Moje małe szczęście...
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11832
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Moje małe szczęście...
Aniu kolorowa wiosna, krokusy i ciemierniki śliczne.
Donice z cebulami miałaś zadołowane, czy stały na gruncie? Na moich piaskach zadołowane nigdy nie ucierpiały.
Moje pomidory też się ociągają, od tygodnia siedzą w ziemi.
Niedługo tulipany pewnie pokażą kwiaty.
Donice z cebulami miałaś zadołowane, czy stały na gruncie? Na moich piaskach zadołowane nigdy nie ucierpiały.
Moje pomidory też się ociągają, od tygodnia siedzą w ziemi.
Niedługo tulipany pewnie pokażą kwiaty.
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11728
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Moje małe szczęście...
No i jestem , połowa kwietnia , fajny czas, kiedy robi się bardziej zielono w ogrodzie.
Bratków troszkę zakupiłam , kilka lawend i już humorek lepszy.
Moje pomidorki to porażka , chyba jeden mi się ostał, groszki pachnące wysiane też słabe.Jednak one potem odbijają. Do tego straszne wiatry ostatnio, więc targa powojnikami, aż się obawiam, czy ich nie połamie.
Zakupiłam wczoraj nawóz do trawy , przymierzam się do pierwszego koszenia.
Wysyłkowo zamówiłam 3 powojniki, posadzone w donicy z pergolą.
Przyjechały karpy dalii, więc posadziłam je do donic, by je podpędzić.
Do wiosennych zakupów dołączyły dwie róże angielki Desdemona i Strawberry Hill.
Soniu moje tulipany w donicach nie były zadołowane.Jedna donica ok, cebule przeżyły. Jednak w gruncie u mnie tulipany lepiej się sprawują.
Żaden szkodnik na szczęście ich nie wyjada
Sasanka
Amnezja.... zapomniałam nazwy tej przesympatycznej byliny...
A tu w rozkwicie...
Szaszłyki z grilla pierwsze zaliczone;)
I gotowe mniam...
Miesiąc temu odeszła od Nas za tęczowy most nasza kochana Gabisia po przeżyciu 13 lat, jej siostrzyczka jest teraz sama
Pozdrawiam wszystkich
Bratków troszkę zakupiłam , kilka lawend i już humorek lepszy.
Moje pomidorki to porażka , chyba jeden mi się ostał, groszki pachnące wysiane też słabe.Jednak one potem odbijają. Do tego straszne wiatry ostatnio, więc targa powojnikami, aż się obawiam, czy ich nie połamie.
Zakupiłam wczoraj nawóz do trawy , przymierzam się do pierwszego koszenia.
Wysyłkowo zamówiłam 3 powojniki, posadzone w donicy z pergolą.
Przyjechały karpy dalii, więc posadziłam je do donic, by je podpędzić.
Do wiosennych zakupów dołączyły dwie róże angielki Desdemona i Strawberry Hill.
Soniu moje tulipany w donicach nie były zadołowane.Jedna donica ok, cebule przeżyły. Jednak w gruncie u mnie tulipany lepiej się sprawują.
Żaden szkodnik na szczęście ich nie wyjada
Sasanka
Amnezja.... zapomniałam nazwy tej przesympatycznej byliny...
A tu w rozkwicie...
Szaszłyki z grilla pierwsze zaliczone;)
I gotowe mniam...
Miesiąc temu odeszła od Nas za tęczowy most nasza kochana Gabisia po przeżyciu 13 lat, jej siostrzyczka jest teraz sama
Pozdrawiam wszystkich
- neferet
- 200p
- Posty: 399
- Od: 18 paź 2014, o 19:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Moje małe szczęście...
Przyszłam z rewizytą. Pięknie tu u Ciebie. Kolory tulipanów, takie pastelowe, bardzo ładne. Ja spróbowałam w takich tonacjach dobrać dalie, czy się udało dopiero zobaczę latem. Też właśnie jakieś małe bulwki mi przyszły, ale nie skreślam ich na dzień dobry. Wszystko przede mną.
