Borówka amerykańska - 14 cz.
Re: Borówka amerykańska - 14 cz.
Kanap,
Między dwa rzędy borówek przedstawionych na zdjęciu (strona 27 tego wątku) wsadziłbym 7 krzewów na zakładkę (bez rzędów na szerokości).
Odmiany niewysokie, tkj. Patriot, Bluegold, Bonus czy Goldtraube. O tej ostatniej doczytałem, że owocuje także na rocznych pędach.
Poszerzyłoby to zbyt wąskie stanowiska, na których istnieje zagrożenie przegrzania korzeni. Stanowiska w pierwszym rzędzie od strony płd.zach poszerzyłbym o 20-30cm.
Między dwa rzędy borówek przedstawionych na zdjęciu (strona 27 tego wątku) wsadziłbym 7 krzewów na zakładkę (bez rzędów na szerokości).
Odmiany niewysokie, tkj. Patriot, Bluegold, Bonus czy Goldtraube. O tej ostatniej doczytałem, że owocuje także na rocznych pędach.
Poszerzyłoby to zbyt wąskie stanowiska, na których istnieje zagrożenie przegrzania korzeni. Stanowiska w pierwszym rzędzie od strony płd.zach poszerzyłbym o 20-30cm.
Re: Borówka amerykańska - 14 cz.
Chciałbym posadzić coś co jest bardzo wczesne, aby zbiory kończyły się na początku sierpnia, żebym mógł pozostałości gron wyciąć i zrobić oprysk sanitarny Switchem i mieć spokój z borówkami.
Patriot na pewno jest wczesna. Mam chandlera i blocropa te odmiany są trochę późniejsze, ale jakoś w mojej okolicy 5 sierpnia maks to ja już owoców nie miałem.
A tak to mam odmiany wczesne: Hannas Choice (odmiana która nie ma dużo owoców), Duke i Spartan.
Pogląd na to co dzieje się na działce (dosadziłem obok z 6 krzaków i chciałbym więcej tylko czy to ma sens):
https://drive.google.com/file/d/1iUWNdt ... sp=sharing
Czy 1m między rzędami to nie za gęsto? Jak będzie źle to pojawią się problemy z chorobami od grzybowymi, a nie mam zamiaru jakoś dużo pryskać.
Zastanawiałem się nad odmianą Drapper, niby dojrzewa jak bloocrop a owoce są dużo twardsze i ogólnie jest chwalona.
Patriot na pewno jest wczesna. Mam chandlera i blocropa te odmiany są trochę późniejsze, ale jakoś w mojej okolicy 5 sierpnia maks to ja już owoców nie miałem.
A tak to mam odmiany wczesne: Hannas Choice (odmiana która nie ma dużo owoców), Duke i Spartan.
Pogląd na to co dzieje się na działce (dosadziłem obok z 6 krzaków i chciałbym więcej tylko czy to ma sens):
https://drive.google.com/file/d/1iUWNdt ... sp=sharing
Czy 1m między rzędami to nie za gęsto? Jak będzie źle to pojawią się problemy z chorobami od grzybowymi, a nie mam zamiaru jakoś dużo pryskać.
Zastanawiałem się nad odmianą Drapper, niby dojrzewa jak bloocrop a owoce są dużo twardsze i ogólnie jest chwalona.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 828
- Od: 7 maja 2020, o 17:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: centralna Wielkopolska
Re: Borówka amerykańska - 14 cz.
Ja mam taką lipcówkę co owocuje obficie i rośnie dobrze. To Huron, ma owoce twarde, lekko spłaszczone wyrównanej wielkości 16-19 mm, smak może być. Borówka ta bardzo dobrze wybija i ma około 1.5 m. Szybko się zbiera owoce i na 3 razy można zebrać bo dojrzewanie jest dość skoncentrowane. Mnie się podoba, może nawet bardziej od Duka. Mam ją od 2019 r. i na razie mogę powiedzieć ,że ma dobrą odporność na choroby grzybowe a patogenów u mnie nie brakuje. Ale nie gwarantuję ,że to Huron? Taka etykieta była. Ryzyko zawsze jest. Ale warto grać na rej loterii bo moje czarne konie są odmianowo wymieszane?
