Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)

Zdjęcia naszych ogrodów.
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12415
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)

Post »

Parę aktualnych fotek.

Albizia julibrissin
Obrazek

Callistephus chinensis
Obrazek

Campsis radicans
Obrazek

Canna indica
Obrazek

Centaurea jacea
Obrazek

Cynara scolymus
Obrazek

Delphinium elatum
Obrazek

Eriocapitella hupehensis
Obrazek

Ipomoea sloteri
Obrazek

Mirabilis jalapa
Obrazek

Petunia x atkinsiana
Obrazek
Obrazek

Xeranthemum annuum
Obrazek

Zantedeschia rehmannii

Obrazek

Pozdrawiam!
LOKI
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8315
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)

Post »

Jurku
Dżizas ;:oj Smacznego :heja Nic dziwnego ,że wolę tkanki roślinne konsumować ;:306
Dziękuję ,choć trochę mi naświetliłeś sprawę :D
Dla mnie fioletowy aster chiński wygrywa w tym zestawieniu ;:63
Ablicja /czyżby z Antypodów ?/ interesująca 8-)
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12415
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)

Post »

Ja tam jestem jedną z tych osób, co to uważa, że dzień bezmięsny to dzień zmarnowany. :;230

Astry chińskie strasznie mi się powywalały… Czemuż nie chcą stać prosto jak cynie czy rudbekie tuż obok?

Albicja nie z antypodów, lecz z Azji, ponoć bardzo szeroki zasięg występowania ma, od Iranu po Koreę. No i jest ona moim szczególnym powodem do radości, bo te moje, które obecnie są rozłożystymi drzewami wyższymi niż mój dom, wyhodowałem z nasionek. Jeszcze na balkonie w bloku siałem, bodajże wiosną 2011. roku.

Pozdrawiam!
LOKI
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8315
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)

Post »

Loki
Ja spoko bez mięska wytrzymam. :heja
U mnie i cynie i rudbekie są przywiązane do palików.
Astry też zawsze /nie wyrosły w tym roku/
Groszki pustynne na razie w ziemi ,za to eukaliptusy już dość spore. 8-)
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12415
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)

Post »

U mnie cynie i rudbekie dzielnie stoją. Ale astry nie.

Pozdrawiam!
LOKI
Awatar użytkownika
eukomis
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4140
Od: 13 sty 2008, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wodzisław Śląski

Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)

Post »

Witaj Loki dawno nie byłam u ciebie masz piękne i kolorowe wilce czy to są jednoroczne, pozdrawiam
pozdrawiam Halina

*spis wątków
Awatar użytkownika
Davros
200p
200p
Posty: 216
Od: 18 maja 2023, o 16:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płońsko, Zachodniopomorskie

Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)

Post »

Albicja cudnie kwitnie. Ostatnio zaskoczyła mnie kwitnąca w ogrodzie przy muzeum w Siekierkach. Zawsze myślałem, że u nas nie dadzą rady.
Awatar użytkownika
Florian Silesia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2462
Od: 3 lip 2016, o 19:56
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój

Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)

Post »

Podziwiam zantedeskie i cynie! I jedne i drugie wyglądają wyśmienicie!
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12415
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)

Post »

@ Eukomis – dzięki. Wilce, które mam i które pokazywałem w tym wątku albo są jednoroczne, albo w naszym klimacie uprawia się je jako jednoroczne.

@ Davros – szczególnie zachwyca mnie jej bardzo długi okres kwitnienia. Bo wiele pięknie kwitnących drzew kwitnie bardzo krótko. Złotokap czy robinia cieszą oczy tylko dwa tygodnie, judaszowiec niewiele dłużej – a albicja jak zaczęła kwitnąć w czerwcu, tak przestać nie zamierza i ciągle bujnym kwieciem obsypana, choć zbliża się wrzesień.

