Wiśnie - jakie odmiany polecacie
Re: Wiśnie - jakie odmiany polecacie
Czytam dalej i ogladam na necie i może to być niestety brunatna zgnilizna drzew pestkowych. Zasychaja liście i cale gałęzie. Pewny nie jestem ale wyglada, ze może to być ta choroba.
Chyba pousuwam wszystkie gałązki bo i tak za dużo nie ma do stracenia.
Chyba pousuwam wszystkie gałązki bo i tak za dużo nie ma do stracenia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7968
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Wiśnie - jakie odmiany polecacie
slomo, ja sadzilam wiosna.
Przed chwilą zrobiłam fotkę mojej sierocie.
Twm83, to nie jest monilioza, drzewka jeszcze nie kwitły, a zarażają się przez kwiaty.

Przed chwilą zrobiłam fotkę mojej sierocie.
Twm83, to nie jest monilioza, drzewka jeszcze nie kwitły, a zarażają się przez kwiaty.

Pozdrawiam! Gienia.
- Baltazar
- 500p
- Posty: 882
- Od: 19 paź 2022, o 07:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Rzeszowa
Re: Wiśnie - jakie odmiany polecacie
Ja też mam a właściwie miewam takie drzewka bez życia.. daje pół roku i jak się ocknie a to powiedzmy szansa 10% to zostawiam a jak nie to wywalam i wsadzam w to miejsce inna.
Myślę że to cos z gospodarką wodną. Może coś z korzeniem nie tak, może karczownik, turkuć, mrowisko a może po prostu drzewu się nie chce.
Zdarzają się czasem takie trupy. Przestałem się przywiązywać. Im szybciej wyrwę tym szybciej zapomnę.
Myślę że to cos z gospodarką wodną. Może coś z korzeniem nie tak, może karczownik, turkuć, mrowisko a może po prostu drzewu się nie chce.
Zdarzają się czasem takie trupy. Przestałem się przywiązywać. Im szybciej wyrwę tym szybciej zapomnę.
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2572
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Wiśnie - jakie odmiany polecacie
Ja tak miałam kiedyś z wiśniami. To jest jakiś problem z przewodzeniem wody pomiędzy podkładką a częścią szlachetną. Być może spowodowany przymrozkami, lub też jakąś inną przyczyną. Popełniłam "grzech ogrodniczy" i zasypałam miejsce szczepienia, tak, żeby część szlachetna wypuściła swoje korzenie. Drzewko obficie podlałam. Ruszyło i rośnie pięknie do dziś. Podobnie zrobiłam z jabłonką i z podobnym efektem. Często też przesadzenie takiego "stoika", bez zakopywania podkładki, pomaga i pobudza do wzrostu. Oczywiście zakopanie podkładki spowoduje, że jej funkcja skarlająca przestanie działać.
Pozdrawiam Lucyna
Re: Wiśnie - jakie odmiany polecacie
W zeszłym roku kupiłam jedną a w tym trzy Carmine Jewel. Posadziłam w wiaderkach 10l. Maluchy pięknie kwitły i zawiązały po kilkanaście owoców.
Rzeczywiście odporne na mróz, ale i moje tradycyjne wiśnie też nie marzną. (Nie znam odmiany, ale odporne na moniliozę). Gorzej z przymrozkami podczas kwitnienia. Stare zmarzły tak w 60%, a kwitły bajecznie w tym roku. Po przymrozkach był jeszcze ponad tydzień bardzo zimnej pogody i nawet to, co zostało nie było zapylone - pszczoły nie oblatywały.
Carmine Jewel wstawiłam do tunelu na najzimniejszy okres (ze trzy dni przymrozków stały na zewnątrz i część kwiatów zmarzła) i trochę owoców zawiązały.
Już dojrzewają, jeszcze nie na czarno ale nie wytrzymałam i spróbowałam kilka. Są całkiem spore - w przedziale od 4 do 6g. Mają maleńką pestkę. Smak typowy, średniokwaśny. Soczyste.







