Różanka na słonecznym ranczo
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 857
- Od: 15 maja 2015, o 14:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolskie
Re: Różanka na słonecznym ranczo
Super wysiewy! Ja muszę przejrzeć nasiona i również zacząć. Brakuje mi tej pracy i wiosny. U nas ciągle pada.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16241
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różanka na słonecznym ranczo
Lucynko, Beaby, Cymciu, Halinko, trochę tych nasion rzeczywiście nakupowałam! Ale to nie znaczy, że wszystkie wysieję w tym roku. Mają termin ważności na kilka przyszłych lat, więc za rok czy dwa znów będę miała co robić. Teraz kupiłam trochę więcej, żeby przesyłka była darmowa.
- neferet
- 200p
- Posty: 447
- Od: 18 paź 2014, o 19:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Różanka na słonecznym ranczo
Wandziu, cieszę się, że ucieszyło Cię to co napisałam o sielskim uroku Twojego ogrodu. Tak, doskonale wiem o czym piszesz. Jadąc na działkę zostawiam cały świat za sobą. Nabieram dystansu. Obserwuję przyrodę i jestem tu i teraz. Zachwycam się drobnymi kwiatkami przy drodze i wrześniową pajęczyną. Czyżbyś czytała w mojej duszy?
Podziwiam Twój wiosenny zapał i działanie. Myślałam, że o tej porze to już będę doskonale przygotowana do sezonu - będę wiedzieć co, gdzie i jak chcę zrobić i posadzić.
Sama się z siebie śmieję. Zrobiłam wstępne plany. Tyle wiem, że będzie to pracowity rok.
Na razie mam wirtualne (kupione w przedsprzedaży) bulwy dalii. Czyste szaleństwo mnie ogarnęło przy tych zakupach. Teraz pora na jednoroczne. Już wiadomo, że nie będą to łatwe zakupy, bo przecież całego sklepu nie mogę kupić.
Lwie paszcze... Kwiatki ogrodów mojego dzieciństwa. Piękne.
Trzymam kciuki za Twoje siewy.

Podziwiam Twój wiosenny zapał i działanie. Myślałam, że o tej porze to już będę doskonale przygotowana do sezonu - będę wiedzieć co, gdzie i jak chcę zrobić i posadzić.

Na razie mam wirtualne (kupione w przedsprzedaży) bulwy dalii. Czyste szaleństwo mnie ogarnęło przy tych zakupach. Teraz pora na jednoroczne. Już wiadomo, że nie będą to łatwe zakupy, bo przecież całego sklepu nie mogę kupić.
Lwie paszcze... Kwiatki ogrodów mojego dzieciństwa. Piękne.
Trzymam kciuki za Twoje siewy.
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1461
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Różanka na słonecznym ranczo
Wandziu,
Nawet nie wiesz jak bliski jest mi Twój zapał do kupowania nasion.
Mnie na tym punkcie ogarnęło ostatnio istne szaleństwo, hipnotyzują mnie stojaki z nasionami, stoję przed nimi jak wryta.
I oczywiście, na samym staniu się nie kończy
Będę bardzo ciekawa, jakie kompozycje stworzysz z nasion na swoim sielskim rancho. Ale chyba do zasiewów będziesz musiała przekopać nowe grządki? Bo Twój teren porasta niezwykle bujna łąka, która już sama w sobie jest urocza i naturalna, ale rozumiem, że chcesz tworzyć kwiatowe pejzaże według swojego gustu.
Niech wiosna szybko przychodzi, żebyś mogła co prędzej realizować swoje ogrodnicze plany.
Nawet nie wiesz jak bliski jest mi Twój zapał do kupowania nasion.
Mnie na tym punkcie ogarnęło ostatnio istne szaleństwo, hipnotyzują mnie stojaki z nasionami, stoję przed nimi jak wryta.
I oczywiście, na samym staniu się nie kończy

