Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)

Zdjęcia naszych ogrodów.
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8582
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)

Post »

Jurku
Ale mnie rozśmieszyłeś - wybacz :!: :;230
Nie wyobrażam sobie tej akcji z trzęsieniem włosami ,dobrze ,że w głowę nie ugryzła...
Z rozwianym włosem rzadko chadzam /pszczoły ,one się denerwują bo nie lubią włosiastych materiałów. :lol:
Kiedyś szerszeń wleciał / w starym domu/ i wciągnęłam odkurzaczem :;230

Jagoda
Aj co tam kilka marnych pajączków ,jak hektary kwiatostwa dla pszczółek posadziłam ;:306
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
marta64
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2959
Od: 8 kwie 2018, o 19:35
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)

Post »

Loki, że mało widujecie się z żoną, to przykre, ale jak już ubierzecie choinkę, to możecie cieszyć się nią tak długo jak zechcecie. Bo kto powiedział, że nie może postać do Wielkanocy?
W tym tygodniu i u mnie w domu pojawiło się coś osowatego, wyglądało jak młody szerszeń, bo za małe na królową, za duże i za ciemne na osę. Nie wiem skąd to wyleciało, na szczęście dzień był słoneczny, to przysiadło na oknie, a ja czym prędzej wypuściłam stworzenie na powietrze. Pewnie to niedźwiedzia przysługa, ale razem w domu żyć nie mogliśmy, bo mimo całego szacunku dla owadów, omijam je z daleka przez uczulenie na ich jad. Nie chciałam sprawdzać czy ma żądło czy nie :wink: .
A dlaczegóż to nie można posiedzieć z piwkiem w ogródku? ;:oj
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12494
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)

Post »

@ Pelagia – no cóż było robić, jedyne co mi przyszło do głowy to intensywne machanie czupryną. Jakby ugryzła to pal sześć, gorzej gdyby użądliła. BTW, ja włosów zasadniczo nigdy nie spinam. A dokładniej – spinam do mycia zębów, ale to się nie liczy.

@ Marta – ano przykre… Tak to mieliśmy przynajmniej weekendy dla siebie, a teraz to w zasadzie tylko sobota wieczorem i niedziela. Co do choinki – nie może postać do Wielkanocy, bo potrzebuję przestrzeni podłogowej na wysiewy w marcu. Więc najpóźniej z początkiem marca muszę ją zwinąć, by mieć gdzie rozkładać moje dziesiątki skrzynek i doniczek. Aczkolwiek raz – jak jeszcze wszystko siałem prosto do gruntu – zdarzyło mi się, że choinka ubrana stała do połowy maja. W sprawie szerszenia – a skąd o tej porze roku miałby się wziąć młody szerszeń? Normalnie robotnice już we wrześniu wymierają, a zimują tylko królowe. Współczuję uczulenia na jad… To musi być straszne, taka świadomość, że mała niewinna osa może okazać się potencjalnie śmiertelnym niebezpieczeństwem. A z piwkiem w ogródku nie można posiedzieć z dwóch powodów: pierwszy, najważniejszy jest taki, że wcześnie robi się ciemno (a przecież nie zacznę piwa pić w południe). Drugi jest taki, że przeważnie i temperatury nie pozwalają – bo co to za przyjemność siedzieć z piwem w ogrodzie jak jest ledwo +7°C…

Pozdrawiam!
LOKI
Awatar użytkownika
marta64
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2959
Od: 8 kwie 2018, o 19:35
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)

Post »

Pomyślałam, że to jakiś odgórny zakaz picia piwa we własnym ogródku ;:oj , żeby nie urazić czyichś uczuć, np. gustujących w winie. ;:306 .
Nawet nie pomyślałam o piwku na mrozie, ale przy 30 stopniach, nie widzę przeciwwskazań dla niego w południe. ;:304
Nie wiem dlaczego upierasz się przy wysiewaniu wszystkiego w domu? Kiedyś siałam wiele jednorocznych i wszystko wprost do gruntu, często dopiero w maju. Pięknie kwitły i spokojnie zdążyły zawiązać nasiona. A taki groszek pachnący wytrzymuje nawet lekkie przymrozki. Teraz trzeba wprawdzie pilnować ślimaków, ale są przecież granulki i po mieszkaniu już można swobodniej się poruszać! ;:333
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Awatar użytkownika
kuneg
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1819
Od: 29 sty 2021, o 08:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy

Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)

Post »

Oj tam, nie można piwa pić w południe? W sobotę na przykład? I nie mam na myśli upijania się, żeby nie było nieporozumień :D A jak na dworze jest +7, to od razu piwko jest schłodzone :wink: :lol:
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8582
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)

Post »

Jurku
No tak ,masz rację ,żądli a nie gryzie :oops: :)
Tak czy siak w czachę jest bardzo nieprzyjemne ;:209
Swojego czasu zostaliśmy obdarowani zestawem gotowych choinek /rodzina Zięcia ma zakład/.
W każdej chałupie jest choinka już ubrana ,tylko u Rodziców bez zabawek.
Ale ostatnio Z. się zeźlił i wyniósł tę wądolską na strych ,co tam niech myszy też coś z życia mają :;230
A ,że w chałupie wysiewasz - to rozumiem doskonale :!:
Wczoraj było plus cztery stopnie i wysypałam trutkę na ślimaki w zakątku rzadko odwiedzanym.
A to dla tego ,że widuję już wyklute ,małe gnojki ;:222
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12494
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)

