Winorośle i winogrona część 8

[green90000]

Te odmiany osobiscie mi się podobały z wyglądu i chyba miały w miare mrozoodporność, skoro je wtedy wybrałem.

Jubilej Nowoczerkasska jest bardzo podatna na mączniaka prawdziwego, bez regularnej ciężkiej chemii będzie tylko chorować i zarażać wszystko dookola. Krasotka z kolei jest znana z pękania po byle większym deszczu i udaje się właściwie tylko na bardzo suchych stanowiskach.
Nie dobiera się odmian ze względu na wygląd, tylko parametry użytkowe, zapoznaj się z wiki na winogrona.org. Na tamtejszym forum jest również masa bardzo przydatnych informacji.

[BobejGS]

Oczywiście że dobiera się odmiany tak, by pasowały w jakiś sposób kupującemu, stąd też pisze o późniejszej selekcji.

Po co mi winogrona, których sam nie będe chciał jeść albo nie będą takie jakie chce. Jest obecnie ogrom możliwości do obsadzenia. Jeśli z tych zakupionych wyselekcjonuje choćby trzy, to i tak będzie to świetna sprawa.

Nie zajmuje się uprawą handlową, czy typowo pod wino, a na razie amatorsko lubie podskubać sobie winogrono. Nie jem ich też nie wiadomo ile, żeby zaraz mieć po 100kg rocznie zbiorów. Chce po prostu będąc na działce, mieć co podskubać i podjeść, a drobnice na działce mam wrazie co i też mogę je jeść, czy przeznaczyć na wino, bo w 90% obecnie nawet nie są one zbierane.

[jokaer]

Błażej, z tych wymienionych mam :
Moskiewski czarny, Preobrażenie, Nadieżdę Azos. Ta ostatnia u mnie to porażka.
Moskiewski i Preobrażenie mam w tunelu.
Posadziłam jednego Moskiewskiego w gruncie, ale nic z niego, a u mnie nie ma mrozów
dużych. To samo z Nadieżdą.
W tunelu Moskiewski ma się bardzo dobrze, jest to późna odmiana,
którą bardzo łatwo przeciążyć.
W ub roku pilnowałam i zostawiłam tylko po jednym gronie na latorośli i był b. smaczny.
Preobrażenie jest wczesne, ale smakowo żadna rewelacja.
Mam bardzo podobną do niej deserówkę Rutę i jak dla mnie jest smaczniejsza. / też w tunelu/

[BobejGS]

Dla niektórych najlepszą nauką jest własna porażka.

Osobiście mam z tej listy odmiane Nadieżnyj i w tym roku miałem na nim grono kontrolne. Nie jestem na razie jakimś smakoszem winogron i było ono w smaku tak jak normalne winogrono deserowe ze sklepu i ogólnie do szczęścia mi więcej nie potrzeba.

Jeśli jakaś z listy tez się sprawdzi, to będzie urozmaicenie. W przyszłości chciałbym z tego Nadieżnyj robić sobie sadzonki ale to melodia przyszłości i na razie muszę się rozczytać jak go prowadzić i go ciachnąć.

Dziękuje za każdą rade, bo moja pierwsza wypowiedź mogła dwojako zabrzmieć, za co przepraszam.

[kuneg]

Błażeju, to od razu weź się za czytanie o chorobach i prewencji, żebyś umiał zareagować w porę. Jak chcesz odmiany, które sporo wybaczają, to poczytaj moje posty wcześniejsze

Jak sam piszesz, po co Ci winogrona, których nie będziesz chciał jeść... a uwierz mi, jak będą porażone przez choroby, to nie będziesz chciał ich jeść

[weglowy]

Nadieżnyj
Nadieżda azos
Oryginał czarny
Jubilej novoczerkasska
Prieobrażenie
Krasotka
Karmakod
Kiszmisz Zaporowski
Moskiewski czarny
Podarok zaporożu
Timur
Podarok wojtowicz
Isabella

Te odmiany osobiscie mi się podobały z wyglądu i chyba miały w miare mrozoodporność, skoro je wtedy wybrałem.