@ Florian – dzięki. Z cantedeskiami śmieszna sprawa. Żona wkurzona tym, że te gruntowe od paru lat produkują wyłącznie bujne listowie dokupiła nowych i posadziła tym razem do donicy. A te gruntowe chyba poczuły się zawstydzone, bo też po tylu latach przerwy nareszcie zaszczyciły mnie kilkoma kwiatkami. :;230

Pozdrawiam!
LOKI
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8315
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)

Post »

Jurku
W takim razie chyba cantadescie z donicy wywalę do gruntu ;:306
Moje mimo nawozu i świeżego substratu nie zaszczyciły mnie kwitnieniem :evil:
Podobnie eukomisy.
A wice nie dawno posadziłam do wielkiego pojemnika ,więc może na Gwiazdkę zakwitną ;:224
Chcę Cię pomęczyć dzisiaj o przecinkowca vibro vulnificus /bakteria mięsożerna/ - rzeknij proszę cuś o tym potworze. :) Ponoć uśmierciła ludków zażywających kąpieli morskich.
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12415
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)

Post »

@ Pelagia – trzymam kciuki za Twoje cantedeskie i wilce. A co do Vibrio vulnificus – jest to bliski krewny przecinkowca cholery (Vibrio cholerae), lubi ciepłe, słone, ale nie za bardzo wody, gdzie trzyma się blisko skorupiaków i mięczaków. Najczęściej do infekcji dochodzi poprzez zjedzenie niedogotowanych owoców morza, aczkolwiek może też zainfekować odsłonięte rany. Niezależnie drogi, którą wniknie do organizmu, ciąg dalszy jest zazwyczaj taki sam: piorunująca sepsa. Śmiertelność wynosi 50%, tym, co przeżyją, często trzeba amputować kończyny, a bakteria najczęściej wykańcza pacjenta w zaledwie 48h od infekcji. Jej wydajność wynika z tego, że pokryta jest kapsułą, która sprawia, że układ odpornościowy ma ogromny problem z jej rozpoznaniem jako ciała obcego i zaatakowaniem, wydziela też kilka różnych toksyn. No i świetnie pływa, dzięki witkom. Podobno terapia łącząca cefalosporyny z tetracyklinami zwiększa prawdopodobieństwo przeżycia. Podobno.

A poniżej kilka świeżych fotek.

Asclepias incarnata
Obrazek

Callistephus chinensis
Obrazek

Dianthus chinensis
Obrazek

Helianthus annuus
Obrazek

Hylotelephium telephium
Obrazek

Plectocephalus americanus
Obrazek

Zinnia elegans

Obrazek

Pozdrawiam!
LOKI
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8315
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)

Post »

Loki
Dziś spodobał się mnie goździk i ciekawa ,pierzasta odmiana chabra :D
Czyli lepiej nie włazić ze skaleczeniem do morza czy jeziora...
Owoce morza to wiadomo ,że niebezpieczne. ;:oj
Mam pytanko o nazwę łacińską rozchodnika - czyżby nomenklatura uległa zmianie :?:
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12415
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)

Post »

@ Pelagia – ten amerykański chaber od lat próbuję siać, a w tym roku pierwszy raz mi zakwitł. I pierwszy kwiat jakiś taki zdeformowany. Owoce morza są pyszne – tylko nie należy ich jeść na surowo. Co do rozchodników, to ich taksonomia stanowi jeden wielki b*****, gorszy niż obecna sytuacja polityczna we Francji. Klasycznie ujmowany rodzaj rozchodnik zawiera ponad sześćset gatunków i jest polifiletyczny – czyli wrzucono tam gatunki ze sobą niespokrewnione, tylko na bazie podobieństwa morfologicznego. Botanicy próbują to ogarnąć, stąd próby wydzielenia nowych rodzajów. Ja jak zwykle opieram się na tym, co podaje Catalogue of Life (bo którąś wersję taksonomii muszę wybrać). Chociaż ostatnio pojawiła się propozycja, żeby wrzucić wszystko co oddziela od siebie różne rozchodniki, nawet jeśli rozchodnika nie przypomina, do rodzaju rozchodnik, uzyskując w ten sposób monofiletyczność… Tyle że taki rodzaj Sedum miałby ponad siedemset gatunków i trzeba by do niego włączyć taksony, które obecnie mają status podrodzin w ramach rodziny gruboszowatych z wieloma niezależnymi rodzajami i gatunkami…

Pozdrawiam!
LOKI
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”