Winorośle i winogrona część 8
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 880
- Od: 7 maja 2020, o 17:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: centralna Wielkopolska
Re: Winorośle i winogrona część 8
Ja lubię ten winogronowy posmak i mam dwie odmiany co mają ten smak, Iza Zaliwska i Alwood. Nie ma z nimi problemów bez pryskania i z byle jakim amatorskim cięciem na drzewko. Jest tych owoców sporo i duża ilość gron nie obniża zbytnio jakości i smaku.
Re: Winorośle i winogrona część 8
Labrusca, to mój ulubiony smak winogron do jedzenia. Najbardziej mi nie smakują te o smaku zharmonizowanym, czyli żadnym.
Człowiek jest jak działkowiec. Działkowiec żyje, żyje, a potem umiera. Tak też bywa z człowiekiem.
Re: Winorośle i winogrona część 8
Dla mnie do jedzenia to się raczej nie nadaje, bo za kwaśne, ale soki są super z tego.
Krzysiek
Re: Winorośle i winogrona część 8
Najgorsze w smaku są owoce odmian z dużym udziałem genów labruski, a miałem takie :
Beta 50% labruski, w smaku przejrzała, ale cierpka truskawka. Gruba skórka, miąższ mało soczysty. Sok wychodził gęsty, bez cierpkości, dobry po rozcieńczeniu.
Ontario 50% labruski, dojrzałe cytrusy z cierpkością i lekkim aromatem acetonu. Gruba skórka, miąższ mało soczysty.
Lidia nazywana też Różową Izabellą 50% labruski. Najgorsze w smaku winogrona jakie jadłem. Cierpkie landrynki owocowe z lekkim aromatem naftaliny.
Miałem też odmiany mniej labruskowate: Swenson Red 25%, Izę Zaliwską 37,5% i New York Muscat 37,5% . Wszystkie o prawie niewyczuwalnym posmaku labruski. Ustąpiły miejsce szlachetniejszym mieszańcom, o smaczniejszych i większych jagodach.
Beta 50% labruski, w smaku przejrzała, ale cierpka truskawka. Gruba skórka, miąższ mało soczysty. Sok wychodził gęsty, bez cierpkości, dobry po rozcieńczeniu.
Ontario 50% labruski, dojrzałe cytrusy z cierpkością i lekkim aromatem acetonu. Gruba skórka, miąższ mało soczysty.
Lidia nazywana też Różową Izabellą 50% labruski. Najgorsze w smaku winogrona jakie jadłem. Cierpkie landrynki owocowe z lekkim aromatem naftaliny.
Miałem też odmiany mniej labruskowate: Swenson Red 25%, Izę Zaliwską 37,5% i New York Muscat 37,5% . Wszystkie o prawie niewyczuwalnym posmaku labruski. Ustąpiły miejsce szlachetniejszym mieszańcom, o smaczniejszych i większych jagodach.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 858
- Od: 7 mar 2018, o 10:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Winorośle i winogrona część 8
Fredonia - ok. 94% genów labruska, Alwood - ok. 88% labruska, Ontario - 75% labruska. To są odmiany, których nawet zapach jest nieprzyjemny. Zapach (smród) najgorszego gatunku wody kolońskiej czuć z daleka od krzewów tych odmian. Jagody tych odmian smakują jak perfumowane gluty. Piszę z własnego doświadczenia, bo wszystkie te odmiany miałem.
Iza Zaliwska nie jest w żadnym stopniu odmianą, na podstawie której można powiedzieć, że ma smak typowy dla labruski.
Określenie "smak zharmonizowany" to bełkot marketingowy. Gdyby w opisach odmian napisali prawdę - "bez smaku" lub "smak beznadziejny" nie byłoby tylu chętnych do kupowania przereklamowanych odmian za duże pieniądze.
Iza Zaliwska nie jest w żadnym stopniu odmianą, na podstawie której można powiedzieć, że ma smak typowy dla labruski.
Określenie "smak zharmonizowany" to bełkot marketingowy. Gdyby w opisach odmian napisali prawdę - "bez smaku" lub "smak beznadziejny" nie byłoby tylu chętnych do kupowania przereklamowanych odmian za duże pieniądze.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 880
- Od: 7 maja 2020, o 17:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: centralna Wielkopolska
Re: Winorośle i winogrona część 8
To może mam co innego bo ten mój ,,Alwood" mi smakuje. Kiedyś kupiłem 4 sadzonki Cascade i Swenson Red. Też dają radę bez pryskania (u mnie) A ich smak określam jako wybitny, słodki z nutami owocowymi. Mam też jeden krzew o nieprzyjemnym smaku, owoce są różowe i raczej niejadalne choć są słodkie a ich smak określam jako zgnita landrynka. Mam też bezpestkową Reliance i jej smak określam jako b. słodki ale pusty a raczej prosty, brakuje jakiegoś przełamania, nutki owocowej czy czegoś podobnego. Odmiany na wino co mam to wszystkie są jadalne a nawet smaczne np. jasna Seywal, którą można jeść aż do przymrozków.
