Śliwa- uszkodzenie pnia,kory

Drzewa owocowe
ODPOWIEDZ
misssun
50p
50p
Posty: 84
Od: 1 cze 2015, o 11:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Śliwa- uszkodzenie pnia,kory

Post »

Witajcie, mam pytanie odnośnie chyba umierającej śliwy. Śliwka wydawało się ma się dobrze, zawiązała owoce i nagle zaczęła zamierać. W tej chwili już trzecia gałąź wygląda jak na foto. Dwie poprzednie wycięte. W zeszłym roku za radą doświadczonego? ogrodnika, ze względu na cieknące soki, brak owocowania i spękania została (teoretycznie) oczyszczona i pomalowana farbą. Teraz się zastanawiam czy to jej ostatecznie nie dobiło. Proszę o radę czy jest do wyszpadelkowania czy jest szansa jakoś ją ratować. Dodam, że w tym roku przeszła oprysk dwoma preparatami na grzyby, została potraktowana lepem na mrówki (mszyce), nie miała też chyba, żadnych dziur i podkopów ziemii.

Obrazek


Obrazek

Obrazek


Obrazek
Sandra, Malinkowo
Promilus
200p
200p
Posty: 457
Od: 23 mar 2012, o 16:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Śliwa- uszkodzenie pnia,kory

Post »

O matko, co to za farba? Nie no tak się nie robi... Poza tym widzę, że jakieś ptaszydło już zdążyło przykleić się do taśmy dwustronnej i zgubić piórka.
Kora jest dla drzewa tym czym skóra (z włosami i paznokciami) dla nas. W środku jest przyrastająca warstwa młodej tkanki, która potrzebuje wody, ciepła, substancji odżywczych (z korzeni soli mineralnych, z liści asymilaty) i wreszcie tlenu z otoczenia. Dostęp do tego wszystkiego jest konieczny by drzewo rozwijało się zdrowo i prawidłowo. Wiele czynników może wpływać na zaburzenie tych procesów, za mało wody, za dużo wody (gnicie korzeni), choroby grzybowe liści, choroby grzybowe drewna, choroby bakteryjne drewna, uszkodzenia mrozowe. Jeśli były wycieki żywicy to mogły być uszkodzenia mrozowe, a mógł być rak bakteryjny. Uszkodzoną korę trzeba było do zdrowej tkanki (widać po kolorze... ładne jasne łyko i zielona miazga bez przebarwień, równo przylegająca kora) oczyścić, a rany zabezpieczyć preparatami do tego dedykowanymi (np. funaben, albo eko-derma). Oczywiście w razie rozległych uszkodzeń warto rozłożyć prace na kilka razy i ewentualnie robić szczepienia mostowe (swoiste bypassy) dla najbardziej uszkodzonych odcinków. Kora ma https://pl.wikipedia.org/wiki/Przetchlinka_(botanika ) więc zamalowanie ich na dużym fragmencie jest oczywiście błędem. W przeciwieństwie do wapna przy okazji bielenia pni taka farba przepuszcza zdecydowanie mniej powietrza. Ja bym delikatnie to zdrapał i poprawił wszystkie ubiegłoroczne rany.
misssun
50p
50p
Posty: 84
Od: 1 cze 2015, o 11:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Śliwa- uszkodzenie pnia,kory

Post »

Dziękuję za odpowiedź, strasznie mi przykro, że ubiłam to drzewo, ale nie znając się na tym, prosiłam o pomoc kogoś kto wydawało się, że ogarnia temat. Teraz już wiem, że ta farba to był błąd, próbowałam ją delikatnie zdrapac, ale się nie dało, bo wszędzie odchodziła kompletnie rozpadająca się kora, a pod nią widać ciemne plamy, grzyby? Pleśnie? i ogólnie wydaje mi się, że się tego nie da ogarnąć. Dla pewności wklejam jeszcze zdjęcia tego co pod spodem z pytaniem czy jest sens jakoś z tym jeszcze walczyć (tylko proszę o ocenę dla szans laika)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jeszcze raz bardzo dziękuję za pomoc, więcej nie zrobię takiego idiotyzmu
Sandra, Malinkowo
Promilus
200p
200p
Posty: 457
Od: 23 mar 2012, o 16:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Śliwa- uszkodzenie pnia,kory

