Woskownica/Hoja - problemy w uprawie
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19071
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Woskownica/Hoja - problemy w uprawie
No to najwyższy czas na wymianę podłoża. Podłoże ulega stopniowemu zasoleniu, więc dwa lata to maksimum, ale lepiej wymieniać co roku.
Posadź do mieszanki ziemi, perlitu oraz podłoża do storczyków w mniej więcej równych proporcjach. To najlepsze wg mnie mieszanka do tego typu roślin.
Posadź do mieszanki ziemi, perlitu oraz podłoża do storczyków w mniej więcej równych proporcjach. To najlepsze wg mnie mieszanka do tego typu roślin.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Woskownica/Hoja - problemy w uprawie
Czy te żółte pędy powinienem usunąć?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19071
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Woskownica/Hoja - problemy w uprawie
No tak.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12494
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Woskownica/Hoja - problemy w uprawie
Ja sobie dwie hoje załatwiłem na amen przesadzając je do większej doniczki, w której ziemia zbyt powoli przesychała. W momencie, gdy zorientowałem się, że coś nie tak, rośliny wygniły już od korzenia. Z jednej zupełnie nic nie dało się uratować, z drugiej udało mi się jeszcze zrobić sadzonki pędowe (bo hoja naprawdę jest sukulentem – i mimo śmierci całego systemu korzeniowego i braku dostaw wody i mikroelementów, pędy dosyć długo utrzymują się w dobrym stanie, dopiero gdy wykorzystają zakumulowaną w liściach wodę, zaczyna być widać, że coś jest nie tak – a wtedy jest już za późno) i zacząć od początku.
Obecnie podlewam nie częściej niż raz na dwa tygodnie. A jak po dwóch tygodniach przerwy wsadzę paluch i czuję, że ziemia ciągle wilgotna, to czekam następne dwa tygodnie.
Pozdrawiam!
LOKI
Obecnie podlewam nie częściej niż raz na dwa tygodnie. A jak po dwóch tygodniach przerwy wsadzę paluch i czuję, że ziemia ciągle wilgotna, to czekam następne dwa tygodnie.
Pozdrawiam!
LOKI
- zielonajagoda
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2898
- Od: 4 lut 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
- Kontakt:
Re: Woskownica/Hoja - problemy w uprawie
Ja swoich staram się nie przesadzać, jeśli nie jest to ostateczność. Niektóre rosną i sześć lat w doniczce niewiele większej od naparstka ;), rosną i kwitną. Część trzymam w hydro, ale większość w ziemi, zwykłej uniwersalnej. Niestety są odmiany którym nie dogodzisz i jak postanowią zakończyć żywot to nie ma rady. Jeśli się jest posiadaczem oranżerii to można poszaleć z ekskluzywnymi odmianami, ale ja po dwóch podejściach np. do undulaty dałam sobie spokój, za drogi to eksperyment.
Re: Woskownica/Hoja - problemy w uprawie
Aha, czyli jednak nie muszę przesadzać, jak doradzono wcześniej...? Przed moim przesadzaniem 2 lata temu, kwiaty rosły nieprzesadzane przez wiele lat, kto wie, czy nie z dekadę...
Martwiłem się też, czy doniczka nie jest za mała, ale najwyraźniej jednak nie, skoro innym rośnie w małej .
Czyli może usunę te pożółkłe pędy i będę pilnował żadszego podlewania. Bez żadnego przesadzania w najbliższym roku.
Martwiłem się też, czy doniczka nie jest za mała, ale najwyraźniej jednak nie, skoro innym rośnie w małej .
Czyli może usunę te pożółkłe pędy i będę pilnował żadszego podlewania. Bez żadnego przesadzania w najbliższym roku.
- zielonajagoda
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2898
- Od: 4 lut 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
- Kontakt:
Re: Woskownica/Hoja - problemy w uprawie
Vendeur, na rośliny tropikalne a takimi są hoje, każdy musi znaleźć własny patent. Co u jednego się sprawdzi u drugiego wcale nie musi. Za dużo wody źle, za mało wody też źle, za dużo słońca korkowacenie, oparzenia. Do tego zawsze jakieś szkodniki mogą się przyplątać. To samo jest z różami chińskimi. Jednak roślinność tropikalna kusi i ciągle próbujemy hodować coś egzotycznego.
Szukając własnej drogi w uprawie hoi, dobrze jest zdublować (sadzonkę) roślinę.
Ostatnio zabiłam wodą hoję polyneura 'Broget', ale zawsze inne trochę zrównoważą ból straty ;)
hoja dickasoniana/weebella
Szukając własnej drogi w uprawie hoi, dobrze jest zdublować (sadzonkę) roślinę.