Przykro mi z powodu odejścia psiaka. Sama mam prawie 15-latka (dokładnie skończy w czerwcu), więc już większość czasu za nami. Staram się o tym nie myśleć na co dzień, bo prawda tak, że bez niego będzie bardzo trudno.
Jesienią twój ogród był przeuroczy. A klon! Mega cudnie wygląda w jesiennym świetle.
Przykro mi z powodu odejścia psiaka. Sama mam prawie 15-latka (dokładnie skończy w czerwcu), więc już większość czasu za nami. Staram się o tym nie myśleć na co dzień, bo prawda tak, że bez niego będzie bardzo trudno.
Jesienią twój ogród był przeuroczy. A klon! Mega cudnie wygląda w jesiennym świetle.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11832
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Moje małe szczęście...
Aniu jakie cudne zdjęcie.
Sasanka ma piękne kwiaty.
Na nowe dalie i róże będę czekać niecierpliwie.
Zazdroszczę Ci tulipanów w gruncie. U mnie nawet małe cebulki botanicznych znikają.
Przykro, że piesek odszedł. Siostra też straciła swojego pekińczyka, bojącego się chodzić po wyższej trawie.
Ciepłego tygodnia.
- lojka 63
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2202
- Od: 4 wrz 2011, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
- Kontakt:
Re: Moje małe szczęście...
Aniu współczuję odejścia pieska na pewno ,targnęło sercem bo słodziak taki ,bardzo przykro
Kwiaty piękne ,zdrowe .kolorowe,sasanka różowa piękna mało spotykany kolorek,
a ten żółty kwiatek z koperkowym listkiem jak się nazywa .śliczny wyrazisty z daleka będzie go widać.Powodzenia w ogrodowych wojażach
Kwiaty piękne ,zdrowe .kolorowe,sasanka różowa piękna mało spotykany kolorek,
a ten żółty kwiatek z koperkowym listkiem jak się nazywa .śliczny wyrazisty z daleka będzie go widać.Powodzenia w ogrodowych wojażach
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2701
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Moje małe szczęście...
Aniu, wyrazy współczucia z powodu straty pieska
Piękne wiosenne obrazki z Twojego ogrodu
Mam nadzieję, że ominęły Cię przymrozki i nie poniosłaś strat w ogrodzie. Ta bylinka, której nazwy zapomniałaś to chyba miłek wiosenny.
Miłej niedzieli
Piękne wiosenne obrazki z Twojego ogrodu
Mam nadzieję, że ominęły Cię przymrozki i nie poniosłaś strat w ogrodzie. Ta bylinka, której nazwy zapomniałaś to chyba miłek wiosenny.
Miłej niedzieli
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25173
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Moje małe szczęście...
Witaj Aniu,
Smutno czytać jak odchodzi czworonożny przyjaciel.
Już tyle razy mówiłam sobie, że nigdy więcej żadnego zwierzaka, a potem znowu cos przybywało.
Bez nich jest zbyt pusto.
Jak Ci sie mieszka?
Czy nadal jeździsz na starą działeczkę?
Smutno czytać jak odchodzi czworonożny przyjaciel.
Już tyle razy mówiłam sobie, że nigdy więcej żadnego zwierzaka, a potem znowu cos przybywało.
Bez nich jest zbyt pusto.
Jak Ci sie mieszka?
Czy nadal jeździsz na starą działeczkę?
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11728
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Moje małe szczęście...
Nastał maj , a z nim piękne dni słoneczne i brak deszczu.Jednak niedawne przymrozki poczyniły trochę szkód. Podmarzły mi kloniki, najbardziej ucierpiał świeżynka na pniu oraz mój najstarszy Little Princess. Porzeczka nie będzie miała owoców, a budleja może zdąży się odbudować.Kobea też mi zmarzła i nie będzie niestety:(
Tulipany już przekwitły , ale zdążyłam się nimi nacieszyć. Wykopałam z donic cebule i ususzę do jesieni, by znów je posadzić.
