Chirurgia drzew - PORADY
Re: Chirurgia drzew - PORADY
Witaj Imloth. Zacznijmy od podstaw. Drewno z rdzenia (twardzielowe) nie pełni roli przewodzącej. Nie przewodzi wody i soli mineralnych. Pełni tylko rolę mechaniczną. Tylko i aż. Zatem sam fakt, że środek pnia jest spróchniały sam w sobie nie rzutuje specjalnie na owocowanie. To co za sobą pociąga to osłabienie mechaniczne pnia zatem zdolności nośnej oraz odporności na wiatr. Czemu próchno powinno zostać usunięte? Bo zależy nam na usunięciu wszystkiego zaatakowanego przez różnorakie grzyby oraz stanowiącego kryjówkę dla różnych żyjątek (w tym niekorzystnych). Wybranie próchna pozwoli odsłonić ścianki, które są jeszcze z twardego, zdrowego drewna i je zabezpieczyć przed dalszą degradacją. Przy czym tak czy siak, niezależnie od skuteczności zabiegów na pniu polecam redukcję masy korony.
Teraz czemu się nie uzupełnia niczym w środku. Kiedyś w przypadku okazów starych chronionych, cennych drzew stosowano zalewanie betonem. Tylko nikt tych dziupli dobrze nie czyścił, beton nie za bardzo dobrze wzmacniał pracujący jednak nie tylko na zginanie pień, wysokie pH roztworu uszkadzało żywe tkanki, a jak już i tak trzeba było ciąć to tylko niszczyło się narzędzia... Dlatego obecny trend jest taki by zapewniać przewiewność oraz odpływ wody. Czyli ma być sucho i z tlenem. Wtedy ograniczamy znacząco możliwości zaatakowania przez organizmy, które nam drewno "zjedzą", nie tylko to, które i tak już nie pełni żadnej roli (oprócz mechanicznej), ale także to, które jeszcze przewodzi wodę. O ile zadbamy by drzewa już nie traciły wytrzymałości "od wewnątrz" to jeszcze sporo lat mogą nas cieszyć plonami, także na skarpach. Czy porosty i mchy od północy są złe? Same w sobie, na korze, niespecjalnie. Niemniej "w dziupli" - zatrzymują wodę, coś na czym nam zależy, żeby się nie działo. Z tego samego powodu niespecjalnie korzystne jest wykorzystanie dziupli przez mrówki itp, które wprowadzą nam tam drobiny gleby i substancji organicznych by zbudować swoje gniazda, a jednocześnie będzie to gąbka trzymająca wilgoć.
Po wybraniu próchna (co może wymagać poszerzenia szczelin) należy zabezpieczyć "zdrowe" tj. twarde drewno od środka oraz krawędzie uszkodzonych żywych tkanek tak jak to w tym wątku już było wielokrotnie opisywane. Proszę traktować czyszczenie takiego pnia jak borowanie zębów, wiem, nieciekawa perspektywa raczej nie budząca sympatii, ale realnie są duże podobieństwa. Istotne jest usunięcie wszelkiej "zmurszałej" tkanki i zabezpieczenie zdrowego drewna. Czyli borowanie i plombowanie.
Teraz czemu się nie uzupełnia niczym w środku. Kiedyś w przypadku okazów starych chronionych, cennych drzew stosowano zalewanie betonem. Tylko nikt tych dziupli dobrze nie czyścił, beton nie za bardzo dobrze wzmacniał pracujący jednak nie tylko na zginanie pień, wysokie pH roztworu uszkadzało żywe tkanki, a jak już i tak trzeba było ciąć to tylko niszczyło się narzędzia... Dlatego obecny trend jest taki by zapewniać przewiewność oraz odpływ wody. Czyli ma być sucho i z tlenem. Wtedy ograniczamy znacząco możliwości zaatakowania przez organizmy, które nam drewno "zjedzą", nie tylko to, które i tak już nie pełni żadnej roli (oprócz mechanicznej), ale także to, które jeszcze przewodzi wodę. O ile zadbamy by drzewa już nie traciły wytrzymałości "od wewnątrz" to jeszcze sporo lat mogą nas cieszyć plonami, także na skarpach. Czy porosty i mchy od północy są złe? Same w sobie, na korze, niespecjalnie. Niemniej "w dziupli" - zatrzymują wodę, coś na czym nam zależy, żeby się nie działo. Z tego samego powodu niespecjalnie korzystne jest wykorzystanie dziupli przez mrówki itp, które wprowadzą nam tam drobiny gleby i substancji organicznych by zbudować swoje gniazda, a jednocześnie będzie to gąbka trzymająca wilgoć.
