Mój plan z ziemniakami w donicach był następujący:
3-5 l donica (wyłożona folią tak, by było za co uchwycić i wyciągnąć zawartość w miarę delikatnie) napełniona w połowie lekko wilgotną ziemią, lub piaskiem, na to położony ziemniak z kiełkami. Po przeczytaniu postu o 5l butelkach, najpewniej sięgnę po butelki, ponieważ będzie podgląd, jak rozwijają się korzenie. Zrobię 20 sadzonek, zakładając, że 1 krzak wystarczy na jeden obiad. Prawie miesiąc wcześniej miałabym własne wczesne ziemniaki.
Pojemniki z powkładanymi ziemniakami zostawię w piwnicy, tam jest dość chłodno i są małe okienka. Gdy zauważę, że ziemniak wypuszcza zielone łodygi i formuje korzenie, będę go stopniowo przysypywała ziemią (powiedzmy, 1-2 razy na tydzień). Gdy znacznie się ociepli, wystawię pojemniki na zewnątrz i przygotuję się, by w razie przymrozków móc szybko zabrać, lub dobrze przykryć.
Po wszystkich przymrozkach powysadzam ziemniaki rozcinając butelki i wkładając całą bryłę do przygotowanych dołków. Jakbym pozostawiła w butelkach do końca, byłoby im ciasno i słabiej plonowałyby.
Asiu, za pomysł z grządką bardzo dziękuję. Jeśli zdążę przygotować podwyższoną grządkę, wysadzałabym z butelek do niej. Sadziłabym z brzegu i zrobiłabym wyjmowany górny bok, by podbierać ziemniaki