Post »

@ Marta 64 – a nie, broń Boże, żaden odgórny zakaz, jedynie niesprzyjające okoliczności oświetleniowo-pogodowe. A przy trzydziestu stopniach to się raczej do klimatyzatora przytulam niż do ogrodu wychodzę. To bardzo proste, czemu upieram się przy wysiewach w domu i wysadzaniu już podrośniętych egzemplarzy. Kiedyś siałem wszystko prosto do gruntu i bardzo wiele rzeczy kompletnie się nie udawało. Przykładem roślin, które w moich warunkach pogodowo-glebowych siane do gruntu albo nie rosły wcale, albo rosły rachityczne, a siane do doniczek i wysadzane później udają się bezbłędnie są chociażby petunie, astry chińskie, cynie, groszki pachnące (tak, wiem, sam byłem zdziwiony i to bardzo, ale jednak), bratki czy rączniki. W wielu innych przypadkach choć siejąc do doniczek nie mam stuprocentowych sukcesów, a siejąc do gruntu nie miałem stuprocentowych porażek, to jednak wybitnie zwiększam szanse na powodzenie – jak chociażby w wypadku większości wilców (tylko purpurowe ładnie rosną siane do gruntu), kobei pnącej, rozmaitych szałwii czy goździków.

@ Kuneg – no jak żona z roboty wraca w soboty przed czwartą po południu to trochę ciężko zabrać się za chlanie w południe, i owszem.

@ Pelagia
– na szczęście nie miałem wątpliwej przyjemności zaliczenia użądlenia w czachę. Choinki nie mogę się już doczekać. Jeśli chodzi o ślimaki – to jakoś tak ze dwa tygodnie temu patrzę na kurtkę skórzaną, której używam jako roboczej i myślę sobie „co jest, ptak mnie obs***?”… Podchodzę bliżej, nachylam się, patrzę uważniej – a to mały pomrów sobie po niej pełznie. No rozpacz normalnie, rozpacz!

Pozdrawiam!
LOKI
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8582
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)

Post »

Jerzy
Z jednoroczniakami - potwierdzam. :D
Patent z groszkami / od lutego/ znałam już w poprzednim ogrodzie ;:224
Podejrzewam ,że do dziś by kwitły ,gdyby nie te zwały śniegu.
Jeden egzemplarz w doniczce wciąż żyje. :D
Ze ślimakiem miałam podobnie ,tyle ,że na wycieraczce przy domu czekał. Dla tego wysypałam trutkę ostatnio.
Ponoć epizod ciepły jeszcze ma być ;:224
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
kuneg
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1819
Od: 29 sty 2021, o 08:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy

Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)

Post »

Współczuję tych ślimorów, Loki. Na RODos mam ich w nadmiarze. Na wsi na szczęście znikome ilości, ale pewnie już niedługo, skoro warzywnik mam.
Locutus pisze: 7 gru 2024, o 12:34 @ Kuneg – no śmieję się, ale jest to śmiech przez łzy, jak się ma skałę macierzystą – kredę, którą można pisać – miejscami na głębokości 30 cm. Przynajmniej kretów niet, bo na glebie o tak małej miąższości nie przeżyją, a w skałach raczej nie ryją, nawet jeśli to tylko miękka kreda.
Derenie jadalne sobie posadź - te wielkoowocowe i szczepione. Będziesz miał piękny, wcześnie kwitnący krzew, odpowiednik wiśni w sierpniu i wrześniu, a potem oryginalną naleweczkę. :lol: Będą miały idealne warunki, bo potrzebują dużo wapnia do prawidłowego rozwoju. Ja pod moje musiałam zwapnowaną ziemię z warzywnika przetransportować, na szczęście traktorkiem i do tego sporo wapna na dno dołka wsypać, a jeszcze po wierzchu skorupy jaj poszły.
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12494
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)

Post »

@ Pelagia – dość już tych ślimorów mam. Dość!

@ Kuneg – nie mam już miejsca na żadne krzewy i drzewa. Pojemność mojego ogródka niestety się już wyczerpała definitywnie.

Pozdrawiam!
LOKI
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8582
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)

Post »

Jerzy
Zawsze są jeszcze doniczki ;:306
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Florian Silesia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2544
Od: 3 lip 2016, o 19:56
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój

Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)

Post »

Ja też przestawiam się do wysiewów w doniczkach niektórych jednorocznych, bo porażka od dwóch lat, np w astrach, cyniach czy krokoszach. Utwierdzasz mnie w tym, bo czytam, że podobne doświadczenia za Tobą. Dzięki!
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12494
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)

Post »

@ Pelagia – już w doniczce mam magnolię i drugie moszenki południowe – nasiona kradzione z ogrodu botanicznego w Lowanium, mam nadzieję na inny kolor kwiatów niż u tych, które mam w gruncie…

@ Florian – cieszę się, że jest nas więcej.

A na koniec coś wybitnie nieogrodowego, za to tradycyjnie dorocznego – czyli fotki mojej choinki (którą nareszcie ubraliśmy z żoną wczoraj – siedem godzin nam to zajęło). Specjalna uwaga poświęcona jak zwykle nowym nabytkom, ale jest też sporo fotek poglądowych.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Pozdrawiam!
LOKI
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”