Borówki mogą rosnąć gęsto ale zbierać się je będzie ciężko. Ja do zbioru na przetwory używam 30 l pojemnika fermentacyjnego do piwa. Siadam na stołku kładę pojemnik na ziemi, nachylam gałązkę i strącam owoce palcami. 10 kg można urwać w 1.5-2 h bez pośpiechu. Ale żeby tak zbierać potrzebna jest przestrzeń, minimalna ale zawsze.
Borówki mogą rosnąć gęsto ale zbierać się je będzie ciężko. Ja do zbioru na przetwory używam 30 l pojemnika fermentacyjnego do piwa. Siadam na stołku kładę pojemnik na ziemi, nachylam gałązkę i strącam owoce palcami. 10 kg można urwać w 1.5-2 h bez pośpiechu. Ale żeby tak zbierać potrzebna jest przestrzeń, minimalna ale zawsze.
-
- 200p
- Posty: 272
- Od: 14 mar 2016, o 19:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Borówka amerykańska - 14 cz.
Wczoraj nazbierałem 20 wiader 20 l. igliwia spod sosen i świerków. Znalazłem jedno fajne miejsce, gdzie nikt raczej nie grabił przez ładne kilka lat (pod świerkiem). Jak grabiłem, to jakbym zwijał dywan igliwia, na dole częściowo już przerobiony. Bardzo wartościowa rzecz pod borówki. Warto się rozglądnąć w okolicy.
Pozdrawiam Irek
Re: Borówka amerykańska - 14 cz.
Borówki, jako jedyne krzewy jagodowe nie udaje mi się uprawiać bez jakichkolwiek kosztów.
Próbowałem dawać jedynie darmowe próchnice leśną i obornik. Wymaga to jednak kilku lat doświadczeń. Na razie dla części krzewów posiłkowałem się siarczanem amonu i octem.
Z pod sosen i świerków zbieram igliwie świeże, częściowo rozłożone i próchnice.
Tabelka odczynów pH z opracowania Z obcych badań nad odczynem i próchnicą gleb leśnych autorstwa Tadeusza Włoczewskiego .
Próbowałem dawać jedynie darmowe próchnice leśną i obornik. Wymaga to jednak kilku lat doświadczeń. Na razie dla części krzewów posiłkowałem się siarczanem amonu i octem.
Z pod sosen i świerków zbieram igliwie świeże, częściowo rozłożone i próchnice.
Tabelka odczynów pH z opracowania Z obcych badań nad odczynem i próchnicą gleb leśnych autorstwa Tadeusza Włoczewskiego .
Re: Borówka amerykańska - 14 cz.
Igły sosnowe mogą robić zupełnie bez rozkładu za podłoże do borówki , ale w takim przypadku warto było by to podlać gęsta papka z obornika lub innym zródłem pokarmu. W niewysokim gęstym lesie sosnowym co pól roku do roku można zagrabiać igły nawet w tym samym miejscu. U mnie na 4m2 można zebrać worek 80-120l igieł i pół roku może trochę dłużej to samo. Jeszcze lepszy materiał jest w starym lesie sosnowym gdzie jest dużo mchu. Pod takim mchem jest znacznie większa bioróżnorodność co można już samemu dostrzec. To jest moim zdaniem najlepszy materiał, ale sporo z tym zabawy. Wystarczy po prostu wziąć grabie i władować to do dołka , nawet wiaderko a resztę uzupełnić łatwiej dostępnym materiałem chodźby igły,piasek i stare gałęzie sosnowe. Zebranie takiej czystej próchnicy między sciółka a ziemia to najlepiej wziąć małe grabki i wiadro. W 10-15 min można takiej próchnicy wyskrobać wiadro 10-15l. Jak ktoś ma własny las i czas to polecam. Jeśli taka kwatera ma bazować wyłącznie na nawozach mineralnych to moim zdaniem strata czasu , lepiej od razu kupić ziemię do borówki i nawóz. Nie jest to zła opcja , ale zależy kto ma jakie priorytety. Moim zdaniem warto popróbować różnych opcji i obserwować co bardziej pasuje krzaczkom , ale wniosków nie wyciągać po jednym sezonie. Pewne niepowodzenia to może być też niewłaściwy dobór odmian stąd też widać pewne nierówności we wzroście i wypuszczaniu nowych pedów. Zdarzają się też przypadki ,że borówka długo nic a później dostaje kopa.
