Przydomowa hodowla kur cz.3

Jak zbudować tanio i szybko ? Rozwiązania, praktyczne pomysły i wskazówki. ZRÓB TO SAM. Narzędzia, sprzęt do ogrodu.
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7853
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Przydomowa hodowla kur cz.3

Post »

Nowi sąsiedzi syna jakąś szopkę budowali, ogradzali, osiatkowali. Okazało się, że to kurnik. Nie pomogły żadne płoty , sąsiad bardzo przeprasza bo całe stadko buszuje u syna na posesji :heja. :D Synowi to nie przeszkadza.
Dzieciaki mają radochę, trawnik przetrzebiony z wszelkiego robactwa. A kury pod przewodnictwem jaśnie pana koguta , po przespacerowaniu całego ogrodu upatrzyły sobie tarzanie się w piasku pod cyprysowcem. Najfajniejszy jest kogut, piękna bestia i jaki posluch ma !!!! ;:138 Ostatnio okropnie się wystraszyły świstaka, który akurat urządził sobie drzemkę pod cyprysowcami. Wszczęły okropny jazgot i prawie nauczyły się latać! A spasiony swistak pobil swój rekord szybkości w ucieczce. Kogut oczywiście osobiście posprawdzał
czy miejscówka jest bezpieczna. ;:306 ;:306 . Jajek to im autentycznie zazdroszczę :D

Obrazek
Obrazek
Pozdrawiam! Gienia.
Awatar użytkownika
kuneg
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1819
Od: 29 sty 2021, o 08:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy

Re: Przydomowa hodowla kur cz.3

Post »

Skoro sąsiad tak przeprasza za to, że kury wypasają się na cudzym trawniku, to niech się podzieli jajkami :D :wink:
seebbek
100p
100p
Posty: 194
Od: 26 wrz 2020, o 22:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Przydomowa hodowla kur cz.3

Post »

Ozdoba ;)
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Jolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2850
Od: 12 maja 2013, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Przydomowa hodowla kur cz.3

Post »

Piękna ta Twoja ozdoba :D Z czym ją przekrzyżowałeś ? Te podwójne srebrne łuskowanie jest piękne :D Lubiłam je u brahmy.
seebbek
100p
100p
Posty: 194
Od: 26 wrz 2020, o 22:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Przydomowa hodowla kur cz.3

Post »

Nie mam pojęcia, nabyta :). Też urzekły mnie te "łuski".
Gbr___
100p
100p
Posty: 148
Od: 22 wrz 2011, o 00:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Przydomowa hodowla kur cz.3

Post »

Niezwykły i niepowtarzalny egzemplarz jak z porcelany. Piękna sztuka ;:167
Wygląda jak krzyżówka "Dark Brahma" (kolor upierzenia) z araukana (wąsy)
Awatar użytkownika
Dukat90
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 4 paź 2024, o 11:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Przydomowa hodowla kur cz.3

Post »

Pytanie do kogoś, kto nie ma innych zwierząt, jak czasochłonne jest zajmowanie się kurami?
Awatar użytkownika
kuneg
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1819
Od: 29 sty 2021, o 08:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy

Re: Przydomowa hodowla kur cz.3

Post »

U moich dziadków na wsi, przed pół wieku niemal, to było tak:
1. Ramo wypuścić, dać wody i jeść (ziemniaki tłuczone i śruta najczęściej).
2. Koło południa lub wczesnym popołudniem jajka pozbierać.
3. Po południu uzupełnić wodę i sypnąć pszenicy.
4. O zmierzchu zagonić maruderów do kurnika i zamknąć.

W lecie czyszczenie kurnika raz na jakiś czas i wysypanie świeżą ściółką, aby nie śmierdziało i robactwo się nie lęgło + ewentualnie dezynfekcja kurnika (kiedyś wapnem, teraz są i inne preparaty). Raz na 2 tygodnie, raz na 2 miesiące? Tu niech mnie ktoś ewentualnie poprawi. W wysokich temperaturach fermentacja przebiega szybciej, więc smród byłby nie do zniesienia, gdyby nie sprzątać w miarę na bieżąco.

W zimie, przy mrozach, dziadkowie kurnika nie czyścili. Trzymali kury na głębokiej ściółce, żeby temperatura była wyższa w kurniku. Jak zapachy były nie bardzo, to przesypywali wapnem. Wczesną wiosną i późną jesienią było generalne czyszczenie i dokładna dezynfekcja.