Re: Winorośle i winogrona część 8
Czy u ciebie cascade nawet jeśli w pełni nie dojrzeje to jest słodziutkie i można już podskubywać w połowie sierpnia ? Nie jest zauważalnie gorsza od obok rosnącej arkadii. Trochę mniejsza.
Ostatnio dowiedziałem się , że odmiana przestarzała i już się jej nie sadzi(może byli to sprzedawcy nowszych odmian). Trochę mnie to zdziwiło , bo prócz dobrych walorów smakowych to jest prymitywna i od wielu lat rośnie bez oprysków i nawozu w piachach , wysoka odporność na mrozy . Można powiedzieć bezobsługowa.
Kiedyś podczas rozmowy doszliśmy do wniosku z Wroniarzem, że to co pokazałem na zdjęciu to mogło by być cascade , ale dałem tylko jedno zdjęcie.
Ostatnio dowiedziałem się , że odmiana przestarzała i już się jej nie sadzi(może byli to sprzedawcy nowszych odmian). Trochę mnie to zdziwiło , bo prócz dobrych walorów smakowych to jest prymitywna i od wielu lat rośnie bez oprysków i nawozu w piachach , wysoka odporność na mrozy . Można powiedzieć bezobsługowa.
Kiedyś podczas rozmowy doszliśmy do wniosku z Wroniarzem, że to co pokazałem na zdjęciu to mogło by być cascade , ale dałem tylko jedno zdjęcie.
Re: Winorośle i winogrona część 8
Dziesięć lat temu zachciało mi się winogron, to nasadziłem jak wariat ponad 40 krzewów różnych odmian. Pięć lat temu naszło mnie na borówki, to dosadziłem do 45 sztuk. Ostatnio oczkiem w głowie są jagody kamczackie. Owoce długo dają się przechować bez utraty właściwości prozdrowotnych w zamrażarce lub spirytusie.
Zmarnowałem kilka lat aby się przekonać, że uprawa na małych działkach kilkudziesięciu winorośli różnych odmian w porównaniu do upraw innych rodzajów krzewów owocowych jest nieopłacalna. Najbardziej pracochłonna i stresująca. Z rozdawanych owoców były robione kompoty, jakby było mało porzeczek.
Po tych doświadczeniach, to dziś posadziłbym tylko 2 krzewy o najsmaczniejszych dla mnie owocach i odpornych na mączniaki, czyli Nero i Biankę.
Zmarnowałem kilka lat aby się przekonać, że uprawa na małych działkach kilkudziesięciu winorośli różnych odmian w porównaniu do upraw innych rodzajów krzewów owocowych jest nieopłacalna. Najbardziej pracochłonna i stresująca. Z rozdawanych owoców były robione kompoty, jakby było mało porzeczek.
Po tych doświadczeniach, to dziś posadziłbym tylko 2 krzewy o najsmaczniejszych dla mnie owocach i odpornych na mączniaki, czyli Nero i Biankę.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 880
- Od: 7 maja 2020, o 17:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: centralna Wielkopolska
Re: Winorośle i winogrona część 8
U mnie Cascade można skubać koło 20 sierpnia ale całe grona dojrzewają później. Są bardzo słodkie i aromat mają owocowy bez żadnych innych nieciekawych posmaków.
Re: Winorośle i winogrona część 8
Cechą charakterystyczną Cascade jest bardzo silny wzrost. Wczoraj zacząłem ciąć przeszło dwudziestoletni krzew u sąsiadki, który posiada sześciometrowe poziome ramię. Łozy nie cięte przez nią latem przekraczają 5m. Dwa lata zbierałem z ziemi na sąsiedniej działce i z wiśni w połowie września. Miały wtedy tylko średnio 15 Bx. Być może owoce na krzewie ciętym latem i nie przeciążonym dojrzeją wcześniej. Jagody do 15mm, grona średnio 150gr. Liście stosunkowo nieduże. W smaku jak opisywaliście.
Ostatnio było o Cascade na winogrona.org https://www.forumogrodnicze.info/postin ... y&t=123103
Ostatnio było o Cascade na winogrona.org https://www.forumogrodnicze.info/postin ... y&t=123103
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 636
- Od: 22 mar 2012, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Legnicy
Re: Winorośle i winogrona część 8
Ja na początku miałem 2 odmiany o jagodach ok. 1,5 g oraz Konkord R. ok. 3,5 g w 50% Labrusca która owoce miała glutowate i strasznie śmierdziało Labruscą nawet szpaki nie chciały ich jeść , jak częstowałem to nikomu nie smakowała a jedynie dzieciom .