Re: Borówka amerykańska - 14 cz.
Ma ktoś doświadczenie z takimi okazami? Borówka
Borówka ta obok zielonej z tamtego roku a druga posadzona z 2 lata temu, mój błąd bo pozwoliłem owocować a nie ciąłem, borówki były ale krzewy nie rósły. Teraz jestem gotów aby je ciąć intensywnie ale nie wiem jak bardzo moge sobie na to pozwolić. Na jesieni powiększyłem im dołek z torfem, myślę ze o 50procent teraz jest conajmniej 40cm głebokości i 50cm szerokości. Dosadziłem jeszcze 3 krzaki. Razem około 500l torfu kwaśnego, dwa worki drobnej kory zmieszanej z torfem i kora drobna i grubsza na wierzch, przedtem była włóknina(tragedia). A najlepiej rośnie borówka sadzona 2 lata temu z małej doniczki w słabym miejscu gdzie była mało podlewana i w sumie myslałem ze z niej to nic nie bedzie, potem była przesadzona w troche lepsze miejsce i jest lepsza od tych "ładnych" na początku
Borówka ta obok zielonej z tamtego roku a druga posadzona z 2 lata temu, mój błąd bo pozwoliłem owocować a nie ciąłem, borówki były ale krzewy nie rósły. Teraz jestem gotów aby je ciąć intensywnie ale nie wiem jak bardzo moge sobie na to pozwolić. Na jesieni powiększyłem im dołek z torfem, myślę ze o 50procent teraz jest conajmniej 40cm głebokości i 50cm szerokości. Dosadziłem jeszcze 3 krzaki. Razem około 500l torfu kwaśnego, dwa worki drobnej kory zmieszanej z torfem i kora drobna i grubsza na wierzch, przedtem była włóknina(tragedia). A najlepiej rośnie borówka sadzona 2 lata temu z małej doniczki w słabym miejscu gdzie była mało podlewana i w sumie myslałem ze z niej to nic nie bedzie, potem była przesadzona w troche lepsze miejsce i jest lepsza od tych "ładnych" na początku
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 828
- Od: 7 maja 2020, o 17:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: centralna Wielkopolska
Re: Borówka amerykańska - 14 cz.
Ja bym wyciął drobne całkiem a te grube na 15 cm. Niektóre odmiany lubią wyższe cięcie ale jeżeli jest Bluecrop to można niżej np.10 cm, Po cięciu oprysk miedzianem a na wiosnę środkiem grzybobójczym. Na zdjęciach widać na pewno szarą pleśń i te pousychane gałązki są do wycięcia od razu. Można także prysnąć na mszyce i pryszczarka jak są? Owoców nie ma to można chemię stosować.
W roku następnym znowu wycinamy drobnicę a te mocne pędy co wybiją skracamy o połowę. I teraz dopiero się zacznie mocny wzrost krzewów i rozrost systemu korzeniowego. Krzew jak jest w miarę zdrowy i nie ma szkodników(pędraki , opuchlaki) powinien wyrosnąć do 100-130 cm a ilość pędów to od 6 do nawet 12.
Ja robiłem eksperyment i w 2020 r. tak przyciąłem w 2021 r. na pół, 2022 było już trochę owoców a w 2023r. już kilogramy a krzew rośnie i wybija i te owoce go nie hamują. W 2024 r zebrałem z 3 krzewów 15 l jagód a w tym roku może być więcej ale to zależy od pogody.
W roku następnym znowu wycinamy drobnicę a te mocne pędy co wybiją skracamy o połowę. I teraz dopiero się zacznie mocny wzrost krzewów i rozrost systemu korzeniowego. Krzew jak jest w miarę zdrowy i nie ma szkodników(pędraki , opuchlaki) powinien wyrosnąć do 100-130 cm a ilość pędów to od 6 do nawet 12.
