Any - Andrzeju Witaj
Cieszę się ,że zajrzałeś
Ogród i zdjęcia to już niestety nie to co kiedyś...
Pracy mnóstwo /pszczółki/ i gołąbki dokuczają
Różyczek mam trochę ,powiem Tobie ,że żałuję ,że nie pryskałam profilaktycznie bo mnóstwo mają szkodników.
Zwioty ,które zasuszają czubki z pączkami małymi. No i mszyce.
W tej chwili kwitną staruszki.
U nas jest tak ,że każdy ma swoje ''ogródki'' - uprawy.
Ja opiekuję się większością a jest tego trochę.
Samych floksów i astrów mam po 50 - iąt odmian
Najbardziej skupiam się na warzywach ,wszystko z nasionek
Roczek jest niewdzięczny ,sucho i niespodzianka - plaga łysych ślimaków.
Zbieram co noc garściami. Przy okazji oglądam i podziwiam kwiatki /na co mało czasu przy takim areale/
Moniko
Czosnek i jeszcze raz czosnek
U mnie działa a jak nie to znaczy ,że krecio łazi.
Wszędzie mam powtykany ,nie jest to zbyt estetyczne , ale cóż.
Sporo mi wyginęło po zimie roślin i się zastanawiam ,czy to nadmiar wody czy gryzonie.
Kota mieliśmy cudownego i super łownego ,mordował co się dało ,ale niestety zaginął na wiosnę.
Zamarły - różowe margaretki , mak ,cesarska korona /była bez doniczki/ ,lepnica i dużo lilii co ciekawe w pojemnikach wkopanych.
Ślimaczki też sporo załatwiły już na starcie.
Ale nic to ,skupiam się i tak na ''jedzeniu'' najbardziej
![;:304 ;:304](./images/smiles/0drinks.gif)