Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Zdjęcia naszych ogrodów.
Awatar użytkownika
Lisica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1449
Od: 19 lut 2013, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

Agnieszko,
Piękne, poetyckie zdjęcia.
Oddają charakter Waszego siedliska i Twoje artystyczne spojrzenie na świat.
Zastanawia mnie, co piszesz o zimnie. Mój ogród jest położony w niewielkiej odległości od szczytu Wieżycy, który jest najzimniejszym punktem na Kaszubach. Jakim cudem u Ciebie byłoby zimniej niż u mnie?
W kwietniu i maju mrozy wymroziły mi wiele roślin, młodych listków, wszystkie wiosenne przyrosty róż, nawet trawy ozdobne. Ale z Twoich wpisów wynika, że u Ciebie zimno panuje niemal nieustannie.
Bardzo to tajemnicze...
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12270
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

@ Pelagia

Czy możesz mi wyjaśnić związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy witaminą B2 i kleszczami? Bo na razie jedyna interpretacja, jaką udało mi się wymyślić jest taka, że dbacie, żeby kleszcze, które was ukąszą nie dostały awitaminozy i były odpowiednio dobrze odżywione po zakończeniu posiłku, a chyba jednak nie o to chodzi. :;230

Chwasty niestety owszem, są najszybsze. W zeszłą niedzielę coś koło pięciu godzin mi w ogródku zeszło, a zapierniczaliśmy we dwoje z żoną, jak zawsze.

Trawy tak samo nie cierpię.

A fotka okienka za którym mieszka Zielona Wiedźma bardzo czarująca.

@ Florian Silesia

Zupełnie się z Tobą nie zgodzę. Jak jest sucho, to przynajmniej można podlać. Jak leje, to nic nie można zrobić, tylko patrzeć w rozpaczy jak kolejne rośliny gniją i znikają bezpowrotnie. W tym tygodniu na szczęście poprawiła się pogoda, ale i tak zdążyłem już stracić dwa gatunki wilców (Ipomoea quamoclit oraz Ipomoea alba), a wiele innych roślin (jak wspomniane maki lekarskie) mocno mi przetrzebiło.

Pozdrawiam!
LOKI
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8110
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

Lisico
Dziękuję za miłe /jak zwykle / słowa ;:196
Wydobyłam stary aparat cyfrowy ,ale powinnam się postarać bardziej ,zbyt szybko wszystko przemija a człek zajęty...
Nasze siedlisko jest położone wysoko , za pewne też lokalizacja bez ściany lasu obok robi swoje.
Ostatnie dwie noce były bardzo zimne ,czytam w prognozach ,że ryzyko przymrozku jeszcze jest.
Moja osoba niestety głównie w nocy działa /lubię spokój/ , wszyscy śpią w niewiedzy ,jak jest zimno :;230

Jurku
Dawno mnie tak nikt nie ubawił /uwielbiam Cię za to/ ;:306
Wpływ witaminy B2 mamy już serio sprawdzony ,zdecydowanie zniechęca kleszcze i komary do konsumpcji naszej juchy ;:224 Podobnie cudny aromat dziegciu.
Dla pszczelarzy i ogrodników owady te są utrapieniem. A bolerioza to straszna choroba :evil:
Co prawda muszę przyznać ,że komary jakieś wyjątkowo wredne są...
Jak byś się z nami zamienił na areał to byś wolał jednak zbytek wody niż suszę.
Od początku ,jak tu jesteśmy przez większość sezonu mamy posuchę.
Przeważnie w czerwcu występuje epizod deszczu /cobyśmy nie odwirowali miodu lipowego/, choć tego roku siurpryzę mamy w postaci braku pączków na drzewach lipowych własnych. ;:oj
Chwasty upodobały sobie najbardziej warzywnik /słynne trawki wszechkwitnące/ , w szparach w folii i włókninie.
Nie nadążam wyrywać. W ogrodzie ozdobnym jest mniej ,zresztą się wyluzowałam bo bym zwariowała.
Współczuję straty wilczyków. ;:145
W tym roku wstawiłam doniczki do szklarni i musiałam z powrotem do chałupy przynieść.
Obecnie trwają praktycznie w fazie liścieni.
Sporo sadzonek już kipnęło ,mn. większość w kwietniu siana ,pomidory ,kosmosy ,nagietki /drugie nie wykiełkowały/ Zaraz dołączą następne bo zimno i ciemno.
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12270
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

Borelioza może być straszna jak się jej nie wykryje w porę. Ale wykryta szybko bardzo łatwo leczy się antybiotykami. To zupełnie jak z kiłą. Zresztą porównanie jest mocno trafne, bo przecież i jedną i drugą chorobę powodują krętki (tylko z różnych gatunków).

Współczuję wszelkich „atrakcji” chwastowo-pogodowych.

