Borówka amerykańska - 14 cz.

Drzewa owocowe
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
zikkk
200p
200p
Posty: 334
Od: 9 paź 2009, o 20:35

Re: Borówka amerykańska - 14 cz.

Post »

Yogibeer701 pisze: 5 cze 2024, o 22:50 Też mam taki okaz na jednej stopce, drzewko borówkowe i też dół nie rośnie za bardzo i zostaje do owocowania tylko dominujący. Ja ją tak zostawiam jako odmieńca bo mogę sobie na to pozwolić. Kilka ściąłem całkiem i ładnie wybijają a pędy z dnia na dzień wyższe.
Nie wiem ale dla mnie Darrow jest jakieś dziwne 2 mam takie Darrow i każdy taki sam. Inne odmiany Blugold, early blue itp rosną pięknie i tak samo owocują,
Płeć: Mężczyzna
Wroniarz
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1228
Od: 8 kwie 2020, o 20:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Borówka amerykańska - 14 cz.

Post »

Z trzech krzewów Darrow jestem zadowolony. Nie chorują, tolerują pH do 5,5, owocują niezawodnie (ciężko przeciążyć).
Dziesięcioletni rośnie na pełnym słońcu. Świeże pędy wyrastają na nim przeważnie z dołu pnia. W połowie sierpnia daje po około 2 litrów dużych owoców.
Siedmioletni i trzyletni pozyskany z odkładu poziomego rosną zacienione szpalerem malin. Tu pędy wyrastają z szyjki korzeniowej. Oba krzewy dojrzewają na początku września (ostatnio starszy miał 3 litry, młodszy 1 litr).
Wydaje się, że odmiany późne lepiej sadzić na stanowiskach częściowo zacienionych. Ochroni to krzewy przed stresem spowodowanym zbyt silnym promieniowaniem słonecznym.
Awatar użytkownika
zikkk
200p
200p
Posty: 334
Od: 9 paź 2009, o 20:35

Re: Borówka amerykańska - 14 cz.

Post »

Wroniarz pisze: 5 cze 2024, o 23:58 Wydaje się, że odmiany późne lepiej sadzić na stanowiskach częściowo zacienionych. Ochroni to krzewy przed stresem spowodowanym zbyt silnym promieniowaniem słonecznym.
Więc u mnie winowajcą będzie słońce, od rana praktycznie do 18 godz. Chociaż moje Darrow ma 6-7 lat więc do dzieciaków już nie należą.
Płeć: Mężczyzna
karion
500p
500p
Posty: 739
Od: 5 maja 2022, o 02:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 14 cz.

Post »

Żadne słońce nie jest żadnym winowajcą przy borówce amerykańskiej. Teraz kupiłem drugie darrow i czeka na posadzenie i będzie drugie na słoneczku. Mam borówki w cieniu i to co innego. Można z sukcesem ,ale inaczej.
Zdaje się dwa lata temu czy rok mieliśmy bardzo wielką patelnie na drugiej działce na polu i mimo bardzo gwałtowych przyrostów są bardziej podatne na skrajne warunki a było super. Takie piaski się jak się nagrzeją to przyrosty idą jak burza. Przyrosty w zacienionym miejscu są jakby sztywniejsze silniejsze, ale znacznie mniejsze a te na słońcu duże jakby bardziej mokre/ napite sokami.Za dnia w upalny dzień są wyłożone a na wieczór lub rano się prostują.
Jakbym miał wybierać to bez dwóch zdań stanowisko 100% słońce.
Cień też ma zalety , jeśli nie ma się borówek pod nosem i jest susza prawie 2 miesiące.
Na glebie gliniastej dokoła kwater i cieniu mogę ich nie podlewać i żadna nie padnie , najwyżej zatrzyma się z przyrostami. W tej sytuacji to zaleta dla tych którym zakręcono wodę lub czekają na deszczówkę.
Przy nawożeniu wyłącznie mineralnym lub z górką wychodzą wszystkie słabe punkty. Istotnie wpływ ma cały szereg działań czy stanowisko np wyższa zawartość krzemu w podłożu.
Wroniarz
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1228
Od: 8 kwie 2020, o 20:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Borówka amerykańska - 14 cz.

Post »

Słoneczko w ostatnich latach daje do kilowata na metr kwadratowy.
Najwięcej pali części roślin wystawione na płd-zach w godzinach 12 do 18.
W tym roku miałem już usmażone truskawki, w ubiegłych latach także winogrona i pomidory. Częściowe poparzenia występuje na owocach zawsze z jednej strony (od południowego zachodu).
Owoce borówki dzięki grubszej skórce wytrzymają kilka godzin przy 35 st C. Z moich obserwacji wynika jednak, że krzewy borówki wysokiej w czasie długo utrzymujących się upałów przestają rosnąć.
karion
500p
500p
Posty: 739
Od: 5 maja 2022, o 02:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 14 cz.

