Nasze pragnienia i radości-podziel się z nami...cz.2
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2519
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Nasze pragnienia i radości-podziel się z nami...cz.2
Poczytuję sobie o perypetiach z turkuciami. Nie mam ich ale za to nornice u mnie buszują. Muszę z nimi walczyć, albo raczej kontrolować ich populację jak to ładnie jest napisane na etykiecie środka do deratyzacji. Ale o wyeliminowaniu ich całkowicie nie ma co marzyć i nawet nie marzę ale podchodzę do tego podobnie jak Małgorzata - wszystkiego nie zeżrą na moim sporym kawałku ziemi Czasem tylko pogrożę palcem temu czy innemu szkodnikowi
- lojka 63
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2188
- Od: 4 wrz 2011, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
- Kontakt:
Re: Nasze pragnienia i radości-podziel się z nami...cz.2
Witaj Moniko zawsze tęsknimy za tym czego nam brakuje albo co nieraz nie możliwe do realizacji,ja tak mam często z ogrodowymi chciejstwami ,jak widzę w ogrodach koleżanek piękne ozdoby,czasem rozweselające czasem nostalgiczne to jak u jakiegoś artysty budzi się we mnie wena tworzenia, tylko niestety na tym się kończy,w sferze marzeń Ale lubię niejako to uczucie ciągłego głodu i pragnień,jest jak nadzieja że może jednak kiedyś uda mi się coś...
Z wnukami to się nie wypowiem bo nie znam sytuacji ale pomidorki na pewno ci się uda jak nie w ziemi bo masz piaski to w wiadrach donicach zawsze można tylko podlewanie ważna rzecz i nawożenie bo ja w tym roku troszkę za mało im fosforu i potasu dałam.Właśnie tę resztę rozgotowałam będzie pomidorowa na niedzielę,z makaronem bo taka lubię ,M. nazywa tę pomidorówkę zalewajka bo on woli taka z ryżem gęściarną U ciebie piękne tereny dobre na spacery i robienie zdjęć w moim rejonie a raczej okolicy nic ciekawego a że nie mam wspomagacza w formie towarzysza do dalszych wypraw to nawet nie wiem gdzie można by się udać a na pewno coś by znalazł bo takie tereny jak Tarnawka ,koło Łańcuta to już dobre wzniesienia tylko jakoś za szybko się postarzałam,nawet do Martusi się od lat wybieram i wybrać nie mogę zawsze coś na przeszkodzie jest.Pomimo wszystko nie przestawajmy marzyć i dążyć do choćby malutkich realizacji,powodzenia Moniko
Cześć Soniu,tak to trzmielina teraz akurat będzie coraz bardziej czerwona ale są przymrozki i może szybko opaść,nawet ostatnio nie mam kiedy obejść dookoła domu bo wyjazdy do wnuków i kuchnia bo co chwilkę ktoś jest a dni coraz krótsze.Dwa dni temu byłam posprzątać na cmentarzu liście ,dwa wory wyniosłam a nie wiem czy faktycznie wiatr tak nawiewa czy ludziska złośliwe dookoła liści nie wiele a pod naszym grobem po kolana,trzeba by kamerkę zainstalować co za złe duchy tam harcują U ciebie kret buszuje to będzie mniej robactwa ale jak za dużo popodnosi to też nie dobrze,szczególnie teraz jak na zimę wokół korzeni raczej zbita gleba powinna być na zimę.I tak to jest zawsze w jakimś punkcie zatroskanie musi być bo to przecież nie może być spokojnie. Najważniejsze żeby zdrowie było czego Tobie Soniu i Tobie Moniko serdecznie życzę,do pracy czy spacerów na najbliższe jeszcze ciepłe dni.