Ja robiłem eksperyment i w 2020 r. tak przyciąłem w 2021 r. na pół, 2022 było już trochę owoców a w 2023r. już kilogramy a krzew rośnie i wybija i te owoce go nie hamują. W 2024 r zebrałem z 3 krzewów 15 l jagód a w tym roku może być więcej ale to zależy od pogody.
Re: Borówka amerykańska - 14 cz.
Lekkie owocowanie i brak cięcia nie powoduje , że krzew nie rośnie. Jeśli nie rośnie to cięcie niczego tu nie zmieni. Większość problemów nie siedzi w braku cięcia i to bym wziął pod uwagę jako ostatnie. Raz ,że za blisko posadzona drugiej a dwa zdycha albo już zdechła.
Jeśli najlepiej rośnie mało podlewana to może warto zwrócić uwagę na cechy gleby która u ciebie występuje lub na parametry wody. W glebie innej niż mocno przepuszczalnej borówkę dużo łatwiej przelać niż zasuszyć.
Borówkom w tamtym roku pryszczarek dużych szkód nie wyrządził zanim zajął się końcówkami to już spore przyrosty były , nie nadążał. W paru miejscach przyciąłem końcówki i tyle.
W tym roku nie widziałem w ogóle pryszczarka , ale ogólnie olewam go.
Jeśli najlepiej rośnie mało podlewana to może warto zwrócić uwagę na cechy gleby która u ciebie występuje lub na parametry wody. W glebie innej niż mocno przepuszczalnej borówkę dużo łatwiej przelać niż zasuszyć.
Borówkom w tamtym roku pryszczarek dużych szkód nie wyrządził zanim zajął się końcówkami to już spore przyrosty były , nie nadążał. W paru miejscach przyciąłem końcówki i tyle.
W tym roku nie widziałem w ogóle pryszczarka , ale ogólnie olewam go.
Re: Borówka amerykańska - 14 cz.
Moim zdaniem jednak chodzi o brak owoców, sadzonka ta była posadzona w małej ilości torfu blisķo drzewa(cień) podłoże gliniaste, w tym miejscu zazwyczaj suche i twarde jak skała. Przed przesadzeniem część nadziemna borówki była mizerna a korzeń naprawde duży. Według mnie dzięki temu że nie owocowała skupiła się na korzeniach i potem intensywnie urosła.
Nigdy wcześniej sie nie interesowałem aż tak borówką ale oglądajac ostatnio szkółkarzy borówki. Np Łasica - kanał zycie w ogrodzie zauważyłem że każdy mówi żeby ciąc borówke po posadzeniu bo dzięki temu lepiej sie krzewi i korzeń jest lepszy.
Zdam relacje w lipcu jak borówkq wygląda po cięciu.
Czy ja wiem czy gęstośc sadzenia ma obecnie znaczenie , ani korzeń ani gałęzie na siebie nie nachodzą, jak teraz sadziłem to posadziłem bliżej gdyby jednak borówke musiałbym zlikwidować
Nigdy wcześniej sie nie interesowałem aż tak borówką ale oglądajac ostatnio szkółkarzy borówki. Np Łasica - kanał zycie w ogrodzie zauważyłem że każdy mówi żeby ciąc borówke po posadzeniu bo dzięki temu lepiej sie krzewi i korzeń jest lepszy.
Zdam relacje w lipcu jak borówkq wygląda po cięciu.
Czy ja wiem czy gęstośc sadzenia ma obecnie znaczenie , ani korzeń ani gałęzie na siebie nie nachodzą, jak teraz sadziłem to posadziłem bliżej gdyby jednak borówke musiałbym zlikwidować
Re: Borówka amerykańska - 14 cz.
Tak myślałem , że pewnie ciężka ziemia ,bo tak samo u mnie bujnie rośnie perz, na piachu inaczej.
Zanim zmineralizuje się ta kora i wejdzie w korzenie to już dawno glina sprasuje albo wymiesza się z torfem. Niektóre odmiany mogą być bardziej podatne na gnicie korzeni od wilgoci i kiepskiego natlenienia.