Będę bardzo ciekawa, jakie kompozycje stworzysz z nasion na swoim sielskim rancho. Ale chyba do zasiewów będziesz musiała przekopać nowe grządki? Bo Twój teren porasta niezwykle bujna łąka, która już sama w sobie jest urocza i naturalna, ale rozumiem, że chcesz tworzyć kwiatowe pejzaże według swojego gustu.
Niech wiosna szybko przychodzi, żebyś mogła co prędzej realizować swoje ogrodnicze plany.
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11743
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Różanka na słonecznym ranczo
Witaj Wandziu:)
Ja też posiałam lobelię i kobeę jak na razie.
Przymierzam się do posiania pomidorków koktajlowych.
Mam też mieszankę różnokolorowych cynii i za kilka dni też je posieję.
Pozdrawiam
Ja też posiałam lobelię i kobeę jak na razie.
Przymierzam się do posiania pomidorków koktajlowych.
Mam też mieszankę różnokolorowych cynii i za kilka dni też je posieję.
Pozdrawiam

- Lesna Dusza
- 50p
- Posty: 58
- Od: 7 sty 2023, o 18:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Różanka na słonecznym ranczo
Witam serdecznie w Nowym Roku i przed nowym sezonem
oczywiście musiałam zajrzeć na różankę i będę mam nadzieję często zaglądać w tym roku
widzę nasion pełno, ja bardzo lubię lwie paszcze a jedna to rośnie u mnie już kilka lat
wiem ,że jednoroczna ale ona jakoś nie zamiera latem dam fotkę
ślazówki też fajne w tym roku będę siać z moich nasion wdzięczne kwiatki, oj widzę będzie między różami kolorowo 





Lena
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16241
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różanka na słonecznym ranczo
neferet, ja myślę, że każdy kolejny rok będzie dla nas pracowity. W takim swobodnym ogrodzie jest wbrew pozorom mnóstwo do roboty. Bo jednak stale trzeba walczyć z chwastami, kosić, przesadzać to i owo. W ogrodzie "wycacanym" rabaty są ładnie przykryte korą, trawniczek jest wysiany z krótkiej, stadionowej trawki i nierzadko do pielęgnacji zatrudniana jest wynajęta ekipa ludzi. Można wtedy tylko siedzieć i chłonąć otoczenie. Ale mnie to akurat nie pasuje, ja lubię się narobić i zmęczyć, bo to takie twórcze, zdrowe zmęczenie. A już samo planowanie prac ogrodowych to naprawdę czysta przyjemność. 
LIsico, a wiesz, że mnie nigdy nie ciągnęło do wysiewów? Chyba dlatego, że nic mi się nie udawało. Dopiero w tym roku tak mnie wzięło. W marketach od razu idę do stojaków z nasionami i dumam, co by tu kupić. Martwi mnie tylko, że akurat tam, gdzie ja zachodzę, przeważnie są mieszanki różnych kolorów zamiast oddzielnych. Dlatego zmuszona jestem kupować przez Internet. Nie mam pojęcia, dlaczego producenci nie sprzedają tych nasion w normalnych sklepach.
Moje grządki z pewnością trochę powiększę, ale nie za dużo. Głównie zamierzam uzupełnić miejsca między różami. Dopóki młode róże są niewielkimi krzaczkami, przyda się wypełnienie łysych placków jakimiś jednorocznymi.
Pamiętam, że spodobały Ci się liatry. To dobry moment, żeby się za nimi rozejrzeć, bo cebulki są już w sklepach. Ja chcę ich jeszcze trochę dosadzić.
Annes, miło, że mnie odwiedziłaś. Tak rzadko pokazujesz teraz zdjęcia w swoim wątku.
Ja cynię też będę siąc, ale czekam z nimi do marca. Mam zamiar wysiać czerwone i fioletowe w towarzystwie różowych róż.
Leśna Dusza, witaj, witaj! Ja bardzo liczę na to, że i moje lwie paszcze przetrwają więcej niż jeden sezon. Może choć kilka sztuk się uchowa. A zapytam cię Lena o ślazówki. Wysokie u Ciebie rosną?
W sklepach już mnóstwo torebeczek i znów jak co roku kuszą nas kolorowe obrazki. Ja kupiłam sobie trzy pocieszajki.


