Różanka na słonecznym ranczo
-
- 100p
- Posty: 163
- Od: 11 gru 2022, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/lubelskie
Re: Różanka na słonecznym ranczo
Wandziu, próżno u mnie szukać żółtych barw w ogrodzie. Wyjątkiem są wiosenne kwiaty (żonkile, krokusy) oraz słoneczniki i sloneczniczki bylinowe. Jedynie w tych kwiatach toleruję żółty. Ja preferuję najbardziej kolory pastelowe. Najwięcej mam kwiatów w różnych odcieniach różu, niebieskiego, fioletu i bieli. Jeszcze jedynie przy warzywniku toleruję aksamitki w odcieniach pomarańczy. Co do słoneczników, to jest trochę odmian ozdobnych niskich i wysokich. Kiedyś siałam jadalne i ozdobne w różnych kolorach, od bardzo ciemnych, prawie bordowych do jasnych. Oczywiście też z myślą o ptakach. Teraz nie mam za wiele słonecznego miejsca, więc sieję tylko karłowe. Teddy Bear jest naprawdę piękny, dosyć trwały, nadaje się na kwiat cięty. Zaraz będzie siany do doniczek.
Pozdrawiam Gośka
- neferet
- 200p
- Posty: 399
- Od: 18 paź 2014, o 19:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Różanka na słonecznym ranczo
Ja też uległam nasionkowemu szaleństwu. To całkiem przyjemne. Na razie nabyłam groszek pachnący, wilec, gipsówkę, mieszankę dyni ozdobnej i szałwię trójbarwną. Tej ostatniej w ogóle nie znam i wygrała zwykła ciekawość. Miałyście tę roślinkę kiedyś u siebie?
Dostałam też nasionka od Lucynki No i tam jest heliotrop. On naprawdę taki trudny?
Nigdy nie byłam dobrym "nasionkowcem". Ewentualnie nagietki i koperek mi dobrze rosły. Brak mi chyba tej cierpliwości, o której Wandziu piszesz.
Mieszanki kolorystyczne na półkach sklepowych mnie z lekka dobijają. Dlaczego nie mogę kupić nasion fioletowej lewkonii tylko koniecznie mieszankę. I co mam zrobić jak wyrośnie mi 90% czerwonej? Tak miałam 3 lata temu z cynią...
Wiosny wokół coraz więcej. Czekam na
Dostałam też nasionka od Lucynki No i tam jest heliotrop. On naprawdę taki trudny?
Nigdy nie byłam dobrym "nasionkowcem". Ewentualnie nagietki i koperek mi dobrze rosły. Brak mi chyba tej cierpliwości, o której Wandziu piszesz.
Mieszanki kolorystyczne na półkach sklepowych mnie z lekka dobijają. Dlaczego nie mogę kupić nasion fioletowej lewkonii tylko koniecznie mieszankę. I co mam zrobić jak wyrośnie mi 90% czerwonej? Tak miałam 3 lata temu z cynią...
Wiosny wokół coraz więcej. Czekam na
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2701
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Różanka na słonecznym ranczo
Ojej, Wandziu Tyle różności wysiałaś będzie pięknie. Kilka lat temu (2-3? może 4) posiałam rudbekie 'green eyes' i do tej pory mam ją w ogrodzie, ciągle te same rośliny zimują.
Lwie paszcze też czasem zimują, ale nie wszystkie, czasem jest dwa lata, a na trzeci przepada. Czy posiałaś te wszystkie roślinki metodą "parapetową", czy w butelkach trzymasz na zewnątrz.
Ja część posiałam w butelkach i woreczkach, a trawę jednoroczną bordową i proso jednoroczne na parapecie. Ta trawa już duża i nie wiem czy wytrzyma do terminu sadzenia
Pozdrawiam serdecznie i życzę słoneczka dla Ciebie i siewek
Lwie paszcze też czasem zimują, ale nie wszystkie, czasem jest dwa lata, a na trzeci przepada. Czy posiałaś te wszystkie roślinki metodą "parapetową", czy w butelkach trzymasz na zewnątrz.