Teraz powoli sadzę dalie , już trzy siedzą w gruncie.Oczywiście Cafe de Lait musi być jak co roku. Do tego Genova i Vassio Meggos. Jeszcze 4 trzeba posadzić. Lubię dalie, często ścinam sobie bukiecik do wazonu.
Czekam jeszcze na 3 ciemierniki, bardzo je polubiłam, bo kilka ładnie mi kwitnie
Witaj Monika:) Dalie pastelowe będą pięknie wyglądały. Ciekawe skąd zamawiałaś?
15 lat to ładny wiek u psiaka, u mojej wszystko szybko się potoczyło
Byłam pewna, że jeszcze pobędzie z Nami, ale jak piesek nie chodzi, to nie ma już ratunku.
Soniu miałam tak oblepione róże mszycą , że zdecydowałam się je opryskać.
Po raz pierwszy mi się zdarzyło, że popaliłam wierzchołki zbyt silnym chyba roztworem. Także nie wiem jak one to zniosą. Dalie w sumie dla mnie są bezproblemowe , bo mszyca ich nie obsiada.
Pies bojący się chodzić po wyższej trawie…jaki mądry , chyba kleszczy unikał;)
Jolu ten żółty kwiatek z koperkowym dodatkiem to miłek wiosenny:)
Halszko no właśnie jak nigdy przymrozki wyrządziły mi tej wiosny sporo szkód .
Gosiu jak już ktoś ma zwierzaka od małego, to potem brakuje cały czas czworonożnego przyjaciela.
Na działkę starą nie jeżdżę, nowy właściciel nie rady, bym tam zachodziła.
Wiem tylko od wujka, który obok ma działkę, że magnolie zmarzły.
Tutaj u siebie nie mam wielu roślin, które tam rosły, ale za to tutaj mam pod kontrolą , bo i ilość mniejsza i pracy mniej
ciekawa faza pąków
czekam na tego powojnika
klon zmarzł
Dalia
Ciemiernikowy kwiat
Udanej i spokojnej niedzieli:)
Tulipany już przekwitły , ale zdążyłam się nimi nacieszyć. Wykopałam z donic cebule i ususzę do jesieni, by znów je posadzić.
Teraz powoli sadzę dalie , już trzy siedzą w gruncie.Oczywiście Cafe de Lait musi być jak co roku. Do tego Genova i Vassio Meggos. Jeszcze 4 trzeba posadzić. Lubię dalie, często ścinam sobie bukiecik do wazonu.
Czekam jeszcze na 3 ciemierniki, bardzo je polubiłam, bo kilka ładnie mi kwitnie
Witaj Monika:) Dalie pastelowe będą pięknie wyglądały. Ciekawe skąd zamawiałaś?
15 lat to ładny wiek u psiaka, u mojej wszystko szybko się potoczyło
Byłam pewna, że jeszcze pobędzie z Nami, ale jak piesek nie chodzi, to nie ma już ratunku.
Soniu miałam tak oblepione róże mszycą , że zdecydowałam się je opryskać.
Po raz pierwszy mi się zdarzyło, że popaliłam wierzchołki zbyt silnym chyba roztworem. Także nie wiem jak one to zniosą. Dalie w sumie dla mnie są bezproblemowe , bo mszyca ich nie obsiada.
Pies bojący się chodzić po wyższej trawie…jaki mądry , chyba kleszczy unikał;)
Jolu ten żółty kwiatek z koperkowym dodatkiem to miłek wiosenny:)
Halszko no właśnie jak nigdy przymrozki wyrządziły mi tej wiosny sporo szkód .
Gosiu jak już ktoś ma zwierzaka od małego, to potem brakuje cały czas czworonożnego przyjaciela.
Na działkę starą nie jeżdżę, nowy właściciel nie rady, bym tam zachodziła.
Wiem tylko od wujka, który obok ma działkę, że magnolie zmarzły.
Tutaj u siebie nie mam wielu roślin, które tam rosły, ale za to tutaj mam pod kontrolą , bo i ilość mniejsza i pracy mniej
ciekawa faza pąków
czekam na tego powojnika
klon zmarzł
Dalia
Ciemiernikowy kwiat
Udanej i spokojnej niedzieli:)
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2701
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Moje małe szczęście...
