Monstera dziurawa (deliciosa), adansonii i inne - pielęgnacja i problemy w uprawie cz.2

[norbert76]

Wywal osłonkę i doniczkę daj na podstawkę żeby do korzeni docierało powietrze.
Stanowisko przy samym oknie. Przenieś z powrotem tam gdzie stała.
Podlewasz wtedy kiedy przeschnie wierzchnia warstwa podłoża.
Przy północno wschodniej wystawie daj na parapet.
Variegata wymaga doświetlania w okresie jesienno zimowym. To tak na przyszłość.

[Kasia3384]

Czesc, moja monstera variegata najprawdopodobniej ma plamistość lisci. Plamistość pojawiła się w środkowej części rośliny, jest na dwóch liściach- kilka kropek i na jednym jedna kropka. Nowe liście wychodza bez plam. Co najlepiej zrobić? Planuje ja przesadzić do większej doniczki ponieważ już korzenie wychodzą. Czy powinnam popsikac jej korzenie + liście fungicydem? Mam w domu Scorpion oraz magnus. Czy mam odciąć zainfekowane liście? Jeśli tak,’to jak najlepiej je odciąć, razem z łodyga czy sam liść. Bardzo Proszę o pomoc

[norbert76]

Wrzuć zdjęcia.

[Kasia3384]

Pozostałe liście nie mają plamek, a jeśli już to po 1 plamce małej. Ostatnie zdjęcie to najnowszy liść. Trzy ostatnie liście nie mają żadnych plam

[norbert76]

Po pierwsze, to że korzenie wychodzą od spodu nie oznacza, że trzeba ją przesadzić. Przesadza się albo gdy bryła korzeniowa po wyciągnięciu będzie ewidentnie przerośnięta albo co około 2 lata, młodsze można nawet co roku.

Po drugie, skoro nie ma na najnowszych liściach, to gdyby to była plamistość to by dotyczyła w zasadzie większości liści.

Czy podlewasz wtedy kiedy przeschnie wierzchnia warstwa podłoża (skład mniej więcej jak podawałem wcześniej?), doniczka na podstawce oraz ma dużo rozproszonego światła?

Na roślinie nie ma ruszających się czarnych albo białych przecinków?

[Kasia3384]

Jeśli chodzi o korzenie to wiem, ze trzeba ją przesadzić bo jak robiłam to jakiś rok temu to już korzenie nie miały zbyt dużo przestrzeni - jakieś 3cm od ścianek doniczki. Co do robaków - przeglądałam liście pod powiększeniem x70 i nic nie wypatrzyłam.
Plamki są na liściach, ale pojedyncze/ może po dwie plamki i w większej części na białych kawałkach rośliny.
Jeśli chodzi o podlewanie to czekam aż górna warstwa przeschnie (wtykam patyczek do szaszłyków i jeśli jest 2/3 suche to wtedy podlewam). Doniczka stoi w osłonce ale z wlokna, która jest bardzo szeroka(odstaje od doniczki jakieś 5 cm albo i więcej) wiec korzenie mają cały czas dostęp do powietrza. Mieszanka w jakiej stoi- kora, perlit, ziemia i troszkę włókna kokosowego. Jeśli chodzi o oświetlenie- stoi 1 m od okna południowego i pod lampą firmy verticana.
Co zauważyłam, to ze po podlaniu roślina zaczęła odrzucać na liściu który ma najwiecej białego tą biel i chyba te kropki tez właśnie się wtedy „pomnożyły”.

[norbert76]

Białe fragmenty to części pasożytnicze, więc roślinie całkowicie nieprzydatne, które może odrzucać. Mogą też pojawiać się na nich plamy, mniejsze lub większe. Chociaż tutaj widzę i na zielonych fragmentach.
Jeśli jednak same liście nie żółkną, a nie dotyczy to zwłaszcza nowych tylko starych, to nie ma się czym przejmować. To pozostanie tylko kwestia estetyczna.
Obserwuj kolejne wychodzące liście. Możesz jedynie, w chłodniejsze dni pozwolić przeschnąć podłożu na nieco większej głębokości, powiedzmy max do połowy.
Jeśli plamki będą się dalej pojawiać to możesz ewentualnie zrobić oprysk fungicydem.

[Kasia3384]

Dobrze, tak zrobię. A co w kwestii podlania teraz? Pisałam, że po podlaniu zaczęła odrzucać biel. Pozwoliłam jej przeschnąć trochę bardziej niż zawsze (prawdopodobnie jest lekko tylko wilgotna albo już zaczyna być całe podłoże suche) i co teraz zrobić? Podlać ją mniejszą ilością wody? A może podlać ją odrobine i za 15 minut znów odrobinę? Boje się, że jak ją podleję to znowu zacznie odrzucać…

[norbert76]

Podlewaj normalnie. To może być tylko zbieg okoliczności, że plamy wyszły bezpośrednio po podlaniu. Zresztą gdyby to było przelanie, to wyglądało by zupełnie inaczej. Do tego bierze się ono nie z ilości wody, tylko zbyt regularnym podlewaniu.
Nie można dopuszczać do całkowitego przeschnięcia podłoża.

[Kasia3384]

Ja dlatego myśle ze to jest właśnie od przelania, bo zaczęłam hodować jakiś czas temu rośliny w hydroponice i wymieniając pożywkę co tydzień tak co tydzień podlewalam monstere, a że ostatnio nie było gorąco i padało to może po prostu za dużo już mu tej wody bylo niestety

[Kasia3384]

Po dokładnym przyjrzeniu się przy podlewaniu widzę takie zmiany:









To na pewno nie jest plamistość?
Trochę dziwne, bo kropki są na 3 liściach na środkowej części rośliny, na dolnych najstarszych nie ma i na górnych tez nie. Sama już nie wiem…

[norbert76]

Uprawiając w hydro nie ma większego znaczenia czy wymieniasz pożywkę (czy tylko uzupełniasz w tym czasie wodę) co tydzień, czy dwa tygodnie.

Jedynie jeśli chodzi o poziom wody, to:

1. Lejesz wg miernika, na którym masz zaznaczone poziomy. Powinno być w środkowym położeniu.

2. Nie wolno dopuszczać do zerowego poziomu, bo szybko mogą zostać uszkodzone korzenie. Minimum poziomu to najlepiej dolna kreska na wskaźniku.

Gdybyś zbyt długo utrzymywała zbyt wysoki poziom czyli powyżej górnej kreski, to w pierwszej kolejności zaczęło by się od dużych plam na białych fragmentach liści, a one wyglądają wzorowo.

Naprawdę nie każda plamka musi oznaczać infekcję grzybową...

Kiedy przełożyłaś do hydro?

[Kasia3384]

Tej rośliny nie mam w hydro. Większość mam w hydro i po prostu tę monstere podlewalam w tym samym terminie co przy innych roślinach wymieniałam pożywkę. Monstera stoi w luźnej mieszance tak jak pisałam wcześniej. Czyli po prostu na razie mam obserwowac czy plamy nie pojawiają się na liściach nowych?
Pisałeś o plamach na białych częściach - właśnie na niektórych fragmentach białych takie ma, plamy brazowe. Ale nie są one duże i tak jak pisałam właśnie wydaje mi się że są od zbyt regularnego podlewania niestety. Tak myśle że popełniłam błąd podlewając monstere, która nie jest w hydro co tydzień tak jak inne rośliny w hydro - zbyt regularnie..