Nadieżnyj nie mam
Nadieżda azos Dobra odmiana niestety z pewnego zródła kapitanskiego miała raka bakterynjego i poszła na ognisko
Oryginał czarny zbyt późny do gruntu jeszcze rok i go próbuje przeszczepić
Jubilej novoczerczkasska Coś pokroju prieobrazenia
Prieobrażenie dobra odmiana i przyciąga wzrok, w tunelu wodnista, w gruncie dobre ale mniejsze grona i trzeba okrywać.
Krasotka nie mam
Karmakod nie mam
Kiszmisz Zaporowski nie mam
Moskiewski czarny Późny i mała mrozoodporność, tylko do tunelu
Podarok zaporożu dobra odmiana dajaca regularny plon
Timur bardzo wdzięczna odmiana da sie skubać od polowy sierpnia jedna z tych najmniej chorowitych
Podarok wojtowicz Dobry regularny plon daje smak tez dobry i odpornośc na choroby bardzo dobra
Isabella to taki smak dziecinstwa, labruska czyli słodki glut trzymam tylko z sentymentu i że jest nie gniotsa nie łamiotsa i co roku owocuje.

[BobejGS]

Dziękuje za kolejne dodatkowe informacje.

Sadzonki właśnie będą, wnioskuje po dopisce, z tego samego źródła.

Obecnie można powiedzieć, że to sam ogród mi sponsoruje nowe nasadzenia, bo jedna uprawa inwestuje w drugą. Stąd może mniejszy nacisk na coś co wg rozsądku powinno być, a można się połasić licząc się z porażką.

[badzia]

Weglowy, odebrałeś mi apetyt na Isabellę opisując ją tak zbyt obrazowo. Chyba Timura nabędę, bo wczesny.

[malopolanin]

Proponuję poszukać innej odmiany niż Timur. Cierpka skórka. Goryczka i trawiasty smak sprawiają, że nie miałem zbyt wielu amatorów na te winogrona. W sprzyjających warunkach uprawy ma mniej goryczki, ale musi długo powisieć. To z kolei przekłada się na pękanie skórki w okolicach szypułek. Pękanie jagód to pewność, że rzucą się na nie osy, szerszenie itp. smakosze, a później gnicie.
Widzę pewną prawidłowość, więc proponuję najpierw poznawać odmiany, a dopiero później szukać sprzedawcy. Kiedy zaczyna się od wyboru sprzedawcy, wpada się w pułapkę. Kupuje się to, co sprzedawca będzie proponował.
Szkoda czasu na nietrafione nasadzenia. Zły wybór odmiany to 6 lat w plecy.

[BobejGS]

W moim przypadku jest raczej wina tylko po mojej stronie. Sprzedawda wybrany przeze mnie, ma taką szeroką game odmian w wyborze, że oczopląsu można dostać.

U mnie problem tkwi w braku osób bawiących się w uprawie deserowych odmian winorośli. Nie ma jak faktycznie stwierdzić jak dana odmiana reaguje na pewne warunki.

Zresztą zapewne odmiana sadzona na piasku u mnie koło domu, będzie rosła inaczej jak odmiana posadzona na działce, gdzie ziemia jest bardziej zbita, lekko gliniasta wgłąb.

Jak już wspomniałem wcześniej, ide najgorszym tropem konsumenckim, czyli oczami.

Obserwowałem też poszczególne odmiany na różnych grupach czy yt i jeśli znalazłem daną odmiane w uprawie gruntowej, to odrazu wpadała na listę.

Może faktycznie jest to błędny krok, ale nie wiadomo co za owe 6lat będe robił itd. może wpadne mocniej w winorośle i zaczne im stawiac tunel, a może skupie się na jednej udającej się w gruncie i z niej będe sobie robil sadzonki.

Póki teraz mam jako taką motywacje, to zamiast kupować kolejnych drzewek owocowych, których mam już też sporo nasadzonych, postawie na coś nowego.

Mam na działce dwie stare około 25letnie odmiany, które rosną samopas i plonują i owocują aż dziw że tak dobrze. Chce po prostu teraz jakąś odmianę deserową. Tamte sobie podskubuje i może na jakieś wino przeznacze w tym roku, bo szkoda patrzeć ile tych owoców się marnuje co roku.

[malopolanin]