Aniu, przykro oglądać poturbowane mrozem roślinki
Ale cóż możemy zrobić, jedynie zadbać o nie i czekać aż się odbudują. Bardzo podobają mi się kloniki, ale boję się, że nie byłoby im u mnie dobrze. A jak u nich z zimowaniem? Nie trzeba ich jakoś szczególnie zabezpieczać?
Jeszcze tulipany się nieźle trzymają, moje tylko pojedyncze sztuki zostały, większość już ogłowiłam. Dalie masz już duże, nie zmroziło ich? U mnie nawet przykryte wiaderkami hosty przemarzły.
Fajnie zaczyna kwitnąć rododendron - taki czupurek
Miłej cieplutkiej niedzieli i trochę deszczu, najlepiej nocą
Ale cóż możemy zrobić, jedynie zadbać o nie i czekać aż się odbudują. Bardzo podobają mi się kloniki, ale boję się, że nie byłoby im u mnie dobrze. A jak u nich z zimowaniem? Nie trzeba ich jakoś szczególnie zabezpieczać?
Jeszcze tulipany się nieźle trzymają, moje tylko pojedyncze sztuki zostały, większość już ogłowiłam. Dalie masz już duże, nie zmroziło ich? U mnie nawet przykryte wiaderkami hosty przemarzły.
Fajnie zaczyna kwitnąć rododendron - taki czupurek
Miłej cieplutkiej niedzieli i trochę deszczu, najlepiej nocą
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11728
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Moje małe szczęście...
Witaj Halszko
Te tulipany co wstawiłam to zdjęcia są sprzed dwóch tygodni, dawno już nie kwitną
Klonów też się obawiałam, ale jednak zaryzykowałam i tak powoli co rusz u mnie kolejny zamieszkuje. Uzbierało się już kilka. Polecam Ci na początek odmianę Siryo.
W ogóle nie zmarzł, ma się dobrze , mam go już kilka lat.Przytargałam z Dino bezodmianowego w kolorze bordo.
Dalie na szczęście w porę schowałam do domu na regale przeczekały zimne noce.
Kilka dni temu je wysadziłam, mam nadzieję, że już będą bezpieczne.
Mam mały problem ....wczoraj w domku narzędziowym mąż usłyszał pisk myszy .
Pierwszy raz mam styczność i co teraz mam zrobić? Posmarowałam olejkiem z lawendy , bo wyczytałam, że nie lubią i podobno wrotyczu i mięty.
Pewnie jednej nocy zostawiłam uchylone okienko i sobie weszła, a może jest tego więcej?
Jesienią ....
Te tulipany co wstawiłam to zdjęcia są sprzed dwóch tygodni, dawno już nie kwitną
Klonów też się obawiałam, ale jednak zaryzykowałam i tak powoli co rusz u mnie kolejny zamieszkuje. Uzbierało się już kilka. Polecam Ci na początek odmianę Siryo.
W ogóle nie zmarzł, ma się dobrze , mam go już kilka lat.Przytargałam z Dino bezodmianowego w kolorze bordo.
Dalie na szczęście w porę schowałam do domu na regale przeczekały zimne noce.
Kilka dni temu je wysadziłam, mam nadzieję, że już będą bezpieczne.
Mam mały problem ....wczoraj w domku narzędziowym mąż usłyszał pisk myszy .
Pierwszy raz mam styczność i co teraz mam zrobić? Posmarowałam olejkiem z lawendy , bo wyczytałam, że nie lubią i podobno wrotyczu i mięty.
Pewnie jednej nocy zostawiłam uchylone okienko i sobie weszła, a może jest tego więcej?
Jesienią ....
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11832
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Moje małe szczęście...
Aniu dalia już w gruncie, jaka duża. Swoje kwitnące, niskie też dziś posadziłam. Z karp jednak stoją w donicach.