Z mojego doświadczenia najefektywniej jest glinę poluzować piaskiem i torf dać wyżej z lekką górką i na tym posadzić borówki. Na szybko to można odciągnąć korę i regularnie podsypywać piasku , ale tak by nie zasypać pędów. Tak jak teraz będziesz długo się z tym mordować i może coś będzie albo nie.
Dla mnie posadzenie w takiej odległości jest niedopuszczalne. Jak patrzysz przyszłościowo i wszystko będzie ok , to szybko się zorientujesz ,że jest za ciasno.
Efekty cięcia są ,ale owocowanie jest w trzecim roku. Im się nie opłaca zwyczajnie zbierać owoców w 1 i 2 roku, wolą w trzecim roku dużo i wtedy uruchamiać cały proces, zatrudniać ludzi do pracy. Można po prostu kupić dobra 3 letnia sadzonkę i mieć owoce w następnym roku. Żeby był efekt cięcia muszą być spełnione wszystkie warunki. Oni spełnili i mają idealnie przygotowaną ziemie i dobrane odpowiednio odmiany. Dla mnie filmy szkółek to nie jest materiał i przydatna wiedza dla działkowców , ale jak ktoś lubi czemu nie.
Zanim zmineralizuje się ta kora i wejdzie w korzenie to już dawno glina sprasuje albo wymiesza się z torfem. Niektóre odmiany mogą być bardziej podatne na gnicie korzeni od wilgoci i kiepskiego natlenienia.
Z mojego doświadczenia najefektywniej jest glinę poluzować piaskiem i torf dać wyżej z lekką górką i na tym posadzić borówki. Na szybko to można odciągnąć korę i regularnie podsypywać piasku , ale tak by nie zasypać pędów. Tak jak teraz będziesz długo się z tym mordować i może coś będzie albo nie.
Dla mnie posadzenie w takiej odległości jest niedopuszczalne. Jak patrzysz przyszłościowo i wszystko będzie ok , to szybko się zorientujesz ,że jest za ciasno.
Efekty cięcia są ,ale owocowanie jest w trzecim roku. Im się nie opłaca zwyczajnie zbierać owoców w 1 i 2 roku, wolą w trzecim roku dużo i wtedy uruchamiać cały proces, zatrudniać ludzi do pracy. Można po prostu kupić dobra 3 letnia sadzonkę i mieć owoce w następnym roku. Żeby był efekt cięcia muszą być spełnione wszystkie warunki. Oni spełnili i mają idealnie przygotowaną ziemie i dobrane odpowiednio odmiany. Dla mnie filmy szkółek to nie jest materiał i przydatna wiedza dla działkowców , ale jak ktoś lubi czemu nie.
Re: Borówka amerykańska - 14 cz.
Uwzględniając rosnące obok 25-30m wysokie drzewa liściaste z korzeniami w borówce , 3,5h słońca(zimna ziemia) i nornice to postęp jest. To są skrajne beznadziejne warunki pod borówkę , ale ja lubię borówkę i jestem uparty . Rosną tu dobrze agresty,porzeczki,drzewa i chyba tylko tyle.
Od 2 lat dosadzam na drugiej działce borówki. Kilkanaście krzewów rośnie tam już z 15 lat może dłużej. To są idealne warunki i uprawa tam można powiedzieć pestka. Przygotowanie dołków i sadzenie na piaseczku to sama przyjemność , ale wracam do ciężkiej gliny.
Przywiozłem z drugiej działki pocięte małe sosenki,wór igieł z częścią ziemi i piach. Weszło tego tam sporo 200-300l łącznie +-.
Ten najdłuższy pęd jest tegoroczny. Łącznie wypuścił 4 nowe pędy.
To spore osiągnięcie w moim warunkach i to prawie 100% eko. Wiosną dałem tylko jakoś 4.2 grama siarczanu amonu na krzak jak dobrze pamiętam. Pisałem o tym kiedyś.
Ciekawie posadziłem ostatnie dwie 2 sadzonki patriota i nelsona. Dół wykopałem może z 20cm/h 40x40cm 3-4 szpadle? i wziąłem ramki 10-12cm 72x72. Ramki wypełniłem 10-12cm nad powierzchnią gruntu piaskiem i trocinami i w to posadziłem borówki. Na sam dół dałem dużo obornika , bo wiem ,że dżdżownice zrobią tam robotę za mnie. Dżdżownic mam bardzo dużo.