Jest duża różnica pomiędzy starymi odmianami, a tymi, które teraz hurtowo pojawiają się na rynku. Nie ma co liczyć na to, że nowe odmiany deserowe będzie można tak samo traktować jak stare odmiany, które w większości przydomowych ogródków rosną samopas. Nowe odmiany są bardzo delikatne pod względem odporności na choroby, mają niską mrozoodporność i wymagają regulacji plonu. Aby było co regulować, trzeba umiejętnie powadzić i przycinać krzewy.
Wystarczy jedna chorowita odmiana w szpalerze, by narobić sobie kłopotu. Choroby grzybowe przenoszą się między krzewami tym szybciej, im bardziej zaniedbane krzewy. Chodzi tu o byt zagęszczone lub takie, które nie zostały opryskane profilaktycznie, a takich oprysków wymagają. Tutaj smutna wiadomość, bo chyba nie znajdzie się wśród nowych odmian zza wschodniej granicy takiej, która nie wymaga minimum 2 oprysków. Na Youtube, Facebooku i w innych miejscach pokazywane są "wystawowe" grona. Często pochodzą z krzewów obficie podlewanych i zasilanych nawozami, a do tego traktowanych GA3. Te media są tablicą reklamową sprzedawców. Youtube jest zmorą, bo tam priorytetem jest monetyzacja. Ludzie uruchamiają kanał wrzucają filmiki i promują je na forach internetowych oraz socjal mediach. Im więcej "oglądaczy", tym więcej kasy wypłaca Youtube. Ponieważ konkurencja spora, trzeba wymyślać coraz to nowe historie i na ich bazie kręcić kolejne filmiki. Dobry fotograf i filmowiec wie, że aby obraz odniósł sukces, trzeba pomagać naturze i wpływać na to, co znajdzie się w kadrze i scenie filmowej.
Mając świadomość, że 6 lat to szmat czasu, najlepiej stracić jeden rok i latem, kiedy winogrona dojrzewają, udać się w Polskę na rekonesans. Nie trzeba daleko. Dzisiaj w każdym rejonie są winnice lub amatorskie uprawy winorośli z możliwością zakupu sadzonek i degustacji winogron. Uważam, że lepiej nawet posadzić winorośl pozyskaną od sąsiada taką, która nam smakuje niż liczyć na to, że pięknie wyglądająca na zdjęciach i filmach odmiana będzie tak samo wyglądać u nas i że na pewno będziemy mieli okazję doczekać się tak dorodnych gron u siebie bez włożenia wysiłku w uprawę i aplikowania chemii.

[BobejGS]

Nie ma co więcej dodawać, bo w 100% się z Tobą zgadzam. Jednak co zdrowy rozsądek, do swawolnej duszy ogrodnika.

Liczę się z wszystkimi aspektami, które mnie czekają po drodze.

Jeszcze chyba jestem na tym najgorszym etapie w zabawie w winorośle. Kompletne zero wiedzy i doświadczenia, kontra marzenia.

Myślę, że rok może dwa i wtedy już będe wiedziać co nie co więcej i odnośnie uprawy i tego jak będe mógł się zając winoroślami i wtedy przyjdzie na trzeźwo ocenić sytuacje.


Póki co zakupiony wcześniej Nadieżnyj, wymazał porażke z zapewne oszukaną inną odmianą, która miałem jako pierwszą od kogoś, co już nawet nie kojarze tej osoby.

Dla kogoś kto ma konkretne cele ogródkowe, może wydawać się szalone co robie, ale dla mnie ogród to ciągła zabawa i nauka, w kontekście całości czy to warzyw czy owoców.

Porażki.. jakbym się miał nimi przejmować, to bym dawno przestał.

Jednak od jakiegoś czasu baczniej doglądam grupy, fora czy filmiki w poszukiwaniu wiedzy i ciekawostek.

Doskonale rozumiem jaki zamiar mają posty czy filmy pewnych osób, bo rynek musi się kręcić. A takich jak Ja osób zapewne rok rocznie są setki i stąd też coraz to rozmaitsze filmy czy posty, a później oferty sprzedaży coraz to większej ilości odmian.

Póki nie idzie na to kasa z mojej prywatnej kieszeni, a np wygranej w konkursie na najwiekszą dynie, to cóż..

[weglowy]

Dobra to z mojego doświadczenia.

Polecam odmiany:
Kartusia przyjemny muszkatowo cytrynowy smak odporność na mróz i choroby



Podarok Irinie Ogromne grona 1.2 kg też z tych odporniejszych




Pava w tym roku ani jednego oprysku nie miała bo w pracy przy budynku szatni zasadziłem i ani grama choroby

Niestety oberwała przymrozkiem majowym i zdjęcia nie mam
Sinij Tuman odmianowy smak zdrowo rośnie. Na zdjęciu końcem sierpnia w czasie wybrarwiania się owoców






Prima przyjemny muszkatowy smak i odporność na choroby



zmoderowano /k

Proponuję poszukać innej odmiany niż Timur. Cierpka skórka. Goryczka i trawiasty smak sprawiają, że nie miałem zbyt wielu amatorów na te winogrona. W sprzyjających warunkach uprawy ma mniej goryczki, ale musi długo powisieć.

W moim siedlisku mniej więcej we wrześniu jest dobrze dojrzały i trawiastego posmaku nie ma ale to musisz zadbać o doświetlenie gron. Jak pisałem wcześniej pojedyncze jagody można od połowy sierpnia skubać
Niżej zdjęcie kontrolnego owocowania Timura