Ja część posiałam w butelkach i woreczkach, a trawę jednoroczną bordową i proso jednoroczne na parapecie. Ta trawa już duża i nie wiem czy wytrzyma do terminu sadzenia
Pozdrawiam serdecznie i życzę słoneczka dla Ciebie i siewek
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16175
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różanka na słonecznym ranczo
Misza, jeśli chodzi o kolory, to gusta ogrodnicze się zmieniają. Kiedyś wybierałam tylko to, co białe lub różowe, nie miałam nic czerwonego ani żółtego. Później zaczęły mi się podobać ciepłe barwy, zwłaszcza na początku sezonu i pod koniec. Tak czy inaczej od zawsze lubię kolor niebieski, który pasuje do wszystkiego i pięknie podkreśla inne barwy. Na pewno jednak nie podoba mi się zbytnia jaskrawość i różnorodność i tego się będę trzymać. Wolę większe ilości tych samych roślin zamiast po trochu wszystkiego. W takim otoczeniu czuję się najlepiej. Ale wiadomo, każdy jest inny i urządza ogród według własnych potrzeb. Dzięki temu jest ciekawie.
neferet, mieszanki nasion są strasznie denerwujące. Ja miałam tak z łubinem. Na torebce wiele pięknych kolorów, a zakwitły same fioletowe. I były to nasiona jednej z czołowych firm.
Heliotrop nie jest najłatwiejszy do uprawy, niestety. A zwłaszcza gdy wysiewa się na parapecie. Nawet gdy nasiona są łaskawe wykiełkować, to w większości padają. Takie jest w każdym razie moje doświadczenie.
A szałwia trójbarwna to urocza roślinka. Kwiatki są drobne i występują w kolorze różowym, fioletowym i białym. Miałam ją kiedyś, a teraz znów wysiałam. Dobrze, że sobie kupiłaś. Będziesz zadowolona. Dość długo kwitnie.
jahra, posiałam Halszko wszystko w butelkach. I nadal coś tam wysiewam i dostawiam. Bardzo wygodna jest możliwość swobodnego dysponowania czasem. Gorzej będzie chyba, kiedy nadejdzie pora wysadzania wszystkiego do gruntu. Nie mam jeszcze z tym doświadczenia, sama jestem ciekawa, jak to wyjdzie, ale zabawa jest przednia.
neferet, mieszanki nasion są strasznie denerwujące. Ja miałam tak z łubinem. Na torebce wiele pięknych kolorów, a zakwitły same fioletowe. I były to nasiona jednej z czołowych firm.
Heliotrop nie jest najłatwiejszy do uprawy, niestety. A zwłaszcza gdy wysiewa się na parapecie. Nawet gdy nasiona są łaskawe wykiełkować, to w większości padają. Takie jest w każdym razie moje doświadczenie.
A szałwia trójbarwna to urocza roślinka. Kwiatki są drobne i występują w kolorze różowym, fioletowym i białym. Miałam ją kiedyś, a teraz znów wysiałam. Dobrze, że sobie kupiłaś. Będziesz zadowolona. Dość długo kwitnie.
jahra, posiałam Halszko wszystko w butelkach. I nadal coś tam wysiewam i dostawiam. Bardzo wygodna jest możliwość swobodnego dysponowania czasem. Gorzej będzie chyba, kiedy nadejdzie pora wysadzania wszystkiego do gruntu. Nie mam jeszcze z tym doświadczenia, sama jestem ciekawa, jak to wyjdzie, ale zabawa jest przednia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 854
- Od: 15 maja 2015, o 14:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolskie
Re: Różanka na słonecznym ranczo
Ja też wysiałam ten gatunek szałwii no i łubin z mieszanki.
Niestety w przypadku łubinu fiolet jest dominujący to taka cecha genetyczna, że tak powiem. Obawiam się, że i u mnie tak będzie, ale cóż zaryzykuję.
Niestety w przypadku łubinu fiolet jest dominujący to taka cecha genetyczna, że tak powiem. Obawiam się, że i u mnie tak będzie, ale cóż zaryzykuję.
