Zwykle bywało u mnie tak, że jak powojnik rósł obok róży, jaśminowca czy innej chętnie zajmowanego przez mszyce rośliny, to te rośliny skutecznie ściągały na siebie wszystkie mszyce.... i w zasadzie można było tylko sprawdzać, te powojniki co rosły osamotnione. W tym roku mam niesamowitą inwazję mszyc... są absolutnie wszędzie, ze szczególnym naciskiem własnie na powojniki. Jest ich tam nawet więcej niż na rosnących tuż obok różach, trochę tak jakby nagle gusta "kulinarne" im się odmieniły i teraz clematis to jakiś przysmak

Twoje zdjęcie nie do końca przypomina jednak inwazję mszyc... czy widzisz owady pod nowymi pączkami ?