Post »

Aż tak się nie znam na winogronach , ale na południu mają raczej wyższe i nie są pod osłonami ? Nie wiedziałem ,że takie tu upały były. W czerwcu pod koniec jak przeszła fala upalów to wracając w Bratysławie pokazywało mi w aucie 38c. Rzeczywiście jakiś fenomen pogodowy. Jak byłem w kraju to zazwyczaj oscylowało 28- góra 31 i w takiej temperaturze rosły wyśmienicie na polu cały dzień lampa na Mazowszu. Na południu kraju koło 18-19 było ponad 30c jak wracalismy :) wybryk natury. Wstępne prognozy miesięczne mówią ,że w tym roku będzie znacznie zimniej. Okaże się. Nie ma jednej idealnej metody i idealnego miejsca dla wszystkich ,trzeba kombinować zaplanować sposób uprawy do panujących warunków. Gdybym miał borówki za oknem to bym wybrał słońce , bo z moich obserwacji było bardziej optymalne. Na rzadsze wypady działkowe półcien może mieć istotne znaczenie w okresie suszy i wtedy to dobre rozwiązanie.
GMoore
100p
100p
Posty: 117
Od: 5 lis 2022, o 15:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Borówka amerykańska - 14 cz.

Post »

Piecha21 pisze: 5 cze 2024, o 09:23 Borówka u mnie już sporo owoców ma ale zauważyłem mszyce. Co polecacie ? Mam Karate Zeon mam Mospilan ale mam też opory przed psikaniem :roll:
Olejem. Jakimś preparatem na bazie oleju rydzowego. Pryskam tym wszystko szczególnie sad (mszyce wprost uwielbiają węgierkę). Na pewno nie takie skuteczne jak ostra chemia, ale jak dobrze trafisz to załatwisz wszystkie. Nie ma okresu karencji i nie przejmujesz się czy akurat wiatr zawieje w twoją stronę. Akurat mszyce mojej borówki nie lubią chociaż bywają tuż obok na jeżynie lub porzeczce.
mateos
200p
200p
Posty: 278
Od: 12 mar 2016, o 20:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Borówka amerykańska - 14 cz.

Post »

Na mszyce skuteczny też jest HT(tymol), można poczytać tu viewtopic.php?p=4655105#p4655105 Brakuje tam jednak przepisu na preparat tymolowy na bazie tymolu HT opracowany przez forumowicz. Przepis: 50g tymolu rozpuścić w 200ml wysokoprocentowym alkoholu. Do oprysku używam 5ml/l wody, dodatkowo można dodać 50cm3 krochmalu.
Pelasia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6419
Od: 23 wrz 2010, o 14:43
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie
Kontakt:

Re: Borówka amerykańska - 14 cz.

Post »

Wysokoprocentowym , tzn spirytus?
anulab
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9890
Od: 22 lut 2011, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: województwo mazowieckie

Re: Borówka amerykańska - 14 cz.

Post »

Ta skuteczność na mszyce to pewna ?
Asia , ja używam spirytusu aptecznego skażonego habitanem .
karion
500p
500p
Posty: 739
Od: 5 maja 2022, o 02:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 14 cz.

Post »

Właśnie załatwiłem szara mszyce na papryce i zielona dostała bardzo mocne baty na porzeczce. Na szara dodanie większej ilości czosnku do butelki i odstanie kilku dni a zielona 24h pokrzywa i oprysk. Nie było mnie dwa tygodnie i byłem pod wrażeniem skuteczności pokrzywy kiedy oglądałem listki porzeczki od dołu które były wręcz zaklejone zielonymi. Jest to na tyle skuteczne ,że można zrezygnować z chemii , no chyba ,że ktoś chce mieć totalnie wolny ogród od szkodników w ilości nie będącej większym zagrożeniem.
anulab
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9890
Od: 22 lut 2011, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: województwo mazowieckie

Re: Borówka amerykańska - 14 cz.

Post »

Dużo tej pokrzywy na litr oprysku ?
Na mączlika zrobiłam oprysk z tymolu i mydła potasowego , chyba skuteczny . :tan
karion
500p
500p
Posty: 739
Od: 5 maja 2022, o 02:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 14 cz.

Post »

20-30 średniej wielkości pokrzyw wrzuciłem do wiaderka 10l i zalałem +- 5litrami.
W środku było gęsto od pokrzyw , ale nie ubijałem tego na siłę. Zerwałem rano zalałem zamieszałem i następnego dnia wieczorem opryskałem. Pryskałem od góry i od dołu gdzie najwięcej tego dziadostwa. 1,5-2 litrowy opryskiwacz z pompką.
Nie jest to metoda dająca gwarancje wykończenia do zera, ale na pewno pomogło w walce z nimi w stopniu zadowalającym jak dla mnie. Po 2 tygodniach był widoczny efekt jak przyjechałem. Przyznam , że nie spodziewałem się tak dobrego efektu. To były zielone mszyce , nie wiem czy kwas mrówkowy jest tak skuteczny na inne.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”