Po wybraniu próchna (co może wymagać poszerzenia szczelin) należy zabezpieczyć "zdrowe" tj. twarde drewno od środka oraz krawędzie uszkodzonych żywych tkanek tak jak to w tym wątku już było wielokrotnie opisywane. Proszę traktować czyszczenie takiego pnia jak borowanie zębów, wiem, nieciekawa perspektywa raczej nie budząca sympatii, ale realnie są duże podobieństwa. Istotne jest usunięcie wszelkiej "zmurszałej" tkanki i zabezpieczenie zdrowego drewna. Czyli borowanie i plombowanie.
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2414
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Chirurgia drzew - PORADY
Nie zaszkodzi też zasmarowanie tego co zostanie od środka maścią ogrodniczą
Pozdrawiam Lucyna
Re: Chirurgia drzew - PORADY
Witajcie, mój pierwszy post na forum.
Mam olbrzymi problem z dębem czerwonym. Nie wiem co robic.
Po podcięciu w zeszłym roku rany zostały zabezpieczone funabenem. Niestety z jednej rany cały czas cieknie sok. Warstwa funabenu odchodziła jak płat fraby, pod warstwą na były skorki.
Zdjęłam tę powłokę i zasmarowalam miejsca tlustą, o barwie miodu, maścią ogrodniczą Sumin (do szczepień i zabezpieczenia ran). Sok spod tego zabezpieczenia cieknie dalej. Proszę bardzo o radę, co zrobić. Czy posmarowanie Suminem bylo błędem? Boje się o to drzewo.
Mam olbrzymi problem z dębem czerwonym. Nie wiem co robic.
Po podcięciu w zeszłym roku rany zostały zabezpieczone funabenem. Niestety z jednej rany cały czas cieknie sok. Warstwa funabenu odchodziła jak płat fraby, pod warstwą na były skorki.
Zdjęłam tę powłokę i zasmarowalam miejsca tlustą, o barwie miodu, maścią ogrodniczą Sumin (do szczepień i zabezpieczenia ran). Sok spod tego zabezpieczenia cieknie dalej. Proszę bardzo o radę, co zrobić. Czy posmarowanie Suminem bylo błędem? Boje się o to drzewo.
- Baltazar
- 500p
- Posty: 794
- Od: 19 paź 2022, o 07:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Rzeszowa
Re: Chirurgia drzew - PORADY
Tetr ja bym chyba przyciął nieco bliżej ale nie jest źle. Sok jak sok - cieszyłbym się że jest i drzewo ma w nadmiarze. Jeśli po liściach nie widać żeby roślina cierpiała to wszystko jest ok. Trzeba czekać i zasklepi się. Z drugiej strony już też niczego lepiej z tym nie zrobisz. Zostaw tak jak jest i czekaj. Myślę że wszystko będzie w najlepszym porządku i po kilku/kilkunastu latach nie będzie w ogóle śladu po tym cięciu.
Re: Chirurgia drzew - PORADY
Dzięki, Baltazarze, za odzew. Wydawało mi się, że zrobiłam błąd dając maść ogrodnicza, zamiast jeszcze raz funabenu.
- Baltazar
- 500p
- Posty: 794
- Od: 19 paź 2022, o 07:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Rzeszowa
Re: Chirurgia drzew - PORADY
Wg niektórych szkół błędem nie byłoby nawet nie danie niczego. Spokojnie. Rośliny mają ogromną chęć życia. Jeśli liście są ok to bym się nie przejmował w ogóle tematem.