Przypuszczam,że może być w handlu jakaś chemia ,do oprysku-przerzedzająca zawiązki/kwiaty...Mam odwrotny problem ,śliwki,czereśnie ,grusze ,orzechy włoskie-kwitły na potęgę,jednak z powodu zbyt wczesnej wegetacji -kwiaty skosił mróz-z białych stały się ceglaste,czyli martwe.Obawiam się ,iż będzie się to powtarzało-bo być może klimatolodzy-ekolodzy ,mają rację,i klimat się ociepla nieodwracalnie a nie okresowo ,jak to miało miejsce w przeszłości.Chętnie bym zakupił środek opóźniający kwitnienie. Z innej beczki:Dereniówka w tym roku zapowiada się na zacny trunek.(Dodałem trochę suszonych owoców czarnej jagody-z pewnością ma to wpływ na burgundowy odcień oraz subtelnie współgra z nutą przewodnią ''Królowej nalewek").