Rzeczywiście odporne na mróz, ale i moje tradycyjne wiśnie też nie marzną. (Nie znam odmiany, ale odporne na moniliozę). Gorzej z przymrozkami podczas kwitnienia. Stare zmarzły tak w 60%, a kwitły bajecznie w tym roku. Po przymrozkach był jeszcze ponad tydzień bardzo zimnej pogody i nawet to, co zostało nie było zapylone - pszczoły nie oblatywały.
Carmine Jewel wstawiłam do tunelu na najzimniejszy okres (ze trzy dni przymrozków stały na zewnątrz i część kwiatów zmarzła) i trochę owoców zawiązały.
Już dojrzewają, jeszcze nie na czarno ale nie wytrzymałam i spróbowałam kilka. Są całkiem spore - w przedziale od 4 do 6g. Mają maleńką pestkę. Smak typowy, średniokwaśny. Soczyste.







-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 947
- Od: 17 sie 2014, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Woj. wielkopolskie
Re: Wiśnie - jakie odmiany polecacie
Wszystkie kupilaś w tej samej szkółce?
- Baltazar
- 500p
- Posty: 882
- Od: 19 paź 2022, o 07:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Rzeszowa
Re: Wiśnie - jakie odmiany polecacie
Turgeniewską już jadłem w tym roku. Słodka, słodycz przeważa, bardzo smaczna. Na pewno posadziłbym ja raz jeszcze.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7968
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Wiśnie - jakie odmiany polecacie
Też mam Carmine Jewell, jesienią posadzona za szklarenką . Pięknie kwitła, wszystkie się zapyliły i ma już ciemnoczerwone owoce i jaśniejsze też, i nie wiem jakie one mają być? Prawie czarne ? Dziś jak będę na działce to popróbuję. Tylko żeby szpak mnie nie ubiegł
.

