Siemacie!
Mam zagwozdkę z brzoskwinią
Inka.
No nadal nie rusza, kupiona w Brico, naprawdę okazałe drzewko. Nie traci koloru, nie schnie, nic nie przycinam poza uszkodzeniami, bo nie wiem, które pąki są żywe.Posadzona pewno ponad miesiąc temu i zero życia. Dwa razy brałem "próbki" z niej (ucięte pędy) i są nadal wilgotne w środku, ale drzewo nie budzi się.
Nie wiem co myśleć?
Kolega tu na forum mi pisał, że zanim Inka ruszy to długo stoi ale bez przesady!!Jak tak będzie nadal stać to nie zdąży przed zimą ruszyć wcale. Nie wiem czy z reklamacją jechać do Brico czy co? Czym Oni naćpali te drzewka?
Posadzone wszystko zgodnie ze sztuką, miejsce super, drzewo duże, wygląda na zdrowe a nie puszcza ani listka.
Miał ktoś podobny numer u siebie? ![;:303 ;:303](./images/smiles/0clapping.gif)