Winorośl - odmiany jakie polecacie

[Wroniarz]

Nie zgodzę się z Małopolaninem w ocenie Zilgi. Jest to hybryda z przewagą genów V. amurensis (plus V. labrusca x V. vinifera). Po labrusce odziedziczyła duże liście, natomiast miąższ jest tylko lekko śluzowaty, Smak owocowy z nutami taniny, na podniebieniu borówka niska ze słabym aromatem Isabelli.
U mnie długo wisi (w ubiegłym sezonie zdrowe owoce zasychały na krzewie) nie tracąc smaku.
Z powodu dużych pestek i grubej skórki nie jest atrakcyjną deserówką. U mnie jest na soki i służy jako uzupełniacz do nastawów na czerwone wina.
Niezaprzeczalną zaletą tej odmiany jest to, że daje radę bez oprysków na stanowiskach o najsłabszym nasłonecznieniu.

[malopolanin]

O gustach smakowych nie dyskutuję. Ten "słaby" aromat Isabelli w pełni dojrzałych owocach (o takich właśnie pisałem) jest dla mnie nie do zaakceptowania.
Winorośl jest rośliną, która lubi słońce.Można uznać za nadające się do konsumpcji winogrona z krzewu rosnącego w cieniu, to rzecz gustu, zwłaszcza w przypadku odmian, o których wcześniej pisałem - Iza, Zilga. SAT jest kluczowym parametrem w uprawie winorośli, więc wystarczy odpowiednia SAT do tego, by grona odmiany wczesnej dojrzały w cieniu, ale każdy, kto zetknął się z uprawą roślin wie, jak ważne jest słońce dla dojrzewania owoców, wszystkich, bez wyjątku.

Rumbę też można polecić, bo jest warta uwagi. W innym wątku wskazałem tę odmianę jako jedną z najbardziej wartościowych w mojej lokalizacji. Minusem jest to, że potrzebuje dużo przestrzeni ze względu na silny wzrost i konieczność długiego cięcia.

[SETA]

stwierdzenie iż pierwsze dojrzałe grona Zilgi i Izy były już w połowie lipca jest trochę na wyrost.

Ja przepraszam za takie stwierdzenie. Ja amator i ignorant. Chciałem tylko wcześniej napisać, że w połowie lipca zjadłem je ze smakiem i przyjemnością. I były dla mnie tak dobre, jak miesiąc później.

[malopolanin]

Atmosfera z niewiadomych dla mnie powodów gęstnieje, a ja tylko staram się przekazać, że jest różnica w pojęciu pełnej dojrzałości winogron, a ich przydatności konsumpcyjnej na długo przed pełną dojrzałością. Matematyka, fizyka, informatyka to moje klimaty, stąd przełożenie na inne dziedziny przywiązania do konkretów, jednoznaczności i skrupulatności. Nie miałem świadomości, że tak jest to odbierane.

[SETA]

Wytłumaczyłeś wszystko jak należy. Rozumiem, że winogrono dojrzewa do ideału dłużej, niż jest już jadalne. Ja nie informatyk, ja grabarzem jestem.

[Wroniarz]

Są odmiany mające smaczne owoce nawet przy niecałkowicie wybarwionych pestkach, np. Nero.
Są też odmiany, których owoce przetrzymane po wybarwieniu pestek są mniej smaczne z powodu utraty kwasowości, np. Garant.
Zilga podskubuję od połowy sierpnia przez miesiąc czasu i cały czas mi smakuję.

[Yogibeer701]

Kiedyś dostałem w gratisie sadzonkę winorośli ale zapomniałem jaką odmianę. Wydaje mi się, że jest to Riesling. Małe brzydkie grona z kropkami. Dojrzewa na przełomie września i października i często te ostanie grona przemarzają. Jest tych gron całkiem sporo. Smak mają przyjemny i ja je lubię choć wizualnie mało atrakcyjne. Urywam z pół kg a reszta sobie wisi aż do przymrozków. Żadnej chemii nie stosuję a cięcie średnie w formie krzewiastej. Mam tylko jeden krzew i na wino za mało ale do podjadania w październiku całkiem dobra moim zdaniem. Ta odmiana przemarzła mi w tym roku w 50 % te bardziej rozwinięte ale te mniej rozwinięte chyba przetrwały. Natomiast Rondo na ciemne wino u nie to klapa totalna owoce nie przetrwały ataku chorób i bez pryskania się nie udaję. Inne uprawiane z powodzeniem bez oprysków: Seyval, Swenson Red, Reliance, Iza Z, Cascade, Nero. Moje winogrona rosną przy żywopłocie z Tui na trawniku. Kupiłem stalowe, ocynkowane słupki i drut i to jest ich podpora. Tylko rano nie mają słońca potem aż do wieczora. W takich warunkach da się uprawiać bez oprysków. Latem jest tam bardzo gorąco i słońce pali dlatego nie spieszę się z odkrywaniem gron.