Kury u moich dziadków chodziły wolno (bez odgrodzenia). W kurniku tylko spały i jaja niosły. Karmione i pojone były na zewnątrz. Zieleninę i robaki, a czasem jakąś mysz, same sobie organizowały.
Awatar użytkownika
leszkat76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2379
Od: 13 gru 2020, o 14:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podlasie okolice Białegostoku

Re: Przydomowa hodowla kur cz.3

Post »

Ja gotuję ziemniaki co 2 dni tyle żeby na te 2 dni starczyło, więcej nie bo kisną i się psują. Jaja zbieram 2-3 razy dziennie , zależy ile kur i ile znoszą jaj. Jak dużo kur to będą zduszone jajka jak naniosą dużo w jedno gniazdo a lubią się tak cisnąć. Gniazda trzeba czyścić i zaściełać słomą lub sianem też dość często, minimum raz na tydzień. Kury nawet tam się grzebią i wywalają słomę z gniazd. Również lubią spać w gnieździe i się tam załatwiają. Zimą jest więcej roboty przy pojeniu, jak są większe mrozy bo woda w poidłach zamarza i trzeba nosić gorącą wodę
i rozmrażać. Tyle dodam ze swojego doświadczenia.
Pozdrawiam Kasia
Kolorowo owocowo
Barbara2000
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 686
Od: 29 lip 2008, o 20:49
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opolskie

Re: Przydomowa hodowla kur cz.3

Post »

Dodam i ja ze swojego doświadczenia, że jedyny problem z kurami był jak wyjeżdżaliśmy bo trzeba było kogoś prosić, żeby kury rano otworzył i sypnął im zboża a wieczorem zamknął. Przy większym poidełku wody nie trzeba dolewać codziennie. Wszystkie resztki z obiadu kury zjedzą i nie wybrzydzają. Kurnik wyczyścisz w sobotę jedną albo drugą, kiedy masz czas. No i za te czynności masz zawsze świeże jajka. Jak jajek miałam więcej to sprzedałam. W pracy zawsze się ktoś znajdzie na domowe jajka, a za uzyskane pieniądze kupiłam zboże. A dlaczego mówię w czasie przeszłym? Mieszkam przy lesie i lisy są na porządku dziennym. Kury miały wybieg przy kurniku z siatki z boku i z góry przed jastrzębiami. Kilka lat temu lis sprzątnął 12 kur, później znowu kilka, kiedyś kuna w biały dzień zagryzła chyba 25 kur. To był pogrom. Zostało 8 kur i stwierdziłam, że to koniec i nie będę hodować, ale wnuki mnie namówiły "jak to, babcia bez kur?" więc odbudowałam stado. Niestety miesiąc temu lis w biały dzień podkopał się pod płotem i zadusił tyle kur ile zdołał.Zostało 6. W tym momencie stwierdziłam, że nie będę walczyć ze zwierzyną leśną. Pozostałe kury dałam koleżance i zakończyłam fajną przygodę z kurami. Jeszcze się nie przyzwyczaiłam, bo rodzice zawsze mieli kury a ja chyba z dziesięć lat. Nie wiadomo co zrobić z resztami. W sobotę czy niedzielę kto pierwszy wstał najpierw szedł otworzyć kurom a później cała reszta a teraz jakoś dziwnie. Gdyby nie te dzikie zwierzęta, z pewnością bym kury dalej hodowała bo to naprawdę nie uciążliwe zajęcie.
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7853
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Przydomowa hodowla kur cz.3

Post »

Bardzo, ale to bardzo lubię z kawą na tarasie obserwować kury sąsiada, które zaanektowały sobie podwórko syna. Trawy nie ma, prawie wszystko uschło ale coś tam jeszcze znajdują. Przywykły do nas i wcale się nie boją.
Obrazek
Obrazek
Oj, coś ta kurka narozrabiała i została przez koguta pogoniona i ukarana - tak mi wnuk to wytłumaczył ;: ;:306
Obrazek
Pozdrawiam! Gienia.
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7853
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Przydomowa hodowla kur cz.3

Post »

Ta kurtkę ze stadka od sąsiada widzę pierwszy raz, ciekawe co to za rasa?
Obrazek
Obrazek
Pozdrawiam! Gienia.
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7853
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Przydomowa hodowla kur cz.3

Post »

Obrazek
Pozdrawiam! Gienia.
ODPOWIEDZ

Wróć do „NIEROŚLINNE tematy ogrodowe. Budowa domu. Wyposażenie ogrodu”