LIsico, a wiesz, że mnie nigdy nie ciągnęło do wysiewów? Chyba dlatego, że nic mi się nie udawało. Dopiero w tym roku tak mnie wzięło. W marketach od razu idę do stojaków z nasionami i dumam, co by tu kupić. Martwi mnie tylko, że akurat tam, gdzie ja zachodzę, przeważnie są mieszanki różnych kolorów zamiast oddzielnych. Dlatego zmuszona jestem kupować przez Internet. Nie mam pojęcia, dlaczego producenci nie sprzedają tych nasion w normalnych sklepach.
Moje grządki z pewnością trochę powiększę, ale nie za dużo. Głównie zamierzam uzupełnić miejsca między różami. Dopóki młode róże są niewielkimi krzaczkami, przyda się wypełnienie łysych placków jakimiś jednorocznymi.
Pamiętam, że spodobały Ci się liatry. To dobry moment, żeby się za nimi rozejrzeć, bo cebulki są już w sklepach. Ja chcę ich jeszcze trochę dosadzić.
Annes, miło, że mnie odwiedziłaś. Tak rzadko pokazujesz teraz zdjęcia w swoim wątku.

Leśna Dusza, witaj, witaj! Ja bardzo liczę na to, że i moje lwie paszcze przetrwają więcej niż jeden sezon. Może choć kilka sztuk się uchowa. A zapytam cię Lena o ślazówki. Wysokie u Ciebie rosną?
W sklepach już mnóstwo torebeczek i znów jak co roku kuszą nas kolorowe obrazki. Ja kupiłam sobie trzy pocieszajki.

-
- 100p
- Posty: 192
- Od: 11 gru 2022, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/lubelskie
Re: Różanka na słonecznym ranczo
Wandziu, dziś też nieopatrznie natknęłam się na nasionka jednorocznych i oczywiście nie mogłam sie oprzeć. Między innymi nabyłam cynie daliowe ale mieszankę, bo wolę jak są w różnych kolorach. Inne to już w konkretnych kolorach. Pod koniec lutego posieję groszki do doniczek a w marcu zacznę wysiewać inne. Czy będziesz siała heliotropa? Muszę postarać się o nasionka. Bardzo dobrze rosnie u mnie w gruncie w półcieniu i pięknie pachnie. Polecam. Liatrę też będę musiała nabyć, bo gdzieś mi zginęła. Zachęcona twoimi zakupami, może jeszcze dokupię lwie paszcze. Nigdy ich jeszcze nie siałam. Niecierpliwie juz czekam na moment wkroczenia do ogrodu z porządkami i siewami 

Pozdrawiam Gośka
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16241
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różanka na słonecznym ranczo
Gosiu, heliotropy kiedyś wysiewałam na parapecie, ale z całej torebki wyszło mi tylko 8 sztuk, a dotrwały do wysadzenia 3 sieweczki. Jak dla mnie to bardzo trudna roślinka. Jednak zapach ma rzeczywiście cudowny. Wystarczy mieć jedną sadzonkę na tarasie i już wyraźnie czuć ten aromat.
Co do lwich paszczy to strasznie jestem ich ciekawa, a w szczególności ich zimowego przetrwania. Wiem też, że należy uszczykiwać siewki, aby roślinki się bardziej rozkrzewiły. No i wysokość też bywa różna. Ja lubię wysiewać oddzielne kolory, bo później je sobie łączę. I tak na przykład zestawię żółtą z pomarańczową. Podobnie będzie z cyniami.
A tutaj zobacz, kupiłam jeszcze taki oto słoneczniczek ozdobny. Na zdjęciu ma ładny, kremowy kolor. Mam nadzieję. że taki okaże się w rzeczywistości.