[Wroniarz]

W jakiej formie rośnie Riesling i ile dałoby się zebrać dojrzałych owoców ? Może warto dosadzić jeszcze 4 krzewy i dokładać się w razie potrzeby
Seyvala.
Przy hybrydach z których robię wina z wyciskania mam około 50% soku, więc na 5-ciolitrową damę potrzebuję 10 kg winogron.
Z powodu łapania mączniaka rzekomego Rondo wykopałem po dwóch latach a rosnącego w miejscu zacienionym SR po trzech. Izę zastąpiłem Dublańskim.
Jeśli miałbym teraz sadzić 5 krzewów na nastaw 5l w celu uzyskania wina organicznego, posadziłbym szpaler składający się z trzech krzewów Nero i dwóch Eszter.
Eszter jest odmianą niedocenianą w Polsce. U mnie rośnie zdrowo, kulturalnie i przewidywalnie, tzn każdego roku na Gujocie mam równe i podobne do siebie latorośle.

[Nowicjusz1]

Witam wszystkich działkowców i pasjonatów upraw !! Przed chwilą mój znajomy (86 lat) poprosił mnie w rozmowie tel. bym w Sieci znalazł coś na poniższy temat: czy krzew winogronowy wyhodowany z nasiona jest 1 - bardziej? 2 - mniej? 3 - lub tak samo plenny jak wyhodowany z sadzonki lub ukorzenionej gałązki, i który w w/w sposobów szybciej doprowadza do finału - do owocowania? Byłbym zobowiązany gdyby ktoś miał w tym temacie fachową wiedzę i się nią podzielił.

[Wroniarz]

Z sadzonki sadzonej w kwietniu i na początku maja winorośl może próbnie zaowocować po roku.
Ze sztobra (kawałka gałęzi, prawidłowo nazywanej łozą) ukorzenionego wczesną wiosną po dwóch latach.
Z nasiona winorośl da pierwszy owoc najwcześniej po trzech, czterech latach i najczęściej inny od owocu z którego pochodzi. Winorośl nie powtarza cech odmianowych w rozmnażaniu generatywnym (z nasion).
Plenność roślin otrzymanych z sadzonek i sztobrów jest taka sama. Plenność winorośli otrzymanych z pestek jest nieprzewidywalna.

[SETA]

Mam posadzonych kilka młodych winorośli zeszłej wiosny i dwie nie przetrwały zimy - Bogotianowski i Piesnia.
Pytanie, czy warto posadzić te same, czy nie polecacie tych odmian. Tylko do jedzenia, bo wina nie robię.

[Yogibeer701]

Riesling sadzony wiosną 2019 r. w formie krzewiastej, cięty średnio i krótko. Nie liczyłem ale koło 25 gron było niewielkich, może w sumie 2.5- 3 kg? Wszystko zjedzone i powiem ,że smakowite są słodkie i soczyste. Kiedyś robiłem białe wino z kwiatków bzu i wyszedł mi ,,szampan" a właściwie lekko musujące wino, bardzo aromatyczne. Smakosze Carlo Rossi bardzo je chwalili. Żeby robić wino z winogron potrzebny jest większy areał, którego nie posiadam i muszę na Bez jeździć.

[suhr anor]

Mam posadzonych kilka młodych winorośli zeszłej wiosny i dwie nie przetrwały zimy - Bogotianowski i Piesnia.
Pytanie, czy warto posadzić te same, czy nie polecacie tych odmian. Tylko do jedzenia, bo wina nie robię.

Że Piesnia nie przetrwała zimy to się dziwię. Mam tę odmianę - Mazowieckie-owocuje regularnie, nigdy na nic nie chorowała, nie było też problemów zimą a nigdy winorośli nawet młodych nie zabezpieczam na zimę poza małym kopczykiem pierwszy rok po posadzeniu,