Ostatnio zabiłam wodą hoję polyneura 'Broget', ale zawsze inne trochę zrównoważą ból straty ;)
hoja dickasoniana/weebella
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19071
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Woskownica/Hoja - problemy w uprawie
Vandeur, nie rozumiesz. Rośliny doniczkowe nieważne jakiego gatunku trzeba regularnie przesadzać, bo podłoże zachowuje się tak samo. W każdej roślinie, prędzej czy później dochodzi do jego zasolenia, podobnie jak z czasem dochodzi do przerostu bryły korzeniowej.
Jeśli Hoja, czy też każda inna roślina zaczyna gubić liście w nadmiarze i jak w Twoim przypadku to efekt przelania, to obowiązkowo trzeba sprawdzić stan korzeni i wymienić podłoże
Najczęściej wskutek przelania dochodzi do gnicia korzeni. Więc jeśli zostawisz gnijące korzenie, to w końcu dojdzie do zgnicia całej rośliny.
Ktoś kto robi tak, jak Zielonajagoda, to błędne podejście, to nie jest prawidłowa uprawa roślin. Jednak to jej wybór. Tobie przedstawiłem to co trzeba zrobić, żeby próbować uratować tą roślinę.
To jest prawidłowe i zalecane podejście w uprawie roślin.
Dobrze co prawda później napisałaś, że to co sprawdza się u jednego nie sprawdzi się u drugiego.
Na pewno wymiana podłoża co kilka lat, albo w ogóle czekać nie wiadomo ile to błędne podejście. Pomijam uprawę w samej ziemi uniwersalnej... Rośliny trzeba przesadzać częściej, bo jak napisałem wcześniej podłoże z czasem ulega zasoleniu, co powoduje że roślina przestaje pobierać składniki mineralne w takim stopniu, jak w pierwszych miesiącach po przesadzeniu. No, ale to Twój wybór.
Co do kwitnienia, popularne odmiany kwitną dość chętnie jeśli dojrzeją do kwitnienia.
Nie zgodzę się jeszcze z tym, że trzeba mieć oranżerię żeby uprawiać inne, rzadsze gatunki Hoi. Uprawiam co prawda część w witrynie, ale część Hoi rośnie normalnie na parapecie.
Jeśli Hoja, czy też każda inna roślina zaczyna gubić liście w nadmiarze i jak w Twoim przypadku to efekt przelania, to obowiązkowo trzeba sprawdzić stan korzeni i wymienić podłoże
Najczęściej wskutek przelania dochodzi do gnicia korzeni. Więc jeśli zostawisz gnijące korzenie, to w końcu dojdzie do zgnicia całej rośliny.
Ktoś kto robi tak, jak Zielonajagoda, to błędne podejście, to nie jest prawidłowa uprawa roślin. Jednak to jej wybór. Tobie przedstawiłem to co trzeba zrobić, żeby próbować uratować tą roślinę.
To jest prawidłowe i zalecane podejście w uprawie roślin.
Nie zgodzę się z takim podejściem i jak widać wprowadza kogoś innego do wyciągania błędnych wniosków.zielonajagoda pisze: ↑17 gru 2024, o 11:39 Ja swoich staram się nie przesadzać, jeśli nie jest to ostateczność. Niektóre rosną i sześć lat w doniczce niewiele większej od naparstka ;), rosną i kwitną. Część trzymam w hydro, ale większość w ziemi, zwykłej uniwersalnej. Niestety są odmiany którym nie dogodzisz i jak postanowią zakończyć żywot to nie ma rady. Jeśli się jest posiadaczem oranżerii to można poszaleć z ekskluzywnymi odmianami, ale ja po dwóch podejściach np. do undulaty dałam sobie spokój, za drogi to eksperyment.
Dobrze co prawda później napisałaś, że to co sprawdza się u jednego nie sprawdzi się u drugiego.
Na pewno wymiana podłoża co kilka lat, albo w ogóle czekać nie wiadomo ile to błędne podejście. Pomijam uprawę w samej ziemi uniwersalnej... Rośliny trzeba przesadzać częściej, bo jak napisałem wcześniej podłoże z czasem ulega zasoleniu, co powoduje że roślina przestaje pobierać składniki mineralne w takim stopniu, jak w pierwszych miesiącach po przesadzeniu. No, ale to Twój wybór.
Co do kwitnienia, popularne odmiany kwitną dość chętnie jeśli dojrzeją do kwitnienia.
