a raczej entuzjastą tego sposobu. W każdym bądź razie na owocach i ogórkach sprawdzone.
Fajnie jest zacząć dzień od kalendarza biodynamicznego.........
Zapraszam do mojego wątku....
Elizabetko, jak się cieszę, że zaczełaś ten temat!! Dziękuję!!
W poniedziałek lece po kalendarz i będę mieć do Ciebie 1000 pytań albo i więcej ;-)
Kiedyś miałam w rękach podobny kalendarz - księżycowy... było tam o tym w które dni obcinać włosy itd itp.
Robiłaś jakieś doświadczenia w tym temacie?
Ciekawi mnie efekt!
W poniedziałek lece po kalendarz i będę mieć do Ciebie 1000 pytań albo i więcej ;-)
Kiedyś miałam w rękach podobny kalendarz - księżycowy... było tam o tym w które dni obcinać włosy itd itp.
Robiłaś jakieś doświadczenia w tym temacie?
Ciekawi mnie efekt!
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15075
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Elizabetko, czy po 18-tym przypadają dni liścia, kwiatu czy owocu? Zapomniałam w tym roku zaopatrzyć się w kalendarz biodynamiczny i jestem teraz w kropce
Wierzcie lub nie, ale kiedyś wzeszło mi dosłownie kilka sztuk z wysianych nasion, na całą grządkę. Sąsiadka siała kilka dni wcześniej i miała piękne wschody. A kupowałyśmy te same nasiona. Od tego czasu wolę siać i sadzić z kalendarzem biodynamicznym. Może jeszcze uda mi się go gdzieś dostać.
Wierzcie lub nie, ale kiedyś wzeszło mi dosłownie kilka sztuk z wysianych nasion, na całą grządkę. Sąsiadka siała kilka dni wcześniej i miała piękne wschody. A kupowałyśmy te same nasiona. Od tego czasu wolę siać i sadzić z kalendarzem biodynamicznym. Może jeszcze uda mi się go gdzieś dostać.
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
DorkaWD pisze: Kiedyś miałam w rękach podobny kalendarz - księżycowy... było tam o tym w które dni obcinać włosy itd itp.
Robiłaś jakieś doświadczenia w tym temacie?
Ciekawi mnie efekt!
Rzeczywiście ciekawy temat ale nie wiem czy moim włosom by to pomogło
Zastanawiam się do jakiej kategorii włosy zaliczyć.... do kwiatu... może do korzenia?
Fajnie Dorka
Pozdrawiam,
http://www.dzialkowiec.com.pl/www/index8.htm
9 pozycja od góry. Zwięzły i czytelny.
Najłatwiej dostępny, choćby na allegro.
9 pozycja od góry. Zwięzły i czytelny.
Najłatwiej dostępny, choćby na allegro.
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Dzięki Lido - to właśnie ten kalendarz, z którego korzystam ( pozycja 8 od góry). Danio ten właśnie kupiłam normalnie w księgarni. Jest dosyć przejrzysty.
Też śledzicie ten kalendarz?
Zdarza się, że nie jestem pewna do jakiej grupy zaliczyć roślinkę. Wtedy kieruję się tym na czym mi zależy.
Pozdrawiam,
Też śledzicie ten kalendarz?
Zdarza się, że nie jestem pewna do jakiej grupy zaliczyć roślinkę. Wtedy kieruję się tym na czym mi zależy.
Pozdrawiam,
LiDo pisze:95% ludzi którzy korzystają z kalendarza biodynamicznego kupuje kalendarz z "działkowca"
pozostałe 5% kupuje bo wiedzieli że coś takiego trzeba kupić..
Skad takie dane? Korzystam z kalendarza "moj piękny ogrod" , nie kupilam kalendarza dlatego ,ze :"trzeba kupic",kupiłam bo lubie "wiedziec", doswiadczyc i potem ustosunkowac sie" ...do ktorej grupy mnie zaliczysz?
achaYa
sory .. nie zaliczę Cię...achaYa pisze:Skad takie dane? Korzystam z kalendarza "moj piękny ogrod" , nie kupilam kalendarza dlatego ,ze :"trzeba kupic",kupiłam bo lubie "wiedziec", doswiadczyc i potem ustosunkowac sie" ...do ktorej grupy mnie zaliczysz?
Dzialkowiec wydaje Kalendzarz biodynamiczny od kilkudziesięciu lat. Inne wydawnictwa od kilku. Być może moje dane przestarzałe ale nie więcej niż o 2-3 lata.