- neferet
- 200p
- Posty: 399
- Od: 18 paź 2014, o 19:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Różanka na słonecznym ranczo
Doczekałam się słoneczka dzisiaj i wywiało mnie na działkę, a tam już coś powoli kwitnąć zaczyna, ale wszystko tylko żółte - ranniki, krokusy tylko żółte, irysy danforda... I po co tu się nad kolorami w ogóle zastanawiać? ;) Swoją drogą ciekawe dlaczego akurat ten kolor pierwszy. Nawet motyla dziś widziałam. Żółtego oczywiście.
Ja też lubię więcej tego samego i jakoś mnie do pastelowych barw ciągnie bardziej. Na razie nie mogę zaakceptować w ogóle czerwieni w ogrodzie. Może jest zbyt energetyczna?
Ale wokół grządek z warzywami mam takie mydło i powidło kolorystyczne. Nazwałam tę część "ogród prababek". Sama jestem zaskoczona, ale mam taką potrzebę kątka przenoszącego mnie w przeszłość.
Ja też lubię więcej tego samego i jakoś mnie do pastelowych barw ciągnie bardziej. Na razie nie mogę zaakceptować w ogóle czerwieni w ogrodzie. Może jest zbyt energetyczna?
Ale wokół grządek z warzywami mam takie mydło i powidło kolorystyczne. Nazwałam tę część "ogród prababek". Sama jestem zaskoczona, ale mam taką potrzebę kątka przenoszącego mnie w przeszłość.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11832
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Różanka na słonecznym ranczo
Wandziu też lubię się urobić na rabatach, nie tylko swoich. Jak tylko zdrowie w porządku szukam pracy w ogrodzie. Dziś przesadzałam rozchodniki.
U mnie też lwie pasze zimowały przez dwa lata i nawet się siały. Dopiero przeróbka rabaty im zaszkodziła.
Powodzenia w wysiewach nową metodą.
U mnie też lwie pasze zimowały przez dwa lata i nawet się siały. Dopiero przeróbka rabaty im zaszkodziła.
Powodzenia w wysiewach nową metodą.
-
- 100p
- Posty: 163
- Od: 11 gru 2022, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/lubelskie
Re: Różanka na słonecznym ranczo
Wandziu Tamten tydzień sprzyjał pracom ogrodowym, więc wzięłam się za wysiewy. Posiałam w szklarence między innymi groszki pachnące, lwie paszcze, orlaye, koper włoski, aminek, lobelię, sałatę, rzodkiewki, a do wielopaków cebulę, żeby mi ptaki nie wyciągały z zagonów itd. Reszta będzie siana w późniejszym terminie. Na zagonach pietruszkę i marchewkę. Trochę porządków też poczyniłam, ale za bardzo tego nie widać. Przycięłam clematisy i hortensje bukietowe. Heliotrop, kobea, karczoch, minia, pomidory i papryki siane w domu.
Posadziłam pierwsze stokrotki i bratki. Przywieźli akurat do castoramy jak jechałam na działkę i oczywiście nie mogłam się powstrzymać. Bratki w 10 pakach chyba po 9,90 więc wzięłam 6x bo były w 3 kolorach.
Trzymam kciuki za Twoje wysiewy
Posadziłam pierwsze stokrotki i bratki. Przywieźli akurat do castoramy jak jechałam na działkę i oczywiście nie mogłam się powstrzymać. Bratki w 10 pakach chyba po 9,90 więc wzięłam 6x bo były w 3 kolorach.
Trzymam kciuki za Twoje wysiewy
Pozdrawiam Gośka
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6354
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Różanka na słonecznym ranczo
Wando, masz już jakieś wschody? Bardzo szybko mi wystartowała w tym roku ślazówka i lewkonia.
Dostałam więcej miejsca dla róż, muszę je poprzesadzać, bo zrobiło się dla nich lepsze miejsce niż mają. Ale skimmi nie mam za bardzo gdzie przesunąć, coś wymyślę by wciąż była na widoku. Z rabaty półcienistej i cienistej w ciągu 1 dnia zrobiła mi się patelnia. Muszę się przyzwyczaić do nowego widoku.
Życzę powodzenia w zimowych wysiewach.