Post »

Nie ma się co łamać, farba sama w sobie drzewa nie ubiła, raczej pomogła dokończyć dzieła. Prawdopodobnie po ostatniej zimie cała warstwa miazgi pnia już była zniszczona, czy to przez mrozy, czy przez choroby. Przez jakiś czas woda docierała do korony przez drewno, ale ze względu na brak przyrostu tkanki twórczej przepływ asymilatów i wody został zaburzony aż stanął zupełnie. I w tym momencie drzewko zaczęło marnieć i schnąć. W każdym razie to jak powinno to mniej więcej być (bo to też nie jest całkiem zdrowy widok) to gałązka z 3 zdjęcia prawy dolny róg. Tak właśnie w miarę zdrowo rozwijająca się tkanka powinna wyglądać. Niestety drzewko jest w zasadzie nie do uratowania. Zbyt rozległe uszkodzenia. Czasem uszkodzenia mrozowe widać wcześniej i jest czas zareagować (np. posadzić obok dziczka i wszczepić pod koroną) - objawia się to lekkim przebarwieniem kory, czasem jej zapadnięciem (część kory przyrasta, uszkodzona nie - stąd efekt "zapadania").
Bardzo mi przykro, że nie udało się pomóc, niestety trzeba się pogodzić z tym, że nie zawsze da się pomóc. Sam walczyłem o uratowanie gruszy ze zjedzonymi korzeniami - zakwitła i zemdlała... Po bardzo ostrym cięciu, wkopaniu głębiej z 1 cieniutkim korzonkiem i częstym gęstym podlewaniem drzewko przeżyło, ale ma olbrzymie problemy odbudować swoją formę (i przy okazji straciło bliźniaka - bo to była grusza kolumnowa duo). Czasem warto się rozejrzeć za zamiennikiem niż na siłę ratować.
misssun
50p
50p
Posty: 84
Od: 1 cze 2015, o 11:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Śliwa- uszkodzenie pnia,kory

Post »

Bardzo dziękuję za odpowiedź, następnym razem zrobię to mądrzej, a przynajmniej się postaram.
Sandra, Malinkowo
tekkno
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 26
Od: 8 lip 2013, o 00:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Beskid Żywiecki

Re: Śliwa- uszkodzenie pnia,kory

Post »

Jakiś czas temu zauważyłem na swojej śliwie Opał, pękająca korę (pionowo). Wyglądało to jakby drzewko było rozsadzane poprzez gabaryt pnia (rozgałęzienia)
Niedawno doszło do tego odchodzenie kory z pnia.
Co to takiego? Pomoże ktoś?
Śliwa ma niecałe 10 lat (może z 7-9).
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7968
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Śliwa- uszkodzenie pnia,kory

Post »

Od kiedy są te spękania, czy to pomrozowe? Jeśli tak, to deczko późno się obudziłeś. Czeka Cię trochę roboty; usuń dokładnie wszystkie odstające płaty kory, te wszystkie farfocle bo tam na pewno gnieżdżą się już patogeny, oczyść szpary, szparki ze śmieci , ładnie wyrównaj i zasmaruj porządnie i dokładnie maścią ogrodniczą z funabenem. Gdybyś miał topsin ze starych zapasów to warto dodać do maści.
A tak na przyszłość warto, naprawdę, bielić / malować drzewa przed zimą. Unikniemy przykrych niespodzianek.
Pozdrawiam! Gienia.
tekkno
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 26
Od: 8 lip 2013, o 00:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Beskid Żywiecki

