Kawon (arbuz) - część 14
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9718
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Kawon (arbuz) - część 14
Jola dzięki , oglądałam te woreczki i zastanawiałam się jak się sprawdzają .
- lunatyk
- 200p
- Posty: 430
- Od: 23 maja 2015, o 16:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kraina Biesa i Czada
Re: Kawon (arbuz) - część 14
U mnie turkuć podjadek załatwił trzy sadzonki arbuza w tym sezonie zaraz po wysadzeniu na miejsce stałe, musiałem podmienić, ale zawsze mam zapasowe w razie w, stosuję też na nie pułapki, wkopane małe wiaderka do których wkładam końskiego bobka, u mnie dział to zaskakująco dobrze, i wpadają do pułapek bez problemu.
Ślimaki udało mi się ograniczyć do akceptowalnej ilości, w tym sezonie nie mam z nimi większych problemów na szczęście, tu też stosuję pułapki z piwa, ale głównie pozbyłem się prawie wszystkiego gdzie mogą się schować na dzień przed słońcem, codzienne patrole z samego rana i wieczora z motyczką i po deszczu też przyczyniły się do mniejszej ilości.
Trawa w koło została wykoszona na zero, to też pomaga bo je widać z daleka, granulki też mam, ale ograniczyłem posypywanie do niezbędnego minimum i tylko w miejscach najbardziej zagrożonych. Pomimo tego i tak czasem coś się pokaże.
Na każdej sadzonce mam już małe zawiązane jagody wielkości piłki do golfa, podkładam pod nie styropianowe kawałki
płyt które zostały mi z paczek po meblach, turkuć chyba tego nie lubi bo jeszcze mi się nie zdarzyło żeby na to wylazł
i obgryzł małego arbuza.
Za starsze i twardsze pędy też nie chce się brać, chyba im to nie smakuje, i oby tak pozostało.
Innych szkodników na razie brak.
A i był jeszcze kot który upodobał sobie miejsce pomiędzy pędami i dodatkowo nawozi poletko
Ale przynajmniej po sobie zagrzebuje.
Ślimaki udało mi się ograniczyć do akceptowalnej ilości, w tym sezonie nie mam z nimi większych problemów na szczęście, tu też stosuję pułapki z piwa, ale głównie pozbyłem się prawie wszystkiego gdzie mogą się schować na dzień przed słońcem, codzienne patrole z samego rana i wieczora z motyczką i po deszczu też przyczyniły się do mniejszej ilości.
Trawa w koło została wykoszona na zero, to też pomaga bo je widać z daleka, granulki też mam, ale ograniczyłem posypywanie do niezbędnego minimum i tylko w miejscach najbardziej zagrożonych. Pomimo tego i tak czasem coś się pokaże.
Na każdej sadzonce mam już małe zawiązane jagody wielkości piłki do golfa, podkładam pod nie styropianowe kawałki
płyt które zostały mi z paczek po meblach, turkuć chyba tego nie lubi bo jeszcze mi się nie zdarzyło żeby na to wylazł
i obgryzł małego arbuza.
Za starsze i twardsze pędy też nie chce się brać, chyba im to nie smakuje, i oby tak pozostało.
Innych szkodników na razie brak.
A i był jeszcze kot który upodobał sobie miejsce pomiędzy pędami i dodatkowo nawozi poletko
Ale przynajmniej po sobie zagrzebuje.
- Rowerzysta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 797
- Od: 13 maja 2020, o 20:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachód
Re: Kawon (arbuz) - część 14
Prawda - u mnie ślimaki chowają się w żywopłocie.Kabomba pisze: ↑24 cze 2024, o 18:08 Niektórzy twierdzą, że pod szmatą siedzą ślimaki, a w nocy wychodzą i zjadają arbuzy, ale nie oszukujmy się - ślimaki siedzą też w chwastach, pod kamieniami, albo zwyczajnie na spodniej stronie liści, więc jak są u nas ślimaki, to będą ze szmatą, czy bez. Ja nie zauważyłam zwiększonej inwazji ślimaków w miejscach, gdzie mam agro,
- Kabomba
- 500p
- Posty: 642
- Od: 1 cze 2013, o 01:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy
Re: Kawon (arbuz) - część 14
U mnie zorganizowaną grupę przestępczą stanowią kosy. Skaczą sobie po moim ogrodzie jak po swoim osiedlu, wyjadają poziomki, borówki i co tam jeszcze w dziobek wpadnie, a to wszystko o czwartej nad ranem, bo akurat rzadko o tej godzinie do ogrodu zaglądam. Jak kiedyś zrobiłam krzakom borówek namioty ze starych firanek obciążone od dołu cegłami, to jeden kos tak się uparcie wciskał dołem, że dopiął swego, nażarł się jak bąk, ale wyjść na wolność już sam nie umiał i musiał poczekać na mnie Teraz przypisuję im przestępstwo uprowadzenia wszystkich zawiązków z krzaka marki Niuniuś, bo gdyby same odpadły, to gdzieś by leżały, a nie leżą.