Dostałam więcej miejsca dla róż, muszę je poprzesadzać, bo zrobiło się dla nich lepsze miejsce niż mają. Ale skimmi nie mam za bardzo gdzie przesunąć, coś wymyślę by wciąż była na widoku. Z rabaty półcienistej i cienistej w ciągu 1 dnia zrobiła mi się patelnia. Muszę się przyzwyczaić do nowego widoku.
Życzę powodzenia w zimowych wysiewach.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16175
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różanka na słonecznym ranczo
halinkab, taki fioletowy, podstawowy łubin to chyba kupuje się na zielony nawóz, prawda? A ja chciałam mieć róże kolory. Przynajmniej wysiał mi się biały, tak jak było na etykietce.
Szałwia trójbarwna już mi właśnie wzeszła. Bardzo się cieszę. Ładna jest.
neferet, ja też nie lubię czerwonego, ale tylko takiego jaskrawego, bo takie różne burgundy, purpury, bordo to jak najbardziej. Zrobiłam sobie nawet taką rabatkę z samych ciemnoczerwonych, różowych i fioletowych róż. A wszystko z dodatkiem białego i niebieskiego. Ale na razie to tylko zaczątki. Ciekawa jestem efektu.
cymciu, ja też przesadzałam już rozchodniki, a także kocimiętkę. Miałam szersze plany, ale nadchodzące przymrozki skutecznie mnie zniechęciły. Muszę trochę odczekać z tymi pracami, bo boję się, że nowe sadzonki mogą się nie przyjąć. Z tą tegoroczną wiosną wcale nie jest aż tak dobrze.
Misza, ja byłam wczoraj po raz pierwszy na działce, bo pogoda sprzyjała. Roboty jest mnóstwo. Przede wszystkim sprzątanie starych badyli. Cięcie też już wykonałam. Hortensje, derenie, berberysy. Z różami na razie się wstrzymuję, bo moja forsycja jeszcze nie kwitnie, a ja się trzymam jednak tej forsycjowej zasady, której kiedyś nauczyłam się na forum. Specjalnie sobie posadziłam w tym celu jedną forsycję, żeby dawała mi znak kiedy ciąć.
Fanie, że masz kolorowe bratki, one się przymrozków nie boją, a zawsze robi się weselej, kiedy można na nie popatrzy,c, choćby przez okno. Mnie szczególnie podobają się te drobne brateczki.
Beaby No zasiewy już powoli zaczynają dawać o sobie znać. Chyba dlatego, że ostatnio było tak ciepło, jak na tę porę roku. Piszesz, że u Ciebie wykiełkowała ślazówka. Ale czy chodzi o jednoroczną, czy o bylinę? Bo ja akurat mam w planach jednoroczną i dopiero teraz będę ją wysiewać, gdyż przeczytałam, że należy do ciepłolubnych.
U mnie jako pierwsze wykiełkowały białe łubiny, a po nich ostróżeczka jednoroczna i szałwia trójbarwna. W jednej z moich doniczek pojawiła się jednak pleśń. Chyba to przez te ciągłe opady deszczu.
Szałwia trójbarwna już mi właśnie wzeszła. Bardzo się cieszę. Ładna jest.
neferet, ja też nie lubię czerwonego, ale tylko takiego jaskrawego, bo takie różne burgundy, purpury, bordo to jak najbardziej. Zrobiłam sobie nawet taką rabatkę z samych ciemnoczerwonych, różowych i fioletowych róż. A wszystko z dodatkiem białego i niebieskiego. Ale na razie to tylko zaczątki. Ciekawa jestem efektu.
cymciu, ja też przesadzałam już rozchodniki, a także kocimiętkę. Miałam szersze plany, ale nadchodzące przymrozki skutecznie mnie zniechęciły. Muszę trochę odczekać z tymi pracami, bo boję się, że nowe sadzonki mogą się nie przyjąć. Z tą tegoroczną wiosną wcale nie jest aż tak dobrze.