Do klonów masz rękę, a pewnie stanowisko też im odpowiada, skoro tak ładnie rosną.
Myszki w domu nie zazdroszczę. U mnie tylko pająk może mieszkać.
Spokojnego tygodnia.
Do klonów masz rękę, a pewnie stanowisko też im odpowiada, skoro tak ładnie rosną.
Myszki w domu nie zazdroszczę. U mnie tylko pająk może mieszkać.
Spokojnego tygodnia.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16175
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Moje małe szczęście...
Co tam Ania u Ciebie? Pokazuj róże, please. Ładne zdjęcia robisz, to i miło by było popatrzeć
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11728
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Moje małe szczęście...
Ostatni dzień maja , piękny miesiąc, który mógłby się nie kończyć
Uwielbiam ten czas, zaczynające róże, irysy jeszcze trwają, ostróżki przytulają się do róż.
Nareszcie w nocy solidnie popadało, ale to dobrze, bo dwa dni temu po raz pierwszy sypnęłam po zimie nawóz do trawy, rozpuści się .
Ostatnio byłam w szkółce i kupiłam kuklika zwisającego, maczka bylinowego w kolorze żółtym oraz bodziszka krwistego, a na deser dorzuciłam różę okrywową na pniu. Dla niej nie mam jeszcze miejsca, na razie czekam , aż coś wymyślę.
Jestem zachwycona bodziszkiem Summer Skies ( nie wiem czy dobrze napisałam)
Wandzia nasza go chyba ma u siebie, u niej się zakochałam W poprzednim roku mi nie zakwitł, ale za to teraz pokazuje mi swoje delikatne piękno
Soniu nie ma śladu po myszce, może wcale jej nawet nie było.
Teraz za to mrówki weszły mi do domu, od tarasu musiały wejść.
Muszę coś wymyślić jak się ich pozbyć i je wyprosić.
Wandziu kilka wstawię
Eustaya
Princesse Anna
Stephanie
Eyes for You przypomina mi piwonię...
Szykuje się jak co roku ...
Lady of Schalott
Leonardo da vinci nie zawodzi...
Naturalna rabata
Irysek jak cukierek
Ten też niczego sobie...
Pierwszy kwiat Batsheba
Lady of Schalott z ostróżką...
Ulubiony bodziszek Summer Skies
A to mój zaciszny kącik do czytania i zbierania myśli....
Pozdrawiam wszystkich co zaglądają
Uwielbiam ten czas, zaczynające róże, irysy jeszcze trwają, ostróżki przytulają się do róż.
Nareszcie w nocy solidnie popadało, ale to dobrze, bo dwa dni temu po raz pierwszy sypnęłam po zimie nawóz do trawy, rozpuści się .
Ostatnio byłam w szkółce i kupiłam kuklika zwisającego, maczka bylinowego w kolorze żółtym oraz bodziszka krwistego, a na deser dorzuciłam różę okrywową na pniu. Dla niej nie mam jeszcze miejsca, na razie czekam , aż coś wymyślę.
Jestem zachwycona bodziszkiem Summer Skies ( nie wiem czy dobrze napisałam)
Wandzia nasza go chyba ma u siebie, u niej się zakochałam W poprzednim roku mi nie zakwitł, ale za to teraz pokazuje mi swoje delikatne piękno
Soniu nie ma śladu po myszce, może wcale jej nawet nie było.
Teraz za to mrówki weszły mi do domu, od tarasu musiały wejść.
Muszę coś wymyślić jak się ich pozbyć i je wyprosić.
Wandziu kilka wstawię
Eustaya
Princesse Anna
Stephanie
Eyes for You przypomina mi piwonię...
Szykuje się jak co roku ...
Lady of Schalott
Leonardo da vinci nie zawodzi...
Naturalna rabata
Irysek jak cukierek
Ten też niczego sobie...
Pierwszy kwiat Batsheba
Lady of Schalott z ostróżką...
Ulubiony bodziszek Summer Skies
A to mój zaciszny kącik do czytania i zbierania myśli....
Pozdrawiam wszystkich co zaglądają