Co do lwich paszczy to strasznie jestem ich ciekawa, a w szczególności ich zimowego przetrwania. Wiem też, że należy uszczykiwać siewki, aby roślinki się bardziej rozkrzewiły. No i wysokość też bywa różna. Ja lubię wysiewać oddzielne kolory, bo później je sobie łączę. I tak na przykład zestawię żółtą z pomarańczową. Podobnie będzie z cyniami.

A tutaj zobacz, kupiłam jeszcze taki oto słoneczniczek ozdobny. Na zdjęciu ma ładny, kremowy kolor. Mam nadzieję. że taki okaże się w rzeczywistości.

-
- 100p
- Posty: 192
- Od: 11 gru 2022, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/lubelskie
Re: Różanka na słonecznym ranczo
Wandziu, dziś znów troszkę zaszalałam z nasionkami. Oprócz warzyw kupiłam 2 kolory lwiej paszczy, heliotrop i onętek Dutch Rose ( może być pod inną nazwą). Onętka tego już siałam i polecam, bo jest pełny, różowy I ślicznie wygląda. Jeszcze cebulki śniadka i tawułki, bo karpy były bardzo ładne. Pewnie na tym się nie skończy.
Co do heliotropa to faktycznie długo i ciężko wschodzi. W domu mi się nie udawał. Ja go sieję w doniczkę w szklarni i stoi tak bez mojej opieki pod przykryciem. Ile wyjdzie to wyjdzie, ale jak popikuję to już rosnie. Wysadzam go dość późno, ale w gruncie szybko mi rosnie. Nawet jak jest kilka, to jestem zadowolona, bo pięknie pachnie. Może spróbuj wysiewu w butelce, potrzebuje stratyfikacj to może będzie mu dobrze.
W tamtym roku siałam słoneczniki ozdobne niskie Finezja i pełny Teddy Bear. Bardzo ładnie kwitły i faktycznie karłowe, nadają się na obrzeża rabat. Siałam pojedynczo do małych doniczek, bo tak wygodniej. Potem utykałam gdzie było miejsce. W tym roku też posieję.

Co do heliotropa to faktycznie długo i ciężko wschodzi. W domu mi się nie udawał. Ja go sieję w doniczkę w szklarni i stoi tak bez mojej opieki pod przykryciem. Ile wyjdzie to wyjdzie, ale jak popikuję to już rosnie. Wysadzam go dość późno, ale w gruncie szybko mi rosnie. Nawet jak jest kilka, to jestem zadowolona, bo pięknie pachnie. Może spróbuj wysiewu w butelce, potrzebuje stratyfikacj to może będzie mu dobrze.
W tamtym roku siałam słoneczniki ozdobne niskie Finezja i pełny Teddy Bear. Bardzo ładnie kwitły i faktycznie karłowe, nadają się na obrzeża rabat. Siałam pojedynczo do małych doniczek, bo tak wygodniej. Potem utykałam gdzie było miejsce. W tym roku też posieję.

Pozdrawiam Gośka
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 857
- Od: 15 maja 2015, o 14:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolskie
Re: Różanka na słonecznym ranczo
Mi parę razy przetrwały przez zimę lwie paszczę i zakwitły w następnym roku, więc warto.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Różanka na słonecznym ranczo
Wandziu, podziwiam Twoją cierpliwość.
Liatrę i floksy kupowałam w postaci sadzonek,
bo nie mam tyle cierpliwości, by czekać na kwitnienie tych wysiewanych.
Pozdrawiam cieplutko i życzę słonecznego tygodnia.


Liatrę i floksy kupowałam w postaci sadzonek,


Pozdrawiam cieplutko i życzę słonecznego tygodnia.


Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16241
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różanka na słonecznym ranczo
Misza, ja dopiero muszę zbadać rodzinę słoneczniczków ozdobnych. Kolor żółty to nie za bardzo jest moja bajka, ale mam taką jedną słoneczną rabatę, która jednak cieszy oczy jesienią, no i tam te ewentualne słoneczniczki by się przydały oprócz rudbekii i żółtej lwiej paszczy.
Halinko, o! to jesteś kolejną osobą, u której lwia paszcza zimuje. Ciekawe. Może w końcu zaczną ją zaliczać do bylin.
Lucynko, o nie! ja to bym absolutnie nie miała tyle cierpliwości, żeby wysiewać floksy czy liatry. To, co pokazałam w torebkach, to cebulki albo kłącza. Nie ma sensu siać, skoro w takiej torebce jest 25 cebulek, z których w tym samym roku zakwitną kwiaty. No ale wiem, że niektórzy są baaaardzo cierpliwi, bo w sklepach widuję także nasiona DRZEW! Wyobrażasz sobie? I ktoś to pewnie kupuje.

