Mnie tak więdnął czubek Tundry, ale posadzonej w gruncie. Nie wiem czemu, wywaliłam ją i podmieniłam na sklepową sakiewkę, bo w ogóle była słaba.
Azotu już nie daję, wszystko kwitnie, przeszłam na gnojówkę z żywokostu. Gdzie nie gdzie zasiałam do donic groszek cukrowy, to roślina motylkowa i łapie azot z powietrza, a chyba nie zje za dużo pomidorowi. Za to ją można schrupać
Więcej problemów miałam z doniczkowymi kiedy było bardzo sucho i podlewałam sama. Teraz raz dziennie jest ulewa, więc trochę wymywa i z drugiej strony oczyściło dach i rynny. Pierwsza porcja deszczówki to była gnojówka z liści grabu, pyłku świerków i dachowego syfu. Powinnam wylać ale mi było szkoda... pomidory nie wyglądały na szczęśliwe
![Confused :?](./images/smiles/icon_confused.gif)