Jak znajdę to dostawię link.
A krzaczki rosną na razie w miarę zdrowo, podlewam codziennie.





Wciągaj się, wciągaj - im nas więcej, tym na wątku weselej. A im więcej tych filmików obejrzysz, tym mniejszą będziesz miała pewność co do tego swojego miksu odmian (moim skromnym zdaniem Asahi jest tam najmniej prawdopodobne, i na razie żaden z Twoich owoców na Miyako nie wygląda, a odmian arbuzów jest obecnie już chyba więcej niż pięćset), no i pewnie już więcej takich kotków w worku (nomen omen
Od samego początku do samego końca. No chyba, że na odwrót przyjmujemy co jest końcem a co początkiem - wówczas od samego końca do samego początku
U mnie rano tak wiało, że zdmuchnęło mi folię z tunelu, wkopaną w ziemię i dodatkowo dociśniętą kostką brukową
Niestety ale to nie to, jest to odmiana w typie crimsona, mająca dość małe pestki, w smaku bardzo dobra.
Ja wiem!
Tak, miałem takie przypadki, choćby i dziś. Ogonek suchy, łyżeczka też, ale dni zdecydowanie za mało aby był dojrzały. Obejrzałem sobie dokładnie owoc, popukałem, nacisnąłem tu i ówdzie i zostawiłem Asahi na krzaku na co najmniej tydzień, bo wg mnie nie mógł mieć więcej niż 30-35 dni.
Pięknie wygląda, cieszę się że jesteś zadowolony, u mnie Mirsini jeszcze nie dojrzało także nie mogę posmakować