Jak miałem maliny jesienne np. Polanę to trzymałem je w ryzach na kształt V w ilości 6-8 pędów tylko silnych, jednorocznych. Cała reszta wycinana cały czas. Cięcia na zbiór letni nie polecam.
Anulka, też zdecydowanie odradzam ten sposób. Obok tych pędów z ub. roku wyrastać będą tegoroczne, które zaowocują w sierpniu. Na starych będziesz zrywać malinki, pomiędzy nimi będą rosnąć nowe i tworzyć gąszcz. Zaraz przyplącze się jakaś choroba. Po owocowaniu musisz te stare wyciąć. Jak wyciąć by tych młodych nie połamać? Na dodatek młode trzeba kontrolować, wycinać łodygi rachityczne i słabe, pozostawiamy zdrowe i silne. Sprawdzać od czasu do czasu czy nie pojawia się zamieranie pędów albo inne dziadostwo. Masz tak zrobione na próbę to będziesz mieć doświadczenie, z dwoma krzaczkami można się pobawić ale z całym zagonikiem?
Kamil , obficie owocuje .
Gieniu , zostawiłam na próbę . Do tej pory tego nie robiłam . Już jest za gęsto .
Dzisiaj za zimno , ale zbieram się by zrobić tam porządek .
Z drugiej strony przycięłam ją krótko .
Maliny jesienne warto uprawiać także na zbiór letni przy małym zagęszczeniu pędów i dużej żyzności podłoża.
Na moich piaskach z grubą warstwą ziemi próchniczej sadzone jesienią sadzonki Sugany i Polesia nie cięte dały podwójny zbiór.
Od trzeciego roku sprawdza się pozostawienie jednego pędu dwuletniego przy trzech wyciętych na owocowanie jesienne.
Mi to wygląda na chlorozę liści spowodowaną zbyt wysokim odczynem gleby. Jeśli pH wynosi powyżej 6,5 spulchniłbym i trochę zakwasił tym co mam pod ręką, np. z torfem kwaśnym lub siarczanem amonu.
Ja ściółkuję maliny w donicach i jednocześnie zakwaszam. Stosuję trociny iglaste zmieszane z fusami od kawy z expresu. Trociny zbijają pH a fusy dodają azotu i odpada pielenie.
Mój Jantar spotkało coś takiego. Stało się to w ciągu jednego dnia bardzo słonecznego. Czy to możliwe, że słońce jej za mocno przygrzało? A może za sucho? Innym odmianom nic takiego się nie stało. Ale chyba ostro to słońce dawało bo jedna róża też ma przypalone listki.