Mszyca
Re: Mszyca
Mszycy nie da się zwalczyć jednym czy dwoma opryskami. Wiosna była zimna więc teraz wyleciała ze zdwojoną siłą, a kalina to jej ulubieniec (wiem bo mam ). Mospilan dłużej jak dwa tygodnie nie wytrzyma. Trzeba powtarzać. To samo jest np. na różach.
Re: Mszyca
Ja mam dobre doświadczenia z Mospilanem ale również z Decisem. Ten drugi wg mnie jest bardziej agresywny i może być bardziej skuteczny. To dość popularny środek.Sikorzanka pisze:A może macie jakieś inne pomysły, a może inny środek .
notabene oprysk Miospilanem pomaga mi na 2-3 dni w walce przeciw komarom. Po oprysku gęstych krzewów gdzie mają siedlisko przyczajają się na 2-3 dni i są znacznie mniej natarczywe.
To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7853
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Mszyca
To są środki o różnym sposobie działania; mospilan działa powierzchniowo, wgłębnie i systemicznie- jednym słowem krąży z sokami w roślinie i ukatrupi nawet najgłębiej zawiniętego i schowanego w liściu szkodnika, Ale jest długi okres karencji bo 14 dni (z wyjątkiem ziemniaka).
Decis działa kontaktowo i żołądkowo, tzn, że trzeba prysnąć bezpośrednio na szkodnika lub szkodnik musi się poczęstować tym preparatem na liściu. To i karencja jest krótsza.
Decis działa kontaktowo i żołądkowo, tzn, że trzeba prysnąć bezpośrednio na szkodnika lub szkodnik musi się poczęstować tym preparatem na liściu. To i karencja jest krótsza.
Pozdrawiam! Gienia.
- Sikorzanka
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 25
- Od: 6 gru 2018, o 15:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Z-ce Śl.
Re: Mszyca
Bardzo dziękuję za odpowiedzi. Zamówiłam teraz ten DECIS. Zobaczymy. Mam jeszcze Mospilan więc zanim przyjdzie Decis, będę co kilka dni łaskotała Mospilanem moje mszyce. Choć problem mam niemały. Mszyca już nie tylko na kalinie, zaatakowana jarzębina żółta, biała, burka, funkie. Dziś opryskuję cały ogród.
Gdzieś wyczytałam, że jeśli chodzi o mszyce to trzeba zmieniać preparaty. Przeczytałam cały temat, zrobiłam spis preparatów i idę na wojnę.
Gdzieś wyczytałam, że jeśli chodzi o mszyce to trzeba zmieniać preparaty. Przeczytałam cały temat, zrobiłam spis preparatów i idę na wojnę.
Re: Mszyca
Z liści drzew mszycę spłukiwałem wodą za pomocą węża ogrodniczego (nie wejdą powtórnie).
Z porzeczek i róż wywarem cebuli za pomocą domowego rozpylacza do roślin (poskręcane liście porzeczek odwijam i po zlaniu ściągam mszyce palcami). Po jednorazowym oprysku po trzech tygodniach nie ma po nich śladu.
Ważna jest profilaktyka. W ogrodzie łatwo o różnorodność upraw i rozsianie czosnku z cebulek kwiatowych w kilku miejscach.
W czerwcu niszczę gniazda hurtnicy czarnej, w których obecnie znajduje się dużo larw i poczwarek. Komory lęgowe gniazd znajdują się stosunkowo płytko pod kamieniami, płytami chodnikowymi czy krawężnikami.
Warto zaprosić sikorki, wróble, pleszki i mysikróliki (dwa ostatnie lęgły się w dachu altanki). Większość pospolitych ptaków śpiewających odżywia się owadami (między innymi mszycami, komarami i kleszczami).
Z porzeczek i róż wywarem cebuli za pomocą domowego rozpylacza do roślin (poskręcane liście porzeczek odwijam i po zlaniu ściągam mszyce palcami). Po jednorazowym oprysku po trzech tygodniach nie ma po nich śladu.
Ważna jest profilaktyka. W ogrodzie łatwo o różnorodność upraw i rozsianie czosnku z cebulek kwiatowych w kilku miejscach.
W czerwcu niszczę gniazda hurtnicy czarnej, w których obecnie znajduje się dużo larw i poczwarek. Komory lęgowe gniazd znajdują się stosunkowo płytko pod kamieniami, płytami chodnikowymi czy krawężnikami.
Warto zaprosić sikorki, wróble, pleszki i mysikróliki (dwa ostatnie lęgły się w dachu altanki). Większość pospolitych ptaków śpiewających odżywia się owadami (między innymi mszycami, komarami i kleszczami).
- FikuMiku
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 605
- Od: 19 maja 2020, o 08:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Mszyca
Ja dziś lekko wściekła - wczoraj dymało, dzisiaj nie lepiej, a chciałam zrobić oprysk na mszyce, bo gęsto się od nich robi na różach i wracają na czereśnię
Życie jest do chrzanu, co oznacza, że poza wyciskaniem łez może okazać się całkiem smaczne. Fiku Miku Ogrodniku cz. 1
Tylko co ludzkie potrafi być prawdziwie obce.Reszta to lasy mieszane, krecia robota i wiatr. Pelargonioza Fiku Miku cz.1
Tylko co ludzkie potrafi być prawdziwie obce.Reszta to lasy mieszane, krecia robota i wiatr. Pelargonioza Fiku Miku cz.1
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 17 maja 2021, o 17:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Mszyca
czy ktoś stosował może opryski z mniszka na mszycę?
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2414
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Uwaga mszyce!
Mamy coraz cieplejszy klimat. Tegoroczna jesień, niestety z "typową polską jesienią" niewiele ma wspólnego. Jest ciepło i sucho. Nic dziwnego, że wiele gatunków wyprowadza kolejne, ponadnormatywne pokolenie. W ciepłe październikowe dni miałam na elewacji inwazję biedronek. Obecnie już się pochowały na zimę. Złotooki również udały się do swoich zimowych kwater. Niestety nie dotyczy to mszyc. Właśnie pojawiło się kolejne pokolenie mszycy burakowej, a naturalnych wrogów już nie ma!!!
Jakież było moje zdziwienie, gdy opadły liście z wierzby flame, a gałęzie zamiast pomarańczowych, okazały się czarne. Tą czerń tworzyły gigantyczne kolonie mszyc. Osobniki były tak wielkie i opite, że dochodziły do 0,5 cm średnicy. Przy najmniejszym dotknięciu, dosłownie wybuchały. pozbyłam się dziadostwa silnym strumieniem wody. Na szczęście, po uważnej lustracji ogrodu, nie znalazłam podobnych kolonii nigdzie, poza wierzbami.
O tej porze roku, nikt raczej mszyc się nie spodziewa. Przejrzyjcie więc swoje ogrody, czy nie ma tam nieproszonych gości.
Jakież było moje zdziwienie, gdy opadły liście z wierzby flame, a gałęzie zamiast pomarańczowych, okazały się czarne. Tą czerń tworzyły gigantyczne kolonie mszyc. Osobniki były tak wielkie i opite, że dochodziły do 0,5 cm średnicy. Przy najmniejszym dotknięciu, dosłownie wybuchały. pozbyłam się dziadostwa silnym strumieniem wody. Na szczęście, po uważnej lustracji ogrodu, nie znalazłam podobnych kolonii nigdzie, poza wierzbami.
O tej porze roku, nikt raczej mszyc się nie spodziewa. Przejrzyjcie więc swoje ogrody, czy nie ma tam nieproszonych gości.
Pozdrawiam Lucyna