Pozdrawiam!
LOKI
Awatar użytkownika
neferet
200p
200p
Posty: 264
Od: 18 paź 2014, o 19:49
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

Agnieszko piękne, klimatyczne zdjęcia rozsiewają tajemniczość...
Donoszę, że mój mutant kret zniknął z omawianej grządki. Ciekawe dokąd się przeniósł...
Jak dla mnie to niedobra ani posucha, ani nadmiar deszczu. Jestem kobietą środka. :wink:
na razie jedyna interpretacja, jaką udało mi się wymyślić jest taka, że dbacie, żeby kleszcze, które was ukąszą nie dostały awitaminozy i były odpowiednio dobrze odżywione po zakończeniu posiłku,
Loki padłam! :;230 :;230 :;230
Prawdę mówiąc odkąd pamiętam mówiło się o witaminie B na komary, potem i na kleszcze, a mnie z praktyki wychodziło, że to pic na wodę fotomontaż. Absolutnie NIC nigdy nie pomagało mi na te paskudy. W tym meszki jeszcze. ;:223
Czy wchodzimy, czy wychodzimy z ogrodu furtka jest początkiem drogi.
Pozdrawiam, Monika
Za furtką
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8110
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

Moniko
Gwarantuję Tobie ,że serio przyjmowanie wit. B2 działa ,podobnie ,jak opryski repelentami i mycie się mydłem dziegciowym :)
Właśnie muszę kupić mydło. :)
My ciągle w krzakach siedzimy. :;230
Wczoraj poszłam z niechęcią na zarośniętą działkę i zastanawiam się / każdorazowo/ czy warto ryzykować dla litra jagód :lol:
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
neferet
200p
200p
Posty: 264
Od: 18 paź 2014, o 19:49
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

O mydle dziegciowym nie słyszałam. I co - pod prysznic przed każdym wyjściem do ogrodu :?:
Czy wchodzimy, czy wychodzimy z ogrodu furtka jest początkiem drogi.
Pozdrawiam, Monika
Za furtką
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8110
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

Moniko
Jak się ma prysznic hehe :!:
Nie no serio unikalny zapach pozostaje na skórze ,nie jest piękny ,ale można się przyzwyczaić ;:224
Zresztą ci co mają piec czy kominek i tak dymem pachną ;:224
Po za tym mydło to /najlepiej ruskie/ jest super dla problematycznej skóry np. atopowej.
Właśnie muszę kupić ,trudno dostać ,jest w zielarskim i np. na naszej poczcie wraz z podobnymi naturalnymi mydełkami. ;:65

;:3 ;:3 ;:3

U nas jesień ,palimy w piecu i ubranka zimowe cały czas noszę ;:222
Rośliny schowane w szklarni telepią się z zimna.
Jeszcze nic nie sadziłam z ciepłolubów do gruntu .
Nie wiem co za rok. Na lipach naszych nie ma pąków :shock: :!:

Edit. Kolejna noc ledwo na plusie ;:223 Z. otworzył szklarnię i zanim tam poszłam to było w środku... 8 stopni.
Jak to wszystko ma rosnąć :?: Sadzonki dyniowatych gniją z zimna w doniczkach w szklarni. ;:219
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
lojka 63
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2063
Od: 4 wrz 2011, o 20:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: podkarpacie
Kontakt:

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

Faktycznie fatalną macie pogodę u nas było ciepło nawet sucho a teraz chłodno o leje,potem podobno upał ale przynajmniej ziemia się trochę napije na razie strat nie mam poza tymi od szkodników.Poprawy pogody życzę. :wit
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 21861
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

Pelagio :D no wspólczuję bardzo tej pogody...niewyobrażalne to, przecież nie mieszkasz na Syberii , wydawałoby sie, że u Ciebie powinno już trwać lato w pełni a tu popatrz, zimnica dokucza wielu z nas. Do mnie tez zawitała,od wczorajszego dnia znacznie się ochłodziło i noce zimne,dzisiaj jest już zaledwie 10*C , co będzie jak mi zmarzną kwitnące pomidory? ;:oj :roll:
Bo ja chodzę w polarze ale jak mam okryć moje pomidorki i ogóreczki na które czekam niecierpliwie ?
Nie dość, ż e obrzydłe ślimory się pałętają po ogrodzie to teraz,w czerwcu! zimnica nam dokucza! Ech, my to mamy los! ;:oj :wink:
Życzę pogody, dobrej ,ciepłej ,przynajmniej pogody ducha ale jak czytam to tej Ci Agniesiu na szczęście nie brakuje. Uściski ślę ;:167 ;:168
KaRo - Administrator Forum
??? Pytania do Ekipy...
? KaRolinki
Awatar użytkownika
neferet
200p
200p
Posty: 264
Od: 18 paź 2014, o 19:49
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

Poczytałam trochę o tym mydle. Muszę kupić. Dzięki wielkie, nic o nim nie wiedziałam.
Okropna pogoda u Was. U nas też co prawda chłodniej w tym tygodniu, ale nie aż tak...
Czy wchodzimy, czy wychodzimy z ogrodu furtka jest początkiem drogi.
Pozdrawiam, Monika
Za furtką
Awatar użytkownika
Igala
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2673
Od: 11 gru 2012, o 19:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

Potwierdzam że wit B działa ale musi być w bardzo duzej ilości i razem z kapsułką wit Bcom bo inaczej powstaje niebezpieczna nierównowaga w witBcomp w organizmie. U nas na razie nie ma komarów ale też dopiero sie ociepla. Jeden pomidor (z 4 wysadzonych) i 1 arbuz(z dwóch)nie wytrzymały tej zimnicy po nocach. Zadroszczę ci tego ciepła z pieców kaflowych..uwielbiam go; jest zupełnie inne niz z kaloryferów... no i zawsze można ogrzać plecy i sie wysuszyć :D
Tak po babcinemu... Wiecej słoneczka i wyższej temp; chociaz znowu cos mówia o upalach...jakoś
nie może byc normalnie...
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12270
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

Wspaniały mamy czerwiec w tym roku, taki nie za ciepły…

Mydła dziegciowego nigdy nie miałem, ale raz miałem siarkowe. Przestałem używać, bo śmierdoliłem tą siarką permanentnie.

Pozdrawiam!
LOKI
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”