Witam serdecznie wszystkich Forumowiczów,
Uprzejmie proszę o pomoc w diagnostyce problemu z moją dipladenia.
W lecie wyglądała cudnie i gęsto - piękne kwiaty, gęste liście, zdrowe pędy.
Wiem że jest to roślina która nie znosi zimna, więc zgodnie z zaleceniami na etykiecie, przeniosłam ją pod koniec września do domu, aby przezimowała.
Trzymam się zaleceń odnośnie nieeksponowania na słońce, zaprzestałam nawożenia i podlewam sporadycznie i po troszkę, tak tylko aby ziemia była lekko wilgotna. Temperatura 20 stopni w pomieszczeniu.
Odkąd zaczęłam ją przezimowywać, a wiem że ona musi odpocząć, dzieją się jakieś dziwne rzeczy. Zaczyna gubić sporo liści na górnej części, potem wyrastają zielone pędy, które następnie usychają. Tak jakby powolnie umierała, a potem wychodzą zielone soczyste pędy które następnie usychają. Dodam że dolna część jest dość zdrowa i wygląda jakby ten problem jej nie obejmował.
Nie wiem czy to normalne i jak mam sobie z nią poradzić? Jeśli to normalne to po prostu będę usuwać opadłe liście i usuwać zeschnięte pędy. Włożyłam w nią tyle troski przez całe lato (pierwszy raz ją nabyłam właśnie w tym sezonie) więc nie chce żeby całkiem zmarniała i obumarła.
Proszę poradzić czy jest to stan całkowicie normalny i jak sobie radzić tak aby na wiosnę znów móc cieszyć się gęstwiną liście i kwiatów.
Dodam że nie widzę objawów grzyba lub pasożyta.
Dziękuję serdecznie z góry za pomoc i pozdrawiam ciepło wszystkich.
Lena
Problem z moja dipladenią
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 6 gru 2024, o 13:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22157
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Problem z moja dipladenią
Tutaj masz odpowiedź viewtopic.php?p=6472259#p6472259
Zamykam ten dublowany temat
Zamykam ten dublowany temat