Pozdrawiam! Gienia.
-
- 200p
- Posty: 395
- Od: 29 lip 2018, o 16:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów
Re: Wiśnie - jakie odmiany polecacie
Jakiś czas temu kupiłem czerechę Gubeńską. Oczywiście była to inna odmiana. I właśnie chciałbym dopytać co to może być wiśnia szklanka czy może jednak czereśnia. Sok bezbarwny, miąższ kremowy, przezroczysty. Skórka jak zaczyna dojrzewać jest żółta potem czerwona. Owoc jest mniejszy niż np owoce czereśni Vanda. No i to co mnie zastanawia to liście rozmiarem raczej przypominają czereśnię niż wiśnię. Są duże. I najważniejsze, dojrzewa w 3 tygodniu dojrzewania czereśni, przed czereśnią Vanda.
- massur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1526
- Od: 22 maja 2012, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
- Kontakt:
Re: Wiśnie - jakie odmiany polecacie
Sugeruje usunąć przewodnik od tego ostatniego żyjącego bocznego pędu - rośnie w prawo. Bo roślina już chyba skazała na straty tę część powyżej - możliwe, że system korzeniowy za mały i nie wykarmi całego drzewa jak jest teraz.
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7968
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Wiśnie - jakie odmiany polecacie
Tomku, już wszystko uschło, chociaż przez jakiś czas miałam cichą nadzieję. Czekam do jesieni, poszukam Groniastej dwulatki, a może jakiejś czerechy , nie zwykłej wiśni. Mam już zwykłą Carmine Jewell.
Poważnie zastanawiam się nad czerecha, ale czerwone owoce, nie jasne, nawet jeszcze nie szperałam w ofertach. Bo moja rodzinka preferuje tylko czerwone na soki i wszelkie dżemy i takie właśnie jak Groniasta ( Pandy odpada, miałam, porażka).
Znasz jakąś odmianę godną polecenia?
Poważnie zastanawiam się nad czerecha, ale czerwone owoce, nie jasne, nawet jeszcze nie szperałam w ofertach. Bo moja rodzinka preferuje tylko czerwone na soki i wszelkie dżemy i takie właśnie jak Groniasta ( Pandy odpada, miałam, porażka).
Znasz jakąś odmianę godną polecenia?
Pozdrawiam! Gienia.
- massur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1526
- Od: 22 maja 2012, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
- Kontakt:
Re: Wiśnie - jakie odmiany polecacie
W zasadzie mam coś takiego u siebie, to wiśnio-czereśnia Kelleris 16
Rośnie niezbyt intensywnie, wydajność owocowania zależy od roku ale jest w tym mocno kapryśna.
W smaku ciężko się przyczepić, jest super zarówno na surowo jak i nalewki. Jak jest dojrzała to nawet osoby nie lubiące wiśni (bo za kwaśne) spokojnie zjedzą - cukier robi swoje.
Owoce wielkościowo są bardziej wiśniami niż czereśniami - są małe, obok rośnie Kordia to fajnie widać różnicę w wielkości. Dojrzałe mają niemal czarny kolor - jak ciemne czereśnie.
Rośnie niezbyt intensywnie, wydajność owocowania zależy od roku ale jest w tym mocno kapryśna.
W smaku ciężko się przyczepić, jest super zarówno na surowo jak i nalewki. Jak jest dojrzała to nawet osoby nie lubiące wiśni (bo za kwaśne) spokojnie zjedzą - cukier robi swoje.
Owoce wielkościowo są bardziej wiśniami niż czereśniami - są małe, obok rośnie Kordia to fajnie widać różnicę w wielkości. Dojrzałe mają niemal czarny kolor - jak ciemne czereśnie.
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7968
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Wiśnie - jakie odmiany polecacie
Oprócz Kelleris poczytałam też o Hortensji - jest jasna więc odpada. Do zastanowienia się pozostaje Gubeńska, Kleparowska i Czudo Wisznia. Szczególnie ta ostatnia , Czudo, ukraińska ma duże owoce od 8 - 10 gram. Zobaczę co będzie dostępne jesienią a decyduje z tych trzech odmian wiek sadzonki - ma mieć 2 lata.
Pozdrawiam! Gienia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 947
- Od: 17 sie 2014, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Woj. wielkopolskie
Re: Wiśnie - jakie odmiany polecacie
Genia, Gubeńska rośnie jak na drożdzach, a owoców niewiele.
Kleparowska , okazała się zwykłą czeresnią. Czudo Wisznia, moja rada, jeśli masz zaufanego szkółkarza to kup. No ale smaczne te owoce na gubenskiej. , choć mało.
Kleparowska , okazała się zwykłą czeresnią. Czudo Wisznia, moja rada, jeśli masz zaufanego szkółkarza to kup. No ale smaczne te owoce na gubenskiej. , choć mało.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7968
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Wiśnie - jakie odmiany polecacie
Może znasz zaufanego szkółkarza? Ofert Czudo Wiszni znalazłam kilka, wpadła mi też w oko Książęca . Książęca jest trudno dostępna, tylko jedna szkółka ją miała i na dzień dzisiejszy nie są w stanie odpowiedzieć ile będą mieć i czy w ogóle będzie. Sporo drzewek im wymarzło a inwentaryzacji jeszcze nie robili. Jeśli owoców na Gubeńskiej niewiele to odpada, szkoda miejscówki
Ostatecznie skończy się pewnie na Groniastej.
Dziś wywaliłam Carmine Jewell, owszem owocowała, owoc malutki (zgodnie z opisem) ale zero przyrostu, pomimo podlewania zaczęła usychać. Korzenie jakie były przy sadzeniu - to takie były i dziś gdy wyrwaliśmy. Ani centymetra nowego korzonka nie było.
Ostatecznie skończy się pewnie na Groniastej.
Dziś wywaliłam Carmine Jewell, owszem owocowała, owoc malutki (zgodnie z opisem) ale zero przyrostu, pomimo podlewania zaczęła usychać. Korzenie jakie były przy sadzeniu - to takie były i dziś gdy wyrwaliśmy. Ani centymetra nowego korzonka nie było.
Pozdrawiam! Gienia.