
Czereśnia - sadzenie, pielęgnacja, opryski część 2
- massur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1516
- Od: 22 maja 2012, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
- Kontakt:
Re: Czereśnia - sadzenie, pielęgnacja, opryski część 2
Ja nie miałem mrozu i efekt na dwóch czereśniach i wiśni podobny jak tu wcześniej wspominano - mnóstwo owoców pozostało na wielości nieco większej niż główka szpilki.
Akurat jak zakwitły to pogoda była nędzna dla zapylaczy i niemal nie latały.
Nieco wcześniej zakwitła czereśnia Sam i ta przy kwitnieniu aż ruszała się od pszczół a teraz "ugina się" od owoców.
Akurat jak zakwitły to pogoda była nędzna dla zapylaczy i niemal nie latały.
Nieco wcześniej zakwitła czereśnia Sam i ta przy kwitnieniu aż ruszała się od pszczół a teraz "ugina się" od owoców.
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek
Re: Czereśnia - sadzenie, pielęgnacja, opryski część 2
U mnie straty 100 %. Padły też wiśnie, śliwki, brzoskwinie. Jak słyszę, nie tylko u mnie lecz na całych połaciach kraju. Mnie ciekawi, jak brak owoców wpłynie na występowanie tej muchy nasionnicy trześniówki. Czy jej populacja także znacznie ucierpi/wyginie.
-
- 100p
- Posty: 121
- Od: 1 kwie 2020, o 23:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pow. otwocki
Re: Czereśnia - sadzenie, pielęgnacja, opryski część 2
Niestety nasionnica jest przygotowana na takie anomalie. Nie wszystkie muchy wychodzą z ziemi w następnym roku od zagrzebana się w niej. Niewielka część zostaje na dwa lata, a nawet trzy. Czereśnia i wiśnia to dwa główne gatunki zasiedlane przez nasionnicę, ale w przypadku ich braku, składa jaja też na śnieguliczce.
Pamiętam też taki rok, że w naszej okolicy wymroziło prawie wszystkie zawiązki czereśni i sadownicy zrezygnowali z ochrony przed robalem. Na wierzchołkach drzew pozostało jednak po kilka, kilkanaście owoców i w następnym roku nasionnica była bardzo liczna.
Pamiętam też taki rok, że w naszej okolicy wymroziło prawie wszystkie zawiązki czereśni i sadownicy zrezygnowali z ochrony przed robalem. Na wierzchołkach drzew pozostało jednak po kilka, kilkanaście owoców i w następnym roku nasionnica była bardzo liczna.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10457
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Czereśnia - sadzenie, pielęgnacja, opryski część 2
U mnie podobnie , też wiszą i nie rosną .
Z wyjątkiem dwóch karłowych . Na nich moc owoców . Podejrzewam , że są samopylne .
Nazw odmian nie pamiętam , ale muszę odszukać . Innego wytłumaczenia nie ma , muszą
być samopylne .

Z wyjątkiem dwóch karłowych . Na nich moc owoców . Podejrzewam , że są samopylne .
Nazw odmian nie pamiętam , ale muszę odszukać . Innego wytłumaczenia nie ma , muszą
być samopylne .
- massur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1516
- Od: 22 maja 2012, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
- Kontakt:
Re: Czereśnia - sadzenie, pielęgnacja, opryski część 2
To widzę, że mogę czuć się szczęśliwcem w temacie tegorocznych przymrozków, nie było ich u mnie chyba od połowy marca.
Nie licząc kiepskiego zapylenia późnych czereśni i wiśni reszta (oprócz moreli - podrzucała duże owoce, chyba ją wymienię) multum owoców i to ogromnych jak na porę roku.
Mam doszczpioną czereśnie Rivan, przyrost zawiązał jeden owoc i dzisiaj patrzę a on jest dojrzały - w połowie maja.
I tu widzę problem doszczepiania wczesnych odmian do późnych - tydzień temu poszedł mospilan i nie mam teraz jak jej zjeść.
Nie licząc kiepskiego zapylenia późnych czereśni i wiśni reszta (oprócz moreli - podrzucała duże owoce, chyba ją wymienię) multum owoców i to ogromnych jak na porę roku.
Mam doszczpioną czereśnie Rivan, przyrost zawiązał jeden owoc i dzisiaj patrzę a on jest dojrzały - w połowie maja.
I tu widzę problem doszczepiania wczesnych odmian do późnych - tydzień temu poszedł mospilan i nie mam teraz jak jej zjeść.
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek
- wujeksam
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 388
- Od: 12 cze 2005, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Czereśnia - sadzenie, pielęgnacja, opryski część 2
Mam tylko jedną czereśnię, szukałem jak najwcześniejszej odmiany i chyba dobrze wybrałem.
Mam odmianę Rita, teraz ma 2-gi rok (ale niestety jesienią przesadzałem, rośnie ale widać po drzewku że było przesadzane).
Rośnie zdrowo, owoce smaczne, średniej wielkości a przede wszystkim bardzo wczesne, kilka owoców które zawiązało drzewko wczoraj były gotowe do zbioru
Mam odmianę Rita, teraz ma 2-gi rok (ale niestety jesienią przesadzałem, rośnie ale widać po drzewku że było przesadzane).
Rośnie zdrowo, owoce smaczne, średniej wielkości a przede wszystkim bardzo wczesne, kilka owoców które zawiązało drzewko wczoraj były gotowe do zbioru

- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2182
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Czereśnia - sadzenie, pielęgnacja, opryski część 2
No a ja pierwszy raz w życiu jadłam czereśnie 9 maja. To może jakaś lokalna odmiana. Owoce czerwone, pestka mała, w smaku bardziej przyomina dzikie czereśnie niż szlachetne czereśnie. Rita dopiero skonsumowana, więc parę dni różnicy między nimi jest. W każdym razie do zjedzenia jest więcej niż u Rivana.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3539
- Od: 10 kwie 2016, o 20:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ropica k. Gorlic
Re: Czereśnia - sadzenie, pielęgnacja, opryski część 2
Rivana w moich okolicach atakują już szpaki, Burlat zaczyna się czerwienić dwa tygodnie wcześniej niż zwykle 

- massur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1516
- Od: 22 maja 2012, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
- Kontakt:
Re: Czereśnia - sadzenie, pielęgnacja, opryski część 2
Jest szansa zdobyć gdzieś tę odmianę?kozula pisze: ↑17 maja 2024, o 12:14 No a ja pierwszy raz w życiu jadłam czereśnie 9 maja. To może jakaś lokalna odmiana. Owoce czerwone, pestka mała, w smaku bardziej przyomina dzikie czereśnie niż szlachetne czereśnie. Rita dopiero skonsumowana, więc parę dni różnicy między nimi jest. W każdym razie do zjedzenia jest więcej niż u Rivana.
Jeśli nawet w smaku nie jest wybitna to tak wczesne owoce i tak będą rarytasem...
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2182
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Czereśnia - sadzenie, pielęgnacja, opryski część 2
Mogę użyczyć patyczka. Drzewko jeszcze małe, ale coś do ucięcia rośnie. Jak na taką wczesność to całkiem jadalne, nawet różowe. W pełni dojrzałe słodkie z dodatkiem kwasku. Rita różowa bez smaku, dojrzała sam cukier bez niczego więcej.
Re: Czereśnia - sadzenie, pielęgnacja, opryski część 2
https://i.postimg.cc/nV7Y4rRZ/IMG-20240518-123127.jpg
https://i.postimg.cc/D0VQV3zt/IMG-20240518-123202.jpg
https://i.postimg.cc/VLqg8vn4/IMG-20240518-123221.jpg
Tak wygląda u mnie.Wszystko z drzewami jest ok aż do momentu kiedy zaczyna lecieć ten złoty pył.Choruje ja i drzewa.I on jak wiadomo leci w najważniejszej fazie.Drzewa zachowują się jak migdałek który rok w rok usycha w czasie kwitnienia (z dnia na dzień w momencie usychają zdrowe gałązki)
Przymrozki u nas były bardzo małe,przygruntowe.Przy plusie na oknie.Jedynie w kwietniu było raz chyba 3 stopnie mrozu.
Co to jest na warunki polskie?
Przecież to norma!
Tak jak kwitła wiśnia to nie kwitła nigdy.Ale to była jej ostatnia szansa...
A po testach z taśmą także stwierdzam ,że owoce są kiedy mrówki nie wchodzą na drzewa i nie niszczą kwiatów.
Dwa lata nie było taśmy i owoców będzie mało, nie wliczając tego uschniętego bo to całkiem inny problem.
I tu niżej czereśnia. Stawiałem sto procent że będzie obsychanie gdyż to wszystko puchate wokoło kwiatów nie odpadało.Jak to nie odpada i kwiaty to jest obsychanie (jak na migdałkach)
Jako ciekawostkę podam ,że jak wielu zauważyło jakie było czyste powietrze w sztucznej pandemii to w roku 2021 migdałek nie chorował nawet bez pryskania pierwszy raz w jego życiu.I podobnie zbiory czereśni były rekordowe.2022 rok podobnie
https://i.postimg.cc/rsWJzFbV/IMG-20240518-123256.jpg
Wiśnie będę chciał uciać w miejscu grubszych konarów i szczepić starą lokalną odmianą od sąsiada.Mam nadzieje że mi w tym pomożecie.Dość mam drzewa które kwitnie i tyle....
Z czereśniami pasowałoby urwać to wszystko co uschnięte ale to nie są już małe drzewka więc staje się coraz mniej wykonalne.Dlaczego dawniej to samo odpadywało a teraz nie?

