Winorośle i winogrona część 8

[seedkris]

U niepodobnie Swenson Red bez uszkodzeń. Minikiwi obok w 50procentach obmarzło.

[Krasny]

Na moich krzewach Swenson Red i Venus też na razie nie mają śladów uszkodzeń. Na Izie Zaliwskiej troszkę przybrązowiały obrzeża listków. Ale ona jest daleko z tyłu z rozwojem za tamtymi i dopiero pączki jej się rozwijają. Rośnie też na gorszym stanowisku, zimniejszym i bardziej narażonym na przymrozki. Oby uszkodzenia nie wyszły z czasem. Miałem tak kiedyś z malinami. Niby przymrozki ich nie zniszczyły, ale uszkodziły stożki wzrostu i dopiero po kilkunastu dniach zaczęły wybijać nowe pędy z ziemi. Stare nie przyrosły już w ogóle, mimo że wyglądały na zdrowe.

[massur]

Winorośle mają w tym temacie nieco inne mechanizmy niż maliny. Tu przeważnie pąki zapasowe spełniają swoją funkcję adekwatną do nazwy.

[BobejGS]

U mnie okrywanie agro zimową dało świetny efekt i praktycznie bez uszkodzeń. Mniejsze okryte workami papierowymi też w miare ok, tylko jedna noc miały odkrytą i lekko im czubeczki pojedyncze liznęło. Gorzej na działce. Jedna winorośl jakby jeszcze nie wystartowała, co dziwne choć jest w cieniu inne mniej lub więcej mróz uszkodził.

Kiedy bedzie możliwość identyfikacji odmiany??

Miała być Swenson red lub Einset seedles

[bioy]

Jeśli są widoczne delikatne uszkodzenia przez mróz, to kwiatostany mogły również ucierpieć.
Jest ryzyko, że osypią się po kwitnieniu.

[BobejGS]

Zmiany widoczne są na młodszych. Na tej nie widziałem ale oczywiście wyjdzie w praniu.

[GMoore]

U mnie ten Einset zaowocował w kolejnym roku (dwa lata) po posadzeniu. I w pierwszym podobnie mróz uwalił młode pędy więc nie przesądzałbym.

I tej bardzo optymistycznej myśli się uczepię Dzięki.

[Krasny]

Porozstawiałem pułapki na osy żeby zredukować problem w okresie owocowania. Takie najbardziej prymitywne, z butelek 1,5l wypełnionych fermentującym sokiem. Niby działają bardzo dobrze, tylko zamiast os łapią się szerszenie. Dużo szerszeni. Osy wpadają pojedyncze. Czy mogą bać się zapachu większego drapieżnika? Widzę, że kręcą się koło butelek, siadają na nich, a potem szybko odlatują. Nie ma też ich jakoś mało w sadzie. Pierwszego dnia, zanim pojawiły się szerszenie, to osy łapały się całkiem nieźle. Nie da się pewnie zastawić pułapek jeszcze bardziej celowanych?

[SETA]

Zmniejsz otwór wlotowy do butelki, by tylko osy mogły wejść.

[massur]

Szerszenie wyjadają to samo co osy - owoce winorośli smakują im bardzo. W zeszłym roku w okolicy było generalnie mało owoców to szerszenie potrafiły wyjadać niedojrzałe jabłka
U mnie w butelkach było tak pół na pół os i szerszeni.

[anulab]

U mnie się nie łapią i nie wiem dlaczego . Krążą ale nie wchodzą . Zrobiłam tak jak w ubiegłym roku i
wtedy było skuteczne .

[Krasny]

To nie będę nic zmieniał. Niech się łapią i szerszenie. Płyn robię z kilkuletnich soków i kompotów które zalegały w piwnicy. Rozcieńczam je trochę wodą i dodaję odrobinę drożdży. Żeby szybciej ruszyła fermentacja. Szerszenie i muchy ciągną do tego jak głupie. Muszę codziennie wymieniać mieszankę bo wpada ich tyle, że pod koniec dnia warstwa owadów jest tak gruba, że się nie topią.

[anulab]

Nie dodałam drożdży . Dodałam piwo a poza tym wszystko tak samo .
Dzięki , spróbuję z drożdżami .