Od 7 lat kupuje nowe odmiany i do tej pory zakupiłem 25 odmian z czego 12 owocuje , a mam zamiar jeszcze dokupić 5 odmian sprawdzonych .
Usunąłem odmiany
1 Konkord R. - glutowatowata Ś. Labruscą
2 Berliński Czarny nikomu nie smakowała Labruscą
3 Wiktoria – 0 plonu
4 Leon Millot jagody smaczne ale za małe ok. 1g
5 Marechal Foch jagody smaczne ale za małe ok. 1g
6 Aloszenkin – miał być odporny na choroby dodatkowo jagody małe ok.2g grona przestrzelone w 50-60% oraz mało smaczne wolę Solarisa , Biancę.
7 Agat Doński – smak nijaki na razie rośnie ale szpadel mam .
Z labrusek mam:
1 Festiwee (22% Labrusca 6g ) - chwalona przez innych ale mi smak nie do końca odpowiada ale na razie zostaje .
2 Prairie Star (24% Labrusca 2g) w smaku ok. ale zjadłem tylko kilka jagód resztę szpaki zobaczymy za rok.
3 V 68021 (ok.15% Labrusca 5g) w smaku dobra odporna na prawdziwego a więc nie planuje jej usuwać .
Jak nie miałem tylu odmian to Labruscę nie miałem zamiaru usuwać ale teraz jak są smaczniejsze większe to nie posadziłbym więcej winorośli lisim posmakiem labruski a ci co proponują to należą do nielicznych albo po zakupie nowych odmian zmienią upodobania z czasem .
Jest dużo nowych odmian które powstają z myślą o wielkich jagodach 20-30g ale zapomnieli o smaku i nieraz odporności na choroby i dlatego wybór odmian musi być przemyślany a wtedy będziemy mieli smaczne i zdrowe winorośle .
Nie linkujemy na inne fora/Karo
Od 7 lat kupuje nowe odmiany i do tej pory zakupiłem 25 odmian z czego 12 owocuje , a mam zamiar jeszcze dokupić 5 odmian sprawdzonych .
Usunąłem odmiany
1 Konkord R. - glutowatowata Ś. Labruscą
2 Berliński Czarny nikomu nie smakowała Labruscą
3 Wiktoria – 0 plonu
4 Leon Millot jagody smaczne ale za małe ok. 1g
5 Marechal Foch jagody smaczne ale za małe ok. 1g
6 Aloszenkin – miał być odporny na choroby dodatkowo jagody małe ok.2g grona przestrzelone w 50-60% oraz mało smaczne wolę Solarisa , Biancę.
7 Agat Doński – smak nijaki na razie rośnie ale szpadel mam .
Z labrusek mam:
1 Festiwee (22% Labrusca 6g ) - chwalona przez innych ale mi smak nie do końca odpowiada ale na razie zostaje .
2 Prairie Star (24% Labrusca 2g) w smaku ok. ale zjadłem tylko kilka jagód resztę szpaki zobaczymy za rok.
3 V 68021 (ok.15% Labrusca 5g) w smaku dobra odporna na prawdziwego a więc nie planuje jej usuwać .
Jak nie miałem tylu odmian to Labruscę nie miałem zamiaru usuwać ale teraz jak są smaczniejsze większe to nie posadziłbym więcej winorośli lisim posmakiem labruski a ci co proponują to należą do nielicznych albo po zakupie nowych odmian zmienią upodobania z czasem .
Jest dużo nowych odmian które powstają z myślą o wielkich jagodach 20-30g ale zapomnieli o smaku i nieraz odporności na choroby i dlatego wybór odmian musi być przemyślany a wtedy będziemy mieli smaczne i zdrowe winorośle .
Nie linkujemy na inne fora/Karo
- massur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1516
- Od: 22 maja 2012, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
- Kontakt:
Re: Winorośle i winogrona część 8
Przejrzałem mapę nasadzeń z zapisanymi odmianami, na pewno dwie były pomylone ale zgadza się Alwood i opisywana labrusca.
I serio praktycznie wszyscy, którzy mieli okazję spróbować opisywali to jako pyszna. Najzwyklej ludziom to smakuje, ciężko z tym argumentem dyskutować. W końcu to ma smakować a nie być uznawane w internecie za dobre.
Swoją drogą ta odmiana mocno cięta i nawożona potrafi być aż zbyt słodka, dosłowne.
I serio praktycznie wszyscy, którzy mieli okazję spróbować opisywali to jako pyszna. Najzwyklej ludziom to smakuje, ciężko z tym argumentem dyskutować. W końcu to ma smakować a nie być uznawane w internecie za dobre.
Swoją drogą ta odmiana mocno cięta i nawożona potrafi być aż zbyt słodka, dosłowne.