Zdjęcia ogromne zamieniam na linki. Patrz regulamin § 3.7 /Karo
https://i.postimg.cc/D0VQV3zt/IMG-20240518-123202.jpg
https://i.postimg.cc/VLqg8vn4/IMG-20240518-123221.jpg
Tak wygląda u mnie.Wszystko z drzewami jest ok aż do momentu kiedy zaczyna lecieć ten złoty pył.Choruje ja i drzewa.I on jak wiadomo leci w najważniejszej fazie.Drzewa zachowują się jak migdałek który rok w rok usycha w czasie kwitnienia (z dnia na dzień w momencie usychają zdrowe gałązki)
Przymrozki u nas były bardzo małe,przygruntowe.Przy plusie na oknie.Jedynie w kwietniu było raz chyba 3 stopnie mrozu.
Co to jest na warunki polskie?
Przecież to norma!
Tak jak kwitła wiśnia to nie kwitła nigdy.Ale to była jej ostatnia szansa...
A po testach z taśmą także stwierdzam ,że owoce są kiedy mrówki nie wchodzą na drzewa i nie niszczą kwiatów.
Dwa lata nie było taśmy i owoców będzie mało, nie wliczając tego uschniętego bo to całkiem inny problem.
I tu niżej czereśnia. Stawiałem sto procent że będzie obsychanie gdyż to wszystko puchate wokoło kwiatów nie odpadało.Jak to nie odpada i kwiaty to jest obsychanie (jak na migdałkach)
Jako ciekawostkę podam ,że jak wielu zauważyło jakie było czyste powietrze w sztucznej pandemii to w roku 2021 migdałek nie chorował nawet bez pryskania pierwszy raz w jego życiu.I podobnie zbiory czereśni były rekordowe.2022 rok podobnie
https://i.postimg.cc/rsWJzFbV/IMG-20240518-123256.jpg
Wiśnie będę chciał uciać w miejscu grubszych konarów i szczepić starą lokalną odmianą od sąsiada.Mam nadzieje że mi w tym pomożecie.Dość mam drzewa które kwitnie i tyle....
Z czereśniami pasowałoby urwać to wszystko co uschnięte ale to nie są już małe drzewka więc staje się coraz mniej wykonalne.Dlaczego dawniej to samo odpadywało a teraz nie?





Zdjęcia ogromne zamieniam na linki. Patrz regulamin § 3.7 /Karo
- massur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1516
- Od: 22 maja 2012, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
- Kontakt:
Re: Czereśnia - sadzenie, pielęgnacja, opryski część 2
To zapewne monilioza, grzyb - nie takie trudne do opanowania. Wymaga jednak ze dwóch oprysków wiosną.
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek
- Slomo
- 100p
- Posty: 120
- Od: 10 sie 2020, o 13:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Czereśnia - sadzenie, pielęgnacja, opryski część 2
Fryc85 To na zdjęciach to monilioza, nazywana też brunatną zgnilizną drzew pestkowych.
Dwa opryski, jeden w czasie kwitnienia i drugi po załatwią sprawę. Preparatów ta tą chorobę trochę jest, np Score 250 EC, Signum 33 WG lub Switch 62.5 WG.
Mrówki raczej nie niszczą kwiatów, przenoszą tylko mszyce.
Dwa opryski, jeden w czasie kwitnienia i drugi po załatwią sprawę. Preparatów ta tą chorobę trochę jest, np Score 250 EC, Signum 33 WG lub Switch 62.5 WG.
Mrówki raczej nie niszczą kwiatów, przenoszą tylko mszyce.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7919
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Czereśnia - sadzenie, pielęgnacja, opryski część 2
Gdzieś na strychu schowałam mojego straszaka na kosy i szpaki, jastrzębia „ glape” i nie mogę go znaleźć a tu będzie potrzebny już za kilka dni. Vera nabiera kolorów a my smaka. Wieje jak diabli, trudno jakąś fotkę pstryknąć.


Pozdrawiam! Gienia.