https://i.postimg.cc/prgNdYwH/IMG-20240 ... 251110.jpg
Od siewu stoją na północnym parapecie, nie były doświetlane i trochę się wyciągają, ale widzę, że już same, bez uszczykiwania się rozgałęziają. W zeszłym roku niestety nie udały mi się niecierpki, mam nadzieję, że w tym będzie lepiej (tfu, tfu, żeby nie zapeszyć).
Sama nie wiem od czego to zależy. Jak pisałam w roku ubiegłym w ogóle niecierpki mi się nie udały - kiepsko wschodziły, więc dosiałam resztę nasion - nadal kiepsko im szło a w końcu zaczęły zamierać i nie miałam żadnego. W tym roku spróbowałam ponownie, nie zniechęciłam się ubiegłorocznym niepowodzeniem, ale tylko dlatego, że kilka lat temu siałam i naprawdę udały mi się ładne kępki uzyskać - zobaczymy jak to wyjdzie w tym roku.
Ja wysiewam z własnych nasion i wychodzą świetnie, siałam 5 lutego i już pączki widać.Same ładnie się krzewią, a pierwsze rośliny kupiłam kilka lat temu na ryneczku i zebrałam nasiona.W zeszłym roku kupiłam nasiona, moja siostra też i nic nam nie wzeszło, też nie wiem dlaczego.
Moje siewki balsamina były takie sobie, waleriana ogóle nie wzeszła, więc tak jak w ubiegłym roku kupiłem sadzonki nowogwinejskiego.
I przy okazji dowiedziałem się, jak je rozmnożyć w przyszłym roku. Trzeba przenieść roślinkę do domu i wczesną wiosną zrobić sadzonki pędowe. Podobno to łatwe.
Taaa, łatwe. Ima się ich wszystko co się rusza choć nie wszystko gołym okiem widać. To jedno, a drugie to, że już w marcu zaczynają być potrzebne parapety, a niecierpki to ciepłoluby, nie dadzą się wcześnie wyeksmitować z ciepełka, a będą już całkiem spore. Ale jeżeli się ma dużo miejsca to można się pobawić, bo niecierpki szybko się ukorzeniają. Zaszczepki można pozyskiwać już w lutym.
Co miałaś na myśli: "ima się ich wszystko...". W ogrodzie w ubiegłym roku były zdrowe, ale jesienią wylądowały w kompostownika.
Teraz dwa, a może trzy zabiorę na zimę do domu i postaram się ukorzenić pędy.
Na powietrzu nie ma z nimi problemu. Mówiłam o przezimowaniu w domu, a to już zupełnie co innego. Przede wszystkim mszyce i przędziorek. Ja wolę kupić te 3-4 szt. kwitnące. Ukorzeniaj nie pędy lecz małe zaszczepki. A z tych zaszczepek kolejne zaszczepki, bo szybko rosną. Tak robiłam, gdy miałam dużo parapetów.
badzia pisze: ↑12 maja 2024, o 22:45 ...Ukorzeniaj nie pędy lecz małe zaszczepki. A z tych zaszczepek kolejne zaszczepki, bo szybko rosną. Tak robiłam, gdy miałam dużo parapetów.
Z wykształcenia nie jestem ogrodnikiem. I naprawdę nie wiem czym się różni ucięty pęd od zaszczepki ?
I czy te zaszczepki ukorzenia się jesienią?
Zaszczepka i pęd różnią się rozmiarami. Ukorzenianie możesz zacząć już od jesieni, ale taka będzie za duża do maja. Będziesz musiał ze 3 razy robić kolejne zaszczepki z poprzednich sadzonek. Najlepiej byłoby przetrzymać roślinę mateczną np. do końca lutego i wtedy pobierać z niej 6-10 cm zaszczepki do osobnych doniczek. Do maja urosną , nawet zakwitną. Musisz popracować nad sposobami, gotowa recepta może się nie sprawdzić, bo warunki lokalowe mamy bardzo różne. Każdy kombinuje jak może. Najważniejsze i najfajniejsze jest to, że niecierpki szybko się ukorzeniają.
, moje Niecierpki dopiero w tunelu rosną prawidłowo, tak mi się wydaje.
czym się różni ucięty pęd od zaszczepki ?