Re: Śliwa- uszkodzenie pnia,kory

Post »

Dziękuję za informacje. Możliwe, że te pęknięcia sa pomrozowe. Nikt tego nie przyuwazyl, bo drzewko rośnie w ogrodzie u teściów. Znaczy ja im go tam lata temu sadziłem i czasem tylko ja tego tam dogladam, ale przy domu nikt się tym chyba nie przejął na początku.
Topsin gdzieś mam, kupiony chyba dwa lata temu. Ile go dać do masci ogrodniczej?
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7968
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Śliwa- uszkodzenie pnia,kory

Post »

Na pudełko maści dałabym czubeczek - łyżeczki od herbaty, porządnie wymieszać, No nie wiem 1- 1,5 ml, tak coś koło tego. Nie powinno być problemu, to jest pień . Jak czyściłam renklode to mieszalam z miedzianem bo nie miałam topsinu. Sama nie wiem już, co byłoby lepsze. Może Jagusia podpowie. A topsin zaoszczędzisz bo go już nigdzie nie kupisz.
Poczytam jeszcze, może coś znajdę .
Może masz zwykła farbę emulsyjna, dodasz fungicydu i zastąpi maść .
Pozdrawiam! Gienia.
garom
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1455
Od: 28 lut 2017, o 17:56
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: kilkanaście km od Radomska-207m n.p.m.

Re: Śliwa- uszkodzenie pnia,kory

Post »

Przedatowany Topsin stosuję zwiększając jego moc (zgodnie z etykietką co do rodzaju uprawy) o 10% ( po konsultacjach z doświadczonymi szkółkarzami). No i jest jeszcze do zdobycia dla bardziej zdesperowanych. :wink:
tekkno
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 26
Od: 8 lip 2013, o 00:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Beskid Żywiecki

Odłamana Śliwa Opal - ratować?

Post »

Załamałem sie. Najlepiej owocujace drzewko w naszym ogrodzie, przepyszny Opal, pęknął dziś na pol. W tym roku śliwek jest na niej od groma. Nigdy tyle jeszcze nie było. Cała noc była ulewa, dalej leje cały czas i podejrzewam, że to woda na liściach tak obciazyla drzewo, że przeciążyły dwie gałęzie i złamały się.
Wygląda to jak na zdjęciach. Da się to jakoś uratować, to co zostało? Czy uciąć gdzieś trochę powyżej te gałęzie złamane i spróbować mafia ogrodnicza to zabezpieczyć. Czy jest szansa na rośniecie się tego rozszczep (bez gałęzi)? Czy uciąć te gałęzie na samym dole przy zerwaniu i zabezpieczyć tylko ranę maścią?
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

P. S.
I takie pytanie teoretyczne.
Czy gdybym zostawił ta ulamana cześć drzewa tak jak jest teraz, to czy śliwki dojdą za miesiąc? Bo sa tego (zielonych śliwek) chyba dziesiątki kilogramów na drzewie. Drzewo jest pęknięte, ale nie odłamało się do samego koca. Tzn jakieś przewodzenie soków jest? Czy odcinać to szybko i nie patrzeć na te kilogramy zielonych śliwek?
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Pelasia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7016
Od: 23 wrz 2010, o 14:43
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie
Kontakt:

Re: Odłamana Śliwa Opal - ratować?

Post »

Kiedyś miałam odłamaną gałąź (ale gałąź) wisiała a owoce dojrzały.
Jak Ci zależy to próbuj.
Kiedyś czytałam, że takie ułamane drzewa (dziury , dziuple )uzupełniają gliną, dalej rosną i owocują.
Ale Ci zazdroszczę tych śliweczek. Ja w tym roku ani jednej :roll:

No i na jesień skróciła bym koronę. Ona dlatego się ułamała ,bo ma za długie gałęzie
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7968
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Odłamana Śliwa Opal - ratować?