Z wnukami to się nie wypowiem bo nie znam sytuacji ale pomidorki na pewno ci się uda jak nie w ziemi bo masz piaski to w wiadrach donicach zawsze można tylko podlewanie ważna rzecz i nawożenie bo ja w tym roku troszkę za mało im fosforu i potasu dałam.Właśnie tę resztę rozgotowałam będzie pomidorowa na niedzielę,z makaronem bo taka lubię ,M. nazywa tę pomidorówkę zalewajka bo on woli taka z ryżem gęściarną U ciebie piękne tereny dobre na spacery i robienie zdjęć w moim rejonie a raczej okolicy nic ciekawego a że nie mam wspomagacza w formie towarzysza do dalszych wypraw to nawet nie wiem gdzie można by się udać a na pewno coś by znalazł bo takie tereny jak Tarnawka ,koło Łańcuta to już dobre wzniesienia tylko jakoś za szybko się postarzałam,nawet do Martusi się od lat wybieram i wybrać nie mogę zawsze coś na przeszkodzie jest.Pomimo wszystko nie przestawajmy marzyć i dążyć do choćby malutkich realizacji,powodzenia Moniko
Cześć Soniu,tak to trzmielina teraz akurat będzie coraz bardziej czerwona ale są przymrozki i może szybko opaść,nawet ostatnio nie mam kiedy obejść dookoła domu bo wyjazdy do wnuków i kuchnia bo co chwilkę ktoś jest a dni coraz krótsze.Dwa dni temu byłam posprzątać na cmentarzu liście ,dwa wory wyniosłam a nie wiem czy faktycznie wiatr tak nawiewa czy ludziska złośliwe dookoła liści nie wiele a pod naszym grobem po kolana,trzeba by kamerkę zainstalować co za złe duchy tam harcują U ciebie kret buszuje to będzie mniej robactwa ale jak za dużo popodnosi to też nie dobrze,szczególnie teraz jak na zimę wokół korzeni raczej zbita gleba powinna być na zimę.I tak to jest zawsze w jakimś punkcie zatroskanie musi być bo to przecież nie może być spokojnie. Najważniejsze żeby zdrowie było czego Tobie Soniu i Tobie Moniko serdecznie życzę,do pracy czy spacerów na najbliższe jeszcze ciepłe dni.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16147
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Nasze pragnienia i radości-podziel się z nami...cz.2
Jak mowa o szkodnikach, to ja też dołączę do narzekań, bo u mnie w tym roku największe szkody zrobiły skądinąd piękne, urocze...sarenki. Na wiosnę, kiedy to cieszyłam się mnóstwem różanych pączusiów, przyjechałam któregoś dnia na działkę i oniemiałam. Opitoliły wszystkie, co do jednego. Od razu założyliśmy siatkę i wizyty leśnych gości się skończyły. Ale ile ja się nawściekałam... Całe szczęście, że po pewnym czasie róże wytworzyły nowe pączki i w końcu zakwitły.
Turkuciów na razie nie mam, ale na zdjęciach wyglądają przerażająco.
Turkuciów na razie nie mam, ale na zdjęciach wyglądają przerażająco.
- neferet
- 200p
- Posty: 364
- Od: 18 paź 2014, o 19:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Nasze pragnienia i radości-podziel się z nami...cz.2
Jolu pięknie opisałaś to uczucie ciągłego niedosytu. Ja też je lubię w sumie, bo bywa motorem do działań.
Sytuacja z wnukami jest u mnie - mam nadzieję - rozwojowa. Ślub syna w kwietniu. Młodzi z tych co chcą dzieci i dużą rodzinkę. Oby im się udało.
Okolice u mnie rzeczywiście ciekawe. To taki rekreacyjny zakątek Warszawy już od bardzo wielu lat. I wciąż piękny. Słyszę wiele głosów jakie to Mazowsze brzydkie i nie zgadzam się z tym. Jest mocno ucywilizowane, zabudowane, zabałaganione bez ładu i składu, ale wciąż jest tu wiele pięknych miejsc. Tylko trzeba zjechać z głównych dróg i ruszyć w te boczne drogi. I trafia się na przykład na siedlisko zimorodków nad Rządzą albo cudowne rozlewisko Bugu z panoramą rozległą niby w górach. Albo na żurawie za płotem.
Pozdrawiam słonecznojesiennie.
Sytuacja z wnukami jest u mnie - mam nadzieję - rozwojowa. Ślub syna w kwietniu. Młodzi z tych co chcą dzieci i dużą rodzinkę. Oby im się udało.