Zapyliłam dziś pierwszy kwiat na Georgii - krzak jest już naprawdę spory, a że zamierzam na nim trzymać tylko jeden owoc, który będzie dość długo dojrzewał, to padło na ten najwcześniejszy - może zdąży dojrzeć, zanim dżuma na dobre wykończy mi krzaki. Użyłam trzech kwiatów męskich, żeby owoc nie był krzywy, ale czy Georgia go przyjmie, czy odrzuci, to się dopiero okaże. Wieczorem, jak lampa na niebie trochę odpuści z tym niemiłosiernym grillowaniem, pójdę tę zalążnię zabezpieczyć przed elementami natury - jak Jokaer wspomniała o tiulu, to sobie przypomniałam, że mam w domu całą belę, a będzie nawet lepszy od rajstop, bo jest biały.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 47
- Od: 3 wrz 2017, o 20:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Kawon (arbuz) - część 14
Czym nawozicie arbuzy? Ja w tym roku pierwszy raz zdecydowałem się na nawóz sztuczny - azofoska w płynie. Stosuje ją do arbuzów i kukurydzy, natomiast do reszty warzyw na działce używam nawozy ekologiczne lub samą wodę.
na razie daje jedną zakrętkę azofoski na ok. 9 litrów wody co około 2-3 dni do tego podlewanie kropelkowe (wodą). Czy zwiększyć to do dwóch zakrętek na wiadro wody ?
na razie daje jedną zakrętkę azofoski na ok. 9 litrów wody co około 2-3 dni do tego podlewanie kropelkowe (wodą). Czy zwiększyć to do dwóch zakrętek na wiadro wody ?
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7446
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Kawon (arbuz) - część 14
Na winogronach bardzo dobrze. Od razu ze sznureczkami, wygodne.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
- leszkat76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2316
- Od: 13 gru 2020, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie okolice Białegostoku
Re: Kawon (arbuz) - część 14
U mnie rozszalał się kret, ryje niemiłosiernie, więc kolejny plus uprawy w workach.
Ruszył się do rośnięcia ten najmniejszy co już myślałam że sdechnie.
Jeden kwiatek żeński posmyrałam męskim i chyba się zapylił bo szybko rośnie i grubieje łodyżka, wsześniejsze nie smyrane poodpadały.
Ruszył się do rośnięcia ten najmniejszy co już myślałam że sdechnie.
Jeden kwiatek żeński posmyrałam męskim i chyba się zapylił bo szybko rośnie i grubieje łodyżka, wsześniejsze nie smyrane poodpadały.
Pozdrawiam Kasia
Kolorowo owocowo
Kolorowo owocowo
- Kabomba
- 500p
- Posty: 642
- Od: 1 cze 2013, o 01:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy
Re: Kawon (arbuz) - część 14
Jak widać uprawa w workach ma nie tylko zady, ale i walety Jeśli masz możliwość, to do zapylania używaj 2-3 kwiatków męskich - jeden najczęściej wystarcza, ale może się zdarzyć, że pyłku będzie za mało i owoc urośnie zniekształcony i nie będzie w środku w całości dojrzały. To tylko dmuchanie na zimne, ale jeśli jest dużo męskich kwiatów, to nie ma co ich żałować ;)
U mnie nadal na prowadzeniu Georgia Rattlesnake na zrębkach - sadzona 5 tygodni temu zajmuje już blisko 4 m² powierzchni:
(Zapylony kwiatek w osłonce z białego tiulu - przetrwał wczorajszą nawałnicę (u znajomych nieopodal tak wiało, że ziemniaki z ziemi powyrywało , tiul wysechł momentalnie, ptaki coś przy nim grzebały, ale nie dały rady popsuć).
Drugie miejsce zajmuje Niuniuś:
A ta szóstka sadzonych na samiutkim końcu, trochę ponad dwa tygodnie temu, w końcu wzięła się do roboty, ale jeszcze trochę im zejdzie na robieniu masy:
Jak zlikwiduję uprawę grochu, który miał rosnąć do 1,5 metra, a już ma 2,5 m i skończyło mu się ogrodzenie, którego się trzymał, to arbuzy odzyskają słońce od zachodu.
U mnie nadal na prowadzeniu Georgia Rattlesnake na zrębkach - sadzona 5 tygodni temu zajmuje już blisko 4 m² powierzchni:
(Zapylony kwiatek w osłonce z białego tiulu - przetrwał wczorajszą nawałnicę (u znajomych nieopodal tak wiało, że ziemniaki z ziemi powyrywało , tiul wysechł momentalnie, ptaki coś przy nim grzebały, ale nie dały rady popsuć).
Drugie miejsce zajmuje Niuniuś:
A ta szóstka sadzonych na samiutkim końcu, trochę ponad dwa tygodnie temu, w końcu wzięła się do roboty, ale jeszcze trochę im zejdzie na robieniu masy:
Jak zlikwiduję uprawę grochu, który miał rosnąć do 1,5 metra, a już ma 2,5 m i skończyło mu się ogrodzenie, którego się trzymał, to arbuzy odzyskają słońce od zachodu.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1141
- Od: 22 lip 2015, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DW
Re: Kawon (arbuz) - część 14
U mnie miejsce na arbuzowisku o wymiarach 6,5x13 m (26 roślin) się właśnie kończy. Ciepłe noce robią swoje i czarne znika w oczach. Ostatni normalny deszcz był chyba ze 2 tygodnie temu więc linia kroplująca chodzi bezustannie.
Druga tura zawiązań właśnie się zaczęła, standardowo 10-14 dni po pierwszej. W drugiej pojawiły się m.in. dwa zawiązki Congo i Dumary. Małego Niuniusia jeszcze nie dojrzałem, ale tam już jest gęsto więc może się ukrywa...
ARBUZOWISKO-->
Akurat nie miałem żadnych monet pod ręką więc sesja niepodpłacona
CRIMSON GIANT-->
MIRSINI-->
RED STAR-->
ASAHI MIYAKO-->
ASAHI MIYAKO-->
Druga tura zawiązań właśnie się zaczęła, standardowo 10-14 dni po pierwszej. W drugiej pojawiły się m.in. dwa zawiązki Congo i Dumary. Małego Niuniusia jeszcze nie dojrzałem, ale tam już jest gęsto więc może się ukrywa...
ARBUZOWISKO-->
Akurat nie miałem żadnych monet pod ręką więc sesja niepodpłacona
CRIMSON GIANT-->
MIRSINI-->
RED STAR-->
ASAHI MIYAKO-->
ASAHI MIYAKO-->
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1034
- Od: 7 kwie 2011, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wierzbica
Re: Kawon (arbuz) - część 14
Wokan piękne , jak co roku z resztą ;)
U mnie sezon ratują arbuzy, bo pomidory to katastrofa
Dzis naliczyłem 10arbuzow wielkości pieści, kilka o wielkości o orzecha włoskiego i ciągle kwitną. Pędy mają po ponad 3m i rosną dalej. Nie wiem co z nimi zrobić by nie złapały fuzariozy, bo wychodzą już po za agro, obciąć?
Z 21 czerwca
Z dziś
U mnie sezon ratują arbuzy, bo pomidory to katastrofa
Dzis naliczyłem 10arbuzow wielkości pieści, kilka o wielkości o orzecha włoskiego i ciągle kwitną. Pędy mają po ponad 3m i rosną dalej. Nie wiem co z nimi zrobić by nie złapały fuzariozy, bo wychodzą już po za agro, obciąć?
Z 21 czerwca
Z dziś
Piotr
- Kabomba
- 500p
- Posty: 642
- Od: 1 cze 2013, o 01:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy
Re: Kawon (arbuz) - część 14
O rany, Bioy... Współczuję To wygląda jak po ataku wściekłego malaksera, jeszcze w swoim życiu nie widziałam takiego pogromu po gradzie
Rolnik90 - A może by te uciekinierskie pędy nakierować w drugą stronę, na bok, gdziekolwiek, byle na szmacie...? Ja swoje tak "układam" do momentu, gdy się już nie da. Choć niewiele tam już miejsca zostało, a piętrowo też nie za dobrze, żeby rosły. Cięcie też jest rozwiązaniem, ale bardziej ryzykownym, choćby ze względu na możliwość wnikania patogenów (coś o tym wiem - moja ubiegłoroczna dżuma, czyli czarna zgnilizna zawiązków i pędów dyniowatych, wnika w rośliny właśnie poprzez mniejsze i większe uszkodzenia). Jak muszę zmusić pęd do zmiany kierunku podróży, to go blokuję wykałaczkami tak, by był zwrócony w odpowiednią stronę,
Rolnik90 - A może by te uciekinierskie pędy nakierować w drugą stronę, na bok, gdziekolwiek, byle na szmacie...? Ja swoje tak "układam" do momentu, gdy się już nie da. Choć niewiele tam już miejsca zostało, a piętrowo też nie za dobrze, żeby rosły. Cięcie też jest rozwiązaniem, ale bardziej ryzykownym, choćby ze względu na możliwość wnikania patogenów (coś o tym wiem - moja ubiegłoroczna dżuma, czyli czarna zgnilizna zawiązków i pędów dyniowatych, wnika w rośliny właśnie poprzez mniejsze i większe uszkodzenia). Jak muszę zmusić pęd do zmiany kierunku podróży, to go blokuję wykałaczkami tak, by był zwrócony w odpowiednią stronę,
- leszkat76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2316
- Od: 13 gru 2020, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie okolice Białegostoku
Re: Kawon (arbuz) - część 14
Ależ macie już arbuzy wielgaśne, po prostu zielony dywan.
Co mi tam do waszych, nie ma czym się chwalić.
Ale uprawa w workach uchroniła mnie przed kretami. Dotarły do arbuzów i poryły wkoło worków, pod tkaniną też. Odkryłam przez to fakt że korzenie arbuzów dotarły już do dna i przeszły przez worek do gruntu pod workiem. Zapyliłam już 3 zawiązki owoców dwoma kwiatami męskimi każdy.
Dodam jeszcze że uprawiam też pomidory w workach i rosną lepiej niż w gruncie. Ta sama ziemia i nawóz, więc zastanowiłam się nad przyczyną i doszłam do wniosku że w worku jest lepiej gdyż ziemia jest zmiękczona i nawieziona na wysokość pół metra a w gruncie nie więcej jak 30 cm, głębiej jest twardo i piach.
Co mi tam do waszych, nie ma czym się chwalić.
Ale uprawa w workach uchroniła mnie przed kretami. Dotarły do arbuzów i poryły wkoło worków, pod tkaniną też. Odkryłam przez to fakt że korzenie arbuzów dotarły już do dna i przeszły przez worek do gruntu pod workiem. Zapyliłam już 3 zawiązki owoców dwoma kwiatami męskimi każdy.
Dodam jeszcze że uprawiam też pomidory w workach i rosną lepiej niż w gruncie. Ta sama ziemia i nawóz, więc zastanowiłam się nad przyczyną i doszłam do wniosku że w worku jest lepiej gdyż ziemia jest zmiękczona i nawieziona na wysokość pół metra a w gruncie nie więcej jak 30 cm, głębiej jest twardo i piach.
Pozdrawiam Kasia
Kolorowo owocowo
Kolorowo owocowo
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4072
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Kawon (arbuz) - część 14
To się nazywa podeszwa płużna. Mam to samo. Nawiezione 25 cm ziemi a pod spodem piach z iłem ubity na kamień . Arbuzom i innym dyniowatym to nie przeszkadza, bo większość korzeni rozchodzi się poziomo. A w przypadku pomidorów trzeba bacznie obserwować i więcej zasilać.