Nie chciało mi się kopać ,bo mam wszędzie korzenie i duże kamienie , trudno wbić szpadel. To zrobiłem tak na próbę, czas pokaże.
W tamtym roku przesadziłem jedną borówkę wiosnę która była jak 3 letnia sadzonka ze sklepu. Nie dosięgała mi nawet do kolan a we wrześniu w tym roku ma +- 150-160cm. To stara borówka miała wiele lat ,ale dopiero po latach się nią zainteresowałem. W tym roku wydała całkiem sporo owoców. Wrzuciłem niedawno jej zdjęcie , ktoś powiedział ,że przypomina elizabeth ?
Posadzona w samym piasku i w takim podłożu bardzo dobrze rośnie.
Ciekawą odmianą na glinie obok bluecropa jest nelson który tak samo jak bluecrop jest posadzony wyłącznie w dołku z igłami. Te odmiany są jakieś bardziej tolerancyjne na złe warunki.
Posadzony w lipcu 2022.
i niżej zdjęcie z datą.
Przyjrzałem się twojemu zdjęciu i moim zdaniem posadziłeś w dołku za głęboko a to przy borówce jeden z błędów a drugi (nie mówię o tobie) to brak rozcięcia nożem albo rozerwania rękami bryły korzeniowej w przypadku mocno przerośniętych korzeni w doniczce.
Od 2 lat dosadzam na drugiej działce borówki. Kilkanaście krzewów rośnie tam już z 15 lat może dłużej. To są idealne warunki i uprawa tam można powiedzieć pestka. Przygotowanie dołków i sadzenie na piaseczku to sama przyjemność , ale wracam do ciężkiej gliny.
Przywiozłem z drugiej działki pocięte małe sosenki,wór igieł z częścią ziemi i piach. Weszło tego tam sporo 200-300l łącznie +-.
Ten najdłuższy pęd jest tegoroczny. Łącznie wypuścił 4 nowe pędy.
To spore osiągnięcie w moim warunkach i to prawie 100% eko. Wiosną dałem tylko jakoś 4.2 grama siarczanu amonu na krzak jak dobrze pamiętam. Pisałem o tym kiedyś.
Ciekawie posadziłem ostatnie dwie 2 sadzonki patriota i nelsona. Dół wykopałem może z 20cm/h 40x40cm 3-4 szpadle? i wziąłem ramki 10-12cm 72x72. Ramki wypełniłem 10-12cm nad powierzchnią gruntu piaskiem i trocinami i w to posadziłem borówki. Na sam dół dałem dużo obornika , bo wiem ,że dżdżownice zrobią tam robotę za mnie. Dżdżownic mam bardzo dużo.
Nie chciało mi się kopać ,bo mam wszędzie korzenie i duże kamienie , trudno wbić szpadel. To zrobiłem tak na próbę, czas pokaże.
W tamtym roku przesadziłem jedną borówkę wiosnę która była jak 3 letnia sadzonka ze sklepu. Nie dosięgała mi nawet do kolan a we wrześniu w tym roku ma +- 150-160cm. To stara borówka miała wiele lat ,ale dopiero po latach się nią zainteresowałem. W tym roku wydała całkiem sporo owoców. Wrzuciłem niedawno jej zdjęcie , ktoś powiedział ,że przypomina elizabeth ?
Posadzona w samym piasku i w takim podłożu bardzo dobrze rośnie.
Ciekawą odmianą na glinie obok bluecropa jest nelson który tak samo jak bluecrop jest posadzony wyłącznie w dołku z igłami. Te odmiany są jakieś bardziej tolerancyjne na złe warunki.
Posadzony w lipcu 2022.
i niżej zdjęcie z datą.
Przyjrzałem się twojemu zdjęciu i moim zdaniem posadziłeś w dołku za głęboko a to przy borówce jeden z błędów a drugi (nie mówię o tobie) to brak rozcięcia nożem albo rozerwania rękami bryły korzeniowej w przypadku mocno przerośniętych korzeni w doniczce.