Nie wiem czy tylko jednego sezonu jest ten kwiat. Kupiłam go kiedyś na wyprzedaży - już przekwitł i w bardzo słabej kondycji był. Kopiłam go choć nie bardzo miałam nadzieję na uratowanie. Przesadziłam do ziemi dla storczyków, nie podlewałam a co jakiś czas (gdy "korzonki" traciły turgor) zanurzałam doniczkę na 30-40 min w wodzie. Tyle opieki. Odwdzięczył mi się pięknym kwiatostanem. Później go wydałam, bo zaczynało mi brakować miejsca na parapetach, a ja zachorowałam na cytrusy, więc nie wiem jak się mu żyło u nowej właścicielki. Dam zdjęcie pojedynczego kwiatu i drugie z całym kwiatostanem. Kwitł bardzo długo.