Post »

Zwróćcie uwagę , że w miejscu rozłamań ta śliwa już była chora, nigdy nie cięta, zbyt ostry kąt i obciążenie owocami zrobiły swoje. Trzeba to miejsce wyczyścić, posmarować maścią ogrodniczą z miedzianem. Czy obcinać czy nie? Sam zdecyduj. Opal ma pyszne owoce, trochę szkoda ale jeszcze bardziej szkoda by było całego drzewa. Do zbioru jeszcze sporo czasu.
Pozdrawiam! Gienia.
tekkno
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 26
Od: 8 lip 2013, o 00:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Beskid Żywiecki

Re: Odłamana Śliwa Opal - ratować?

Post »

Dziękuję za porady. Spróbuję jutro coś z nim podziałać bo non stop i nas leje.
Co do wpisu Gieni. Tak, od samego poczatku dziwnie się mi ta Śliwa rozrastają i nie wiem czy była to moja wina czy ten typ tak ma. Wygląda to tak jakby na środku drzewa robił się taki kielich, zamiast głównego pnia. Tzn wszystkie gałęzie idą na boki a środek jakby był z takim dołkiem i wpadało tam zawsze dużo śmieci, w zimie śniegu i wody. Przykrywałam ten środek na zimę, żeby nie wpadał tam śnieg i lód. Nie mam pojęcia, czemu tak dziwnie się ta Śliwa rozrosła na boki, nie jest za wysoka, nie brało ja do góry, tylko rozlorzyscie. Czy to zaleta podkładki, na której była szczepiona? Szkoda mi tego drzewka, bo dla mnie było najlepsze. I w sumie to moje pierwsze jakie zasadziłem w tym ogrodzie.
Co do ilości śliwek. W tym roku przeraziła mnie ilość. Nigdy tyle nie mieliśmy. Za to w tamtym roku nie było dosłownie ani jednej.

Z tym obcinanie chodziło mi głównie o to, czy lepiej te zlamane gałęzie szybko odciąć i zabezpieczyć to co zostało, czy po prostu zabezpieczyć to na razie tyle ile się da, maścią, ale nie ucinać do zbioru, aż te śliwki z ulamanych gałęzi dojrzeja i dopiero wtedy odciąć te gałęzie.

A z przycinanie, to też, mój błąd i niedopatrzenia i po prostu brak wiedzy na ten temat. Jakieś 9 lat temu dopiero wprowadziłem się do tego domu, ciut wcześniej zasadzilismy z żoną to drzewo (wtedy jeszcze przyszła żona) no i tak poleciało. Życie, dzieci, praca i na tyle ile pozwala czas to coś w ogrodzie się posadzi czy przypilnuje. Tu jakie pomidory, tam drzewka. Wogole z drzewkami przeżywamy non stop horror, bo przykladowo na 3 posadzonne co roku ze dwa zawsze obgryza albo sarny albo zające. Ten Opal jest pierwszy, najstarszy , jaki przetrwał i jako jeden z nielicznych praktycznie co roku ma sporo owoców. No i prawda jest taka, że dopiero gdy się coś dzieje niedobrego, to szukam porady jak ratować sytucje. Wiem, powinno się wcześniej zapobiegać. Ale człowiek uczy się podobno na błędach.
vYVYv
100p
100p
Posty: 134
Od: 10 maja 2024, o 00:03
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Odłamana Śliwa Opal - ratować?

Post »

tekkno pisze: 4 cze 2024, o 11:43 W tym roku śliwek jest na niej od groma. Nigdy tyle jeszcze nie było.
To samo w sobie brzmi groźnie, część gatunków drzew reaguje niekontrolowanie dużym owocowaniem na stres – z tego co wiem, śliwy do takich należą.
Normalnie jeżeli drzewo zawiąże więcej owoców niż potrafi wykarmić, to część zrzuca. Nie uszkodziłeś przypadkiem korzeni tej śliwy? Albo nie dostała jakąś nową chorobą?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”