Kilka dni w Wielkopolsce i na liczniku przybyło niemal 1000 km.
Byłem obejrzeć ogród, bo przekazano nam, że wczoraj lało i padał grad. I to było widać - rabata z sałatą wygląda jakby ostrzelana z broni maszynowej. Nie dość, że mało jabłek po przymrozkach, to jeszcze resztę ten grad pozrzucał
No i mam zajęcie - obowiązkowe przyśpieszone przycinanie róż.
np. taka
Flammentanz
Jak wyjeżdżaliśmy to nad bramką róża miała jeszcze zielone pąki, a teraz tak mnie przywitała.
O dziwo -
Veilchenblau nie została wytłuczona, a w czasie naszego 'niebytu' ładnie rozkwitła
- tydzień temu
- teraz
W dniu wyjazdu zakwitł pierwszy kwiat opuncji
Dzisiaj widać już sporo przekwitłych, ale jeszcze sporo pąków i będzie na co patrzeć
Agnieszko, masz rację - przez te upały bardzo szybo róże przekwitają.
Widzieliśmy szkody po ulewach w Bielsku i okolicach (niezbyt daleko)
![Sad :(](./images/smiles/icon_sad.gif)
Nas opady stale omijały - susza była okropna. sąsiedzi powiedzieli, że dopiero w sobotę padało, no i ten grad. Dzisiaj w nocy też padało, a i dziś w południe mnie ulewa złapała na ogrodzie.
Z Jadzią dawno się nie kontaktowałem - wpisy na 'familokowym' pozostają na razie bez odpowiedzi.
Jacku .... możesz się śmiać ze mnie
![Wink :wink:](./images/smiles/icon_wink.gif)
Tak obdarowywałem wszystkich dookoła orlikami Nora i Black Barlow, że ... w tym roku nie ma ani jednego na ogrodzie
![lezy-ze-smiechu :;230](./images/smiles/lezy-smiech.gif)
Może jeszcze gdzieś wzejdą z siewek, na szczęście znalazłem ich nasiona i choć mają kilka lat, to liczę że wzejdą.
Dziękuję
Jolu za taki żartobliwy , piękny wpis - nie gniewam się, a jeszcze teraz pisząc, śmieję się od ucha do ucha - na szczęście mam uszy, bo inaczej śmiałbym się dookoła głowy
Beatko, krzewuszka rosła na rogu altany, razem z cisami i zasłaniała wysokie ogrodzenie po byłym kącie dla psa. W końcu zlikwidowałem ten płot i w narożu ustawiłem mauzer na deszczówkę.
Dzięki tobie wiem, że sprzedano mi oszukaną 'saharę'
![Sad :(](./images/smiles/icon_sad.gif)
Kwitnie cały czas na żółto - nie sprawdzałem, bo wydawało mi się, że jak Sahara i piasek, to żółty pasuje, a teraz poszukałem w necie skąd te przebarwienia u ciebie.
Tak
Aniu -
Pretty Sunrise to jedna roślina i do tego z jednego patyczka wyhodowana
Pozdrawiam wszystkich
Ciągle pada - jeszcze wczoraj cieszyłbym się z tego, a dzisiaj ... przeszkadza mi to
'Franek' tęsknił za nami - cały czas stał przy płocie i czekał kiedy wrócimy.
![Obrazek](https://i.postimg.cc/JnxrNvYj/11.jpg)