Okolice u mnie rzeczywiście ciekawe. To taki rekreacyjny zakątek Warszawy już od bardzo wielu lat. I wciąż piękny. Słyszę wiele głosów jakie to Mazowsze brzydkie i nie zgadzam się z tym. Jest mocno ucywilizowane, zabudowane, zabałaganione bez ładu i składu, ale wciąż jest tu wiele pięknych miejsc. Tylko trzeba zjechać z głównych dróg i ruszyć w te boczne drogi. I trafia się na przykład na siedlisko zimorodków nad Rządzą albo cudowne rozlewisko Bugu z panoramą rozległą niby w górach. Albo na żurawie za płotem.
Pozdrawiam słonecznojesiennie.
- lojka 63
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2188
- Od: 4 wrz 2011, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
- Kontakt:
Re: Nasze pragnienia i radości-podziel się z nami...cz.2
Witaj Wandziu sarenki fajne ale z oddali bo na blisko to czuła bym się nie pewnie a już jelenia to się trzeba bać mógłby poturbować jak dzika rogiem potrafi okaleczyć to siły ma.Z reguły uciekają ale to dzika zwierzyna nigdy nie wiadomo.Szkoda bardzo twojej pracy na pewno się zezłościłaś bo nie wiedziałaś czy róże wypuszczą pąki a pierwszych bardzo szkoda.Do mnie nieliczne zaglądają ale z trzech stron mam siatkę bo z jednej mąż zwinął kołki pogniły.W mini lasku widzę tylko ślady ich leżakowania pewnie na noc przychodzą ale kiedyś było tak 7 lub 10 śladów leżenia a teraz 2, 3nie wiele.U sąsiadki działkę wyżej to młode robiły szkody na młodych drzewkach rogami ocierały korę i zjadały sałatę kapusty buraczki teraz ma sznurki.Turkuci obyś nigdy nie miała odbierają całą chęć siania warzyw o dziwo kwiatków się tak nie czepiają.Wczoraj wyrywałam przekwitłe aksamitki i wysypało się dość nasion ciekawe czy przetrwają zimę i wzejdą na wiosnę?Fajnie by było mieć młode sadzonki bez wysiłku. Tak że Wandziu sąsiedztwo lasu to możliwi goście typu jeleniowate ,liski ,zajączki a nawet dziki fajne ale na zdjęciu ale nie koniecznie w naszych ogrodach,powoli będzie robiło się pusto i białawo na rabatach jeszcze trzeba wyczaić kiedy okrywać hortensje żeby zdołały zakwitnąć na drugi rok i Edenkę w tym roku muszę okryć ,powodzenia w pracach i bez szkodników.
Witaj Moniko Warszawa to nie tylko wielkie miasto i pęd życia ,na pewno obrzeża są jak wszędzie zielone i nie zepsute postępem ,na razie,bo jak we wszystkich dużych miastach chłonie ono okoliczne małe miejscowości bo wszyscy przecież do tej Warszawy drą jak by to gdzieś indziej życia nie było.U nas podobnie jest z Rzeszowem rozrasta się to i już nie uświadczysz przy drodze jakichś starych domów jednorodzinnych bo wykupują działki i firma za firmą powstaje,biura,banki,lokale do wynajęcia pod lekarzy,salony samochodowe i takie tam biznesy,szyldy szyldy do znudzenia,a kiedyś były ogródki kwiatki i bawiące się dzieci.Te duże rzeki u ciebie robią taki klimat dla fauny i flory i dla człowieka który to lubi i tego szuka.Fajnie że takie miejsca jeszcze są,i że są ludzie co tego bronią przed totalnym zniszczeniem.Powodzenia Moniko w następnych wycieczkach bo pewnie chłodne dni cię nie zrażą ,dużo zdrowia.