Nie zgodzę się jeszcze z tym, że trzeba mieć oranżerię żeby uprawiać inne, rzadsze gatunki Hoi. Uprawiam co prawda część w witrynie, ale część Hoi rośnie normalnie na parapecie.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Woskownica/Hoja - problemy w uprawie
@norbert76
OK, dobrze, zrobię jak napisałeś.
OK, dobrze, zrobię jak napisałeś.
- zielonajagoda
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2898
- Od: 4 lut 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
- Kontakt:
Re: Woskownica/Hoja - problemy w uprawie
Tu się zgadzam na 100%Jeśli Hoja, czy też każda inna roślina zaczyna gubić liście w nadmiarze i jak w Twoim przypadku to efekt przelania, to obowiązkowo trzeba sprawdzić stan korzeni i wymienić podłoże
Co do oranżerii to się nie zgodzę. Ja bardzo bym chciała mieć, ale mieć nie będę, więc też posiłkuję się witrynami. Jednak hoye jako epifity z pewnością w oranżerii czułyby się bardziej komfortowo.
Oczywiście że elitarne odmiany da się uprawiać na parapecie, też mam takie, ale jak pada cudo za kilkaset zł to już boli ;), oczywiście nie każdego, zależne jest to od grubości portfela.
Przesadzać co roku nie byłabym w stanie, może gdybym miała ich ze dwadzieścia to tak.
A co do zasolenia, nawozów używam w ilościach śladowych. W uprawie hydroponicznej to nie problem, wystarczy przepłukać podłoże, a te w ziemi radzą sobie nieźle, w końcu to epifity i coś tam sobie pobierają z powietrza.
U Ciebie sprawdza się częste przesadzanie, u mnie nie, bo zawsze moje rośliny muszą to odchorować, skutki chorowania trudno przewidzieć, więc przesadzam w sytuacjach krytycznych, jak wiele innych ''zahojowanych'' dziewczyn.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19071
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Woskownica/Hoja - problemy w uprawie
Podłoże ulega zasoleniu nie tylko od nawozów, ale również od gorszej jakości wody. Zresztą co do nawozów, to niezależnie w jakim stężeniu używasz, to i tak po jakimś czasie jego jakość się pogarsza.
Wystarczy porównać strukturę nowego podłoża do takiego kilkuletniego.
Mam dużą kolekcję roślin i ilość ich nie wpływa na częstotliwość przesadzania.
Fakt, przesadzanie może odbić się na kondycji słabszych roślin, ale jeśli u Ciebie dzieje się w każdym przypadku musisz robić po prostu jakieś błędy uprawowe. Wystarczy wspomnieć, ze świeże podłoże a zwłaszcza sama ziemia uniwersalna po pierwszych podlaniach dłużej trzyma wilgoć, co w przypadku Hoi nie jest przez nie pożądane, to może szybko odbić się na ich kondycji.
Wystarczy porównać strukturę nowego podłoża do takiego kilkuletniego.
Mam dużą kolekcję roślin i ilość ich nie wpływa na częstotliwość przesadzania.
Fakt, przesadzanie może odbić się na kondycji słabszych roślin, ale jeśli u Ciebie dzieje się w każdym przypadku musisz robić po prostu jakieś błędy uprawowe. Wystarczy wspomnieć, ze świeże podłoże a zwłaszcza sama ziemia uniwersalna po pierwszych podlaniach dłużej trzyma wilgoć, co w przypadku Hoi nie jest przez nie pożądane, to może szybko odbić się na ich kondycji.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Woskownica/Hoja - problemy w uprawie
@norbert76
Zdjęcia układu korzeniowego. Na moje oko i na tyle, na ile udało mi się pozbyć poprzedniej ziemi, oczyścić delikatnie i przepłukać, wygląda to dobrze. Główne korzenie są twarde i sztywne, małe i młode korzonki są jasne, prawie białe. Co sądzisz?
Do nowej mieszanki keramzytu nie dodawać? Tylko perlit?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19071
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Woskownica/Hoja - problemy w uprawie
O dziwo nie jest źle, jak zwykle bywa. Teraz tylko posadź do w miarę ciasnej doniczki, keramzytu nie dawaj, ani do mieszanki, ani na drenaż. Zakryj tylko otwór odpływowy jakimś korkiem od butelki.
Do mieszanki daj albo większą ilość perlitu albo możesz dodać jeszcze podłoża do storczyków. Będzie ok.
Do mieszanki daj albo większą ilość perlitu albo możesz dodać jeszcze podłoża do storczyków. Będzie ok.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta