Orzech włoski - CHOROBY i szkodniki
- FreGo
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 740
- Od: 28 sty 2018, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-Bieszczady
Re: Orzech włoski - CHOROBY i szkodniki
A ja nadal obstawiam przymrozek, wystarczy nawet-1.
Powiem dlaczego.
Na zdjęciach słabo widać ale z tego co widzę to obeschnięcie brzegowe i dotyczy jedynie pierwszej pary liści pęda, czyli tych co wychodzą najwcześniej, potem pęd już rósł i następne liście są bez skazy?
Problemy z metabolizmem dotyczą raczej całego drzewa i wszystkich liści a nie tylko z danego okresu wzrostu.
Powiem dlaczego.
Na zdjęciach słabo widać ale z tego co widzę to obeschnięcie brzegowe i dotyczy jedynie pierwszej pary liści pęda, czyli tych co wychodzą najwcześniej, potem pęd już rósł i następne liście są bez skazy?
Problemy z metabolizmem dotyczą raczej całego drzewa i wszystkich liści a nie tylko z danego okresu wzrostu.
Witam, jestem Adam.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7834
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Orzech włoski - CHOROBY i szkodniki
Frego , racja, mam to samo na Marsie. Tylko pierwsze liście mają taki wygląd. Nie panikujcie.
Pozdrawiam! Gienia.
Re: Orzech włoski - CHOROBY i szkodniki
Dziękuję To jest własnie odmiana Mars i obeschnięcie dotyczy pierwszej pary listków na danym liściu, więc być może to przymrozek (niezauważony przeze mnie).
Trochę niepokoi mnie jednak ogólna kondycja drzewka - takie jakby oklapnięcie. Za mało jeszcze wody?
Trochę niepokoi mnie jednak ogólna kondycja drzewka - takie jakby oklapnięcie. Za mało jeszcze wody?
Re: Orzech włoski - CHOROBY i szkodniki
Jednak to nie mróz. Już dawno nie mamy przymrozków, a wciąż nowe, pojawiające się listki mają brzydkie, fragmentaryczne zaschnięcia. Nie wiem zupełnie co może być przyczyną...?
Orzech rośnie drugi sezon i rok temu nie było tego zjawiska. Jest jakby lekko przyklapnięty. Podlewany i nawożony obornikiem (wiosną).
Dodam, że drugie drzewko rosnące obok (nieco starsze) nie ma tych objawów.
Zapodaję kilka nowych zdjęć.
Co to może być? Bo już nie mam głowy.
Orzech rośnie drugi sezon i rok temu nie było tego zjawiska. Jest jakby lekko przyklapnięty. Podlewany i nawożony obornikiem (wiosną).
Dodam, że drugie drzewko rosnące obok (nieco starsze) nie ma tych objawów.
Zapodaję kilka nowych zdjęć.
Co to może być? Bo już nie mam głowy.
Re: Orzech włoski - CHOROBY i szkodniki
Witam, mam problem z orzechem ciągle pojawiają sie brązowe plamy na liściach takie jak na załączonych zdjęciach był juz 3 razy pryskany miedzianem ale mimo to plam wciąż przybywa orzech był posadzony w tamtym roku na wiosnę w miejscu słonecznym.Jaki inny oprysk można jeszcze zastosować prócz miedzianu?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7834
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Orzech włoski - CHOROBY i szkodniki
To jest moim zdaniem antraknoza , groźna choroba grzybowa. Miedzian nic tu nie zdziała, może zapobiegać chorobie bakteryjnej, na grzybowe jest za słaby. I oprysk robi się wiosną jak tylko zaczynają się wykształcać liście. Na antraknozę dawniej był dobry Dithane Neo tech, niestety wycofany. Pozostał jedynie Signum, opryski wykonuje się wiosną, dwukrotnie w ostępie dwutygodniowym. Możesz próbować, plamki się pojawiają mimo że patogen już nie jest aktywny , rozsiewa się do około połowy czerwca. Opadłe liście koniecznie spalić.
Pozdrawiam! Gienia.
- FreGo
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 740
- Od: 28 sty 2018, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-Bieszczady
Re: Orzech włoski - CHOROBY i szkodniki
Potwierdzam to jest antraknoza, ale nie ma co panikować, bo orzech obroni się sam.Ta choroba a atakuje w zależności od roku bardziej lub mniej.Obecny rok jest bardzo wredny pod względem chorób grzybowych.Ogórki jeszcze nie zaczęły kwitnąć a już je zżera mączniak rzekomy, normalnie pojawia się w sierpniu, na ziemniakach już jest zaraza ledwo zakwitły, na gruszach rdza i parch zaatakowały razem w czerwcu...
Powiem Wam tak, jednego roku miała moja mama 6 sadzonek orzecha różnych odmian. Siewki dwuletnie. Ok.1m wysokości. Na jednym właśnie pojawiła się antraknoza. Ja tę jedną zakażoną siewkę wywiozłem i posadziłem w pracy przy budynku. Dziś ma ona 10 może 12 lat, jest obwieszona potężnymi owocami co roku jak choinka bombkami.
Nie ma dawno śladu po antraknozie. Nikt nigdy nic nie opryskiwał. Sam orzech się wyleczył.
Dlatego nie ma co się martwić, roślina też ma system immunologiczny.
Powiem Wam tak, jednego roku miała moja mama 6 sadzonek orzecha różnych odmian. Siewki dwuletnie. Ok.1m wysokości. Na jednym właśnie pojawiła się antraknoza. Ja tę jedną zakażoną siewkę wywiozłem i posadziłem w pracy przy budynku. Dziś ma ona 10 może 12 lat, jest obwieszona potężnymi owocami co roku jak choinka bombkami.
Nie ma dawno śladu po antraknozie. Nikt nigdy nic nie opryskiwał. Sam orzech się wyleczył.
Dlatego nie ma co się martwić, roślina też ma system immunologiczny.
Witam, jestem Adam.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7834
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Orzech włoski - CHOROBY i szkodniki
Radzę nie lekceważyć tej choroby, owoce zaatakowane we wczesnym stadium gniją a w późniejszym nie dojrzewają, potrafi poczynić duże szkody.
Pozdrawiam! Gienia.
Re: Orzech włoski - CHOROBY i szkodniki
Dziękuje za pomoc, orzech owocu jeszcze szybko nie będzie miał w zeszłym roku dopiero posadzony. Spróbuje przeprowadzić oprysk Signum lepiej opryskać jak drzewko jeszcze nie duże. Jeszcze raz dziękuje