Witaj Moniko Warszawa to nie tylko wielkie miasto i pęd życia ,na pewno obrzeża są jak wszędzie zielone i nie zepsute postępem ,na razie,bo jak we wszystkich dużych miastach chłonie ono okoliczne małe miejscowości bo wszyscy przecież do tej Warszawy drą jak by to gdzieś indziej życia nie było.U nas podobnie jest z Rzeszowem rozrasta się to i już nie uświadczysz przy drodze jakichś starych domów jednorodzinnych bo wykupują działki i firma za firmą powstaje,biura,banki,lokale do wynajęcia pod lekarzy,salony samochodowe i takie tam biznesy,szyldy szyldy do znudzenia,a kiedyś były ogródki kwiatki i bawiące się dzieci.Te duże rzeki u ciebie robią taki klimat dla fauny i flory i dla człowieka który to lubi i tego szuka.Fajnie że takie miejsca jeszcze są,i że są ludzie co tego bronią przed totalnym zniszczeniem.Powodzenia Moniko w następnych wycieczkach bo pewnie chłodne dni cię nie zrażą ,dużo zdrowia.
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4433
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Nasze pragnienia i radości-podziel się z nami...cz.2
Piękne te jesienne kolory.
Bardzo lubię późną jesień, mimo iż kwiatów coraz mniej, to różne kolory liści powodują, że widok takiego ogrodu zawsze wywołuje mój uśmiech. No a ja w tym czasie częściej w lesie jestem, niż na ogrodzie, bo ... tam więcej kolorowych liści
Bardzo lubię późną jesień, mimo iż kwiatów coraz mniej, to różne kolory liści powodują, że widok takiego ogrodu zawsze wywołuje mój uśmiech. No a ja w tym czasie częściej w lesie jestem, niż na ogrodzie, bo ... tam więcej kolorowych liści
- lojka 63
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2188
- Od: 4 wrz 2011, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
- Kontakt:
Re: Nasze pragnienia i radości-podziel się z nami...cz.2
Cześć Andrzeju ,jak najbardziej się zgadzam że las jesienią jest piękny i niesamowity.Bardzo lubiłam kiedyś wędrować po lesie czasami nie do końca znanym terenem bo to było wielka niewiadoma na co się trafi ale też taki dreszczyk czy nie zabłądzę i żeby na jakąś drogę wyjść ,jak zaczęło szarzeć to taki dreszczyk emocji.A jak już coś zaszeleściło to nawet strach mnie przeleciał bo zawsze sama się wybierałam na takie wyprawy,to była taka moja terapia na wywindowane nerwy. Wracałam zawsze zadowolone i jak by ciśnienie ze mnie ktoś spuścił,szkoda że w tamtym czasie nie miałam aparatu,były by piękne wspomnienia.To były lata 1975 do 78,kawał czasu minęło. Pozytywnie zazdroszczę tych leśnych wycieczek i życzę powodzenia i wielu miłych wrażeń.
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2519
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Nasze pragnienia i radości-podziel się z nami...cz.2
Pięknie prezentuje się szałwia błyszcząca w takiej dużej i zwartej masie!
- lojka 63
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2188
- Od: 4 wrz 2011, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
- Kontakt:
Re: Nasze pragnienia i radości-podziel się z nami...cz.2
Dziękuję ci bardzo Florianie martwiłam się wiosną że nie przyrasta i że nie zdąży zakwitnąć a potem nie było jej nawet gdzie powtykać dlatego taki ogień w moim ogrodzie,jutro jak pogoda dopisze będziemy spacerować po cmentarzach ale już widać że nie ma tak nawalone na tych grobach jak poprzednimi laty,wkłady ,znicze drogie i jeszcze się nie chcą palić
Będzie ładniej jak nie będzie przesady.U ciebie też piękne zestawienia jesienne,ja zawsze mam coś do zrobienia i nie bardzo mam jak popstrykać zdjęć a teraz tylko telefonem bo mój aparacik się całkiem rozleciał,Miłych tych 3 dni,świątecznych.
Będzie ładniej jak nie będzie przesady.U ciebie też piękne zestawienia jesienne,ja zawsze mam coś do zrobienia i nie bardzo mam jak popstrykać zdjęć a teraz tylko telefonem bo mój aparacik się całkiem rozleciał,Miłych tych 3 dni,świątecznych.
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2519
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Nasze pragnienia i radości-podziel się z nami...cz.2
Ten krzew z czerwonymi liśćmi to trzmielina oskrzydlona? Jesienią jej kolor jest niesamowity!
I jeszcze piękną masz chryzantemę brązową.
I jeszcze piękną masz chryzantemę brązową.