Czereśnia - sadzenie, pielęgnacja, opryski część 2

[Darelecki]

Czyli nie pryskać tylko ciąć?

[anulab]

Można ciąć , ale pryskać też bo wszystkiego cięciem nie zlikwidujesz . Pryskać systemicznym
bo liście zwinięte .

[mateo123]

A żółte liście na jedej czereśni to może być objaw braku wody. U mnie tak drzewka reagują na susze.

[massur]

Ja w tym roku uniknąłem oprysków na mszyce, jest tego trochę i na czereśniach ale larw biedronek jeszcze więcej i za chwilę będą głodne chyba łazić.
Owoców na czereśniach mało (nie licząc Sam) a i na tablicach żółtych nasionnicy nie widać więc może lokalny ekosystem przetrwa bez Mospilanu.

[Darelecki]

Można ciąć , ale pryskać też bo wszystkiego cięciem nie zlikwidujesz . Pryskać systemicznym
bo liście zwinięte .

Czym pryskacie? Zależy mi, by unikać chemii.

[anulab]

To jest problem . Nie chemiczny to Neem , ale może być mało skuteczny bo liście zwinięte .
Spróbuj mydłem potasowym , solidny oprysk myjący .

[Jonzak]

Mnie w tym roku częściowo wyręczyły "fruwające misie" czyli trzmiele. Są bardzo żarłoczne tego roku. Spragnione słodkiej spadzi w liściach z mszycami, konkurowały z mrówkami o pokarm. Mam nagrany filmik, jednak ten format tutaj odpada.
Teraz będę musiał po nich poprawić Mospilanem.

[Baltazar]

Mam pewien problem z odmianą Belise na młodej czereśni. Nie wiem jaka podkładka ale raczej coś silnie rosnącego. Przyrosty tegoroczne już teraz mamo długości około 80 cm. Problemem jest to że są tak długie i grube że wyłamuje je wiatr. Przycielibyście je w połowie aby zmniejszyć masę i powietrzchnię na którą działa wiatr czy zostawić naturze i tylko odcinać to co wyłamie?

[pekaesik]

Mam trzy drzewa czereśni, na każdym zaszczepione po jakieś trzy odmiany NN (jak u kogoś jadłem i mi smakowały, to brałem zrazy i szczepiłem). Podejrzewam że zapylaczy nie powinno zabraknąć, choć część odmian jeszcze nie kwitła. Co roku jednak czereśni jest jak na lekarstwo. W tym roku już się cieszyłem, bo drzewa były całe białe od kwiatu (oprócz tych kilku odmian niedawno zaszczepionych), i prawie każdy zawiązał owoc. Z tych zawiązanych jednak rozwinęły się nieliczne - może 3% - reszta została w fazie średnicy 5mm, zżółkła i/lub opadła. Nie stosuje żadnych oprysków - może tu jest przyczyna. Tak się dzieje co roku. Doradźcie coś. Poniżej dwa zdjęcia (chyba Vega) - ta kępa która dojrzewa na jednym z nich, to najbardziej obiecujące miejsce ze wszystkich moich drzew.

[Baltazar]

Ja bym obstawiał że to uszkodzenia mrozowe. Nie opadły ale są uszkodzone i nie rozwijają się poprawnie.

[gienia1230]

Baltazar, to bardzo prawdopodobne co piszesz, ten sezon wyjątkowo trudny . Ten problem wg Pekaesika występował też w poprzednich latach a nie zawsze były przymrozki. Że czereśnie pięknie kwitły to nie zawsze przekłada się na obfite zbiory, potrzebny jest zapylacz i owady. Zapylacz może i jest a czy są owady? Bez nich pyłek nie wyląduje tam gdzie trzeba.

[leff]

W 2022 i 2023 przymrozki w tej okolicy były.
W 2022 ostatni był chyba 18/19.05 a w ubiegłym roku 2/3.06.

[Baltazar]

Mimo to obstawiam mrozy. Dokładnie to samo mam z wiśnią u siebie w tym roku. Były ładne zawiązki i po "nocnym strzale" opadło jakieś 60%, z czego pozostałe 30% tak się właśnie rozwija jak u pekaesika a 10% wygląda normalnie.