Halinko, o! to jesteś kolejną osobą, u której lwia paszcza zimuje. Ciekawe. Może w końcu zaczną ją zaliczać do bylin.

Lucynko, o nie! ja to bym absolutnie nie miała tyle cierpliwości, żeby wysiewać floksy czy liatry. To, co pokazałam w torebkach, to cebulki albo kłącza. Nie ma sensu siać, skoro w takiej torebce jest 25 cebulek, z których w tym samym roku zakwitną kwiaty. No ale wiem, że niektórzy są baaaardzo cierpliwi, bo w sklepach widuję także nasiona DRZEW! Wyobrażasz sobie? I ktoś to pewnie kupuje.

-
- 100p
- Posty: 192
- Od: 11 gru 2022, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/lubelskie
Re: Różanka na słonecznym ranczo
Wandziu, próżno u mnie szukać żółtych barw w ogrodzie. Wyjątkiem są wiosenne kwiaty (żonkile, krokusy) oraz słoneczniki i sloneczniczki bylinowe. Jedynie w tych kwiatach toleruję żółty. Ja preferuję najbardziej kolory pastelowe. Najwięcej mam kwiatów w różnych odcieniach różu, niebieskiego, fioletu i bieli. Jeszcze jedynie przy warzywniku toleruję aksamitki w odcieniach pomarańczy. Co do słoneczników, to jest trochę odmian ozdobnych niskich i wysokich. Kiedyś siałam jadalne i ozdobne w różnych kolorach, od bardzo ciemnych, prawie bordowych do jasnych. Oczywiście też z myślą o ptakach. Teraz nie mam za wiele słonecznego miejsca, więc sieję tylko karłowe. Teddy Bear jest naprawdę piękny, dosyć trwały, nadaje się na kwiat cięty. Zaraz będzie siany do doniczek. 

Pozdrawiam Gośka
- neferet
- 200p
- Posty: 447
- Od: 18 paź 2014, o 19:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Różanka na słonecznym ranczo
Ja też uległam nasionkowemu szaleństwu. To całkiem przyjemne.
Na razie nabyłam groszek pachnący, wilec, gipsówkę, mieszankę dyni ozdobnej i szałwię trójbarwną. Tej ostatniej w ogóle nie znam i wygrała zwykła ciekawość. Miałyście tę roślinkę kiedyś u siebie?
Dostałam też nasionka od Lucynki
No i tam jest heliotrop. On naprawdę taki trudny?
Nigdy nie byłam dobrym "nasionkowcem". Ewentualnie nagietki i koperek mi dobrze rosły.
Brak mi chyba tej cierpliwości, o której Wandziu piszesz.
Mieszanki kolorystyczne na półkach sklepowych mnie z lekka dobijają. Dlaczego nie mogę kupić nasion fioletowej lewkonii tylko koniecznie mieszankę. I co mam zrobić jak wyrośnie mi 90% czerwonej?
Tak miałam 3 lata temu z cynią...
Wiosny wokół coraz więcej. Czekam na

Dostałam też nasionka od Lucynki

Nigdy nie byłam dobrym "nasionkowcem". Ewentualnie nagietki i koperek mi dobrze rosły.

Mieszanki kolorystyczne na półkach sklepowych mnie z lekka dobijają. Dlaczego nie mogę kupić nasion fioletowej lewkonii tylko koniecznie mieszankę. I co mam zrobić jak wyrośnie mi 90% czerwonej?

Wiosny wokół coraz więcej. Czekam na