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek
-
- 100p
- Posty: 135
- Od: 15 wrz 2013, o 13:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ostrzeszów, południowa WLKP
Re: Winorośle i winogrona część 8
Też nie potępiałbym z góry odmian z genami labrusca. Sporo ludzi uznaje ten smak za bardzo interesujący. Na pewno warto jakąś lepszą z tych odmian uprawiać. U mnie od lat zachwycają się truskawkowym smakiem Swensona Red i mimo mniejszych gron i owoców z półmisków schodzi szybciej niż wielkoowocowe smakołyki.
Pozdrawiam wszystkich. - Sławek
Re: Winorośle i winogrona część 8
SR wykopałem w 2021r, po tym jak złapał rzekomego. Też smakował rodzinie, ale dla mnie dojrzałe owoce stawały się mdłe. Po sezonie truskawkowym lepiej smakują odmiany o smaku rześkim, słodko-winnym, które nie tracą kwasów po całkowitym dojrzeniu, tkj Bianca czy Seyval Blanc.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 858
- Od: 7 mar 2018, o 10:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Winorośle i winogrona część 8
Trzeba rozróżniać odmiany z udziałem genów labrusca od odmian z przewagą genów labrusca. Swenson Red z udziałem genów labrusca na poziomie 25% nijak się ma do odmian, gdzie udział tych genów jest większy od 50%, a w przypadku wymienionych przeze mnie wcześniej w okolicach 90%.
Z gustami i smakami nie polemizuję, ale może warto się zastanowić dlaczego coś jest "uznawane w Internecie za dobre"? Może coś jest na rzeczy? Może to to, że jest spora grupa ludzi, którym nie smakują glutowate jagody intensywnie "pachnące" tandetną wodą kolońską. Nie tylko "pachnące", ale także smakujące jak glut polany wodą kolońską. Może warto samemu spróbować smaku różnych odmian i gatunków winogron? Labruskowaty zapach i smak z dzieciństwa może być przeszkodą w obiektywnej ocenie innych odmian, ale warto spróbować. Może coś o łagodnym muszkatowym smaku, coś odpornego na choroby, jak np. Elegant?
Może nie trzeba mieć na działce wielkoowocowych, przereklamowanych i bardzo trudnych w uprawie i chorowitych wschodnich odmian? Pokusa posiadania odmiany o wielkich gronach jest duża, ale rzeczywistość szybko rozczarowuje.
Po raz kolejny zwracam uwagę na fakt, że nie ma odmian winorośli całkowicie odpornych na choroby i że dojrzałe winogrona zawsze są słodkie. Jeżeli ktoś narzeka, że odmiana ma kwaśne owoce, przyznaje się tym samy do tego, że nie miał/a okazji spróbować dojrzałych jagód tej odmiany. Najczęściej z winy przeciążenia krzewów lub uprawiania odmian późnych, które nie zdążą dojrzeć w konkretnej lokalizacji. Często również z powodu tego, że zapominamy o tym, że winorośl nie lubi cienia i powinna być sadzona tam, gdzie słońce operuje najdłużej w ciągu dnia.
Z gustami i smakami nie polemizuję, ale może warto się zastanowić dlaczego coś jest "uznawane w Internecie za dobre"? Może coś jest na rzeczy? Może to to, że jest spora grupa ludzi, którym nie smakują glutowate jagody intensywnie "pachnące" tandetną wodą kolońską. Nie tylko "pachnące", ale także smakujące jak glut polany wodą kolońską. Może warto samemu spróbować smaku różnych odmian i gatunków winogron? Labruskowaty zapach i smak z dzieciństwa może być przeszkodą w obiektywnej ocenie innych odmian, ale warto spróbować. Może coś o łagodnym muszkatowym smaku, coś odpornego na choroby, jak np. Elegant?
Może nie trzeba mieć na działce wielkoowocowych, przereklamowanych i bardzo trudnych w uprawie i chorowitych wschodnich odmian? Pokusa posiadania odmiany o wielkich gronach jest duża, ale rzeczywistość szybko rozczarowuje.
Po raz kolejny zwracam uwagę na fakt, że nie ma odmian winorośli całkowicie odpornych na choroby i że dojrzałe winogrona zawsze są słodkie. Jeżeli ktoś narzeka, że odmiana ma kwaśne owoce, przyznaje się tym samy do tego, że nie miał/a okazji spróbować dojrzałych jagód tej odmiany. Najczęściej z winy przeciążenia krzewów lub uprawiania odmian późnych, które nie zdążą dojrzeć w konkretnej lokalizacji. Często również z powodu tego, że zapominamy o tym, że winorośl nie lubi cienia i powinna być sadzona tam, gdzie słońce operuje najdłużej w ciągu dnia.