Misza, ja byłam wczoraj po raz pierwszy na działce, bo pogoda sprzyjała. Roboty jest mnóstwo. Przede wszystkim sprzątanie starych badyli. Cięcie też już wykonałam. Hortensje, derenie, berberysy. Z różami na razie się wstrzymuję, bo moja forsycja jeszcze nie kwitnie, a ja się trzymam jednak tej forsycjowej zasady, której kiedyś nauczyłam się na forum. Specjalnie sobie posadziłam w tym celu jedną forsycję, żeby dawała mi znak kiedy ciąć.
Fanie, że masz kolorowe bratki, one się przymrozków nie boją, a zawsze robi się weselej, kiedy można na nie popatrzy,c, choćby przez okno. Mnie szczególnie podobają się te drobne brateczki.
Beaby No zasiewy już powoli zaczynają dawać o sobie znać. Chyba dlatego, że ostatnio było tak ciepło, jak na tę porę roku. Piszesz, że u Ciebie wykiełkowała ślazówka. Ale czy chodzi o jednoroczną, czy o bylinę? Bo ja akurat mam w planach jednoroczną i dopiero teraz będę ją wysiewać, gdyż przeczytałam, że należy do ciepłolubnych.
U mnie jako pierwsze wykiełkowały białe łubiny, a po nich ostróżeczka jednoroczna i szałwia trójbarwna. W jednej z moich doniczek pojawiła się jednak pleśń. Chyba to przez te ciągłe opady deszczu.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16175
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różanka na słonecznym ranczo
Wreszcie wczoraj byłam po raz pierwszy w tym sezonie w moim centrum ogrodniczym. Połowa stoisk była jednak poprzykrywana białą agrowłókniną z racji zapowiadanych przymrozków. Ale akurat rośliny, które sobie już wcześniej zaplanowałam, stały nieprzykryte w całej swojej okazałości. A były to budleje, którymi skutecznie zainteresowała mnie nasza Beaby. Odmian było tyle, że głowa mała. A ja wybrałam sobie takie:
Pink Delight
Lochinch
Border Beauty
Royal Red
Pink Delight
Lochinch
Border Beauty
Royal Red
- Lesna Dusza
- 50p
- Posty: 58
- Od: 7 sty 2023, o 18:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Różanka na słonecznym ranczo
Wandziu jeśli chodzi o ślazówki to max. 40 cm miały rosły nawet na glinie wiedzę, że też szałwię posiałaś ja w tym roku próbuję z szałwią omączoną budleje fajne bardzo je kochają motyle
Lena
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6354
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Różanka na słonecznym ranczo
Wando, jak nie ma dużo tej pleśni to wystarczy posypać cynamonem.
Brawa dla budlei - wspaniały zakup! Motyle oszaleją z zachwytu.
Ślazówkę mam tylko jednoroczną. Ale zobaczysz jak sobie pozbierasz nasiona to dopiero będą piękne kwiaty.
U mnie dorasta ok do 60 cm, zależy od stanowiska. Ślazówka jest w stanie dać delikatny samosiew, więc jest mocna co do nasion. Można ją też wiosną wysiać wprost do gruntu.
Ten zimowy siew pozwala na wczesne wysianie i cynii i ślazówki, itp. - nasiona ruszają wtedy kiedy im najbardziej będzie pasowało. A ta ciepłolubność to raczej chyba dotyczy siewu do gruntu lub sadzenia z wysiewów parapetowych czy nowo zakupionych sadzonek. Te z butelek czy pudełek zapominają, że są ciepłolubne.
Brawa dla budlei - wspaniały zakup! Motyle oszaleją z zachwytu.
Ślazówkę mam tylko jednoroczną. Ale zobaczysz jak sobie pozbierasz nasiona to dopiero będą piękne kwiaty.
U mnie dorasta ok do 60 cm, zależy od stanowiska. Ślazówka jest w stanie dać delikatny samosiew, więc jest mocna co do nasion. Można ją też wiosną wysiać wprost do gruntu.
Ten zimowy siew pozwala na wczesne wysianie i cynii i ślazówki, itp. - nasiona ruszają wtedy kiedy im najbardziej będzie pasowało. A ta ciepłolubność to raczej chyba dotyczy siewu do gruntu lub sadzenia z wysiewów parapetowych czy nowo zakupionych sadzonek. Te z butelek czy pudełek zapominają, że są ciepłolubne.